Miesięcznik Murator ONLINE

Skocz do zawartości

Parkiet - kto pyta nie błądzi: rady, pomysły, problemy, materiały itd.


hwafel

Recommended Posts

witam.mam kilka pytań do znawców tematu pt.parkiet.mam zamiar położyć deske dąb II klasy wym.10-12 na 120 gr.22. nie mam jeszcze ogrzewania prawdopodobnie będzie ono w listopadzie.wylewka była wylewana w kwietniu.

-czy jak ułoży parkieciarz parkiet to może on poleżeć z miesiąc bez ogrzewania

(będzie kominek mogę przepalać)

-parkieciarz nie mierzył wilgotności wylewki po oględzinach powiedział że można kłaść (trochę mnie to zdziwiło ale facet ma kilkunastoletnie doświadczenie i jest z polecenia)

-może ma ktoś jakiś namiar na materiał w rozsądnych cenach w okolicach w-wy

( czy cena 140 zł za m netto w drugiej klasie dębu to dobra cena wymiar j.w)

-

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Odpowiedzi 2,9k
  • Utworzony
  • Ostatnia odpowiedź

Najaktywniejsi w wątku

Najaktywniejsi w wątku

Dodane zdjęcia

Pytanie do specjalistów od parkietów.

Mam problem z parkietem. Na piętrze mam położony jesion (długość klepki około 35cm). Drewno zamawiane w DLH, wilgotnośc klepek zmierzona przed położeniem była dobra. Parkietu mam położone około 90m2. W piatek było 2 razy lakierowane. Cała chemia potrzebna do położenia parkietu (kleje,lakiery itp.) jest firmy SLC. Wylewka mierzona przed połozeniem parkietu też była dobra,ale na granicy więć dla pewności Pan położył jeszcze jedną warstwę jakiegoś odcięcia. Dzisiaj chcieli lakierować dalsze warstwy a tu przykra niespodzianka. W jednym pokoju (pokój około 20m2) około 6m2 skrzypi.

Najpierw podejrzewli ,że to wina kleju ,bo na ten fragment dokupili nowe opakowanie (zabrakło z wcześniejszych zakupów). Pan zaczął je odrywać i wygląda na to ,ze klej jest dobry bo klepki odchodzą z cienką warstwą wylewki. Od położenia do lakierowania minęło ponad 2 tygodnie. W piątek ten fragment podłogi nie skrzypiał, bo przecież by zauważyli i nie lakierowali.

Jaka może być przyczyna?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Witam,

 

Jako że nie ma tematu "Schody - kto pyta nie błądzi" a tutaj wypowiadają się najlepsi fachowcy w temacie drewna podepnę się pod temat z moim problemem odnośnie schodów.

 

Po obłożeniu schodów betonowych dębem w kwietniu, wszystko było ok. Z czasem coraz bardziej zaczęły się rozchodzić i coraz gorzej to wygląda.

Cokoły porozchodziły się, jeden stopień rozkleił się i jest szpara, na podeście (tam jest chyba fornir a pod nim deski - mam wątpliwość że to dębowe) porobiły się widoczne w miejscach łączenia desek uskoki i fornir popękał.

Firma która to wykonywała chce to naprawić poprzez zasilikonowanie i ściśnięcie jednego stopnia. Mam umowę ale nie ma tam nic o parametrach drewna jakie było użyte do wykonania.

Czy to jest do naprawy w taki sposób jak przedstawiła firma wykonująca te schody, a jeżeli nie to czy w ogóle da się to naprawić?

 

Proszę o opinię fachowców bo schody kosztowały niemało, a to nie jest to czego oczekiwaliśmy i obawiamy się że będzie jeszcze gorzej.

 

PS. Wilgotność w domu (wg. nieatestowanego higrometru) wynosi między 50% a 65 % w porze deszczowej

Temp nie przekroczyła nigdy 25*C

 

Zdjęcia znajdują się tutaj:

http://picasaweb.google.pl/lobocobol/Schody?authkey=Gv1sRgCK6JmLD6lt2LmQE#

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Pytanie do specjalistów od parkietów.

