elssa 30.07.2009 11:02 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 30 Lipca 2009 Skórki pomarańczowej nie mam, chociaż on się tego obawiał, twierdził, że przy większym zużyciu powstaje "kasza'. Wałek był do lakierów wodnych.Lakier kupiłam sama w sklepie. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
jarekkur 30.07.2009 20:51 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 30 Lipca 2009 Skórki pomarańczowej nie mam, chociaż on się tego obawiał, twierdził, że przy większym zużyciu powstaje "kasza'. Wałek był do lakierów wodnych.Lakier kupiłam sama w sklepie. Powtarzam jest to wina lakieru!!!!!! Nie ma tu żadnego partactwa. Takie objawy jakie opisujesz mnożą się na Traficu i Mega. Spisz z opakowania Chargnumber. Tam jest data produkcji inne wiadomości. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
leoncina 30.07.2009 21:09 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 30 Lipca 2009 to sprawy mają się tak. był u nas Ghost, bardzo dziekujemy za wyjaśnienia i poświęcony czas. potwierdził, że podłoga ładna , ale za te odklejające się miejscami klepki powinniśmy firme ścigać. narazie czekamy co powie firma, przerzucamy się pismami. dodam tylko że odpowiedź na reklamację dostaliśmy dopiero po 4 m-cach (już to pokazuje, jaki stosunek do klienta ma firma) i teraz musielismy szybko odpisywać, czekamy na ciąg dalszy. Będę informować co udało nam się załatwić. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Sloneczko 30.07.2009 21:59 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 30 Lipca 2009 Leoncina, pisząc pismo odwoławcze, należy oprzeć się na paragrafach, nie na prośbach o załatwienie czegoś Po drugie, powinnaś to pismo wysłać także do Federacji Konsumentów: http://www.federacja-konsumentow.org.pl/ z podaniem do wiadomości adresatowi. To działa. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
leoncina 31.07.2009 08:49 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 31 Lipca 2009 Sloneczko, tak właśnie zrobiliśmy. Prośba o wytłumaczenie tego co sie dzieje z podłogą i jej naprawienie była daaawno temu. Teraz suche fakty, ton formalny i odpowiednie paragrafy. Fakt, do federacji moglismy wysłać, W sumie zawsze jeszcze możemy, i zrobimy tak- dzięki za podpowiedź. Masz rację, zła forma, powinno być załatwić "kogoś", zamiast "coś" Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
nitubaga 31.07.2009 09:02 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 31 Lipca 2009 polecam lekturkę http://www.um.oswiecim.pl/pl_chemik/19_2002/articles/konsument.html oprócz gwrancji (wola gwaranta) masz jeszcze prawo do rękojmi (obowiązek prawny)... która tu wydaje mi się lepsza. poszperaj w necie a na pewno znajdziesz... Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
jarekkur 31.07.2009 12:13 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 31 Lipca 2009 Gwarancja jest sprawą umowy. jest w umowie to dobrze niema to wtedy rękojmia. Na materiały zabudowane jest maksimum 3 lata.W tym przypadku należy zaangażować rzeczoznawcę od POSADZEK PARKIETOWYCH. innej drogi niema. W tej chwili jest to spychoterapia. ponieważ firma wręczyła wam warunki pielęgnacji to mam pytanie zrobiła to przed cy po wykonaniu usługi?Długość lamelek ma zasadnicze znaczenie. Jeżeli masz jakieś lamelki to włóż z 3 sztuki do dużej miski z wodą na dnie. Obok włóż o połowę krótsze i sprawdź sama ich kształt po godzinie lub dłużej. To samo możesz zrobić w piekarniku. Włącz temperaturę około 100C i zostaw na 0,5 godziny lub krócej. Można też w mikrofali temperatura około 100 i kilka minut (5-10)Takie doświadczenie pozwoli ci zrozumieć, że długość ma znaczenie.W tych warunkach dzieje się to wszystko szybciej niż w pomieszczeniu, tam trzeba tygodni. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
