Miesięcznik Murator ONLINE

Skocz do zawartości

Recommended Posts

Gość ZW

Dobry ten pomysł z mikrowyłączeniami. Bojler czy ogrzewanie akumulacyjne nic nie zauważą a pozwala na bardzo precyzyjną kontrolę mocy.

 

A jak kontrolują czy urządzenia słuchają poleceń ? Jakieś styczniki z plombami ?

 

pozdrawiam

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Odpowiedzi 44,1k
  • Utworzony
  • Ostatnia odpowiedź

Najaktywniejsi w wątku

  • jasiek71

    3293

  • Pyxis

    3126

  • Liwko

    2430

  • Lobo_M

    2212

Najaktywniejsi w wątku

Dodane zdjęcia

Dobry ten pomysł z mikrowyłączeniami. Bojler czy ogrzewanie akumulacyjne nic nie zauważą a pozwala na bardzo precyzyjną kontrolę mocy.

 

A jak kontrolują czy urządzenia słuchają poleceń ? Jakieś styczniki z plombami ?

 

pozdrawiam

 

Włąsnie precyzyjna kontrola mocy ... ale tu do wyrównania to potrzebna jest jebitna regulacja mocy ...

Tak cirka about +/- 20%

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dobry ten pomysł z mikrowyłączeniami. Bojler czy ogrzewanie akumulacyjne nic nie zauważą a pozwala na bardzo precyzyjną kontrolę mocy.

 

A jak kontrolują czy urządzenia słuchają poleceń ? Jakieś styczniki z plombami ?

 

pozdrawiam

 

Nie znam ichniejszych rozwiązań ale moim zdaniem możliwe są dwa scenariusze:

1. Licznik który rejestruje że w wymaganym momencie jest redukcja mocy i w jakiś sposób odbija się to to pozytywnie na rachunku odbiorcy.

2. Nie trzeba dzielić się zyskiem z odbiorcami - rząd wymusza że w handlu urządzenia określonego typu MUSZĄ mieć taki układ regulacji mocy i już :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

kombinujeta i zapominata że najszybsza jest edukacja przez pieniądz. :D

Jeśli podpisujesz umowę że zgadzasz żeby ktoś (Francuski Zakład energertyczny) sterował Twoim grzejnikiem to nie nie robisz tego bo kochasz swoich energetyków tylko dlatego że kupujesz w ten sposób tańszy prąd. Sterowanie rozkazowe jest realizowane dodatkowym przewodem który biegnie z elektrowni do domu. Albo po sieci. Tego nie jestem pewny.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

witam i proszę o radę.

 

policzyłem własnie rachunki za CO i CWU (miejskie) i wyszło,że przez ostatnie 12 mcy zapłaciłem 1512zł i zuzyłem 26,3 GJ czyli ??? 7305 kWh.

 

czyli wychodzi 0,21 zł za 1kWh.

 

sumowałem rachunki

 

czy ogrzewając się prądem wychodzi podobnie? czy koszt podawanej kwoty za kWh prądu w II taryfie w kwocie 0,22 zł uwzględnia wszystkie dodatkowe koszty prądu (przesył, abonament i inne dziwaczne opłaty)?

 

moje 21 gr za kWh to cena BRUTTO.

 

jak jest u was?

 

ps. zastanwiam się czy walczyc o miejsckie w nowym domu, czy olać i grzać się prądem.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Gość ZW
witam i proszę o radę.

 

policzyłem własnie rachunki za CO i CWU (miejskie) i wyszło,że przez ostatnie 12 mcy zapłaciłem 1512zł i zuzyłem 26,3 GJ czyli ??? 7305 kWh.

 

czyli wychodzi 0,21 zł za 1kWh.

 

sumowałem rachunki

 

czy ogrzewając się prądem wychodzi podobnie? czy koszt podawanej kwoty za kWh prądu w II taryfie w kwocie 0,22 zł uwzględnia wszystkie dodatkowe koszty prądu (przesył, abonament i inne dziwaczne opłaty)?

 

moje 21 gr za kWh to cena BRUTTO.

