Miesięcznik Murator ONLINE

Skocz do zawartości

Do stanu deweloperskiego


Recommended Posts

Witam,

ile może kosztować budowa niewielkiego domku - parter + poddasze użytkowe, 120-140 m2 w okolicach Warszawy? Pojawiają się odpowiedzi ile kosztuje robocizna, ale ile to kosztuje z materiałami? Chodzi oczywiście rząd wielkości.

 

Pozdrawiam

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Budowa kosztuje mniej więcej tyle na ile Cię stać. Jak przewertujesz to forum to znajdziesz na swoje pytanie milion różnych odpowiedzi. Dodatkowo przy tak postawionym pytaniu, to tylko wróżenie z fusów pozostaje. A że na razie mam herbatę z torebki, to nic wywróżyć się nie da.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ha, dlatego pytanie było "ile może kosztować". Zawsze trzeba przyjąć jakieś niezbędne minimum - to już wiem czytając to forum. Może pytanie zadam inaczej: ile Was kosztowało postawienie domu do stanu deweloperskiego - razem z materiałami? 100, 200, 300, 400 tys.?
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ha, dlatego pytanie było "ile może kosztować". Zawsze trzeba przyjąć jakieś niezbędne minimum - to już wiem czytając to forum. Może pytanie zadam inaczej: ile Was kosztowało postawienie domu do stanu deweloperskiego - razem z materiałami? 100, 200, 300, 400 tys.?

 

Może kosztować i 150 i pewnie 400 - jak już czytałeś forum to wiesz, że to zależy od bardzo wielu czynników.

No i z tymi m2 to bym uważał - ciężko przeliczyć cenę na m2

 

Ja strzelam (nie pamiętam i nie wiem do końca jaki to jest zakres), że stan dev kosztował mnie ok 250-300

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja za stan surowy zamknięty domu o pow. użytkowej 120 m bez garażu zapłaciłem około 190 tys. Do stanu deweloperskiego jezscze daleko. Wydaje się że trzeba przyjąc około 300.000 zł.

 

Pozdr

 

Wychodzi mi podobnie.

Dom 125 użytkowej + 25 garaż.

Surowy otwarty - 170 (boom budowlany :evil: )

Surowy zamkniety - 193

Dzień dzisiejszy (jestem, w trakcie kilku robót) - 228

 

Z mojego kalkulatora wynika, że developerski razem z szambem, podbitką, ociepleniem z kolorem, piec, instalacje CO, kanaliza, woda, wyniesie koło 300.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nieodmiennie wychodzi mi, że taniej kupić dom w stanie deweloperskim niż samemu kupić działkę i budować.

 

Acha....a później okazuje się, że w taki domu od developera (lub kogoś kto budował na handel) masz 8 cm styropianu na ścianie, 3 cm na podłodze, brak wełny na krokwiach, piec i wszystkie instalacje po kosztach, najtańsze dwrzi zewnętrzne i bramy garażowe, a na dachu blacha (nie mam nic do blachy ale jest zasadniczo tańsza niż ceramika). Nie pilnujesz jak zageszczają podłoże....ogólnie kupowanie trochę kotka w worze (zrymowałem :wink: ).

 

Idąc tym tropem spokojnie na samych drzwiach zewnetrznych, bramie i oknach byłbym w stanie zaoszczędzić około 7 tysięcy, jakieś 5 tysiaków na dachówce i połaciówkach, 1tysiąc na styropianie. Nie liczę instalacji (elektrykowi płacę za punkt - materiały kupuje sam i już kilka razy miałem wybór pomiędzy czymś w normalnej cenie a "made in czajna", dociepleń i całej raszty gdzie developer jest w stanie ciąć koszty. Tylko na otworach i dachówce i dociepleniu jestem 13 koła do przodu. Później mogę zapodać sobie tańszy tynk z kolorkiem i kaloryferki z promocji w markecie itd. itd. Nie o to chyba jednak chodzi w budowaniu. Każdy kto podaje ceny buduje dla siebie i w ramach swojego budżetu wybiera najlepsze materiały. Pytanie czy tak samo robi developer lub handlarz ?

 

Pomijając ten pieprzony boom budowalny uwierz, że moją ambicją nie jest budować jak najdrożej.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zgadzam sie z mario1976, przecież "deweloper" to nie instytucja charytatywna i "stówkę" albo i lepiej na domu zarobić musi.

 

Inna sprawa że za tą "stówkę" kupujesz sobie spokój, nie musisz dzwonić, negocjować, pilnować, organizować, dowozić, szukać i zastanawiać się jak co zrobić.

 

Z drugiej strony spokój pozorny, bo nigdy nie wiesz do końca jak co zostało wykonane. Poza tym dom gotowy to jest jakiś kompromis, bo nie zawsze masz wpływ na projekt i poszczególne rozwiązania. Jak budujesz gospodarczo to masz dużo szersze możliwości adaptacji.

 

No i oczywiście użyte materiały, deweloper nie będzie się zastanawiał jak dogodzić klientowi aby dom był tani w użytkowaniu, tylko dogodzi swojemu portfelowi.

