Miesięcznik Murator ONLINE

Skocz do zawartości

Recommended Posts

Prośba z mojej strony do bardziej doświadczonych w tej kwestii.

 

Wykończanie wnętrz zacząłem mniej więcej w połowie września, umowe podpisałem z wykonawcą w/g kosztorysu ofertowego na wykonannie prac w okresie do końca 2007 roku. Mamy już blisko połowę marca a szacuję ich na ok 1,5 miesiąca jeszcze. Wiążą się z tym opóźnieniem ogromne moje koszty ponieważ firmę prowadzę w podpiwniczeniach i właściwie na siłę wdarłem się tam w grudniu. Są rzeczy które pozamawiałem już we wrześniu wiedząc że wykonawca da sobie radę do końca roku, (obiecywał, ze zwiększy ekipę gdyby co itp) np kuchnia, stoi gotowa zapłacona już trzeci miesiąc, niszczeje to jedno a poza tym te "parę " groszy mogłem trzymać sobie na koncie lub nimi obracać. Materaiały wykończeniowe płytki, wanny armaturę ściągałęm na zamóienie więc także płacić trzeba było z góry i leżą sobie teraz jak piniąchy w skarpecie. Nie wspomnę o grzaniu całej chałupy psu na budę czyli robotnikom a nie sobie !

W związku z tym mam pytanie, jak można ukarać wykonawcę (nie mówiąc o sądach) aby wyegzekwować swoje straty z tytułu jego niefrasobliwości? Jak Wy w takich przypadkach postąpiliście ? mniemam że niejeden wykonawca nawalił z terminem a Wy po sądach się nie włuczyliście ?

W umowie nie mam zapisu o karach umownych, wiem błąd ale nie ma.

Proszę także o pytania pomocnicze

... kuchnia, stoi gotowa zapłacona już trzeci miesiąc, niszczeje to jedno a poza tym te "parę " groszy mogłem trzymać sobie na koncie lub nimi obracać. Materaiały wykończeniowe płytki, wanny armaturę ściągałęm na zamóienie więc także płacić trzeba było z góry i leżą sobie teraz jak piniąchy w skarpecie. Nie wspomnę o grzaniu całej chałupy psu na budę czyli robotnikom a nie sobie !...

 

masz jakieś dokumenty potwierdzające to, ze wykonawca zmuszał Cie do zakupu kuchni?

masz jakąś umowe czy chocby notatke, ze wykonawca odmawał pracy w nieogrzanych pomieszczeniach lub zmuszał Cię siłą do grzania ?

ile konkretnie straciłes kupując płytki, wanny, armature ?

jak słusznie zauwazył Sasha - o ile wykonawca nie wywiązał sie z terminu umowy, umowe nalezało zerwac i ewentualnie spisać nową z nowymi terminami i okresleniem ewentualnych kar za niewywiązanie sie z terminów wykonania, a nie kontynuowac z ewidentnym zamiarem orżnięcia wykonawcy na kasie ...

takie zamiary swiadcza tylko o perfidii inwestora ...

sorry

Nauka z tego jest taka że warto zapisać w umowie

1. Możliwość odstąpienia od umowy

2. W jakich przypadkach może się to stać

 

ewentulanie można dodać kary - ale moim zdaniem kary nie są tak istotne jak możliwość odstąpienia od umowy

kuchnia, stoi gotowa zapłacona już trzeci miesiąc, niszczeje to jedno a poza tym te "parę " groszy mogłem trzymać sobie na koncie lub nimi obracać. Materaiały wykończeniowe płytki, wanny armaturę ściągałęm na zamóienie więc także płacić trzeba było z góry i leżą sobie teraz jak piniąchy w skarpecie

 

Przy takim podejściu po kiego grzyba dom budujesz, jak byś obracał tą kasa to byś zyski maił ze hoho a tu same straty.

Gość ZW
Prośba z mojej strony do bardziej doświadczonych w tej kwestii.

 

Wykończanie wnętrz zacząłem mniej więcej w połowie września, umowe podpisałem z wykonawcą w/g kosztorysu ofertowego na wykonannie prac w okresie do końca 2007 roku. ...

 

Słabo. Moim zdaniem nie masz żadnych możliwości ukarać wykonawcy zgodnie z prawem. Możesz go zgłosić do US, PiP itp drobne złośliwości ew. szkalować na forum co ma także drugą stronę medalu.

 

Czy termin koniec 2007 jest wpisany w umowie ?

Gdy ochłoniesz i odstąpisz od chęci ukarania wykonawcy ;) to spróbuj się z nim dogadać.

 

Dasz mu do wyboru takie kwity:

- wypowiedzenie za porozumieniem stron. Jeśli nie chce tej roboty niech idzie do diabła i pójdzie na to p. pkt kolejny

 

lub

 

- wezwanie na piśmie do zakończenia prac z rozsądnym terminem (nie dawaj 2 dni bo oleje). Po tym terminie zrywasz umowę i jesteś czysty.

