Miesięcznik Murator ONLINE

Skocz do zawartości

co wybrać ekipę czy umowę ?


odlo78

Recommended Posts

Wydawało mi się że mam ekipę murarską ... ale jak chciałam z nimi podpisać umowę to Pan na nią zareagował jak diabeł na święconą wodę .. przekonywałam, argumentowałam ... nic ! Pan umowy nie podpisze - nie to że jakiś warunek mu nie odpowiada, tylko po prostu nigdy nie podpisywał umów, nigdy nikt od niego tego nie żądał, nie bierze zaliczek więc nie podpisuje i nie ma zamiaru tego zmieniać ...

Pan działa od 30tu lat w mojej okolicy, dzisiątki jak nie setki domów zbudował, tylko w mojej wsi kilkanaście stoi , ma dobrą opinię, człowiek z honorem itp itd poza tym cenowo też ok.

Ale inwestorka się za dużo forum naczytała, o potencjalnych problemach, opóźnieniach, babolach różnych itp ...

I teraz po nocach spać nie może ... co robić ? Czy się w ogóle z nimi pożegnać - ale wtedy trzeba by przesunąć budowę o rok - bo od zaraz ekipy nie znajdę - czy po prostu facetowi zaufać i przestać się przejmować ... Dodam że na "nie" za Panem przemawia jeszcze taki argument jak niechęć do ocieplania fundamentów - ale stwierdziłąm że najwyżej wujek by mi ocieplił jeśli Pan jest przeciw takim nowościom ( fakt że trudno wykonać w przyapdku fundamentów lanych do gruntu ).

 

Co byście na moim miejscu zrobili ?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wybudowałem dom bez umów - nie maiłem żadnej z żadnym wykonawcą. Problemów z tego tytułu nie miałem, co nie znaczy ze wogóle ich nie było.

 

Jeżeli chodzi wiec o pytanie to można bez umowy, oczywiście istnieje pewne ryzyko, ale tak naprawdę umowa daje możliwości sądzenia sie "przez lata" a nie wykonanie domu w terminie. Wiec bedziesz miec umowe gość Cie oleje to i tak szybko trzeba innego żeby skończył co ten spieprzył/rozgrzebał, a tego z umową do sądu.

 

Ja tu bym widział inny problem, skoro to "starej" daty majster to zapewnił bym solidny nadzór. Ma robić ZGODNIE z projektem nie tak jak robił przez lata. Jeżeli będziesz mieć kogoś kto tego dopilnuje to umowa może być zbędna. Tylko taki majster może sie "obrazić" ze tak to on nigdy nie budował itd.

 

W tym co piszesz widze problem nie z umową a ze sposobem wykonania.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja na wykonawstwo nie miałem żadnej umowy. Jak u poprzednika nie wszystko było idealnie, ale ogólnie dobrze się skonczyło. Podobnie jak u załozyciela wątku wszystkie ekipy "w zyciu nie podpisały zadnej umowy" lub były to naprawdę zaprzyjaznione brygady. Polecam natomiast brac potwierdzenia wszystkich przekazanych zaliczek, częsciowych zapłat itp. Nawet na gazecie po pasztetowej ;) Inny przydatny sposób na "bezumowowcow" ale takich bardziej nowoczesnych, to przesyłanie i gromadzenie maili, potwierdzen itp.

Natomiast zdecydowanie zalecam jesli nie umowy, to chociazby jakas papierowa lub mailową forme zamówien na dostawy! Nic na gębę, ja z tego powodu mam sprawę w sądzie :-?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Skoro facet nie bierze zaliczek i ma dobrą opinię, to bym się nie przejmowała aż tak umowami. Jeżeli coś schrzani, to nie zapłacisz i już. W razie dużych obaw zawsze można skorzystać z patentu byłego ministra i kupić sobie dyktafonik, coby wszelkie ustalenia nagrywać. Ale czy to nie przesada?