Mam problem z parkietem. Na piętrze mam położony jesion (długość klepki około 35cm). Drewno zamawiane w DLH, wilgotnośc klepek zmierzona przed położeniem była dobra. Parkietu mam położone około 90m2. W piatek było 2 razy lakierowane. Cała chemia potrzebna do położenia parkietu (kleje,lakiery itp.) jest firmy SLC. Wylewka mierzona przed połozeniem parkietu też była dobra,ale na granicy więć dla pewności Pan położył jeszcze jedną warstwę jakiegoś odcięcia. Dzisiaj chcieli lakierować dalsze warstwy a tu przykra niespodzianka. W jednym pokoju (pokój około 20m2) około 6m2 skrzypi.

Najpierw podejrzewli ,że to wina kleju ,bo na ten fragment dokupili nowe opakowanie (zabrakło z wcześniejszych zakupów). Pan zaczął je odrywać i wygląda na to ,ze klej jest dobry bo klepki odchodzą z cienką warstwą wylewki. Od położenia do lakierowania minęło ponad 2 tygodnie. W piątek ten fragment podłogi nie skrzypiał, bo przecież by zauważyli i nie lakierowali.

Jaka może być przyczyna?

 

Dzisiaj Pan zmierzył wilgotność wylewki i drewna. Niestety sporo urosła. Najprawdopodobniej sporo wilgoci/wody jest pod styropianem. Jak uratowac reszte parkietu na piętrze? Czy pomoże ustawienie pochłaniacza wilgoci na parterze? czy pochłonie wilgoć z pietra od stropu/sufitu parteru , czy jeszcze bardziej pozrywa drewno na pietrze? Palimy w kominku, co jeszcze mozemy zrobić dla naszego parkietu ?:cry:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Witam,

 

Jako że nie ma tematu "Schody - kto pyta nie błądzi" a tutaj wypowiadają się najlepsi fachowcy w temacie drewna podepnę się pod temat z moim problemem odnośnie schodów.

 

Po obłożeniu schodów betonowych dębem w kwietniu, wszystko było ok. Z czasem coraz bardziej zaczęły się rozchodzić i coraz gorzej to wygląda.

Cokoły porozchodziły się, jeden stopień rozkleił się i jest szpara, na podeście (tam jest chyba fornir a pod nim deski - mam wątpliwość że to dębowe) porobiły się widoczne w miejscach łączenia desek uskoki i fornir popękał.

Firma która to wykonywała chce to naprawić poprzez zasilikonowanie i ściśnięcie jednego stopnia. Mam umowę ale nie ma tam nic o parametrach drewna jakie było użyte do wykonania.

Czy to jest do naprawy w taki sposób jak przedstawiła firma wykonująca te schody, a jeżeli nie to czy w ogóle da się to naprawić?

 

Proszę o opinię fachowców bo schody kosztowały niemało, a to nie jest to czego oczekiwaliśmy i obawiamy się że będzie jeszcze gorzej.

 

PS. Wilgotność w domu (wg. nieatestowanego higrometru) wynosi między 50% a 65 % w porze deszczowej

Temp nie przekroczyła nigdy 25*C

 

Zdjęcia znajdują się tutaj:

http://picasaweb.google.pl/lobocobol/Schody?authkey=Gv1sRgCK6JmLD6lt2LmQE#

 

 

witam

 

Zaczne od tego ze warunki dla drzewa jakie podales czyli wilgotnosc w pomieszeniu oraz temperaturra sa jak najbardziej w porzadku. Pomijac fakt ze nie wiemy jaka jest wilgotnosc betonu ale ona tutaj nie ma zadnego znaczenia dlatego ze tutaj nie widac efektu nadmiernej wilgoci (czyli pecznienie drzewa) a raczej schniecie i tutaj tez nie chodzi o schniecie drzewa. Poprostu wszystko jest niedoklanie zrobione bardzo niedokladnie. Jest wszystko zle podocinane pozostawiane szpary i nie wiem czym, ale poprostu zamaskowane i jesli jest to sylicon, to pytam czy tak w Polsce wyglada fachowa robota schodziarza ? jesli tak to nie mam wiecej pytan. Jak ja robie schody to tak docinam ze komar nie ma prawa wlozyc swojego KUTA..A. Wogole to ja za ta robote nie zaplacilbym nawet 20 zl. Np zdjecie numer 15. Zacinanie listewek pod katem 45 stopni, jest ono wykonane bardzo niedoklanie jak mu pasowalo tak zacinal. Pozniej zasmarowal i nawet solidnie nie doczyscil (widoczne rysy). Zle "sprasowane" drzewo na schodach

