izat 28.02.2008 10:03 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 28 Lutego 2008 Drodzy Inwestorzy,nie obawiajcie się pozywać partaczy do sądujestem właśnie po 2 zakończonych rozprawach z prawomocnymi wyrokamitak się złożyło, że w jednym tygodniu, obecnym tygodniu, obydwaj partacze wpłacili sumy z wyroków na moje konto bankowetakże obyło sie bez komornikówjeszcze raz apeluję nie ułatwiajcie życia partaczom i oszustom, oni tylko na to liczą!! Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Coquelicot 28.02.2008 14:33 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 28 Lutego 2008 Izat, Serdecznie gratuluję. Dzięki takim informacjom widać, że warto sie sądzić... Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
19501719500414 28.02.2008 15:16 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 28 Lutego 2008 nie wiem jak to było u Izy, ale to działa też w drugą stronę Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
izat 28.02.2008 15:45 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 28 Lutego 2008 nie wiem jak to było u Izy, ale to działa też w drugą stronę kij ma dwa końce każdy to wie po zakończonej I sprawie Tomka lekko się podłamałam niestety była to trudna sprawa a i sąd dziwnie podszedł do tematów takie coś zniechęca mój wątek ma służyć zagrzewaniu do walki i nie poddawaniu się wiem, że jak inwestor jest stratny i to nie tylko kasę, ale również czas, zdrowie opada z sił i nie chce mu się walczyć odpuszcza .... jeżeli wszystko jest dobrze udokumentowane, sprawa nie jest zagmatwana, to wygranie nie jest trudne i czasochłonne dlatego nie poddawajcie się Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
monia77w1 28.02.2008 15:55 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 28 Lutego 2008 Izat, gartuluję wygranej a przede wszystkim tego, że nie odpuściłaś. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
izat 28.02.2008 16:02 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 28 Lutego 2008 dzięki dziewczyny :* dodam, że nie jestem z żadnej mafii jakoś sami tak chętnie wpłacają myślałam, że będzie gorzej .... Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
19501719500414 28.02.2008 17:24 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 28 Lutego 2008 Iza a co ma powiedzieć Wykonawca gdy Inwestor go trafi,a wierz mi, statystycznie jest podobnie Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
izat 28.02.2008 17:27 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 28 Lutego 2008 Andrzejku, nie musi nic mówić po prostu bierze sprawy w swoje ręce i do dzieła przecież to taka sama droga, nie inna o co dokładnie pytasz, bo nie rozumiem Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
19501719500414 28.02.2008 17:59 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 28 Lutego 2008 widzisz specyfika tego forum jest taka jaka jest, to jest forum Inwestorów, Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
izat 28.02.2008 19:59 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 28 Lutego 2008 widzisz specyfika tego forum jest taka jaka jest, to jest forum Inwestorów, nie narzekaj jutro będzie lepiej chcesz drinka?? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
19501719500414 28.02.2008 20:20 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 28 Lutego 2008 już wypiłem Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
izat 28.02.2008 20:24 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 28 Lutego 2008 już wypiłem szkoda myślałam, że zrobisz sobie i mi Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