 

jak jest u was?

 

ps. zastanwiam się czy walczyc o miejsce w nowym domu, czy olać i grzać się prądem.

 

ZEWT: 31gr brutto poza szczytem, 52 w szczycie.

22 gr wygląda jak całkowita cena netto przed podwyżką z lutego. Chyba że mieszkasz w jakimś polskim raju energetycznym ;)

 

pozdrawiam

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

żaden to raj, tylko centralne ogrzewanie, miejskie. ciepła woda idzie w rurami do domu , w domu wymienik ciepła, który grzeje CO i przepływowo c.w.u.

 

mi się wydawało, że 21 groszy za kWh to drogo. po podwyżce, czyli za ostatnie 3 mce wychodzi 0,215 zł.

0,21zł wychodzi jak podzielę sumę rachunkow z ostatnich 13tu miesięcy przez zuzyte kWh.

 

czyli moje grzanie jest tansze jak prądem w II taryfie>?

nie rezygnować:)?

 

no i tę cenę mam 24h/d a nie tylko w nocy:)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Gość ZW
żaden to raj, tylko centralne ogrzewanie, miejskie. ciepła woda idzie w rurami do domu , w domu wymienik ciepła, który grzeje CO i przepływowo c.w.u.

 

mi się wydawało, że 21 groszy za kWh to drogo. po podwyżce, czyli za ostatnie 3 mce wychodzi 0,215 zł.

0,21zł wychodzi jak podzielę sumę rachunkow z ostatnich 13tu miesięcy przez zuzyte kWh.

 

czyli moje grzanie jest tansze jak prądem w II taryfie>?

nie rezygnować:)?

 

no i tę cenę mam 24h/d a nie tylko w nocy:)

 

Zgadza się, Twoje ogrzewanie jest znacznie tańsze niż prądem w II taryfie.

I niewiele droższe (jeśli w ogóle) niż gazem ziemnym

 

pozdro

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 4 weeks później...
  • 3 weeks później...

Cóż, znów idzie jesień, na słupku 3 stopnie :o , czas wrócić do wątku.

 

Dom ma 120 m2, kubatury ok. 500 m3. Na parterze jest już podłogówka (kable), na piętrze mają być jakieś końwektory czy inne promienniki - i pytanie do użytkowników: przyzwoity konwektor typu Noirot czy Atlantic to wydatek ok. 300 zł. Taki co nie piecze kurzu, daje się sterować itd. Sensowne promienniki zaczynają się od ok. 500 zł - mówimy tu o mocach ok. 1,5 kW. Mnie są potrzebne 3 sztuki, więc różnica 6 stówek - hmm, piechotą nie chodzi. WARTO?

 

I w ogóle interesują mnie nowinki w temacie ogrzewania elektrycznego nie-akumulacyjnego - żałuję tylko, że przegapiłem temat sufitówki, bo już cholera pomalowane, trochę szkoda... :roll:

 

A tak w ogóle to mam jeszcze chytry plan popatrzeć, czy w ogóle cokolwiek będzie tam potrzebne, ale ćśśś... :wink: W razie porażki musze mieć zapewnioną możliwość szybkiego wycofania na z góry upatrzone pozycje.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Cóż, znów idzie jesień, na słupku 3 stopnie :o , czas wrócić do wątku.

 

Dom ma 120 m2, kubatury ok. 500 m3. Na parterze jest już podłogówka (kable), na piętrze mają być jakieś końwektory czy inne promienniki - i pytanie do użytkowników: przyzwoity konwektor typu Noirot czy Atlantic to wydatek ok. 300 zł. Taki co nie piecze kurzu, daje się sterować itd. Sensowne promienniki zaczynają się od ok. 500 zł - mówimy tu o mocach ok. 1,5 kW. Mnie są potrzebne 3 sztuki, więc różnica 6 stówek - hmm, piechotą nie chodzi. WARTO?