Posdejrzewam ze nawet nie ma do tego sprzetu. Jesli laczyl deski na schody, to tylko na jakims tanim kleju. To wszystko szlag tarafi wczesniej czy pozniej.

Schody to serce domu i powinno byc wykonane baaaardzo dokladnie.

Tutaj widac dokladnie ze drzewo wcale nie schnie a schnie to wypelnie ktore ma na celu tuszowanie jego fachowosci ! Jesli mu zaplaciles za ta robote to wtopiles kase jesli nie zaplaciles to nie plac ! Bo on zdaje sobie z tego sprawe co sie stalo. Przyjdzie znowu te swoje niedociagniecia zasmaruje a to na dluzsza mete i tak nic nie da. To oczywiscie wszystko moje zdanie.

 

[/img]

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Witam zawołać stolarza niechaj wymieni spaczone elementy..zle skleił niektóre elementy ..rzeczywiscie zle zacioł..i maskował (nie jak pisze ruehl bo znow nie ma pojecia o czym pisze silikonu kazdy kto ma minimalne pojecie o lakierach unika jak ogni pewnie o skazie silikonowej nie słyszał..)..ale akrylował..i o ile jakies drobne szczelinki pod listwami zaakrylowane nie sa niczym złym to maskowanie szpar na 2-3 mm akrylem to juz lekkie przegięcie..(na schodach)..
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Pytanie do specjalistów od parkietów.

Mam problem z parkietem. Na piętrze mam położony jesion (długość klepki około 35cm). Drewno zamawiane w DLH, wilgotnośc klepek zmierzona przed położeniem była dobra. Parkietu mam położone około 90m2. W piatek było 2 razy lakierowane. Cała chemia potrzebna do położenia parkietu (kleje,lakiery itp.) jest firmy SLC. Wylewka mierzona przed połozeniem parkietu też była dobra,ale na granicy więć dla pewności Pan położył jeszcze jedną warstwę jakiegoś odcięcia. Dzisiaj chcieli lakierować dalsze warstwy a tu przykra niespodzianka. W jednym pokoju (pokój około 20m2) około 6m2 skrzypi.

Najpierw podejrzewli ,że to wina kleju ,bo na ten fragment dokupili nowe opakowanie (zabrakło z wcześniejszych zakupów). Pan zaczął je odrywać i wygląda na to ,ze klej jest dobry bo klepki odchodzą z cienką warstwą wylewki. Od położenia do lakierowania minęło ponad 2 tygodnie. W piątek ten fragment podłogi nie skrzypiał, bo przecież by zauważyli i nie lakierowali.

Jaka może być przyczyna?

 

Dzisiaj Pan zmierzył wilgotność wylewki i drewna. Niestety sporo urosła. Najprawdopodobniej sporo wilgoci/wody jest pod styropianem. Jak uratowac reszte parkietu na piętrze? Czy pomoże ustawienie pochłaniacza wilgoci na parterze? czy pochłonie wilgoć z pietra od stropu/sufitu parteru , czy jeszcze bardziej pozrywa drewno na pietrze? Palimy w kominku, co jeszcze mozemy zrobić dla naszego parkietu ?:cry:

hmm ukladane na jakim kleju z slc??.. nie ugina nigdzie sie tenze parkiet ?? .przejdz na kolanach i postukaj w niego czy nie masz gluchych uginajacych sie klepek parkiet skrzyi tylko wtedy jesli ociera sie o siebie to wynik pracy gora dół..a to swiadczy tylko o zlym przyklejeniu..jeszcze jest mozliwosc ze piora napuchły ale to tez wymaga..pracy gora dół..na jakim kleju to było..czesto jest tak ze powstaja na rozpuszczalnikach lezki po pecherzach i tylko one trzymaja..jesli sie po tym przejdzie kilkadziesiat razy..badz parkiet dostanie troche wilgoci badz z atmosfery badz z lakieru..wtedy ..lezki sie zrywaja..bo elastycznosci rozpuszczalniki maja bardzo malo..i moze tak byc....

