Miesięcznik Murator ONLINE

Skocz do zawartości

z PARTACZAMI do sądu!!!!


izat

Recommended Posts

Przykro że tak to impulsywnie odbierasz. Chodzi mi o to że nie zawsze inwestor dokonuje właściwego wyboru. Daje się zwieść na ładne słówka lub daje się ommamić niską ceną usługi żeby zaoszczędzić (nie bierz tego do siebie) a potem rozczarowanie, nerwy, dodatkowe koszty i problemy takie jak Twoje. Ja osobiście bardzo Ci współczuję.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Odpowiedzi 74
  • Utworzony
  • Ostatnia odpowiedź

Najaktywniejsi w wątku

Przykro że tak to impulsywnie odbierasz. Chodzi mi o to że nie zawsze inwestor dokonuje właściwego wyboru. Daje się zwieść na ładne słówka lub daje się ommamić niską ceną usługi żeby zaoszczędzić (nie bierz tego do siebie) a potem rozczarowanie, nerwy, dodatkowe koszty i problemy takie jak Twoje. Ja osobiście bardzo Ci współczuję.

czego mi współczujesz?? :D wygranej ?? :D

ja nie miałam żadnych problemów z wykonawcą

nie znasz sprawy, więc nie wiem po co komentarz i opinie o emocjach

dla mnie to był super fun

czemu tak tego nie odbierasz??

przecież żadna katastrofa się nie wydarzyła :)

ładne słówka?? hihihi to nie dla mnie :D

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

jeśli nie masz świadków waszych ustaleń lub czegoś na piśmie, to raczej masz problem.....

z punktu widzenia dowodowego gość dostarczył beton i chce za niego kasę....

Ty wziąłeś pompę i ze swojej kieszeni za nią zapłaciłeś....

jeśli ustalaliście na telefon, to gość się wypiera wszystkiego i nie masz jak udowodnić......

to Ty masz udowodnić, że taka była umowa, a nie gość, że taka nie była.....

 

swoją drogą, myślę że to było przez niego z góry ukartowane - od początku wiedział, że nie da tej pompy i na tym sobie "zaoszczędzi"....a Tobie zależy, więc i tak ją wynajmiesz gdzieś....

 

BOHO,

Nie do końca sie zgadzam. Brak umowy skutkuje tez tym, że ja np. mógłbym powiedzieć, ze mi facet zaproponował beton w super promocyjnej cenie 100 zł za kubik. Z tego co słyszałem od prawników, rozsądny sąd w przypadku takich wątpliwości bierze stronę klienta indywidualnego, zakładając, że obowiązek prowadzenia dokumentacji biznesowej spoczywa jednak na prowadzącym działalność gospodarczą, bo to on ponosi ryzyko gospodarcze i powinien zadbać o interes przedsiebiorstwa. Ale jak to będzie u mnie to nie wiem.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Z tego co wiem samo wystawienie faktury nie jest dowodem na wykonanie usługi.

Ostatnio miałam taką sprawę (ale firmową).

Sąd gospodarczy, niejako z urzędu, wysyła wezwanie do zapłaty - na podstwie tego co przedstawia mu skarżący się podmiot - na podstawie niezapłaconej faktury.

Ale to nie znaczy, że sprawa jest przegrana.

Jeden myk : trzeba przedstawić kontrargumenty. I ma się na to jeden strzał. Przyznam, że wynajęłabym adwokata, bo niekompletne dokumnety oznaczają przegraną sprawę.

Ale nie wiem czy to sie stosuje również w przypadku indywidualny odbiorca a podmiot gospodarczy.

 

Nefer,

Masz rację z fakturą, ale ja podpisałem WZ-tki i nigdy sie nie wypierałem, ze dostałem beton.

Oczywiście sprawą nie zająłem sie sam. Pomaga mi pewien prokurator mocno skoligacony ;) Jesli dojdzie do rozprawy to oczywiscie zaraz biore pełnomocnika-adwokata. Masz też racje z jednym strzałem. Dlatego mój wniosek o uchylenie nakazu płatności w postępowaniu upominawczym był dość opasły i zawierał wszystkie dowody w sprawie, a także wskazanie świadków (pompowy, kierowca gruszki który domagał sie ode mnie w imieniu szefa umówionej kwoty, budowlańcy itp.)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

(...)

wracając do sprawy KiZ

przecież cena betonu z pompą jest różna od ceny betonu z samej gruchy

skoro KiZ ma faktury czy pokwitowania ile zamawiał i ile zapłacił, to łatwo udowodnić ile jest winien facetowi za beton

dla niego większym problemem jest wrócić do zamkniętej już sprawy :(

w tym nie mam doświadczenia :( więc nie pomogę

niemniej jednak wierzę, że dzięki determinacji dasz radę :)

powodzenia

 

izat,

nie mam pokwitowania ile zamwiałem betonu (telefon) ale to akurat nieważne bo dostałem ile chciałem. Gorzej, ze nie mam pokwitowania na cenę :-? W akatach powód przedstawił jako dowód i podstawe do wystawienia tej dziwacznej faktury - swój rzekomo oficjalny cennik za półrocze 2006 r. Ino, że jego wartość dowodowa jest taka jak mojego słowa bo on nigdy mi go nie pokazał (nie widzieliśmy się) i nie przesłał mailem, faxem czy pocztą. Więc jego dowody sa tez supermocne ;) Dlatego też taka duża w tej sprawie będzie rola intuicji sądu i dania wiary zeznaniom wobec niejednoznacznego materiału dowodowego.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

