Miesięcznik Murator ONLINE

Skocz do zawartości

telekomunikacja powaliła mnie na kolana


Recommended Posts

Wiem że to moja wina iż nie sprawdziłam ,że w nowym miejscu zamieszkania gdzie buduje się nasze marzenie telekomunikacja nie podłączy mi telefonu, ale w swojej naiwności myślałam że mamy XXI wiek. Poza tym 150 m od naszego domku ludzie mają. :roll: Mam firmę i na gwałt potrzebuję faxu oraz internetu. Na całe nieszczęście radiowy internet też tam nie działa, bądź działa strasznie marnie. :( Napisałam odwołanie ale czy to coś da. Napiszcie czy ktoś z was ma podobny problem i jak sobie poradziliście :cry:Nie myślałam że kiedyś uronię łzę przez telekomunikację.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Odpowiedzi 43
  • Utworzony
  • Ostatnia odpowiedź

Najaktywniejsi w wątku

U nas TPSA założyła linię po 2,5 roku. Wg mnie żadne monity nie pomogą, oni żyją innym życiem, jak ktoś tam u nich zatrybi, że trzeba rozbudować linię to wtedy się za to wezmą. My ok. 3 miesiące przed podłączeniem dostaliśmy odpowiedż, że w najbliższym czasie nie przewidują rozbudowy sieci na naszej uliczce ( dziewięć domków). Mieliśmy internet z iPlusa, ale jego szybkość to porażka, zamiast z czasem być lepiej to było coraz gorzej/wolniej.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie nie nie i jeszcze raz nie. To ich sprawa aby doprowadzić linię. Mi powiedzieli, że zrobią to ale za 10 miesięcy, więc zlałem ich tzw sikiem prostym i niech spadają. Wylecieli tez z firmy w której pracuję, są w plecy jakieś 9 tys. miesięcznie. Może w skali całego TPSA to nie wiele, ale jak będzie takich jak ja więcej to wreszcie im coś trafi do tych wyalienowanych zarządowych łbów. Łaski nikomu nie robią.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Kilka lat temu mieliśmy podobna sytuację.

Kiedy rozpoczelismy budowę zadzwoniłam do tepsy z zapytaniem o podlączenie. Usłyszałam, że bez zadnego problemu. Jesli okaże sie z jakichs względów, ze nie mogą podciągnąc do nas linii dostaniemy radiówkę. Ok. Na jekies 3 mieś. przed przeprowadzką dzwonie znowu, zeby zamówic podłączenie. Miesiąc później dowiaduję się, że mnie nie podłączą. I pan usiłuje się ze mną rozłączyć. To jak to ?! Nie ma możliwości na podłączenie kablem. Koniec. No dobrze, a obiecana radiówka. Nie mają sprzętu, nie maja czegos tam, nie ma szans.

 

W międzyczasie obiecałam włascicielce mieszania, które wynajmowaliśmy, że moge pomóc w poszukiwaniach kolejnego najemcy ( byłam na miejscu). Bardzo szybko zgłosiła się firma poszukująca mieszkania. okazało się, że ma powiązania ( firma) z tpsą i miła pani oglądająca mieszkanie zadzwoniła do mnie kolejnego dnia po dane. W ciągu tygodnia miałam radiówkę!!!!!

Trafiło mi się jak slepej kurze, ale generalnie to się zeźliłam. Bo sie okazuje, że jednak się da. a wciskaja człowiekowi, że nie. i to właśnie w tym naszym XXI wieku.

a kabla nie chcieli mi poozyć bo koszt podciągnięcia do pierwszego wolnego oczka wynosił prawie 10 tys. i tez proponowałam, że albo dołoże do kabla, albo się zobowiążę, że co miesiąc będe płacic rachunki po 500 zł ( tez mamy firmę). Absolutnie.

Radzono mi w międzyczasie złozyć skarge u rzecznika praw konsumentów, podobno czasami pomaga.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Powiedz im, że zrobisz linię na swój koszt

 

Serio piszesz? To ma sponsorować TPSA? Oni i tak mają dość kasy z naszych abonamentów.