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Witam zawołać stolarza niechaj wymieni spaczone elementy..zle skleił niektóre elementy ..rzeczywiscie zle zacioł..i maskował (nie jak pisze ruehl bo znow nie ma pojecia o czym pisze silikonu kazdy kto ma minimalne pojecie o lakierach unika jak ogni pewnie o skazie silikonowej nie słyszał..)..ale akrylował..i o ile jakies drobne szczelinki pod listwami zaakrylowane nie sa niczym złym to maskowanie szpar na 2-3 mm akrylem to juz lekkie przegięcie..(na schodach)..

Ja bym jednak optował za tym że materiał nie był dobrze wysuszony - klient mówi że po położeniu było wszystko ok, patrząc po ilość pozostałego akrylu, na początku szpary nie były duże (pomijam oczywisty fakt złego docięcia), teraz są "ogromne", będzie jeszcze gorzej jak przyjdzie sezon grzewczy. :wink:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Witam,

 

Jako że nie ma tematu "Schody - kto pyta nie błądzi" a tutaj wypowiadają się najlepsi fachowcy w temacie drewna podepnę się pod temat z moim problemem odnośnie schodów.

 

Po obłożeniu schodów betonowych dębem w kwietniu, wszystko było ok. Z czasem coraz bardziej zaczęły się rozchodzić i coraz gorzej to wygląda.

Cokoły porozchodziły się, jeden stopień rozkleił się i jest szpara, na podeście (tam jest chyba fornir a pod nim deski - mam wątpliwość że to dębowe) porobiły się widoczne w miejscach łączenia desek uskoki i fornir popękał.

Firma która to wykonywała chce to naprawić poprzez zasilikonowanie i ściśnięcie jednego stopnia. Mam umowę ale nie ma tam nic o parametrach drewna jakie było użyte do wykonania.

Czy to jest do naprawy w taki sposób jak przedstawiła firma wykonująca te schody, a jeżeli nie to czy w ogóle da się to naprawić?

 

Proszę o opinię fachowców bo schody kosztowały niemało, a to nie jest to czego oczekiwaliśmy i obawiamy się że będzie jeszcze gorzej.

 

PS. Wilgotność w domu (wg. nieatestowanego higrometru) wynosi między 50% a 65 % w porze deszczowej

Temp nie przekroczyła nigdy 25*C

 

Zdjęcia znajdują się tutaj:

http://picasaweb.google.pl/lobocobol/Schody?authkey=Gv1sRgCK6JmLD6lt2LmQE#

 

 

witam

 

Zaczne od tego ze warunki dla drzewa jakie podales czyli wilgotnosc w pomieszeniu oraz temperaturra sa jak najbardziej w porzadku. Pomijac fakt ze nie wiemy jaka jest wilgotnosc betonu ale ona tutaj nie ma zadnego znaczenia dlatego ze tutaj nie widac efektu nadmiernej wilgoci (czyli pecznienie drzewa) a raczej schniecie i tutaj tez nie chodzi o schniecie drzewa. Poprostu wszystko jest niedoklanie zrobione bardzo niedokladnie. Jest wszystko zle podocinane pozostawiane szpary i nie wiem czym, ale poprostu zamaskowane i jesli jest to sylicon, to pytam czy tak w Polsce wyglada fachowa robota schodziarza ? jesli tak to nie mam wiecej pytan. Jak ja robie schody to tak docinam ze komar nie ma prawa wlozyc swojego KUTA..A. Wogole to ja za ta robote nie zaplacilbym nawet 20 zl. Np zdjecie numer 15. Zacinanie listewek pod katem 45 stopni, jest ono wykonane bardzo niedoklanie jak mu pasowalo tak zacinal. Pozniej zasmarowal i nawet solidnie nie doczyscil (widoczne rysy). Zle "sprasowane" drzewo na schodach

Posdejrzewam ze nawet nie ma do tego sprzetu. Jesli laczyl deski na schody, to tylko na jakims tanim kleju. To wszystko szlag tarafi wczesniej czy pozniej.