Jeżeli już, to obawy może budzić to, o czym wspomniał jajmar: majster starej daty może nie przyjmować do wiadomości, że niektóre rzeczy się na świecie zmianiają. Raczej o tym bym z nim poważnie porozmawiała. No bo, gdyby potem trzeba było się szarpać z nim o każdy drobiazg i jeszcze pilnować, czy jednak nie zrobił po swojemu, to zrobiłoby się niewesoło.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wybudowałem dom bez umów - nie maiłem żadnej z żadnym wykonawcą. Problemów z tego tytułu nie miałem, co nie znaczy ze wogóle ich nie było...

j.w.

nie spisywałem umów z żadnym wykonawcą mojego domu i z tego tytułu nie miałem problemów

owszem problem był jak płaciłem za cos z góry ...

... inwestorka się za dużo forum naczytała, o potencjalnych problemach, opóźnieniach, babolach różnych itp ...

I teraz po nocach spać nie może ... co robić ? Czy się w ogóle z nimi pożegnać - ale wtedy trzeba by przesunąć budowę o rok - bo od zaraz ekipy nie znajdę - czy po prostu facetowi zaufać i przestać się przejmować ... Dodam że na "nie" za Panem przemawia jeszcze taki argument jak niechęć do ocieplania fundamentów ...

zaloguj sie na jakims forum na temat ocieplenia klimatu i niedługo Ty będziesz przekonywac, ze izolacja fundamentu nie ma najmniejszego sensu ...

chyba ze jestes urodzona cierpiętnica i zamartwiaczka - więc cierp i zamartwiaj sie

twój problem

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

chyba ze jestes urodzona cierpiętnica i zamartwiaczka - więc cierp i zamartwiaj sie

aż tak źle chyba nie jest ale jak chyba każdy na Tym forum chciałabym mieć dobrze wybudowany domek, więc - przynajmniej na tym etapie- jeszcze się wszystkim przejmuję - być może z czasem dostanę znieczulicy ... choć akurat w tej kwestii wolę o czymś myśleć za dużo niż za mało

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

dostaniesz, dostaniesz

Jak ci nie chce kłaść styropianu, to połóż go sobie sama. To samo z dysperbitem, robota ciężka, ale i taż jak chcesz mieć porządnie, to trzeba samemu rękawy zakasać, bo wykonawcy mazną troszkę i mówią, że zrobione... Nie przejmuj się, z góry załóż, że cudów nie dostaniesz ale dużo można samemu skorygować :D

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeżeli wykonawca pewny i znany z dobrej jakości, to możesz ustalić z nim ustnie wszystkie detale, spisać to sobie na kartce, pokazać kartkę i spytać czy mu pasuje. Za każdym razem jak coś będzie nie tak to wyciągniesz tą kartkę i powiesz; "takie były ustalenia".

 

To się tyczy ekip, do których mamy zaufanie.

Jeżeli zaufania brak, to proponowałbym takiej ekipy nie brać.

Podpisana umowa to zabezpieczenie przed kiepskimi ekipami i to totalnie kiepskimi, bo przecież nie pójdziesz do sądu z powodu jakichś niewielkich błędów.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

my też nie mieliśmy umowy, a wykonawca tak samo z opinią i kilkunastoma lub kilkudziesięcioma domami we wsi i okolicy. powiedział ze weźmie tyle i tyle. płaciliśmy mu po każdym etapie budowania, po ławach, ścianach fundamentowych itp. po wymurowaniu szczytów i zsumowaniu tego co mu płaciliśmy, wyszło tyle ile powiedział, że weźmie. i też nie chciał ocieplać, 6 miesięcy się prosiliśmy, aż w końcu zrobił :)

myślę, że jak ma ktoś opinię na którą ciężko pracował, to na pewno jej sobie nie zniszczy, bo takie wiadomości w małych miejscowościach szybko się rozchodzą. lepiej chyba brać kogoś sprawdzonego, kogo zna cała wieś, niż byle kogo, ale z umową. my ogólnie jesteśmy zadowoleni.

aha - z dachowcami też nie było umowy, tylko wszytko na "pysk". terminy się trochę przesunęły, ale ogólnie wszytko było oki.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Odpowiedz w tym wątku

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.



×
×
  • Dodaj nową pozycję...