Miesięcznik Murator ONLINE

Skocz do zawartości

Co KRAJ to OBYCZAJ ... czyli z pamietnika światowca :):):)


Recommended Posts

a w irlandii sa normalnie zamieszkiwane jeszcze stare domy w których ogrzewana piecem jest tylko cześć kuchenno-salonowa. W sypialniach nie ma ogrzewania w ogóle. Chyba że ktoś sobie przerobił, to ma, ale tak tu kiedyś budowano i to nawet nie dawno.

Krany, okna, kanalizacja, ogrzewanie, kartonowe ściany i sufity :) to samo co w UK. No i śnieg! jak spada 2 cm to ludzie do pracy przychodzą w południe bo nie dojechali :p

aha! i jeszcze jedno, w kraju w ktorym tyle wilgoci oni nie wiedzą co to jest skuteczna wentylacja. Jakieś kratki w ścianach porobili, do niczego nie służą, ciągu nie ma żadnego. W domu który wynajmuję, jak gotuje jajka na miękko to mam w kuchni zaparowne szyby :p że w tym domu nie ma jeszcze grzyba to cud chyba, i tak patrząc po znajomych i ich przygodach jest to ewenement. Ale to zupełnie inna historia.

widzielibyście tempo w jakim powstają osiedla a potem w nich pomieszkali to byście wiedzieli czemu im tak szybko idzie :wink: Z jakoscią nie stoją najlepiej.

 

a te osobne krany to mnie do furii doprowadzają , wiecie jak takie cos potrafi uprzykrzyć życie? za to gospodarstwa domowe nie płacą za zużytą wodę.

 

Baaardzo popularne są tu gonty bitumiczne, bardzo mało dachówki widzę.

 

nie wiem jak wiejskie rezydencje ale takie zwykłe miiejskie bliżniaki ( bo tu tylko takie osiedla są, chyba tylko w dublinie są wieżowce, w mniejszych miastach osiedla domkowe) nie ma wiatrołapów! od razu jest hall.

 

wnętrza mają piękne! :D kupuje czasopisma wnętrzarskie i się inspiruję :) chcę w podobnym stylu urządzić swój dom ;) to mi sie u nich podoba!

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 4 weeks później...
  • Odpowiedzi 178
  • Utworzony
  • Ostatnia odpowiedź

Najaktywniejsi w wątku

no to szybkie moje

w England - nie ma koszy na śmiecie. Szwagierka wytłumaczyła że IRA i że nie ma. A ja durny łaziłem z puszka po coli 2 godz w ręku.

Turcja - nie wolno dyskutować o rodzinie, o religii i o Atatyrku.

reszta dopuszczalna. Z tym że przez ulicę w Stambule, na pasach zeszło nam 20 minut. Zgodnie z zasadą że tam żyje 8 mln ludzi, jeden w te albo we wte nie robi różnicy-:)

Oliwki jako pierwszy poczęstunek we Włoszech ulubiony - to dla nas fuj.

A na campingu Austriackim biegali za mna w nocy z parasolem, kamaraden, a jak przyniosłem rano ryby z jeziora - nie wierzyli że złapane. Z tym że u nich haczyk jest bez zadziora. Ryba żeby sie "wypiąć" - ma 85%. No i Ossiecher Sie ma boje za które nie wolno wpływać , bo to strefa dla ryb i ptaków.

A Italianie ze sjestą swoją i łańcuchami na benzynowych dystrybutorach - biją rekord. Spadaj facet, mam Cię w ......wiesz i przyjedź po 16.oo

Ratuja tylko takie nasze Neste na banknoty. Pozostałe zapięte na łańcuch.

I wiza turecka - za sztangę Cameli.

Bajka, Bajka, wspomnienia i życie..................