Schody to serce domu i powinno byc wykonane baaaardzo dokladnie.

Tutaj widac dokladnie ze drzewo wcale nie schnie a schnie to wypelnie ktore ma na celu tuszowanie jego fachowosci ! Jesli mu zaplaciles za ta robote to wtopiles kase jesli nie zaplaciles to nie plac ! Bo on zdaje sobie z tego sprawe co sie stalo. Przyjdzie znowu te swoje niedociagniecia zasmaruje a to na dluzsza mete i tak nic nie da. To oczywiscie wszystko moje zdanie.

 

[/img]

 

Dzięki za odpowiedź.

No niestety zapłaciłem, ale tak jak napisałem wcześniej schody na początku wyglądały ok, tzn te szpary były minimalne (do przyjęcia - przynajmniej dla mnie), szpary na cokołach dociętych pod kątem 45st cokołów też nie były widoczne - po wykonaniu po prostu nie miałem zastrzeżeń a teraz z dnia na dzień coraz gorzej to wygląda.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Witam zawołać stolarza niechaj wymieni spaczone elementy..zle skleił niektóre elementy ..rzeczywiscie zle zacioł..i maskował (nie jak pisze ruehl bo znow nie ma pojecia o czym pisze silikonu kazdy kto ma minimalne pojecie o lakierach unika jak ogni pewnie o skazie silikonowej nie słyszał..)..ale akrylował..i o ile jakies drobne szczelinki pod listwami zaakrylowane nie sa niczym złym to maskowanie szpar na 2-3 mm akrylem to juz lekkie przegięcie..(na schodach)..

 

Dzięki ghost za opinię. Już poszło pismo reklamacyjne i oni chcą przyjechać to naprawić, jednak obawiam się, że będą chcieli to jakoś zamaskować pewnie tym samym czym robili wcześniej. Wg Ciebie czym to powinno być zrobione aby nie pękało?. Co do akrylu czy silikonu to mam tubę więc poszukam co to było i napiszę.

 

Mam jeszcze wątpliwości co do podstopnic i podestu ponieważ właściciel firmy mówi że zostały zrobione z litego drzewa (dąb) a mają zupełnie inne usłojenie jak stopnie.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Witam zawołać stolarza niechaj wymieni spaczone elementy..zle skleił niektóre elementy ..rzeczywiscie zle zacioł..i maskował (nie jak pisze ruehl bo znow nie ma pojecia o czym pisze silikonu kazdy kto ma minimalne pojecie o lakierach unika jak ogni pewnie o skazie silikonowej nie słyszał..)..ale akrylował..i o ile jakies drobne szczelinki pod listwami zaakrylowane nie sa niczym złym to maskowanie szpar na 2-3 mm akrylem to juz lekkie przegięcie..(na schodach)..

Ja bym jednak optował za tym że materiał nie był dobrze wysuszony - klient mówi że po położeniu było wszystko ok, patrząc po ilość pozostałego akrylu, na początku szpary nie były duże (pomijam oczywisty fakt złego docięcia), teraz są "ogromne", będzie jeszcze gorzej jak przyjdzie sezon grzewczy. :wink:

 

Ja się nie znam ale też wydaje mi się że to jest efekt utraty wilgoci przez drewno i obawiam się że tak jak piszesz będzie jeszcze gorzej. Poratujcie jakąś poradą jak ta naprawa powinna zostać wykonana poprawnie.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Witam zawołać stolarza niechaj wymieni spaczone elementy..zle skleił niektóre elementy ..rzeczywiscie zle zacioł..i maskował (nie jak pisze ruehl bo znow nie ma pojecia o czym pisze silikonu kazdy kto ma minimalne pojecie o lakierach unika jak ogni pewnie o skazie silikonowej nie słyszał..)..ale akrylował..i o ile jakies drobne szczelinki pod listwami zaakrylowane nie sa niczym złym to maskowanie szpar na 2-3 mm akrylem to juz lekkie przegięcie..(na schodach)..

