Miesięcznik Murator ONLINE

Skocz do zawartości

Parkiet - kto pyta nie błądzi: rady, pomysły, problemy, materiały itd.


hwafel

Recommended Posts

Powiedzcie kochani eksperci czy palisander na blat kuchenny to dobry pomysł, czy lepiej zapomnieć?

Zdaję sobie sprawę, że drewniany blat wymaga trochę wiecej uwagi, ale urok palisandru jak na razie robi zbyt duże wrażenie, zeby nie móc się trochę poświecić... :)

Ale tak po prostu- czy mi to nie zgnije przy zlewozmywaku?

I jak go zakonserwować, zeby nie przyciemnić?

Pozdrawiam

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Odpowiedzi 2,9k
  • Utworzony
  • Ostatnia odpowiedź

Najaktywniejsi w wątku

Najaktywniejsi w wątku

Dodane zdjęcia

Powiedzcie kochani eksperci czy palisander na blat kuchenny to dobry pomysł, czy lepiej zapomnieć?

Zdaję sobie sprawę, że drewniany blat wymaga trochę wiecej uwagi, ale urok palisandru jak na razie robi zbyt duże wrażenie, zeby nie móc się trochę poświecić... :)

Ale tak po prostu- czy mi to nie zgnije przy zlewozmywaku?

I jak go zakonserwować, zeby nie przyciemnić?

Pozdrawiam

Za dużo jak na jedno biedne drewno! Ale da się zrobic. Oczywiście musi byc zabezpieczone ze wszyskich stron głęboko penetrjacym olejem. Dodatkowo po utwardzeniu się oleju lakierem w nano-technologii. Ściemnieje niestety, na to niema rady. No i pielęgnacja.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

wszystko prawda..tyle ze co bedzie za rok dwa po oksydacji?? :roll: :roll:

 

 

tak naprawdę wszytsko zależy od drewna, nie można z góry założyć że merbau "brązowy" na starcie po roku czy dwóch utleniania się będzie czerwieniał, poza tym pojęcie kolorów "bardziej czerwony" bardziej brązowy" to pojęcie względne i zależy zawsze od indywidualnego spojrzenia na tę sprawę :), także doradzam próby na danej partii i dopiero potem decyzję :roll:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

no i zgoda ja tylko napisałem ze i tak i tak pełnego pojęcia co bedzie jza jakis rok miec nikt nie bedzie bo czynników wpłynie na to wiele nieprawdaż..???

 

prawdaż, prawdaż :D , zawsze pozostaje ewentualnie przysłowiowe cieszenie się chwilą, z natury jest tak że przywiązujemy uwagę do podłogi jej koloru na samym początku gdy jej szukamy, i wykańczamy, później z czasem jak już się mieszka i ją urzytkuje przestajemy na to zwracać uwagę a najważniejsze jest jedynie ciepło "domowego ogniska"....

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Doświadczonych proszę o ocenę.

W sierpniu położono mi w mieszkaniu (poddasze) parkiet 22mm klepeczki jesionowe. Podobno wylewka była ok jeśli chodzi o równość i wilgotność 2%. Parkiet suchy na 9%. Podobno bo przy mierzeniu nie byłam i żadnego protokołu nie dostałam. Parkiet leżał 4 tygodnie. Troszkę się martwiłam bo mało się rozsechł, ale parkieciarz mówił że o.k. Został wycyklinowany a po tygodniu zaolejowany Magic oil. potem Magic oil care. Jest śliczny, chodź sprawia wrażenie troszkę surowego. W pierwszych tygodniach po zrobieniu powierzchnia była idealnie równa, ale potem zaczełąm odczuwać pod stopą krawędzie deszczułek. Przesuwając ręką wyraźnie czuć jakby krawędzie się wypiętrzały. Prawdę mówiąc oczekiwałam czegoś zupełnie odwrotnego.

Mieszkamy od początku października. W tym okresie temperatura wachała się od 19 do 22 stopni, wilgotność od 50 do 60. Średnio 20st i55%. Mycie wyłącznie mopem z mikrofibry, mocno wyciśniętym, po minucie nie widać śladu po mokrym; raz w tygodniu.

Co dzieje się z nim coś złego? Coś robię nie tak?

Swojego parkieciarza nie spytam, bo się pokłóciliśmy na etapie listew, zostałam zepitetowana i się do niego nie odzywam.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

hmmmm dosyc to dziwne jest .....nawet bardzo..dziwne na poddaszu i lezakowany 4tyg..po ułozeniu..?? sprawdz wilgotność parkietu..jedyne co przychodzi mi do głowy to podciaganie wilgoci ale skąd??..robiłas jakies prace mokre na ponizszych pietrach po wykonaniu parkietu?
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

To blok jest. Sąsiedzi mogli malować sufity, tynki już były więc ich raczej nie robili. Też mnie strasznie to dziwi. Fakt przełom sierpnia i września kiedy parkiet leżakował był mocno wilgotny i może dlatego parkiet przez ten czas nie wysechł? Parkieciaż podobno mierzył wilgotność parkietu przed cyklinowaniem i mówił że jest 14% i że to w normie.