KiZ 29.02.2008 10:17 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 29 Lutego 2008 heh izat, gratulacje tyś to prawdziwy kat partaczy. Brakuje ci jeszcze tylko wygranego procesu przeciw jakiemus forumowiczowi Tez kilka razy byłem bliski złożenia pozwu. Ale z powodów o których wspomniałaś odpuściłem. Sam mam teraz za to niezłą sytuację - dostawca betonu pozwał mnie do sądu Sprawa miala swoj poczatek na jesieni 2006. Pisalem cos tu chyba nawet o tym. Gosc z betoniarni mial mi dostarczyc beton na strop. Umowilem sie z nim telefonicznie na kwote calej uslugi obejmujacej towar i pompe. W dniu uslugi koles mi dzwoni spanikowany, ze mu pompa padla i nie zrobi mi stropu Ja mu na to, ze ekipa od jutra idzie na inna budowe, wymeldowalem ich z hotelu i nie ma szans; ma stanac na głowie i jak nie naprawi to niech szuka gdzies pompy. Kolo powiedzial ze szuka, ale jest cienko ze sprzetem i ze moze bym tez poszukal. Znalazlem I zaplacilem gosciowi umowiona kwote minus fakture z firmy wypozyczajacej pompe. A kolo mi fakture na cala kwote wystawil i pretensje, grozby... Olalem go. Po tym czasie zglosily sie do mnie dwie firmy windykacyjne. Kulturalnie wyjasnilem im przebieg wydarzen. O dziwo, grzecznie przeprosili za klienta ktory ich oklamal i pozegnali sie. Wreszcie pod koniec ub. roku dostalem pismo od jakiegoś adwokaciny z upowaznieniem do reprezentowania i wezwaniem do zaplaty. Tez olalem. I teraz niezle bedzie - jakies dwa tyg temu znalazlem w skrzynce z tejze kancelarii pismo z grozba egzekucji komorniczej i podpietym nakazem zaplaty z sadu Zdziwilem sie, bo w zyciu nawet pozwu nie zobaczylem. No to nastepnego dnia do sadu, co jest grane? Okazalo sie, ze ten palant podal zly adres w pozwie i sad slal awiza, ktorych nie odebralem na dobry budynek ale zly nr mieszkania Mieszkanie nomen omen wynajmowane przez jakiegos obcokrajowca Ostatni list z kancelarii z tym nakazem zaplaty byl tez na zły adres, ale listonosz pokojarzyl nazwiska i skrzynki i wrzucił do mojej. A ja zły adres zobaczyłem dopiero jak zaczalem badac sprawe No i teraz zaczal sie cyrk z walka o przywrocenie terminu, wniesienie sprzeciwu itp. Pani sekretarz prowadząca dokumentacje sprawy, mimo ewidentnego babola sądu zamiast przyspieszyc sprawe bredzi coś o nawale obowiazkow. Nie za bardzo chce zrozumiec, ze w takim przypadku mam na tacy sąd z roszczeniem odszkodowawczym. Mało tego - po wnikliwej analizie dokumentów zawyrokowała ..."To Pan to sobie musi wyjasnic z pocztą" Tak ze rece mam do ziemi i sie zastanawiam kiedy w tym kraju bedzie normalnie? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
izat 29.02.2008 10:33 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 29 Lutego 2008 KiZ, to faktycznie nieciekawie masz błędem chyba było, że nie ustosunkowałeś się do tych otrzymywanych pism nic na gębę w tym kraju załatwiać nie można może jakieś zażalenie do naczelnika poczty pisz najlepiej poradź się jakiegoś prawnika mam nadzieję, że jakoś z tego wybrniesz a masz jakąś fakturę od tego zastępczego gościa z pompą albo chociaż jakieś potwierdzenie zapłaty?? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
KiZ 29.02.2008 10:55 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 29 Lutego 2008 KiZ, to faktycznie nieciekawie masz błędem chyba było, że nie ustosunkowałeś się do tych otrzymywanych pism nic na gębę w tym kraju załatwiać nie można może jakieś zażalenie do naczelnika poczty pisz najlepiej poradź się jakiegoś prawnika mam nadzieję, że jakoś z tego wybrniesz a masz jakąś fakturę od tego zastępczego gościa z pompą albo chociaż jakieś potwierdzenie zapłaty?? izat, na poczcie zrobilem awanture, zanim doszedłem, ze w aktach jest blad w adresie, sorry ale listonosz nie ma obowiazku weryfikowac kto, gdzie jest zameldowany, a pismo z sadu ZPO jest dla nich swiete i laduje gdzie napisane, w zasadzie powinienem byc im wdzieczny ze cos w ogole do mnie doszlo bo bym sie zorientowal w sprawie po tym, ze mnie komornik skroil apropos, ten kraj