leoncina 31.07.2009 18:09 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 31 Lipca 2009 umowę podpisywalismy styczeń-luty 2008, mam rozumiec, że ułożenie parkietu podpada pod 3letnia rekojmię? Jest gwarancja na 24m-ce na materiał i wykonanie. Pierwszy pkt warunków gwarancji brzmi tak- firma gwarantuje że parkiet nie odklei sie od podłoża, Warunki pielegnacji dostaliśmy przy podpisywaniu umowy, są to standardowe sposoby dbałosci o podłogi drewniane. Kupilismy specjalne mydło do podłóg olejowanych (w tej firmie), z tej samej serii co olej, czyli WOCA. postaramy się zrobić ten test z lamelkami, żeby przekonac się naocznie. dziekuję, za wszystkie rady, naprawdę dużo nam pomogliście Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
ghost34 01.08.2009 12:44 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 1 Sierpnia 2009 Gwarancja jest sprawą umowy. jest w umowie to dobrze niema to wtedy rękojmia. Na materiały zabudowane jest maksimum 3 lata. W tym przypadku należy zaangażować rzeczoznawcę od POSADZEK PARKIETOWYCH. innej drogi niema. W tej chwili jest to spychoterapia. ponieważ firma wręczyła wam warunki pielęgnacji to mam pytanie zrobiła to przed cy po wykonaniu usługi? Długość lamelek ma zasadnicze znaczenie. Jeżeli masz jakieś lamelki to włóż z 3 sztuki do dużej miski z wodą na dnie. Obok włóż o połowę krótsze i sprawdź sama ich kształt po godzinie lub dłużej. To samo możesz zrobić w piekarniku. Włącz temperaturę około 100C i zostaw na 0,5 godziny lub krócej. Można też w mikrofali temperatura około 100 i kilka minut (5-10) Takie doświadczenie pozwoli ci zrozumieć, że długość ma znaczenie. W tych warunkach dzieje się to wszystko szybciej niż w pomieszczeniu, tam trzeba tygodni. Panie jarku ale tam właściwie żadnej pracy elementu widocznej dla oka nie ma...lamelki nie sa ani pozsychane ani połódkowane wycyklinowane dobrze..poolejowane dobrze..tam było cos chyba nie jestem w stanie stwierdzic tak mi sie tylko wydaje z lepkościa kleju..kilkadziesiat lamelek jak sie docisnie chodzą miejscami góra dół reszte bym odpuscił czyli jakies szczelinki ..których jest kilka i ma prawo byc po roku..okolo 1 mm punktowo nie jest to nagminne..ta mozaika praktycznie nie zapracowała ..tyle ze po uplynięciu czasu i sciemnieniu posadzki..teraz punktowa naprawa nie za bardzo wchodzi w gre ze wzgledu na punktowe szlifowanie do zywego..beda jasniejsze plamy a po roku one juz sie nie zleja optycznie z reszta posadzki z czasem za duzo czasu uplyneło..tak mi sie wydaje..mozna by było podbarwic olej ..dla uzyskania maksymalnie zblizonego efektu do reszty posadzki..odp tamtej frmy ze odkleiły sie ze wzgledu na prace jest jak dla mnie bez sensu poniewaz nie ma zadnej widocznej dla oka..ku temu przesłanki.. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
jarekkur 01.08.2009 17:33 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 1 Sierpnia 2009 Trzeba by te pracujące lamelki wyjąć i sprawdzić ich prostoliniowość.Mnie tam nie ma. Może byc przyczyną klej jak również słabe podłoże.Nie wiem, czy było pisane jak szybko zaczęły się obluzowywać lamelki po zakończeniu prac?Jeżeli się bujają to jestem skłonny sądzić, że są lekko wygięte. Słabe podłoże, lub słaby klej i puściło. Mogą tez być miejsca mimo badania CM-ką i to prawidłowego miejsca o lekko podwyższonej wilgotności....itd. Jestem w Sopocie a Warszawa daleko. Pan tam był i tak może to wyglądać. Właśnie wróciłem z Juraty. W apartamencie - obok apartamentu