Miesięcznik Murator ONLINE

Skocz do zawartości

odpowietrzanie pompy wodnej


Recommended Posts

Mam hydrofor z pompa. Na zime spuscilem wode.

Teraz zastanawiam sie co mam zrobic by pompa zaczela pompowac wode. jesli wlaczam ja na pusto to slysze ze nie zaciaga wody (studnia w odleglosci 7-10 od

pompy).

Kiedys na wsi pamietam ze byl przy pompie trojnik a za nim zawor (skierowany ku

gorze). jak sie zapowietrzyla pompa to przynosilo sie wode w kanie odkrecalo

sie tez zawor, wlaczalo pompe i lalo wode. no i przy takiej operacji pompa

zassysala wode ze studni i bylo OK.

 

i tak tez robilem tutaj. zalalem tu juz z 30 litrow i nic :(

 

wyglada to mniej wiecej tak:

 

http://www.fotosik.pl/pokaz_obrazek/f0ab6c5d5f09188c.html

 

 

bede wdzieczny jesli ktoa podpowie mi co zrobic by pompa zassala wode ze studni?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A to stukanie czemu ma służyć?

By pompa działała trzeba pozbyś się powietrza z układu.

By pozpozbyć sie powietrza układ trzeba wypełnić woda, tak jak czyniłeś.

By napełnienie układu było skuteczne, wode należy wlać do przewodu zasilającego(studnia-pompa) do pełna.

Następnie napełniasz pompe, uruchamiasz i cieszysz się że wsztstko działa.

 

 

PS.

Super rysunek, ale brakuje osi symetrii :wink:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A to stukanie czemu ma służyć?

By pompa działała trzeba pozbyś się powietrza z układu.

By pozpozbyć sie powietrza układ trzeba wypełnić woda, tak jak czyniłeś.

By napełnienie układu było skuteczne, wode należy wlać do przewodu zasilającego(studnia-pompa) do pełna.

Następnie napełniasz pompe, uruchamiasz i cieszysz się że wsztstko działa.

 

 

PS.

Super rysunek, ale brakuje osi symetrii :wink:

 

to jest wszystko teoria która jak wcześniej wspominał autor tematu niezdała egzaminu wiec.....Ja zawsze jak smok nie chciał zassać wody ze studni postukałem obok niego w rure i wszystko grało.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Bo smok się zawiesił (nie zamknął) i woda wlewana leciała przez pompę i zlatywała do studni,dlatego Krzysztofik pisał żeby stukać w rurkę

 

 

Pozdro.

Nigdy nie pisałem o tym,że odpowietrza sie stukaniem. :wink:

Patrząc na "rysunek" nie da sie zapełnić skutecznie układu jeśli nie zobaczymy na oczy lustra wody w przewodzie zasilającym.

Jeżeli woda będzie się tam znajdowała to znaczy, że zawór "trzyma".

I to nie jest teoria.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Mógł sie zawiesic zawr zwrotny, zamontowany jest najprawdopodobniej na poziomym odcinku rury, mogły też rozeschnąć sie sznury uszczekniające wał i pompa zasysa powietrze po wale. Spróbuj dokręcić dławnicę na wale, ale nie za mocno bo zacznie sie palić i uruchomic pompe w trakcie zalewania, może uda się zaciągnąć wodę. Być może obniżył sie poziom wód gruntowych :( .
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 3 months później...

Witam.

Chciałem się dołączyć do tematu bo widzę , iż dotyczy zapowietrzania się pompy hydroforowej. U mnie pompa też się zapowietrzała bo były nieszczelności na łączeniach w studni. Wszystko zostało wymienione i teraz się nie zapowietrza ,ale mam inny problem.