 

Dzięki ghost za opinię. Już poszło pismo reklamacyjne i oni chcą przyjechać to naprawić, jednak obawiam się, że będą chcieli to jakoś zamaskować pewnie tym samym czym robili wcześniej. Wg Ciebie czym to powinno być zrobione aby nie pękało?. Co do akrylu czy silikonu to mam tubę więc poszukam co to było i napiszę.

 

Mam jeszcze wątpliwości co do podstopnic i podestu ponieważ właściciel firmy mówi że zostały zrobione z litego drzewa (dąb) a mają zupełnie inne usłojenie jak stopnie.

 

te polpietro jet cos za regularne..zrobił to albo na klejonce albo na plycie i zafornoirował zdaje sie..ja na jego miejscu zerwałbym tego trepa..który puscił..wzioł na warsztyat i docioł podkleił porzadnie jeszcze raz ..i dopiero potem zamontował..podstopnice z reguły tez sie robi forinrowane na plycie teraz ..polpietro..jesli jest na plycie fornirowane to nie jest za dobrze..nie odnowisz tego..w przyszłości..czesto jest tak ze po obrysie wala drewno wlasnie klejonke w srodek daja plyte.i jak nawet wezmioesz z rogu odwiert zrobisz to bedzie niby drewno..widziałem juz takie rzeczy..jak to maja naprawic..ci napisałem rwac te ktore pekły i robic od nowa..co do dalszej pacy tych trepow zaopatrz sie w gwarancje ..na rok..podpisana przez niego (stolarza.) jesli przez ten sezon grzewczy nie poszczelinuja sie..to juz raczej nie zapracuja..jeden schód ci chyba opadł..tez bym po nim poskakał czy nie chodzi góra dół czy tez nie skrzypi w tym miejscu i popukał w niego bo moze byc oparty tylko na podstopnicy i skrzypiec przez to..

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Witam zawołać stolarza niechaj wymieni spaczone elementy..zle skleił niektóre elementy ..rzeczywiscie zle zacioł..i maskował (nie jak pisze ruehl bo znow nie ma pojecia o czym pisze silikonu kazdy kto ma minimalne pojecie o lakierach unika jak ogni pewnie o skazie silikonowej nie słyszał..)..ale akrylował..i o ile jakies drobne szczelinki pod listwami zaakrylowane nie sa niczym złym to maskowanie szpar na 2-3 mm akrylem to juz lekkie przegięcie..(na schodach)..

 

Dzięki ghost za opinię. Już poszło pismo reklamacyjne i oni chcą przyjechać to naprawić, jednak obawiam się, że będą chcieli to jakoś zamaskować pewnie tym samym czym robili wcześniej. Wg Ciebie czym to powinno być zrobione aby nie pękało?. Co do akrylu czy silikonu to mam tubę więc poszukam co to było i napiszę.

 

Mam jeszcze wątpliwości co do podstopnic i podestu ponieważ właściciel firmy mówi że zostały zrobione z litego drzewa (dąb) a mają zupełnie inne usłojenie jak stopnie.

 

te polpietro jet cos za regularne..zrobił to albo na klejonce albo na plycie i zafornoirował zdaje sie..ja na jego miejscu zerwałbym tego trepa..który puscił..wzioł na warsztyat i docioł podkleił porzadnie jeszcze raz ..i dopiero potem zamontował..podstopnice z reguły tez sie robi forinrowane na plycie teraz ..polpietro..jesli jest na plycie fornirowane to nie jest za dobrze..nie odnowisz tego..w przyszłości..czesto jest tak ze po obrysie wala drewno wlasnie klejonke w srodek daja plyte.i jak nawet wezmioesz z rogu odwiert zrobisz to bedzie niby drewno..widziałem juz takie rzeczy..jak to maja naprawic..ci napisałem rwac te ktore pekły i robic od nowa..co do dalszej pacy tych trepow zaopatrz sie w gwarancje ..na rok..podpisana przez niego (stolarza.) jesli przez ten sezon grzewczy nie poszczelinuja sie..to juz raczej nie zapracuja..jeden schód ci chyba opadł..tez bym po nim poskakał czy nie chodzi góra dół czy tez nie skrzypi w tym miejscu i popukał w niego bo moze byc oparty tylko na podstopnicy i skrzypiec przez to..