 

I w ogóle interesują mnie nowinki w temacie ogrzewania elektrycznego nie-akumulacyjnego - żałuję tylko, że przegapiłem temat sufitówki, bo już cholera pomalowane, trochę szkoda... :roll:

 

A tak w ogóle to mam jeszcze chytry plan popatrzeć, czy w ogóle cokolwiek będzie tam potrzebne, ale ćśśś... :wink: W razie porażki musze mieć zapewnioną możliwość szybkiego wycofania na z góry upatrzone pozycje.

 

Według mnie nie warto.

 

W całym domu mam 6 Dimplexów (takich co pieką kurz :lol:) i z tym pieczeniem to lipa owszem jak włączysz je teraz po lecie i nie odkurzysz wcześniej (jest to jedyna wymagana czynność serwisowa) to ci dmuchnie smrodem przez chwile. Ale poważnie to nie obserwuj po 5 latach były jakieś problemy z tymi grzejnikami. Sterowanie maja jakieś proste elektromechaniczne i łatwo można ustawić żądną temperaturę, nie posiadają skali w st C tylko cyfrową od 1-6., maja moc 1000/2000W (w praktyce tylko w salonie włączam czasem pełna moc - poniżej zera za oknem). Na poddaszu i tak gromadzi sie powietrze z parteru wiec ogrzewanie tam ma zniwelować powstawanie zbytnich przeciągów w domu. Konwektory na górze włączają się rzadko i na krótko. W moim przypadku nastawione sa wszędzie według skali pomiędzy 1 a 2 a w salonie 2 a 3.

 

I jeszcze jedno nie kupuj chińszczyzny bo sie psują termostaty. Moje grzejniki kosztowały w 2003 roku w lyroju 600 zł za 6 sztuk :oops: Ale miały 3 lata gwarancji i nic sie z nimi nie dzieje. Można je ustawic na nóżkach lub przykręcić do sciany

:wink:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja sobie też wymyśliłem, że będę ogrzewał prądem (niestety moja żona chce też mieć komin i kominek bo to tak głupio dom bez komina :-)

Chyba zdecyduje się na kable grzejne w podłodze (podłoga na gruncie, styropian na dole beton u góry) i stropie.

Szacuję, że dom będzie miał około 200 000 kg (beton + silikaty). Czyli ciepło właściwe to gdzieś 200 000 000 J czyli 200MJ. Jeśli dom ma straty jakieś 2kW w czasie mrozów (baaardzo dobrze ocieplony) to zapotrzebowanie na godzinę = 2kW x 3600s=7600 kJ=7,6MJ.

Czyli 200/7,6 = 26h.

Z tego co mi wychodzi to zakładając, że jest mróz to po 26 godzinach temperatura spadnie o jeden stopień. Z tego wynika, że można grzać jedynie w II taryfie i nie trzeba podgrzewać temperaturę w domu tak że raz będzie gorąco a później zimno.

No chyba, że coś porypałem w obliczeniach....

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja sobie też wymyśliłem, że będę ogrzewał prądem (niestety moja żona chce też mieć komin i kominek bo to tak głupio dom bez komina :-)

Chyba zdecyduje się na kable grzejne w podłodze (podłoga na gruncie, styropian na dole beton u góry) i stropie.

Szacuję, że dom będzie miał około 200 000 kg (beton + silikaty). Czyli ciepło właściwe to gdzieś 200 000 000 J czyli 200MJ. Jeśli dom ma straty jakieś 2kW w czasie mrozów (baaardzo dobrze ocieplony) to zapotrzebowanie na godzinę = 2kW x 3600s=7600 kJ=7,6MJ.

Czyli 200/7,6 = 26h.

Z tego co mi wychodzi to zakładając, że jest mróz to po 26 godzinach temperatura spadnie o jeden stopień. Z tego wynika, że można grzać jedynie w II taryfie i nie trzeba podgrzewać temperaturę w domu tak że raz będzie gorąco a później zimno.

No chyba, że coś porypałem w obliczeniach....

Liczysz dobrze. Mi wyszły podobne wyniki.

Tylko, żeby zejść z zapotrzebowaniem na ciepło do ogrzewania do 2kW to trzeba się naprawdę dobrze pogimnastykować.