w którym skończyłem pracę nad deskami postarzanymi - podniósła się posadzka drewniana z desek mix 400-1800 d. i szerokie 120mm. Ja w moim apartamencie zastosowałem wzmacnianie podłoża i blokadę przeciw wilgoci (było 3,4%), spękane i średni twarde do warunkowo zdatne do układania.Było narzekania czy to konieczne, że drogo, że to tylko na sezon apartament. Klient przestał się dąsać, gdy mu powiedziałem , że może zmienic wykonawcę lub podpisać cyrograf, że da mi świety spokój jak mu to się rozleci.Dzisiaj poprosił mnie sąsiad obok abym zobaczył co się dzieje.Drzwi z ubikacji wyjęte-deski w korytarzu i w wejsciu do łazienki w powietrzu wraz z korkiem. W sypialni deski podniesione na dobre 30cm, częściowo nawet wyskoczyły. W salonie i pozostałych pomieszczeniach wyłódkowanie na dobre 7mm-10mm i posadzka faluje. Parkieciarz powiedziął gościowi, spoko, da się naprawić. Dylatacji przy ścianach nie widać, deski wciśnięte w ściany.Parkieciarz nic nie mierzył. Przywiózł parkiet i zaczął układać. Wylewka ma 11cm grubości i cały parter był wylewany w tym samym dniu tj. luty 2009. Brak protokołów, brak pomiarów itp. Koszt posadzki 60m2 x 280,00.-W poniedziałek ofiara przypadkowego parkieciarza wyśle oficjalne zlecenie na wykonanie ekspertyzy! Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
fredi07 01.08.2009 20:45 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 1 Sierpnia 2009 Jarekkur ta przemysłówka u Leonciny jest na płycie OSB. To o jakich pomiarach CM-ką piszesz? Tam coś nie gra z klejem. Grunt? Po co na OSB. Kleju zużyto (?) lub wzięto pieniądze za dwa razy więcej niż norma. Jeśli dali jakiś grunt dla zmyłki i na to kleili to to będzie przyczyna. A płyta OSB to nie sztywny beton. Ja identyczną teakową mozaikę kładłem w lutym tego roku i leży. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
jarekkur 01.08.2009 21:57 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 1 Sierpnia 2009 Jarekkur ta przemysłówka u Leonciny jest na płycie OSB. To o jakich pomiarach CM-ką piszesz? Tam coś nie gra z klejem. Grunt? Po co na OSB. Kleju zużyto (?) lub wzięto pieniądze za dwa razy więcej niż norma. Jeśli dali jakiś grunt dla zmyłki i na to kleili to to będzie przyczyna. A płyta OSB to nie sztywny beton. Ja identyczną teakową mozaikę kładłem w lutym tego roku i leży. Identyczny teak kładłeś na Rakowieckiej ale rok temu. W lutym identyczny - jak piszesz - położyłeś. Mowa jest o dwóch pracach czy o jednej? Masz rację sam o tym pisałem na jej post. Tych postów z pytaniami i poradami jest tak dużo, że czasami się to wszystko miesza. Mogli w takim razie nie szlifować płyty. Dać za mało kleju. Może płyta OSB jest zbyt cieńka a pod spodem wilgoć. Nie wiem. Mnie tam nie ma. Domyślam się na odległość co mogło być przyczyną. Może źle wymieszany poliuretan lub bez izocyjanianu? Zużycie 1,7kg/m2 pod lamelki i to na płycie OSB, to wyjątkowo dużo.....??? Ślady kleju powinny być widoczne między lamelkami.....? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
ghost34 01.08.2009 23:45 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 1 Sierpnia 2009 numer polega na tym ze nie ma owych sladów...i to nie jest wyjatkowo duzo to jest co najmniej o 0,5 kg na metr za duzo zalatuje tu czymś z daleka powtarzam tam pracy nie ma..albo klej albo ludzie.. Płyta jest dobrze podparta..pracy płyty też nie ma ..ciekawy jestem maximus PU jaki ma czas otwarcia..wiadomo jak sie uklada na dziko sztorcówkę..trwa to troche..a klej schnie wiąże nieubłaganie..4 dni układano..albo właśnie stad zuzycie kleju takie..hmm no ciekawe.. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