 

lub

 

- aneks z nowym terminem i karą umowną.

 

powodzenia

Dziękuję za porady chociaż nic nie jest takie łatwe. Wykonawca robi w miarę dobrze ale olewa. Ustaliliśmy drugi termin w listopadzie że w połowie lutego skończy na co się nie zgodziłem. Prawdę mówiąc umowę pisemną ma się tylko po to aby z nią iść do sądu a gdzie poszedł wykonawca z umową jak ją sam zerwał ? czyli co mam grzecznie siedzieć czekać jak sobie w końcu skończy. W tej chwili przerzuca ludzi na inne budowy poniewaz tam tez się poumawiał i ludzie go ścigaja.

Jeżeli chodzi o samą umowę to jest ona już nieważna ponieważ minął jej termin, właściwie wszystko co robi po jej samoczynnym rozwiazaniu robi na własną odpowiedzialność moim zdaniem. Ale jak pisałem wyżej takie rzeczy rozstrzygają tylko sądy.

Jak zauważył trafnie brzoza orżniecie już nastapiło i jakoś nikt sobie z tego powodu wyrzutów nie robił, ja oczywiście musze być w porządku.

Drogi jamarze, dziękuję ale chyba coś Ci się pomyliło, nie buduję po to żeby inni marnowali moje pieniądze, sam moge je rozdać biednym ale innym nie pozwalam. Umiem planować i z tego żyję.

Jeżlei chodzi o kuchnię to oczywiście nikt jej mi nie kazala robić, no ale jak ustalam z wykonawcą, ze w grudniu się wprowadzam no to raczej bez kuchni było by ciężko, poza tym nie kupuje się jej w castoramie tylko zamawia i czeka miesiącami a to trzeba było zaplanowac już w sierpniu.

Czekam na porady od osób które zetknęły się już z takimi rzeczami i jak sobie radzili, szli do sądu, chowali glowę w piach? ahaa rozmawiałem z wykonawcą, wie że mi zalezy z różnych powodów i na żadne kary się nie zgadza a powiedział ze jak chcę to niech sobie poszukam kogoś innego, to pozycja siły moim zdaniem i co robić ?

Według mnie jak jesteś zadowolony z jakości prac ,nie postępu.Porozmawiaj z firmą. Ustal rzeczywisty harminogram prac sposoby zapłaty za to i kary za nie wywiązanie się z nowego ustalonego terminu wszystko na piśmie i egzekwuj to bedziesz wiedział na czym stoisz a i wykonawca bedzie miał bat nad sobą bo jak nie wykona to nie weźmie za to pieniędzy.

 

Myślę ,że chodzenie po sądach odnośnie dochodzenia twojej straty ze względu na nieterminowe wykonanie robót i związane z tym straty np wcześniej zakupionego towaru itp będzie kosztowne i nie zawsze opłacalne.Chyba, że masz na to czas pieniądze i obracasz się w świecie gdzie ludzie z tego żyją. Bark konzensusu w rozmowie z wykonawcą może przedłużyć twoją przygodę z budową poprzez szukanie nowej ekipy a co się z tym wiąże ustalania na nowo wyceny za rozpoczęte roboty a nie skończone przez poprzednika napewno nie będzie taniej

A zapłaciłeś mu coś? Jeżeli on sam mówi, że jak chcesz to możesz poszukać sobie kogoś innego, to może poszukaj sobie kogoś innego, a tego pana pożegnaj zatrzymując jego wypłatę. Nie wywiązał się z umowy więc nie należy mu się wynagrodzenie za tą umowę.

 

Ja właśnie mam przeboje z elektrykiem, który miał być u mnie w styczniu, pojawił się wreszcie w połowie lutego i po 2 dniach poleciał dalej. Całe szczęście, że i tak czekam na wodę, aby zrobić tynkowanie. Więc to opóźnienie mnie nie blokuje. No i z tym umowy nie mam.

A zapłaciłeś mu coś? Jeżeli on sam mówi, że jak chcesz to możesz poszukać sobie kogoś innego, to może poszukaj sobie kogoś innego, a tego pana pożegnaj zatrzymując jego wypłatę. Nie wywiązał się z umowy więc nie należy mu się wynagrodzenie za tą umowę.

 

 

No co ty. Skoro wykonawca tak mówi, to znaczy że ma zapłacone

Gość ZW
... ahaa rozmawiałem z wykonawcą, wie że mi zalezy z różnych powodów i na żadne kary się nie zgadza a powiedział ze jak chcę to niech sobie poszukam kogoś innego, to pozycja siły moim zdaniem i co robić ?

 

Aha.

 

Wykonawca trzyma Cię za jaja a Ty chcesz porad w ciemno od grupy anonimowych inwestorów?

 

Poświęć te różne powody na których Ci zależy i wyp.. gościa póki cię nie złapał za inną część ciała. Ja kiedyś tak nie zrobiłem.