 

Odległość od studni do pompy to około 135m studnia ma około 9 metrów głębokości ,ale i tak jest nad poziomem pompy gdyż znajduje się na górce. Pewien fachowiec założył zaraz przy pompie zawór zwykły taki ręcznie zakręcany (wcześniej był podobno zwrotny), poza tym w koszu jest drugi zawór (zwrotny) i jest on szczelny. od tego momentu co jakiś czas pompa zaczyna dziwnie szarpać. Dokładnie to wygląda tak, że jak pompa dobije już do ustawionego ciśnienia i wyłączy się to zaczyna woda cofać się do góry i wyciąga tą wodę ze zbiornika hydroforu co powoduje spadek ciśnienia i ponowne załączanie pompy (tak w nieskończoność). Prawdopodobnie gdzieś na tych 135 metrach zrobiło się coś na wzór syfonu i tam siedzi korek powietrzny który po wyłączeniu się pompy cofa wodę z powrotem do góry. Może zna ktoś jakąś sprawdzoną metodę jak to odpowietrzyć , bo ten korek powietrzny sam nie wyjdzie ,jeśli moje przypuszczenia co do tego syfonu są prawdziwe.

Proszę o odpowiedź.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

To nie jest syfon, tylko lewar.

 

Są trzy metody odpowietrzenia:

- ręczne, za pomocą zalewania w najwyższym punkcie lewara,

- zwężka na przewodzie ssawnym w pewnej odległości za przewyższeniem i połączenie tego przewyższenia ze zwężką za pomocą cienkiego przewodu (zwężka Venturiego)

- podnoszenie ciśnienia w przewodzie ssawnym za pomocą pompki ręcznej w hydroforni + zawór zwrotny w koszu ssawnym + odpowietrznik automatyczny w najwyższym punkcie lewara.

 

:-).

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dziękuje za zainteresowanie moim problemem.

 

Co do zalewania to w studni jest taka rura z zaworem do którego wlewam wode i co jakiś czas bulgocze (wypływają bąbelki powietrza) ,zalewam aż do ustania bombelek i ustalenia poziomu wody. Poza tym nic więcej do odpowietrzania nie ma.

Zwężki - rozumiem że chodzi o tak jakby dodatkowy odpowietrznik w miejscu gdzie ten korek powietrza się znajduje, tylko że rura jest zakopana głęboko pod ziemią i ten problem w sumie istnieje od ponad 3 lat a przy zakładaniu nikt nie pomyślał o czymś takim więc znalezienie miejsca pewnie graniczy z cudem.

Trzecia metoda wydaje się bardziej realna tylko nie bardzo rozumiem o co w niej chodzi. Czy mam pompować powietrze do zaworu w chydroforze? Jeśli tak to ile bo tam chyba jest membrana. Po zwiększeniu ciśnienia pasowało by pewnie iść do studni i odkręcić zawór odpowietzenia (niestety nie jest automatyczny) i upuścić wode. Potem zawór zamknąć i co dalej? Czy mam powtórnie zmniejszyć ciśnienie i załączyć hydrofor (pobrać wode). Jeśli źle zrozumiałem to prosze o bardziej szczegółowy opis bo bardzo zależy mi aby przed zimą to zrobić.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W najwyższym punkcie lewara panuje podciśnienie w stosunku do ciśnienia atmosferycznego. Powietrze zatem nie usunie się samoczynnie, jak na przykład w instalacji ogrzewania, gdzie panuje nadciśnienie.

 

Aby usunąć powietrze z przewodu lewara należy w sztuczny sposób wytworzyć NADCIŚNIENIE pompując wodę do przewodu, na przykład za pomocą pompki ręcznej skrzydełkowej (np. typ S - produkcji LFP Leszno), albo dodatkowej, małej pompki z napędem elektrycznym. Aby możliwe było usunięcie tego powietrza, musi być oczywiście odpowietrznik w najwyższym punkcie.