 

BTW, moja budowa dom 170 m2 pow. użytkowej + garaż / kotłownia 50 m2 kosztowały do tej pory 191 kPLN brutto (VAT do zwrotu ok 15 kPN). W tej chwili jest stan surowy otwarty i dach na gotowo (dachówka ceramiczna, 8 okien dachowych). Oczywiście to są koszty materiałów i robocizny.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nieodmiennie wychodzi mi, że taniej kupić dom w stanie deweloperskim niż samemu kupić działkę i budować.

[...]

Każdy kto podaje ceny buduje dla siebie i w ramach swojego budżetu wybiera najlepsze materiały. Pytanie czy tak samo robi developer lub handlarz ?

 

Pomijając ten pieprzony boom budowalny uwierz, że moją ambicją nie jest budować jak najdrożej.

 

Widzę, że piszesz z Warszawy, więc zgodzisz się ze mną chyba, że 500 m2 działki budowlanej (a to chyba minimum, żeby postawić domek) to koszt w rzędu 250 - 300 tys. w granicach Warszawy, albo w bezpośrednim jej otoczeniu. Do tego jakieś +/- 300 tys. (jak piszecie) budowa do stanu deweloperskiego. Razem z dodatkowymi kosztami to 600 tys. I to jest szacunek bardzo optymistyczny.

Za 600 tys. można kupić mały domek pod Warszawą.

Nie chciałbym trollować ale próbuję dostrzec na czym tak naprawdę zarabiają deweloperzy? Tylko na tandecie?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Widzę, że piszesz z Warszawy, więc zgodzisz się ze mną chyba, że 500 m2 działki budowlanej (a to chyba minimum, żeby postawić domek) to koszt w rzędu 250 - 300 tys. w granicach Warszawy, albo w bezpośrednim jej otoczeniu. Do tego jakieś +/- 300 tys. (jak piszecie) budowa do stanu deweloperskiego. Razem z dodatkowymi kosztami to 600 tys. I to jest szacunek bardzo optymistyczny.

Za 600 tys. można kupić mały domek pod Warszawą.

Nie chciałbym trollować ale próbuję dostrzec na czym tak naprawdę zarabiają deweloperzy? Tylko na tandecie?

 

500 m2 działki to i tak zależy gdzie. W mojej gminie przy nowo dzielonych parcelach jest to 1000m2. W gminie graniczacej 1500.

 

Mały domek pod warszawą za 600 pewnie można kupić ale sam się nie rozglądałem więc nie wiem. Pytanie tylko co oznacza pod Warszawą po pierwsze. My mamy działke 5km od węzła Górczewska-Lazurowa i będziemy mieszkali wg mnie pod Warszawą. O działce pod Warszawą mówi też siostra cioteczna mieszkająca 50km za nami. Tutaj już jest wielka różnica w kasie (nasze okolice dzisiaj to jakieś 500-700 za m2 a siostra to okolice 200). A co do standardów budowy to nie twierdzę, że każdy developer to oszust. Ale pomijając jakieś zniżki na materiały to on na czymś zarobić musi. Ja na każdą ekipe robiłem kasting, szukałem poleceń, kilka ekip było nieco droższych....a i tak nie mam gwarancji, ze czegoś nie popsuli. No i staram się stać im nad głową, dzownić, pytać, upierdliwy jestem. Czy developer nie weźmie czasem podwykonawcy z łapanki bez kastingu ? Nie wiem. Co do kosztów to już pisałem ile można zaoszczędzić na samych drzwiach i oknach. Zniżki developera+oszczędności na każdym etapie budowy+oszczedności na takich rzeczach jak drzwi, bramy, okna, dachówka. Tutaj moim zdaniem jest ich zarobek.

 

Ja poprostu sądząc po swoich wydatkach dzisiaj byłbym w stanie (skończył się ten je!@#$$%% :evil: przepraszam bardzo boom) zejśc z ceny materiałów ciezkich (MAX, beton, stal) ale nie bardzo wiem gdzie oszczędzać dalej. Developer pewnie wie :wink: .

 

Mój kumpel z biurka obok kupił dom od developera w dobrej cenie ale działka w dalszych okolicach warszawy (45km). Plusem takiego posunięcia jest to, że facet budował bez stresu i bez angażowania własnego czasu. Nie wie natomiast ile ma wełny na poddaszu, czy jedną czy dwie warstwy, nie wie jak zageszczano piasek, dzwi i brama "no name", podczas przymrozków tej "zimy" wawaliło mu słupek od furtki (był wkopany na 30cm). W czasie ostatnich wiatrów stracił podbitkę (część). Plusem takiej budowy jest to, że ja wazę "minus 5kg" a kolega miał zero stresów z budową. Z tym, że co jakiś czas jakiś kwiatek mu wychodzi.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

podczas przymrozków tej "zimy" wawaliło mu słupek od furtki (był wkopany na 30cm). W czasie ostatnich wiatrów stracił podbitkę (część). Plusem takiej budowy jest to, że ja wazę "minus 5kg" a kolega miał zero stresów z budową. Z tym, że co jakiś czas jakiś kwiatek mu wychodzi.

 

Dałeś mi do myślenia. Ale faktycznie powoli skłaniam się coraz bardziej do rozglądania się raczej za działką niż domem.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Odpowiedz w tym wątku

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.



×
×
  • Dodaj nową pozycję...