jest tak chory, ze komornik majac nakaz zaplaty na kogos nieistniejacego, bo nie na Iksninskiego pod takim adresem zameldowanego, moze tak nagmatwac ze na mnie przeprowadzi egzekucje podobno zycie zna takie przypadki konsultowalem sie oczywiscie z prawnikiem, mam fakture za pompe, protokol jej pracy, we wniosku operatora wzywam na swiadka itp. mam potwierdzenia wpłaty czesci kasy, wuzetki itd. jedyna rzecz jakiej nie mam to na pismie glownej kwoty sporu i jego zobowiazania co do zakresu uslugi, ale on tego tez nie ma... słowo przeciw slowu, chociaz mam pewne atuty mysle w zanadrzu, ktore na ew. rozprawie go rozłoża, chyba ze sad zrobi z siebie posmiewisko co nie jest wcale takie niemozliwe;) Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
BOHO 01.03.2008 00:00 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 1 Marca 2008 jeśli nie masz świadków waszych ustaleń lub czegoś na piśmie, to raczej masz problem.....z punktu widzenia dowodowego gość dostarczył beton i chce za niego kasę....Ty wziąłeś pompę i ze swojej kieszeni za nią zapłaciłeś....jeśli ustalaliście na telefon, to gość się wypiera wszystkiego i nie masz jak udowodnić......to Ty masz udowodnić, że taka była umowa, a nie gość, że taka nie była..... swoją drogą, myślę że to było przez niego z góry ukartowane - od początku wiedział, że nie da tej pompy i na tym sobie "zaoszczędzi"....a Tobie zależy, więc i tak ją wynajmiesz gdzieś.... Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Nefer 01.03.2008 00:13 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 1 Marca 2008 heh izat, gratulacje tyś to prawdziwy kat partaczy. Brakuje ci jeszcze tylko wygranego procesu przeciw jakiemus forumowiczowi Tez kilka razy byłem bliski złożenia pozwu. Ale z powodów o których wspomniałaś odpuściłem. Sam mam teraz za to niezłą sytuację - dostawca betonu pozwał mnie do sądu Sprawa miala swoj poczatek na jesieni 2006. Pisalem cos tu chyba nawet o tym. Gosc z betoniarni mial mi dostarczyc beton na strop. Umowilem sie z nim telefonicznie na kwote calej uslugi obejmujacej towar i pompe. W dniu uslugi koles mi dzwoni spanikowany, ze mu pompa padla i nie zrobi mi stropu Ja mu na to, ze ekipa od jutra idzie na inna budowe, wymeldowalem ich z hotelu i nie ma szans; ma stanac na głowie i jak nie naprawi to niech szuka gdzies pompy. Kolo powiedzial ze szuka, ale jest cienko ze sprzetem i ze moze bym tez poszukal. Znalazlem I zaplacilem gosciowi umowiona kwote minus fakture z firmy wypozyczajacej pompe. A kolo mi fakture na cala kwote wystawil i pretensje, grozby... Olalem go. Po tym czasie zglosily sie do mnie dwie firmy windykacyjne. Kulturalnie wyjasnilem im przebieg wydarzen. O dziwo, grzecznie przeprosili za klienta ktory ich oklamal i pozegnali sie. Wreszcie pod koniec ub. roku dostalem pismo od jakiegoś adwokaciny z upowaznieniem do reprezentowania i wezwaniem do zaplaty. Tez olalem. I teraz niezle bedzie - jakies dwa tyg temu znalazlem w skrzynce z tejze kancelarii pismo z grozba egzekucji komorniczej i podpietym nakazem zaplaty z sadu Zdziwilem sie, bo w zyciu nawet pozwu nie zobaczylem. No to nastepnego dnia do sadu, co jest grane? Okazalo sie, ze ten palant podal zly adres w pozwie i sad slal awiza, ktorych nie odebralem na dobry budynek ale zly nr mieszkania Mieszkanie nomen omen wynajmowane przez jakiegos obcokrajowca Ostatni list z kancelarii z tym nakazem zaplaty byl tez na zły adres, ale listonosz pokojarzyl nazwiska i skrzynki i wrzucił do mojej. A ja zły adres zobaczyłem dopiero jak zaczalem badac sprawe No i teraz zaczal sie cyrk z walka o przywrocenie terminu, wniesienie sprzeciwu itp. Pani sekretarz prowadząca dokumentacje sprawy, mimo ewidentnego babola sądu zamiast przyspieszyc sprawe bredzi coś o nawale obowiazkow. Nie za bardzo chce