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Szwajcaria , oprócz zakazu spuszczania wody po 22 , nawet w domkach jednorodzinnych nie można używać pralki - sąsiedzi są na to niezwykle wyczuleni.Nikt nie bawi się w zwracanie uwagi tylko od razu w ramach obywatelskiego obowiązku zawiadamia odpowiednie służby , które przyjeżdżają i pouczają , a recydywie wypisują mandaciki :-)).A następnego dnia ci sami sąsiedzi zapraszają do siebie na kolacyjkę :-))

 

Włochy: wspomniana juz wcześniej upiorna siesta.I to nawet w takim turysstycznie nastawionym mieście jak Wenecja.Nie mogliśmy znaleźć żadnego miejsca , które uraczyłoby nas czymś obiadowym do zjedzeia.Do 18 wyłącznie lody , kawa albojakieś ciacho.Mieliśmy ze sobą pięciolatka , który domagał się czegoś solidniejszego.

W końcu w jakimś bistro dopadliśmy pizzę-notabene najobrzydliwsza pizza w całym moim życiu.

 

Francja: w czasie wesela u znajomych za plecami gości stali kelnerzy,ktorzy co jakis czas podbiegali i porywali kieliszki z niedopitym winem (az nas skrecalo bo wino wysmienite) dopytalismy czemu i uslyszelismy,ze wylewaja to , w ktorym temperatura sie zmienila i nie jest juz optymalna do smakowania.Koparka mi opadla , ale nie mialam sumienia szarpac sie z kelnerem :)))

 

Dalej Francja: bylam po studiach na stypendiumw Paryzu i po przyjechaniu okazalo sie , ze tamtejszy uniwerek dostaje dofinansowanie na kazdego stypendyste , dlatego przyjmuja ich duzo , niestety wiecej niz maja miejsc w akademikach.Kwaterowali tych co sie nie zalapali w schroniskach mlodziezowych.A w schroniskach maja zasade , ze nie mozna sie tam zatrzymac na dluzej niz 7 dni.I biedni stypendysci co 7 dni musieli zmieniac miejsce zamieszkania.Ja po miesiacu sie poddalam i wynajelam z kolezanka na spolke mieszkanko.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Francja cd: ktos tu pytal o psie kupy. W Paryzu i byc i nie wdepnac to po prostu sie nie zdarza.Kupy sa wszedzie i jak jest wyjatkowo upalne lato to slabo sie robi od tych widokow.

 

I na francuski deser: oni tam zupelnie nie znaja ,nie zbieraja i nie jadaja grzybow .Uznaja praktycznie pieczarki ,ktore maja u nich pompatyczna nazwe: champignons de Paris :)))) Jak zobaczylam w lesie czerwone kozaki giganty i rzucilam sie je zbierac , francuscy znajomi usilowali mnie za wlosy od nich odciagnac , a potem dlugo nie dali sie przekonac , zeby sprobowac dania z grzybami , ktore przyrzadzilam.

 

Acha , no i niezaleznie od tego , czy ma sie zielone , zawsze , ale to ZAWSZE trzeba sie baardzo rozejrzec przez przejsciem przez ulice.Jezdza jak wariaci

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Stany Zjednoczone : w Los Angeles ludzie wszedzie sie poruszaja samochodami , wiec praktycznie chodniki nie istnieja.Mieszkalismy w hotelu , jakies 5 minut spacerkiem od plazy , a jak sie zapytalismy w recepcji , ktoredy dojsc najwygodniej na plaze , traktowali nas jak dzikusow , ktorzy chca na piechote gdzies dotrzec :-))

 

Bylismy tam wtedy z nasza coreczka( miala w tym czasie 5 miesiecy) - zawsze po wejsciu do sklepu , do restauracji , gdziekolwiek od razu wszyscy sie zbiegali i pytali czy nie moga w czyms pomoc , zachwycali sie dzieckiem i ociekali slodycza.Generalnie mile , ale po pewnym czasie meczace.Co wspominam bardzo dobrze , to fakt , ze kiedy sie duzo przemieszczalismy z mala przez stany samochodem , nawet w najwiekszej pipidówie nie bylo problemu z przewijakiem w toalecie - nawet na zapyzialych stacjach benzynowych.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

I na francuski deser: oni tam zupelnie nie znaja ,nie zbieraja i nie jadaja grzybow .Uznaja praktycznie pieczarki ,ktore maja u nich pompatyczna nazwe: champignons de Paris :)))) Jak zobaczylam w lesie czerwone kozaki giganty i rzucilam sie je zbierac , francuscy znajomi usilowali mnie za wlosy od nich odciagnac , a potem dlugo nie dali sie przekonac , zeby sprobowac dania z grzybami , ktore przyrzadzilam.

i

 

Ejże, a gdzie trufle?! :D

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Przychodzi obsługa nad Bosforem i stawia 8 sałatek. Myślałem że wszystkie nasze. A one były do spróbowania i wybrania tej dla nas -:)

I jeszcze obsługa. Zabiera mi auto, na parking.