Kto do kogo przychodzi? Wy do tepsy, czy tepsa do Was? Ja mam tak samo. W starym domu miałem, teraz nie mam, bo brak możliwości technicznych. Mi to zlew. Jak komuś potrzeba to ma problem. Ale nie próbujcie tupać nóżkami i krzyczeć jak dzieci w piaskownicy. Chcecie mieć mercedesa? Trzeba za niego zapłacić. Jak nie ma w Europie, to z ameryki przyprowadzą ale to Wy za to zapłacicie. KPW?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wy do tepsy, czy tepsa do Was?

 

TPSA do nas. Przecież powinni być frontem do klienta. Oni nie biorą pieniędzy z powietrza tylko od nas - poszczególnych klientów i to w ich interesie jest, aby dostęp do ich urządzeń miało jak najwięcej ludzi. A że TPSA ma monopol i funkcjonuje w gospodarce komunistycznej, a nie rynkowej to inna sprawa. Wg mnie to komunistyczny beton, który jeszcze nie wie, co to jest walka o klienta. Od każdego urządzenia abonenckiego mają miesięcznie kilkadziesiąt złoty za darmo, to po co mają się wysilać. Czy dzwonisz, czy nie dzwonisz to i tak płacisz.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Bardzo dziekuję za wszystkie odpowiedzi. Nie pomyślałam że można złożyć skargę do rzecznika praw konsumenta. :wink: Jestem w stanie pokryć kabel, albo płacić trochę większe rachunki, bo i tak w razie czego będe musiała wynająć np. biuro, wyjdzie na jedno.

Będę się starała.Może trafię na jakiegoś dobrego człowieka w TP

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja mam podobną sytuację: słup tepsy stoi jakieś 2 metry od granicy mojej działki, więc wydawało mi się (jakże naiwnie :x ), że co jak co, ale z przeniesieniem numeru i założeniem netu problemów nie będzie.

Coś mnie jednak natchło i postanowiłam zadzwonić na ich infolinię.

Po 8765432 tysiącach wybierania odpowiedniego numeru i po poczekaniu na zgłoszenie operatora dowiedziałam się, że się teraz nic nie dowiem :o :o :o :evil:

Ponieważ: najsamprzód to ja muszę ich poprosić o przeniesienie numeru, następnie oni zobaczą, czy się da. Potem jak już by się dało to wtedy oni sprawdzą czy mogę tam mieć Neostradę :o :o :o

Noż kur.... :evil: :evil: Więc tłumaczę pani, że mnie nie obchodzi ich telefon, chce jedynie przenieść numer ze względu na neo, a pani dalej swoje.

Więc się pytam, czy jeśli zrezygnuję z tego obecnego na rzecz innego, to czy to coś da?? Otóż nic nie da i ona mi nie powie, czy jest tam możliwość posiadania neo. Mówię jej, że słup jest blisko i że widzę, że linie idą do innych domów, pani na to, że może te linie idą ot tak sobie :o :o :o i że nie ma to znaczenia. :evil: Więc pytam, czy może sprawdzić, czy w tej dzielnicy ludzie mają ich Neostradę, ona na to, że nie może :-?

 

Jak nie będę mieć netu, to co ja biedna pocznę z moim nałogiem Murkowskim??? :oops: :roll:

Opad rąk :evil:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wy do tepsy, czy tepsa do Was?

TPSA do nas. Przecież powinni być frontem do klienta.

I są. W odpowiedzi na pismo dostaniesz:

1. brak technicznych możliwości

2. brak ekonomicznych możliwości

 

Spróbuj z takim uzasadnieniem walczyć. A że tam jest beton to inna sprawa. Ale cóż. Jest jak jest.

 

To jeszcze dodam. Posiadanie słupa nawet 10cm od budynku nie gwarantuje mozliwości posiadania telefonu przewodowego, tym bardziej neo.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wy do tepsy, czy tepsa do Was?

TPSA do nas. Przecież powinni być frontem do klienta.

I są. W odpowiedzi na pismo dostaniesz:

1. brak technicznych możliwości

2. brak ekonomicznych możliwości

 

Spróbuj z takim uzasadnieniem walczyć. A że tam jest beton to inna sprawa. Ale cóż. Jest jak jest.

 

To jeszcze dodam. Posiadanie słupa nawet 10cm od budynku nie gwarantuje mozliwości posiadania telefonu przewodowego, tym bardziej neo.

 

Ale na słupku można se wystawić 10 cm drutu i bedziemy mieć świetną antenkę, niczym w beretce.