jarekkur 02.08.2009 10:55 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 2 Sierpnia 2009 numer polega na tym ze nie ma owych sladów...i to nie jest wyjatkowo duzo to jest co najmniej o 0,5 kg na metr za duzo zalatuje tu czymś z daleka powtarzam tam pracy nie ma..albo klej albo ludzie.. Płyta jest dobrze podparta..pracy płyty też nie ma ..ciekawy jestem maximus PU jaki ma czas otwarcia..wiadomo jak sie uklada na dziko sztorcówkę..trwa to troche..a klej schnie wiąże nieubłaganie..4 dni układano..albo właśnie stad zuzycie kleju takie..hmm no ciekawe.. Należy wyjąć te ruchome (nie wszystkie) 3-4 lamelki i oglądnąć te miejsca. Wszystko inne to czyste dywagacje...może to a może co innego. Leoncina zauważyła te ruszające się lamelki po pewnym czasie (kilka tygodni). To dowód, że musiały się na tyle odkształcić aby wystawały ponad sąsiednie lamelki. Oczywiście drewno pracuje w każdej postaci i w każdym kierunku mniej lub bardziej, szybciej lub wolniej -to wiadomo. Pewnie masz Ghost rację, że zawalił i człowiek i klej. Ale gdyby nie praca drewna leżałyby te lamelki cichutko i równiutko. Ta naturalna właściwość drewna zdradziła przebieg układania tego parkietu. Jeżeli jest takich miejsc więcej to wyjdzie to z biegiem czasu na jaw. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
jarekkur 02.08.2009 11:16 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 2 Sierpnia 2009 Skórki pomarańczowej nie mam, chociaż on się tego obawiał, twierdził, że przy większym zużyciu powstaje "kasza'. Wałek był do lakierów wodnych.Lakier kupiłam sama w sklepie. Przesyłam tekst postu parkieciarza z niemieckiego forum i odpowiedź rzeczoznawcy. Jezeli znasz język niemiecki to poznasz problem. Post jest z 25-26.05.2009. Taki dokładnie problem jak u ciebie jest opisany. Lakier Mega 2x, podkład Primer 1x. Po 3 dniach matowienie i 1x Mega. Ślady wałka zależnie od prowadzenia matowe i błyszczące. Lakier Mega mat-jedwabisty. Ślady wałka. Temperatura i wilgotność w normie. Lakier wymieszany. Zawołano technika z Bony zmatowiono całą powierzchnię dokładnie bez miejsc świecących. Technik nakłładał wałek w odwrotnym kierunku niż dotychczas. Wynik: ponownie ślady wałka. Ponowna próba nie zdała egzaminu-to samo. Wszystko postanowił technik z Bony zeszlifować i od nowa położyć 1x Primer i 1x Mega a na to Traffic. Było mniej widocznych śladów wałka ale za to pełno pikli na powierzchni. Przeszlifowano 150 i sandscradem. Na to Traffic położony przez technika na krzyż. Efekt bez zmian. W trakcie lakierowania wyglądało wszystko ok-lakier był mokry. Bona zwróciła pieniądze. Parkiet zeszlifowano z lakieru i położono lakier Pallmanna- koniec historii. sprawa załatwiona, klient szczęśliwy. Hallo, hat jemand in letzter Zeit Probleme mit Bona Wasserlacken? Wir haben 110m˛ Eiche 2-Schicht,Vorgeschliffen FISCHGRAT verlegt. Nach 10Tagen mit Gitter geschliffen, 1x Bona Prime aufgetragen und 2x Mega. Nach weiteren 3Tagen zwischenschliff mit Gitter 150 und Endversiegelung mit Mega (immer Seidenmatt) Ergebniss: Jede Rollbewegung der Walze warzu sehen, keine Lacküberstände sondern die Fläche Glänzend/Matt streifig. D.h. je nachdem wie gerollt wurde war der streifen entweder glänzend oder matt (Lack aufgeschüttelt, Temp + Luftfeuchte OK) Dann kam Bona-Anwendungs- Technik... Lack nochmals angeschliffen (kompett Matt) und nochmal versiegelt (Dieses Mal quer zur ersten Rollrichtung, aufgetragen wurde der Lack von einem Anwendungs- Technikner von Bona!) Ergebniss: Wieder Streifen so wie die letzte Bahn gerollt wurde (Also im Kreuzverband gerollt, letzte Walzenbewegung sichtbar, glänzend/matt) Nachdem ja 5x Mega drauf war haben wir das ganze nochmal abgeschliffen und neu aufgebaut (1x Prime, 1x Mega) und dann wieder einen Bona-Mitarbeiter zur Endversiegelung gerufen... Dieser versiegelte mit Traffic... Gleiches Problem wieder (etwas weniger Streifen aber immer noch sichtbar und die ganze Fläche mit Pickeln übersät) Also nochmal angeschliffen (Mit Korn 150 und Sandscrad-Pad) Alles nochmal mit Traffic im Kreuzgang überversiegelt (Raumtemp. 