KiZ,

sąd nie zdaje się na domysły czy domniemania niestety dla Ciebie :(

dla sądu liczy się to co na papierze, jeśli nie udowodnisz, że facet podał złą cenę na fakturze, albo że była to cena z usługą pompy która nie dojechała, to niestety sąd Ci nie zawierzy :(

mam jednak nadzieję, że znajdziesz jakiś dowód, albo wywiedziesz jakiś ciąg logiczny na podstawie jakichś danych, które masz ;)

powodzenia

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

KiZ,

sąd nie zdaje się na domysły czy domniemania niestety dla Ciebie :(

dla sądu liczy się to co na papierze, jeśli nie udowodnisz, że facet podał złą cenę na fakturze, albo że była to cena z usługą pompy która nie dojechała, to niestety sąd Ci nie zawierzy :(

mam jednak nadzieję, że znajdziesz jakiś dowód, albo wywiedziesz jakiś ciąg logiczny na podstawie jakichś danych, które masz ;)

powodzenia

 

o, to właśnie miałem na myśli ;)

pożyjemy-zobaczymy, mnie już mało co w tym kraju zdziwi, wiec każda opcja jest możliwa :-?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 2 weeks później...

słuchajcie, a co zrobić w takiej sytuacji:

 

zamówiłam materiały na dach, podpisałam zamówieni (długa lista materiałów), na kwotę 13000 zł brutto (z 22% VAT).

 

Po różnych przeprawach (ale to w tym miejscu nieistotne) dostałam towar, zapłaciłam, mam pokwitowanie. Po miesiącu dostałam fakturę o którą musiałam się prosić. Na niej jak byk 13000 zł brutto, ale VAT 7%!!! i nie ma wymienionych materiałów które mi dostarczyli tylko "montaż dachu"!!

Oni u mnie niczego nie monotwali!

 

Dla mnei to ma znaczenie czy 7 czy 22, napisałam pismo i ... cisza!

 

co jeszcze mogę zrobić?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

no ba, napisałam wyrażnie, przypomniałam że mam zamówienie, że niczego nie montowali, że sprawa stwarza wrażenie oszustwa podatkowego i jesli nie dostanę f-ry to zgłoszę do urzędu kontrli skarbowej (zgłosiłam)... od prawie 2 miesięcy cisza...

zapytaj ich gdzie jest umowa na wykonanie dachu skoro VAT wynosi 7 %

ja bym do nich pojechała i nie wyszła dopóki nie wystawiliby korekty

masz jakiś kłopot żeby do nich podjechać??

jaki to skład??

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

nie mam problemu, skład jest w Łomiankach, Dachcentrum Bis, ale ja się nie nadaję do takich pyskówek.

 

Co więcej im powiem ponadto co napisałam w piśmie??? mam się bić z nimi?

to banda oszustów, po fakcie niestety, ale jak wpisałam Dach Centrum Bis w googla, to wyrzuciło parę wątków z forów różnych... same negatywne opinie :-( nie uznają reklamacji, klienta maja w d... ludzie miesiacami czekają na materiały a ci co u nich z montażem biorą to potrafią i rok czekać...

 

Wkleję też tu link, może ktoś przez wyszukiwarke tutaj będzie szukać, to się przyda:

http://forum.gazeta.pl/forum/72,2.html?f=229&w=66217492&a=66217492

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Kasiu,

w żadne pyskówki nie ma sensu się wdawać

jedziesz i mówisz grzecznie do szeryfa, że zawarłaś z państwem umowę kupna-sprzedaży tego i owego i proszę wystawić mi na tą okoliczność fakturę, bo widocznie szanowni państwo popełniliście błąd wpisując VAT ze stawką 7%

nie zawierałaś z nimi umowy na wykonanie dachu

poczekaj grzecznie na wystawienie korekty i po sprawie

wiesz jak się sprawy załatwia na odległość, są mało skuteczne :(

a co Ci szkodzi pojechać i spróbować??

jak sama nie czujesz się na siłach to weź męża lub kogokolwiek innego, dobrze mieć świadka takiej rozmowy w razie czego

powodzenia

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

ja im wysłałam takie pismo, wszystko wytłumaczyłam, że mam takie i takie dokumenty (zamówienie, pokwitowania itp), dołączyłam xero, poprosiłam o prawidłową fakturę, nastraszyłam urzędem kontroli skarbowej, polecony za potwierdzeniem odbioru i .... NIC

 

zadzwoń i zapytaj : jak tam ? Bo właśnie idziesz do US :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Odpowiedz w tym wątku

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.




×
×
  • Dodaj nową pozycję...