A tak w ogóle, to oprócz tepsy nikogo na swiecie już nie ma????

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

wiecie jaki ja mialem kiedys problem

otoz niemoglem zalatwic dsl czy jak to sie wtedy nazywalo bylo to jeszzce przed neostrada bynajmniej w moim miasteczku

pojechalem wiec do siedziby glownej no bynajmniej tak mi sie wydawalo

na bramce siedzial staruszek ochroniaz .padlo pytanko pan do kad ?

ja do pracy ........ zapomnialem dodac ze nie tu ale cotam wpuscil

potem budynek do sforsowania , przed dzwiami domofon

nic prostrzego nacisniecie kilku klawiszy i zawsze ktos otwiera po powiedzeniu to ja

wlazlem na jakies pietro kabli mnustwo jakies uzadzenia za czasow prl...lu

stare jak swiat ale trafilem na faceta

i znowu pytanie a pan do kogo i nastepne jak pan tu sie dostal

no jak glupis czy co przez drzwi na dole nacisnolem a sie otwozyly niczym jak magiczny sezam

wyjasnilem mu oco chodzi i zaczol sie smiac dal mi kartke z pieczatka i podpisem i krotka notatke gdzie isc i zalatwione

nic prostrzego potem mial robic dochodzenie kto mnie wpuscil ale to niewazne teraz mam neostrade i rezygnuje z niej na zecz ups

zobaczymy co lepsze

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

moja przygoda zaczela sie z tpsa z chwila przeprowadzki do wroclawia cos kolo roku 1983 otrzymalem mieszkanie spoldzielcze i zglosilem niesmiala chec otrzymania lini telefonicznej z szacownej firmy odpowiedz jaka otrzymalem to oglednie mowiac wysylali mnie na szczaw i na drzewo ze cos za 13 lat bedzie mozliwosc otrzymania upragnionego nr telefonu ( nadmienie ze mieszkanie jest ok. 800 m od dworca glownego pkp).

po kilku latach pojawia sie dialog ktory SAM wysyla do mnie pismo czy nie jestem zainteresowany otrzymaniem polaczenia ze swiatem za pomoca tel. stacionarnego

cena bez porownania nizsza od telekompromitacii i jeszcze jakies ulgi na poczatek, i jak im moglem odmowic.

wyrazilem zgode na montaz lini i co sie dzieje nagle list z teps-y ze moja prozba zostala pozytywnie rozpatrzona i moge podpisac z nimi umowe. dziwne jak to mozliwe ze nagle jest wolny nr. i odnalazlo sie moje podanie cud konkurencij czy co? jednak tym razem ja ich wyslalem na drzewo i szczaw i od tej pory nigdy nie chcialem miec kontaktu z telekompromitacia nic wspolnego.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

U mnie podobnie jak u przedmówców:

Słupek kilkadziesiątmb od domu, a koszt "nieopłacalny(8kzł). To było u teściowej.

Teraz mieszkam przy pętli autobusowej, w miejscu gdzie są wszelkie media, a tepsa twierdzi, że " nie ma technicznych mozliwości"... niezłe głąby, sam bym to zrobił ręcznie w 1(jeden) dzień. Najlepsze, że sąsiedzi wookoło mają telefony.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Witam wszystkich walczacych z tpsa. U nas slupek w granicy dzialki - w odpowiedzi na pismo - brak mozliwosci technicznych (jak u reszty sasiadow). Zadzwonilam do pana ktory sie podpisal pod odmowa - okazalo sie ze im sie nie kalkuluje kopac 10 metrow do domu pod kabel i ciagnac kabla. Mielismy akurat robotnikow do wylewek - wykopali dolek, polozyli kabel w oslonce, nastepnym ruchem byla wizyta u dyrektora tpsa w najblizszym miescie wojewodzkim, opis sytuacji, pozwolenie na podlaczenie do slupka i do domu. Sprawa zalatwiona. Koszt kabli niewielki a sie z nimi uzerac o durne pare metrow...szkoda potem kasy na psychoanalityka... Po pol roku juz wszyscy sasiedzi maja tpsa - poszli za naszym przykladem.

Zycze powodzenia.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Odpowiedz w tym wątku

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.




×
×
  • Dodaj nową pozycję...