zrozumiec, ze w takim przypadku mam na tacy sąd z roszczeniem odszkodowawczym. Mało tego - po wnikliwej analizie dokumentów zawyrokowała ..."To Pan to sobie musi wyjasnic z pocztą" Tak ze rece mam do ziemi i sie zastanawiam kiedy w tym kraju bedzie normalnie? Z tego co wiem samo wystawienie faktury nie jest dowodem na wykonanie usługi. Ostatnio miałam taką sprawę (ale firmową). Sąd gospodarczy, niejako z urzędu, wysyła wezwanie do zapłaty - na podstwie tego co przedstawia mu skarżący się podmiot - na podstawie niezapłaconej faktury. Ale to nie znaczy, że sprawa jest przegrana. Jeden myk : trzeba przedstawić kontrargumenty. I ma się na to jeden strzał. Przyznam, że wynajęłabym adwokata, bo niekompletne dokumnety oznaczają przegraną sprawę. Ale nie wiem czy to sie stosuje również w przypadku indywidualny odbiorca a podmiot gospodarczy. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
izat 01.03.2008 16:56 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 1 Marca 2008 Nefer, w sprawach gospodarczych zapewne trudniej jest coś udowodnić w moich dowodami były pokwitowania na kartce papieru napisane odręcznie przeze mnie a podpisane przez wykonawcę dowodem był np zeszyt z notatkami pozwanego w którym zapisywał wydatki o ile dobrze coś udokumentujesz, to może być nim nawet mail+ zwrotny w odpowiedzi nie jest to wszystko takie nieosiągalne jakby się wydawało wracając do sprawy KiZ przecież cena betonu z pompą jest różna od ceny betonu z samej gruchy skoro KiZ ma faktury czy pokwitowania ile zamawiał i ile zapłacił, to łatwo udowodnić ile jest winien facetowi za beton dla niego większym problemem jest wrócić do zamkniętej już sprawy w tym nie mam doświadczenia więc nie pomogę niemniej jednak wierzę, że dzięki determinacji dasz radę powodzenia Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
aljar 02.03.2008 18:09 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 2 Marca 2008 Izat chwalisz się wygraną w sądzie, ale dla manie sprawa nie jest taka jasna. Twoim dowodem była kartka papieru podpisana przez ciebie i "wykonawcę".A gdzie umowa? Gdzie zakres prac za który bierze odpowiedzialność wykonawa? Dlaczego to on robił niezbędne zakupy? Itd...Dla mnie wyglada na to że chciałaś zaoszczędzić i nie wyszło. Fachowiec to chyba ztych co bez "mamrora" nie funkcjonuje. Był chba bardzo konkurencyjny cenowo na rynku a efek to masztaki jaki był do przewidzenia. Przykro że ludzie jeszcze dają się nabierać takim pseudo fachowcom. Pozdrawiam. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
izat 02.03.2008 19:30 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 2 Marca 2008 Izat chwalisz się wygraną w sądzie, ale dla manie sprawa nie jest taka jasna. Twoim dowodem była kartka papieru podpisana przez ciebie i "wykonawcę". A gdzie umowa? Gdzie zakres prac za który bierze odpowiedzialność wykonawa? Dlaczego to on robił niezbędne zakupy? Itd... Dla mnie wyglada na to że chciałaś zaoszczędzić i nie wyszło. Fachowiec to chyba ztych co bez "mamrora" nie funkcjonuje. Był chba bardzo konkurencyjny cenowo na rynku a efek to masztaki jaki był do przewidzenia. Przykro że ludzie jeszcze dają się nabierać takim pseudo fachowcom. Pozdrawiam. 1. nigdzie się nie chwalę 2. czy ja gdzieś opisuję moją sprawę, że ma być dla Ciebie jasna?? kartka to tylko przykład 3. umowy były jak najbardziej z zakresem prac i odpowiedzialnością, bez tego wyrok nie byłby tak korzystny jakim sie okazał 4. jak dla Ciebie to wygląda, mało mnie interesuje 5. jak bardzo był konkurencyjny?? bo nie wiem z kim porównujesz mojego fachowca 6. jaki mam efekt?? pisz jaśniej, bo mało rozumiem z Twojej wypowiedzi Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Recommended Posts
Dołącz do dyskusji
Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.