18,2Grad/Luftfeuchte 55%) Gleiches Bild wieder... Streifen Matt/Glänzend so wie die letzte Walzbewegung war... Übrigens: Nach dem Versiegeln im Gegenlicht war die Oberfläche im Nassen zustand "Spiegelglatt" Keine ansätze, Überlappungen o.ä. zu sehen... Die Streifen treten erst auf wenn der Lack trocknet, und das ganze lässt sich auf Parkett- Probeflächen beliebig wiederholen... Hatte jemand schonmal ein ähnliches Problem? gtom Mitglied Beiträge: 4 Kein öffentlicher Schreibzugriff erlaubt, bitte erst registrieren! #223 Aw: Bona Traffic/Mega 26.05.2009 14:05 Nein, speziell bei Bona nicht, aber allgemein hört man das schon mal - insbesondere bei Wasserlacken, da scheint es schon Qualitätsschwankungen zu geben, insbesondere wenn die äußeren Umstände (Raumklima) kritisch sind. Grüsse Torsten Grotjohann Die Problembaustelle ist abgeschlossen. Die Firma Bona übernahm 3000 Euro für eine Minderung sowie die Kosten für das erneute Abschleifen und Versiegeln. Diese Erklärung erfolgte nachdem jemand aus der "oberen" Etage der Firma Bona bei uns im Hause ein Muster mit einer neuen Charge Mega auf eine Mustertafel aufgebracht hatte und diese das gleiche Schadensbild aufwies. Wir haben dann beim Kunden die Fläche komplett matt geschliffen und mit Pallmann X96 überversiegelt. Dannach war die Streifenbildung weitestgehend verschwunden. Zuerst wurde uns vorgeworfen zu viel Lack auf die Fläche aufgebracht zu haben. Glücklicherweise steht im Datenblatt von Bona Mega dass bei starker Beanspruchung mind. 400g/m˛ aufgetragen werden müssen. Bei 120g/m˛ Auftragsmenge (lt Anwendungsvorschrift mit Bona Wasserlackrolle) ergibt das 4 Aufträge d.h. hier widersprechen sich die Aussagen der Techniker und der Anwendungs- Vorschrift. Schade ist nur dass die eigentliche Ursache dieser Erscheinung nicht geklärt ist. mfg Thomas Günther Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
leoncina 02.08.2009 20:42 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 2 Sierpnia 2009 nie wiem czy to pisałam wcześniej, czy mi umknęło, ale praktycznie wszystkie te lameki zauważyliśmy "nożnie", czyli podczas chodzenia wyczułam pod stopą "dziurę". cześć zlokalizowalismy, ponieważ wokół ruszającej sie części lamelki wykruszyła sie fuga (to szpary rzucały sie w oczy). W chwili obecnej, niektóre z nich faktycznie nieco wystaja ponad podłogę (ale jest to kwestia 2mm), część jest jednak równa z podłogą i niezauważalna, kilka jest poniżej poziomu podłogii. Ze coś jest nie tak, człek dowiaduje sie dopiero jak nadepnie. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
fredi07 02.08.2009 21:38 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 2 Sierpnia 2009 numer polega na tym ze nie ma owych sladów...i to nie jest wyjatkowo duzo to jest co najmniej o 0,5 kg na metr za duzo zalatuje tu czymś z daleka powtarzam tam pracy nie ma..albo klej albo ludzie.. Płyta jest dobrze podparta..pracy płyty też nie ma ..ciekawy jestem maximus PU jaki ma czas otwarcia..wiadomo jak sie uklada na dziko sztorcówkę..trwa to troche..a klej schnie wiąże nieubłaganie..4 dni układano..albo właśnie stad zuzycie kleju takie..hmm no ciekawe.. Należy wyjąć te ruchome (nie wszystkie) 3-4 lamelki