Tylko mi głupio, bo ... mam dom bez komina :oops: .

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja sobie też wymyśliłem, że będę ogrzewał prądem (niestety moja żona chce też mieć komin i kominek bo to tak głupio dom bez komina :-)

Chyba zdecyduje się na kable grzejne w podłodze (podłoga na gruncie, styropian na dole beton u góry) i stropie.

Szacuję, że dom będzie miał około 200 000 kg (beton + silikaty). Czyli ciepło właściwe to gdzieś 200 000 000 J czyli 200MJ. Jeśli dom ma straty jakieś 2kW w czasie mrozów (baaardzo dobrze ocieplony) to zapotrzebowanie na godzinę = 2kW x 3600s=7600 kJ=7,6MJ.

Czyli 200/7,6 = 26h.

Z tego co mi wychodzi to zakładając, że jest mróz to po 26 godzinach temperatura spadnie o jeden stopień. Z tego wynika, że można grzać jedynie w II taryfie i nie trzeba podgrzewać temperaturę w domu tak że raz będzie gorąco a później zimno.

No chyba, że coś porypałem w obliczeniach....

Liczysz dobrze. Mi wyszły podobne wyniki.

Tylko, żeby zejść z zapotrzebowaniem na ciepło do ogrzewania do 2kW to trzeba się naprawdę dobrze pogimnastykować.

Tylko mi głupio, bo ... mam dom bez komina :oops: .

 

 

Mi wyszło podobnie tyle że masa mojego to ok. 65 ton co dało wychłodznie o ok. 1 st. C po ok. 20 h.

HenoK, mi proponowali atrapę komina :lol:

 

pzdr

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

witam i proszę o radę.

 

policzyłem własnie rachunki za CO i CWU (miejskie) i wyszło,że przez ostatnie 12 mcy zapłaciłem 1512zł i zuzyłem 26,3 GJ czyli ??? 7305 kWh.

 

czyli wychodzi 0,21 zł za 1kWh.

 

sumowałem rachunki

 

czy ogrzewając się prądem wychodzi podobnie? czy koszt podawanej kwoty za kWh prądu w II taryfie w kwocie 0,22 zł uwzględnia wszystkie dodatkowe koszty prądu (przesył, abonament i inne dziwaczne opłaty)?

 

moje 21 gr za kWh to cena BRUTTO.

 

jak jest u was?

 

ps. zastanwiam się czy walczyc o miejsce w nowym domu, czy olać i grzać się prądem.

 

 

ZEWT: 31gr brutto poza szczytem, 52 w szczycie.

22 gr wygląda jak całkowita cena netto przed podwyżką z lutego. Chyba że mieszkasz w jakimś polskim raju energetycznym ;)

 

pozdrawiam

No dokładnie potwierdzam te ceny :-? niestety

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 2 weeks później...

Mam pytanie odnośnie ogrzewania wody użytkowej w okresie letnim.

 

Jako podstawowe źródło ogrzewania będę miał kocioł na paliwo stałe (nie wiem jeszcze czy to będzie groszek/miał/pellets). W okresie jesienno-zimowo-wczesnowiosennym ma on zapewnić ogrzewanie domu i wody. Problem pozostaje w okresie letnim. Mogę albo dławić i niszczyć kocioł na paliwo stałe, albo skorzystać z czegoś innego. Myślałem o ogrzewaniu prądem.

 

Miałem wizję, żeby zrobić sobie bufor powiedzmy z 200l. Do tego podpiąć kocioł np. Elterm (http://elterm.pl/cennik_asbn.php?wyroby=23&cennik=7&deklaracje=0&instrukcje=0) i cieszyć się z ciepłej wody. Ewentualnie kupić do zasobnika dedykowane grzałki i wysterować je tak, żeby pracowały w 2 taryfie.

 

Czy taki pomysł jest opłacalny, czy może pójść w innym kierunku?

 

Gazu nie mam i mieć nie będę.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Odpowiedz w tym wątku

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.




×
×
  • Dodaj nową pozycję...