 

Dzięki za odpowiedź. Na dzień dzisiejszy nic nie skrzypi i nie ma luzów. Co do tego stopnia to jest jasne - wymiana, ale nie wiem tylko jednego - czym powinni zaszpachlować te łączenia bo są one na każdym stopniu i na każdym prawie cokole. Oni powiedzieli że to zaszpachlują, ale nie wiem czy takie szpachlowanie ma sens, a jeżeli ma to jakim środkiem takie coś powinno się zrobić?

 

Muszę się trochę podszkolić przed ich wizytą żebym później mógł się jakoś bronić.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

hmm musi byc to cos elastycznego..jesli to sa pekniecia na 1 mm -2 maks to moze uzyc akryli..ale lepiej niechaj to porobi woskami stolarskimi..na cieplo..klopot polega na tym ze to bedzie caly czas pracowac i powinno byc elastyczne..i z czasem na pewno znow bedzie wychodzic..nie jestem stolarzem..najpewniej by było oczywiscie zerac i zrobic do porzadku od nowa..nie wiem tak naprawde co poradzic..do konca na te schody zadna szpachlówka nie zrobi sie tak aby na elastycznych z zasady lekko schodach z czasem to nie wyszło..
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Pytanie do specjalistów od parkietów.

Mam problem z parkietem. Na piętrze mam położony jesion (długość klepki około 35cm). Drewno zamawiane w DLH, wilgotnośc klepek zmierzona przed położeniem była dobra. Parkietu mam położone około 90m2. W piatek było 2 razy lakierowane. Cała chemia potrzebna do położenia parkietu (kleje,lakiery itp.) jest firmy SLC. Wylewka mierzona przed połozeniem parkietu też była dobra,ale na granicy więć dla pewności Pan położył jeszcze jedną warstwę jakiegoś odcięcia. Dzisiaj chcieli lakierować dalsze warstwy a tu przykra niespodzianka. W jednym pokoju (pokój około 20m2) około 6m2 skrzypi.

Najpierw podejrzewli ,że to wina kleju ,bo na ten fragment dokupili nowe opakowanie (zabrakło z wcześniejszych zakupów). Pan zaczął je odrywać i wygląda na to ,ze klej jest dobry bo klepki odchodzą z cienką warstwą wylewki. Od położenia do lakierowania minęło ponad 2 tygodnie. W piątek ten fragment podłogi nie skrzypiał, bo przecież by zauważyli i nie lakierowali.

Jaka może być przyczyna?

 

Dzisiaj Pan zmierzył wilgotność wylewki i drewna. Niestety sporo urosła. Najprawdopodobniej sporo wilgoci/wody jest pod styropianem. Jak uratowac reszte parkietu na piętrze? Czy pomoże ustawienie pochłaniacza wilgoci na parterze? czy pochłonie wilgoć z pietra od stropu/sufitu parteru , czy jeszcze bardziej pozrywa drewno na pietrze? Palimy w kominku, co jeszcze mozemy zrobić dla naszego parkietu ?:cry:

hmm ukladane na jakim kleju z slc??.. nie ugina nigdzie sie tenze parkiet ?? .przejdz na kolanach i postukaj w niego czy nie masz gluchych uginajacych sie klepek parkiet skrzyi tylko wtedy jesli ociera sie o siebie to wynik pracy gora dół..a to swiadczy tylko o zlym przyklejeniu..jeszcze jest mozliwosc ze piora napuchły ale to tez wymaga..pracy gora dół..na jakim kleju to było..czesto jest tak ze powstaja na rozpuszczalnikach lezki po pecherzach i tylko one trzymaja..jesli sie po tym przejdzie kilkadziesiat razy..badz parkiet dostanie troche wilgoci badz z atmosfery badz z lakieru..wtedy ..lezki sie zrywaja..bo elastycznosci rozpuszczalniki maja bardzo malo..i moze tak byc....