Pytam czy synka mogę położyć pod kocem .

yes, yes, "będę pilnował żeby go nie ukradli" -:))

fajne nie? kolacja z wychodzeniem czy miał rację i prowda godoł? -:))

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W indyjskiej knajpie w Anglii mało nie zeżarłam... ręczniczka frotte. :oops: :oops: :oops: :lol: :lol:

 

Myślałam że to naleśniki. Było mroczno a podano je na tacce zrolowane i parujące od gorącej wody do przetarcia spoconych od ostrego jedzenia twarzy.

:D :D :D

mnie kiedyśpowsrzymano od wypicia wody do płukania palców :D Dobrze, że dyskretnie :roll:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

co do grzybów we Francji nie mogę się zgodzić - Francuzi uwielbiają prawdziwki, kurki itp , są one bardzo często serwowane w restauracjach jako dodatek do mięs, dziczyzny itp i cieszą się dużą reputacją. Na pewno grzybiarzy nie ma tylu co w Polsce, ale w sezonie w lesie jest jednak gęsto. Choć nie brak takich co nie umieją rozpoznać muchomora od prawdziwka i w razie wątpliwości biegną sprawdzić ... w nabliższej aptece ! Gdy uczyłam męża rozpoznawać prawdziwki, tłumacząc że muszą być gładkie pod spodem (bez "żeberek") po kilku minutach woła mnie dumny: " mam mam ale musisz mi pomóc zerwać " - biegnę do niego a on mi hubę wskazuje !!!

ps: obecnie mąż jest lepszym grzybiarzem niż ja ;-)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Gdy uczyłam męża rozpoznawać prawdziwki, tłumacząc że muszą być gładkie pod spodem (bez "żeberek") po kilku minutach woła mnie dumny: " mam mam ale musisz mi pomóc zerwać " - biegnę do niego a on mi hubę wskazuje !!!

:lol: :lol: :lol: :lol:

 

A ja już wiem czemu Szwedzi nie zbierają grzybów. W lasach kapeluszy dorodnych zatrzęsienie, ale... na każde cztery znalezione borowiki - 3 to szatany. Poza tym ilość i jadowitość komarów w lesie czyni z grzybobrania mękę nieprawdopodobną zamiast frajdy.

 

Co prawda zbierają kurki, ale to szybko idzie i w nogi. :wink:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

co do grzybów we Francji nie mogę się zgodzić - Francuzi uwielbiają prawdziwki, kurki itp , są one bardzo często serwowane w restauracjach jako dodatek do mięs, dziczyzny itp i cieszą się dużą reputacją. Na pewno grzybiarzy nie ma tylu co w Polsce, ale w sezonie w lesie jest jednak gęsto. Choć nie brak takich co nie umieją rozpoznać muchomora od prawdziwka i w razie wątpliwości biegną sprawdzić ... w nabliższej aptece ! Gdy uczyłam męża rozpoznawać prawdziwki, tłumacząc że muszą być gładkie pod spodem (bez "żeberek") po kilku minutach woła mnie dumny: " mam mam ale musisz mi pomóc zerwać " - biegnę do niego a on mi hubę wskazuje !!!

ps: obecnie mąż jest lepszym grzybiarzem niż ja ;-)

 

 

Widać trafiłyśmy na zupełnie innych przedstawicieli francuskiego grzybiarstwa :) Miałaś więcej szczęścia , za to ja miałam więcej grzybów dla siebie i zero konkurencji :) :) :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Odpowiedz w tym wątku

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.




×
×
  • Dodaj nową pozycję...