Wylewka była zrobiona na wiosnę i miała czas wyschnąć. Gruntowali i kleili parkiet klejem Anser 5-10-15-20. Po przyklejeniu niczym nie był przykrywany, w mieszkaniu rozszczelniliśmy wszystkie okna i nic nie było robiono aż do jego wykończenia. 2 tyg. po olejowaniu na kilka godzin był przykryty folią malarską i malarze pociągneli ostatni raz ściany.

Sąsiadka z dołu nie skrży się że ma mokry sufit.

Czy mam obniżyć wilgotność w mieszkaniu? Czy wtedy się to zatrzyma? Tragedi jeszcze nie ma, ale wolę chuchać na zimne.

Pozdrawiam

Beata

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

jaki masz rozmiar klepki???5-10-15 juz duuuzo tłumaczy...wogóle nie przjmuje praktycznie pracy drewna to tani badziew jest w którym sjest wiecej rozpuszczalnika niz kleju sam andser zaleca klejenie 22jek nie dłuższych nisz 30cm..

 

JAK 14% wilgotności i w NORMIE ?..juz wtedy siakł a teraz siaknie dalej skoro łódkuje..na poddaszu..powinno być maks 12scie tak z doswiadczenia powiem jak zaobserwowałem..tam najbardziej sucho jest..teoretycznie..

 

obniż do jakis 45% i zmierz parkiet tzn wilgotnośc parkietu..daj znać..ten klej wogóle niczego nie trzyma de facto..

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

No to super :cry: Mój wymarzony parkiet, który mial mnie przeżyć.

:cry: A jak szukałam w lipcu coś na temat tego kleju to nic nie było :cry:

Klepki nie są duże. Zmierzę w domu i jutro napiszę.

Czy w ogóle coś z tego będzie czy już tylko gorzej?

Jak spotkam mojego parkieciarza to go zabiję :evil:

Od dziś podkręcam kaloryfery i schodzę z wilgocią .

Będę raportowała.

Po jakim czasie zmierzyć wilgotność?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Tak sobie poczytałem Wasze powyższe wypowiedzi o kleju i postanowiłem sam się dopytać bo już pomału zamierzam przymierzać się do zakupu kleju.

Mój parkieciarz mówił bym kupił sobie klej Maximus PU 501 plus grun PU Maximus. Mój parkiet to Merbau 120x90x15mm.

Czy ten klej będzie ok? Czy powinienem pomyśleć o czymś innym.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ghost, klepki mają wymiar 22x40x300 to I klasa jesion natur. I chyba masz rację że ciągnął wilgoć po przyklejeniu bo wyjmując kliny przed cyklinowaniem parkieciarze mocno pouszkadzali mi tynk.

NIe wiem czy to ma znaczenie wzór to okrętówka jedno pomieszczenie ma 4x8 drugie 3,5x 4,5 ale parkiet łączy się na nich bezprogowo, jest położony razem. szczeliny przy ścianach pozostawili różne od 3-3,5 cm do 1 cm. Przy kafelkach w kuchni i przy kominku łączony korkiem ok. 0,8-1cm. Wszystkie meble są na nóżkach nic nie leży bezpośrednio na podłodze.

Wczoraj ze strachem, na czworaka oglądałam podłogę. Znalazłam 3 szparki może milimetrowe pod kaloryferami. Opukałam chyba wszystkie klepki, żadna nie daje głuchych odgłosów. Spytałam też sąsiadów z dołu o wilgoć na suficie, nic takiego nie zaobserwowali.

Mężowi się przypomniało że parkieciarz mierzył wylewkę takim elektrycznym urządzeniem, którego czubek przykładał do podłogi i mu się wynik wyświetlał.

W zależności gdzie przyłożył było 2- 2,5 %. Przy pomiarze parkietu niestety nie był.

Spać w nocy nie mogłam przez ten klej. Tanie badziewie mówisz. Ok. Ale co to oznacza w praktyce? Za rok będę miała podłogę pływającą? Klepki się porozsuwają? Mieszkać się na tym nie da?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Teraz sie uspokój troche wymiar klepki jest bdb jest stabilny..jeśli miał na elektrycznym urzadzeniu 2,5% i połozył to juz wiadomo skad wilgoć weszła..w parkiet..z jastrychu i zadnych innych przyczyn nie trzeba szukać..tyle ze elektryczne urzadzenie..nie wiele daje prawdopodobnie miałaś około 3% lub wiecej..i ten koleś o tym wiedział..co wiecej jak parkiet miał 14% wilgotności i powiedział ze w NORMIE :o to mamy mniej wiecej dowód..

 

Klej taką klepke utrzyma..jest wąska..i krótka..i bdb..acznij raczej suypiac spokojnie..trzymaj te 50% wilgotności..i temperature odpowiednia a będzie dobrze..spokojnie oddał juz zapewne sobie co miał oddać..pare szczelinek przy kaloryferze i pare lekkich łodeczek nie dyskwalifikuje tego parkietu ..powinno byc dobrze na dłuższą metę..

 

ALE koleś wam troche nawalił nie powiem miał mierzyć CM-ką..sporzadzić protokół..i albo czekać na doschniecie wylewki albo odciąć wilgoć....klej do bani....