 

Nie wiem dokładnie jaki klej SLC, na pewno dwuskładnikowy. Jutro będzie parkieciarz, mierzyć jeszcze raz wilgotności, to o wszystko wypytam.

Pozostały parkiet jest wporzadku. Nie schrzypi, nie stuka, na razie nie dzieje sie z nim nic niepokojącego. Tylko w tym jednym pokoju są problemy.

Przed położeniem parkietu wilgotność wylewki była 1,7% (mierzona najpier elektronicznie w wielu miejscach i potem w najbardziej wilgotnym CM). Wilgotność parkietu 7% (jesion,długośc około 35cm,22mm gruby). Wilgotność pomieszczenia 60%+-5%, temperatura 20-21 st.

W piątek dwukrotnie lakierowany, lakierem wodnym SLC, przez weekend nikt nie chodził po parkiecie. W poniedziałek parkieciarz zauważył ,ze skrzypi w tym jednym pokoju. Zaczął zrywać klepki, bo myślał ,że to wadliwy klei (mówił ,że koledzy po fachu ostatnio mieli reklamacje na ten klej). Klej jednak dobrze trzymał ,bo klepki odchodziły z cienką warstwą wylewki na całej powierzchni klepki. Po zdjęciu parkietu z połowuy pokoju okazało się ,że pod parkietem w dwóch miejsach pękła wylewka (choć nigdzie nie ma takich problemów,wylewka jest bardzo dobra)

Po zmierzeniu wilgotnośći okazało się ,że niestety jesin wciągnął wilgoc i wynosi 13% :o ,a wylewka 3 cm w głab ma 1,7%, ale już przy styropianie 4,5% :-? (wylewka gruba7-8cm,pod spodem 5cm styropianu,folia ,papa).

Parkieciarz przerażony ,bo przecież robił wcześniej dokładne pomiary i było ok. Na parterze jak wylewka miała wilgotność powyzej 2%,kazał jeszcze czekać.

Te zerwane klepki nie były wyłódkowane,tylko tak jakby ktoś oderwał połowę podłogi od wylewki.

Jutro poproszę aby wypisał mi jakiej dokładnie chemii używał.

Zastanawiająca jest też wilgotność tej wylewki,dlaczego tak urosła.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

[Po zmierzeniu wilgotnośći okazało się ,że niestety jesin wciągnął wilgoc i wynosi 13% :o ,a wylewka 3 cm w głab ma 1,7%, ale już przy styropianie 4,5% :-? (wylewka gruba7-8cm,pod spodem 5cm styropianu,folia ,papa).

A na samym styropianie pod wylewką jest również położona folia? Bo jeśli nie,l to może być to, co u mnie w sypialniach... :-?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Sure to jest podłoga na piętrze. Jest tam tylko 5 cm styropianu,ale to wystarczy. Płyta była lana grubo ponad pół roku przed wylaniem wylewek.

Na parterze jest papa, potem folia i na to 4x5cm styropianu (kładziony na mijankę i wszystkie łączenia uszczelnione). Dom spełnia parametry domu pasywnego,budowany przez doskonałego specjalistę w budowie takich domów. Nie ma mostków termicznych (minimum), nieszczelności i innych fuszerek.

Zresztą parkieciarz przed klejeniem parkietu położył odcięcie wilgoci mimo ,że CM wskazywała 1,7%.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja mam własnie taki problem z podłogą nad piwnicą (w sypialniach) ,strop, folia czarna, styro 3cm , a na to bezpośrednio wylewka 5cm (też lana ponad pół roku temu. Ale u mnie łączenia tego styropianu nie sa uszczelnione i najprawdopodobniej woda dostała się między styropian i folię, dlatego głębsze warstwy sa mokre, a z wierzchu bardziej suche...
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Odpowiedz w tym wątku

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.




×
×
  • Dodaj nową pozycję...