 

W miarę jak ta sytuacja się przedłuża wykonawca się rozzuchwala i będzie już tylko coraz gorzej i drożej się rozstać. Nikt Ci tu nic sensownego nie poradzi.

 

pozdrawiam

Drogi jamarze, dziękuję ale chyba coś Ci się pomyliło, nie buduję po to żeby inni marnowali moje pieniądze, sam moge je rozdać biednym ale innym nie pozwalam.

 

Z Twojego postu wynika ze najwiekszy problem w obsówie terminu to, to że kasa nie pracuje, to jest conajmniej dziwne stad moja uwaga.

 

Co do postępowania jeżeli gość olewa terminy ustalenia to zasłużył na wywalenie go z budowy. Sprawa ciągnie sie miesiące w tym czasie mogłes znaleśc innego wykonawce skoro jak Twierdzisz z tym juz nie masz umowy. Płacisz mu za jakies etapy?

tak jak pisałem to nie takie proste. Wiem, że każdy ruch z mojej strony opóźni sprawę i nikt nie skorzysta. Płacę za etapy bo są postępy. Nie chcę się denerwować tylko chciałbym wiedzieć czy w takich przypadkach samozwańcze wymierzenie kary w postaci niedopłacenia jakiejś rozsądnej kwoty to to samo co przez niego nie dotrzymanie umowy ? Czy coś takiego popieracie czy uważacie inaczej ?

 

... kasa nie pracuje, jasne, to nie do końca tak, utrzymuję teraz dwa domy i dojeżdżam do pracy, bo w domu już pracuję a nie mieszkam. Musiałem zrezygnować w porę z wynajmowanych lokali i magazynów bo tego wymagały umowy najmu, a tę decyzję podjąłem po rozmowach z wykonawcą na trzy miesiące przed planowanycm ukończeniem, wtedy jeszcze nic nie było wiadome i nie było możliwe do przewidzenia.

 

Bardzo wszystkim dziękuję za wsparcie duchowe

... Płacę za etapy bo są postępy. Nie chcę się denerwować tylko chciałbym wiedzieć czy w takich przypadkach samozwańcze wymierzenie kary w postaci niedopłacenia jakiejś rozsądnej kwoty to to samo co przez niego nie dotrzymanie umowy ? Czy coś takiego popieracie czy uważacie inaczej ?...

uważam inaczej

 

uwazam ze w tej chwili panuje rynek wykonawcy (tzn. ze gdybys mógł to juz dawno zmieniłbyś wykonawce)

a poniewaz nie mozesz znaleźć nikogo innego (szybszego, tanszego, dokładniejszego itd) godzisz sie na warunki tego wykonawcy

natomiast za Jego plecami "zastanawiasz sie" jak by go tu wyrolowac płacąc mu ostatnia rate

a wykonawca ? on prawdopodobnie cierpi na brak rąk do pracy i nie zalezy mu na kontynuowaniu prac u Ciebie

... ahaa rozmawiałem z wykonawcą, wie że mi zalezy z różnych powodów i na żadne kary się nie zgadza a powiedział ze jak chcę to niech sobie poszukam kogoś innego, to pozycja siły moim zdaniem i co robić ?

 

Kowalio,

honorowiej by było abyś sie pozegnał z tym wykonawcą - zamiast kurczowo sie Go trzymac i zastanawiac sie jak by Go "ukarac" czyli wyrolowac na kasie ...

Gość ZW
...czy w takich przypadkach samozwańcze wymierzenie kary w postaci niedopłacenia jakiejś rozsądnej kwoty to to samo co przez niego nie dotrzymanie umowy ? Czy coś takiego popieracie czy uważacie inaczej ?

 

Jeśli wykonawca jest rozsądny pójdzie do sądu i dość szybko (kilka miesięcy) dostanie nakaz zapłaty. To Ty się będziesz wówczas odwoływał.

Jeśli nie będzie rozsądny - coś Ci ukradnie, zniszczy, będzie nachodził itp.

 

... kasa nie pracuje, jasne, to nie do końca tak, utrzymuję teraz dwa domy i dojeżdżam do pracy, bo w domu już pracuję a nie mieszkam. Musiałem zrezygnować w porę z wynajmowanych lokali i magazynów bo tego wymagały umowy najmu, a tę decyzję podjąłem po rozmowach z wykonawcą na trzy miesiące przed planowanycm ukończeniem, wtedy jeszcze nic nie było wiadome i nie było możliwe do przewidzenia.

Bardzo wszystkim dziękuję za wsparcie duchowe

 

Straty i tak już poniosłeś a pałowanie się z tym człowiekiem ich nie pomniejszy.

Rozejdź się z tym gościem jak najszybciej i znajdź rzetelnego wykonawcę, który podpisze umowę z karami (tzn. nie planuje brać fuch w czasie Twojej budowy) ;)

 

powodzenia

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Odpowiedz w tym wątku

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.



×
×
  • Dodaj nową pozycję...