 

3,5cm dylatacji od ściany :o :o :o czym to macie zamiar pokryć??

 

hmm trwałość na lata tego kleju jest zagadką..ostatnio znikł z rynku klej o podobnych parametrach nazywał się 5-klepka..(dalej go sprzedają ale nazwe zmienili hehe)..na tym badziewiu połozono mozaikę debową około 3 tyś metró po roku w wiekszości pomieszczeń ..mozaika zaczeła odchodzić..pod spodem była tylko jakies sladowe ilości "czegoś" zeschnietego o 5-10-15 jeszcze tego nie słyszałem..ale wiem ze to naprawde jakies 50% rozpuszczalników i reszta to dopiero substancje stałe..

 

Bedzie to trzymac podłoza ale zadnej pracy parkietu nie przejmie tak jak to czynią kleje z wyzszej połki..nie mozesz zaniedbywać warunków temp...wilgociowych w pomieszczeniach wtedy powinno być dobrze..

 

Pozdrawiam

 

p.s. kurcze taki marny klej pod spód..a najdroższy olej na rynku na wierzch ???? Kto to wymyslił..???

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

3,5cm dylatacji od ściany czym to macie zamiar pokryć??

 

No i dlatego rozstaliśmy się z parkieciarzem w zlości. Położył cokół dość gruby i w paru miejscach nie zakrył tej szczeliny. Ponadto w niektórych miejscach szczelina między dołem listwy a powierzchnią parkietu wynosi do 0,8cm.

NIe zapłaciłam mu za położenie tych listew i się na mnie obraził, przy okazji mnie wyzywając.

 

 

p.s. kurcze taki marny klej pod spód..a najdroższy olej na rynku na wierzch ???? Kto to wymyslił..???

 

Mój parkieciarz :(

Poprosiłam go żeby wybrał coś solidnego bo ja niestety nie mam zbyt dużo pieniędzy i nie stać mnie na poprawki. Miało być solidnie.

Nie znam się na tym, zufałam mu, widziałam jego świeżo zrobiono parkiety i było o.k. Wrzuciłam nazwy chemi w wyszukiwarkę forumową i na temat oleju było dużo dobrego, na temat kleju nic.

Facet mówił iż robi na tym dużo i że chemia jest o.k.

 

Zresztą zastanawiam się czy olej też dobrze położył bo coś za mało go poszło w porównaniu z tym co jest na etykiecie puszki. Na 44m2 zużył ok 1,5l. Byłam przy olejowaniu. Wyglądało to trochę jak magia. Tam gdzie przeciągnął blachą wyczarowawały się piękne słoje. Facet odlewał po trochę olej z dużej puszki dolewał troszkę z małej buteleczki mieszał patykiem i rozprowadzał blachą po parkiecie. Drugi chodził za nim z taką maszyną z okrągłym spodem i wcierał ten olej. potem zaczął nakładać drugą warstwę i coś tam pod nosem marudzili że coś szybko krzepnie czy coś takiego. W każdym razie ten z maszyną uwijał się jak w ukropie i ciągle zmienial pady. Potem nałożyli białe pady i polerowali. Trzeciej warstwy nie nałożyli bo mówili że jesion już nie pije.

Zostawili trochę kropeczek, które zdejmowali następnego dnia jak nanosili Magic oil care. Jestem zakochana w tym parkiecie i nie widzę jego wad, ale mąż wciąż mówi że panele lepsze bo by plamki po wodzie nie zostawały. :wink:

 

Dziękuję za informacje. Dobrze że jesteś na forum.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

mieszali dwuskładnikowy olej na parkiecie??:(( hehe ładnie..i pieknie..reszte zrobili dobrze rozcierali polerka tylko czy taka blachą też??..jak zrobili na dwa razy..to ok..kropki rzecz normalna i nienormalna kto ma łodrobinke musku birze szmatke do tylnej kieszeni i zaraz je wyciera ..wtedy ich ni ma..po cholere z nimi przyschniętymi walczyć na drugi dzien??

 

Zresztą moim tez nie umiem tego przetłumaczyć..dostali po kasie ostatnio za to..inadczej sie schludności nie nauczy..

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

No nie, źle wytłumaczyłam.

Mieszali w obciętej butelce pet, wylewali z tego troszku na podłogę i kolistymi ruchami rozprowadzali taką metalową packą aż tego oleju pod packą nie było. A potem wcierali maszyną.

 

Zostało mi ok. 1 litra tego oleju . Ile może po otwarciu stać?

 

Wbrew temu co się mówi uważam że olej w pokoju dziecięcym to super sprawa. dziewuchy porysowały go już na maksa (samochody :roll: ) a nie widać. To znaczy ja widzę jak myję ale goście nie. Tak sobie pomyślałam że po pół roku mogłabym nałożyć im jeszcze jedną warstwę, jeżeliby ten olej się jeszcze nadawał i mogłabym zrobić to sama bo niestety kasy już brak. Zaufanego parkieciarza również brak.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Odpowiedz w tym wątku

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.




×
×
  • Dodaj nową pozycję...