i oglądnąć te miejsca. Wszystko inne to czyste dywagacje...może to a może co innego. Leoncina zauważyła te ruszające się lamelki po pewnym czasie (kilka tygodni). To dowód, że musiały się na tyle odkształcić aby wystawały ponad sąsiednie lamelki. Oczywiście drewno pracuje w każdej postaci i w każdym kierunku mniej lub bardziej, szybciej lub wolniej -to wiadomo. Pewnie masz Ghost rację, że zawalił i człowiek i klej. Ale gdyby nie praca drewna leżałyby te lamelki cichutko i równiutko. Ta naturalna właściwość drewna zdradziła przebieg układania tego parkietu. Jeżeli jest takich miejsc więcej to wyjdzie to z biegiem czasu na jaw. Ja stawiam za Duchem. Kleju powinno wyjść 1,3 m. Grunt na płytę OSB całkiem bez sensu. Płyta OSB to drewno. Czy ktoś gruntuje parkiet od spodu? Grunt (jeśli faktycznie był a nie tylko wzięto za niego pieniądze jak za klej) to stworzył na płycie takie coś jak folia a płyta jednak z czasem ,,układa" się do powierzchni, ugnie się na dołku, zaznaczy górę. Albo ten grunt bez sensu albo klej im stawał i na suchy kładli. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
fredi07 02.08.2009 22:06 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 2 Sierpnia 2009 Duchu, jarekkur taka refleksja, że my to mamy bardzo odpowiedzialny fach. Drewno to ,,żywy" materiał i 5 zł nie kosztuje. Ojciec był parkieciarzem w epoce subitu, kaponu i chemolaku. Dziś ma 82 lata ale przyznaje, że Humell jest lepszy od ręcznej cykliny i że my młodzi (chyba dla niego) też jakąś cegiełkę dokładamy do ich dorobku i wiedzy. Tylko kto po nas? Młodzież jakoś się nie garnie bo robota ciężka. Całe życie na kolanach. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
fredi07 03.08.2009 21:23 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 3 Sierpnia 2009 Ale miałem piękny telefon. Klient dzwonił jaki to ten mój pracownik super. Przez dzień tak ślicznie i dużo mu parkietu położył. (A ojciec klienta parkieciarz staruszek i to bardziej jego opinia bo klient w pracy a tata na budowie) Mam 5 ciu ludzi ja szósty i tylko ja i Janek potrafimy z rogu polecieć parkiet bez sznurka i z kata nie zejść o milimetr. Duch świadkiem widział mój salon 36m . Z rogu poszedłem. Cięcia sporo (kominek, filarek. schody, skos do kuchni) ale w dzień (długi) położyłem. Sam jeden. (Norma dla dobrego parkieciarza to 20m na dniówkę) Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
jarekkur 03.08.2009 21:44 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 3 Sierpnia 2009 Ale miałem piękny telefon. Klient dzwonił jaki to ten mój pracownik super. Przez dzień tak ślicznie i dużo mu parkietu położył. (A ojciec klienta parkieciarz staruszek i to bardziej jego opinia bo klient w pracy a tata na budowie) Mam 5 ciu ludzi ja szósty i tylko ja i Janek potrafimy z rogu polecieć parkiet bez sznurka i z kata nie zejść o milimetr. Duch świadkiem widział mój salon 36m . Z rogu poszedłem. Cięcia sporo (kominek, filarek. schody, skos do kuchni) ale w dzień (długi) położyłem. Sam jeden. (Norma dla dobrego parkieciarza to 20m na dniówkę) Z tym pospiechem i biciem rekordów bym spasował. Opisałem w poście z niedzieli jka wygląda dzisiaj parkiet po 2 miesiącach parkieciarza, który nie miał czasu na przyglądanie się podłożu. Wpadł z drewnem i położył. Deski 15x150mm dąb. wszystko w górze. Ludzie powyjmowali drzwi. Są na wakacjach we własnym apartamencie. koszt około 40ooo złotych. Owszem jak już wszystko przygotowane to i można popchnąć parę meterków więcej. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Recommended Posts
Dołącz do dyskusji
Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.