 

Wróćmy jednak do innej sprawy. Napisano, że pompa zaczyna dziwnie szarpać. Niestety, mam niedobrą wiadomość. Wygląda na to, że przewód ssawny jest za długi, lub na ssaniu występują za duże opory przepływu (może przekombinowałeś coś z tymi zaworami) wskutek czego ciśnienie bezwzględne spada do wartości, przy której następuje wrzenie wody. Tworzą się pęcherze gazu w cieczy, a najwięcej przy wirniku, bo tam jest najniższe ciśnienie. To prowadzi do wystąpienia zjawiska kawitacji i w efekcie do zniszczenia wirnika.

 

Na twoim miejscu rozkręciłbym pompę i obejrzał sobie ten wirnik. Jeżeli będzie wyglądał jak po ostrzale z kałasznikowa, lub przynajmniej z wiatrówki, to znaczy, że rzeczywiście jest problem z podciśnieniem.

 

A teraz wróćmy do jeszcze innej sprawy. Napisano, że po wyłączeniu się pompy cofa wodę. Jeżeli tak jest, to z całą pewnością nie ma korka powietrznego, bo wtedy woda by się nie cofnęła. Doszłoby do przerwania lewara. Tu jest problem z zaworem zwrotnym, który albo nie działa, albo się zawiesza.

 

Aby uzmysłowić sobie to zjawisko można się posłużyć analogią do łańcucha na kołowrotku, albo do wiaderka z zaprawą, którą się wciąga za pomocą liny (przykład bardziej adekwatny na tym forum). Kto tego nie przeżył, jak mu puste wiaderko pojechało w górę? Sprawił to ciężar liny po drugiej stronie kołowrotka. Zadziałała maszyna prosta, nazywana dźwignią dwustronną.

 

Z lewarem obowiązują te same prawa fizyki. Woda, która pozostaje w przewodzie pionowym spływa przez nieszczelny zawór i "pociąga" za sobą tę wodę, która jest w przewodzie poziomym zasilającym hydrofor.

 

Pozdrawiam

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

no i dzisiaj znów czeka mnie kombinowanie bo znowu zaczyna szarpać i charczeć. Dawniej woda ze studni była podpięta bez chydroforu i leciała pod własnym ciśnieniem a z chydroforem są problemy. Ja osobiście z tymi zaworami nic nie kombinowałem tylko teraz musze poprawić za "fachofcem". On jakoś odpowietrzał zwiększając ciśnienie ale pompując powietrze do tej membrany w chydroforze, ale tego powietrza dużo nie wejdzie chyba, więc nie wiem jak chciał odpowietrzyć. Pompki elektrycznej nie posiadam więc mam problem (mam tylko kompresor). To szarpanie z początku wyglądało tak że jak pompa się wyłączyła to zacęła ją ciągnąć, pompe wyłączali z prądu i wyglądało to jak czkawka heh. troche się odpowietrzyła i już tej czkawki niby nie ma. Było tydzień spokoju i dzisiaj znowu jak powiedzmy bierze się przysznic to po wyłączeniu pompy jak woda się cofa i w tym momencie pompa znowu się załącza to charczy (możliwe że występuje to zajawisko kawitacji przy wirniku). Ręce opadają heh
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

nie rozumiem o co Ci chodzi "retrofood". To że leciała pod własnym ciśnieniem nie znaczy że to ciśnienie było wystaczającw. Niby po co stosuje się chydrofor. Chyba po to aby mieć wodę pod odpowiednim ciśnienie prawda i wyciągnąć na odpowiednią wysokość. Za takie odpowiedzi serdecznie dziękuje bo są chyba nie na miejscu. Ja mam problem a tu mnie wyśmiewają. Nie jestem fachowcem w tym temacie i dlatego zwróciłem się z prośbą o pomoc do tych co "podobno się znają".

 

Jedynie kolega "czajnik" stara się tu coś pomóc i wnosi konkretne pomysły za co mu dziękuje.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Odpowiedz w tym wątku

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.



×
×
  • Dodaj nową pozycję...