zielonooka 13.03.2008 17:30 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 13 Marca 2008 Jakby polknela ,musielibysmy troche poczekac z wlozeniem na palec I tu sie niebezpiecznie zblizamy do kontrowersyjnego pomyslu mojego kumpla Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
KrzysztofLis2 20.03.2008 10:45 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 20 Marca 2008 http://www.joemonster.org/filmy/5078/To-dopiero-oswiadczyny Ja nie byłem romantyczny. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Maja W. 20.03.2008 14:56 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 20 Marca 2008 najlepiej w restauracji. To takie romantyczne... My byliśmy w naszej ulubionej, klimatycznej knajpce, na antresoli. Świeczki, kwiaty, drinki, a potem on pada na kolana, wyjmuje pierścionek i ... Potem poszliśmy nad Wisłę posłuchać muzyki, bo to Wianki wtedy były... i moje 23-urodziny Mojej koleżance facet oświadczył się w samolocie z Anglii do Polski... Tak sobie wtedy pomyślałam, ale super - też bym tak chciała... A teraz to nie ma czego żałować - ja jestem szczęśliwą mężatką od ponad 1,5 roku, a oni zerwali zaręczyny... i do ślubu nie doszło Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Monis 21.03.2008 21:40 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 21 Marca 2008 Mój mąż oświadczył mi się w samolocie. Lecieliśmy do Stanów. Ja oglądałam film a on ciągle mi przez ramię zaglądał: co oglądam i czy fajne... A potem gdzieś nad Grenlandią nie wytrzymał i się oświadczył. Wyjścia nie miałam, drogi ucieczki tym bardziej Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Capricorn 24.03.2008 13:45 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 24 Marca 2008 Czujecie faze. Skopał to, na co tak w życiu się czeka. kurcze, to ja jakaś dziwna jestem, oświadczyny nigdy nie były dla mnie czymś wielce ważnym. Za to zawsze na wakacje czekam Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
mantra 25.03.2008 08:34 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 25 Marca 2008 My poznaliśmy się w pociągu, wiele czasu tam spędziliśmy. Któregoś dnia wracałam do domu sama, a chłopak miał po mnie wyjść na dworzec. No i wyszedł z wielkim wiechciem moich ulubionych kwiatów i buch na kolanko. Jak mogłam się nie zgodzić? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
arcobaleno 25.03.2008 08:45 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 25 Marca 2008 U nas było raczej tradycyjnie - po 6 czy 7-miu latach "chodzenia" ze sobą, Jego rodzice umówili się z moim na wpsólne świętowanie I-ego dnia Świat Bożego Narodzenia. Wszyscy odstawieni na świątecznie, wiec w sumie nie domyśliłam się na poczatku, że coś sie szykuje...dopiero przedłużajaca się niezręczna cisza i stres wymalowany na twarzy Mojego Daniela otworzył mi oczy...nooo nastresowałam się strasznie zanim zebrał się na odwagę i przy wszystkich poprosił mnie o rękę Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
kofi 27.03.2008 08:27 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 27 Marca 2008 Czujecie faze. Skopał to, na co tak w życiu się czeka. kurcze, to ja jakaś dziwna jestem, oświadczyny nigdy nie były dla mnie czymś wielce ważnym. Za to zawsze na wakacje czekam Ja też. Chociaż mój mąż to niezły jest w takich przedstawieniach. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
e-Mandzia 07.04.2008 13:53 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 7 Kwietnia 2008 Kiedyś słyszałam, że chłopak wydrukował plakaty w dość dużym formacie i porozwieszał na osiedlu, na którym mieszkała przyszła narzeczona Mój mąż oświadczył mi się na klatce schodowej fakt - romantyczny nie jest , ale za to bardzo kochany Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Ew-ka 07.04.2008 18:41 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 7 Kwietnia 2008 wyjątkowe zareczyny już były .......były na podłodze płatki róż i 100 zapalonych świec ....był piękny bukiet kwiatow ...szampan i pierscionek z diamentem ....było Jej zaskoczenie i.....łzy szczęścia i ..... wyszeptane Tak a w sierpniu ślub Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
frosch 07.04.2008 18:45 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 7 Kwietnia 2008 wyjątkowe zareczyny już były .......były na podłodze płatki róż i 100 zapalonych świec ....był piękny bukiet kwiatow ...szampan i pierscionek z diamentem ....było Jej zaskoczenie i.....łzy szczęścia i ..... wyszeptane Tak a w sierpniu ślub szczesciara GRATULACJE DLA D.!!!!! (a obiecywalas, ze na moja corke poczeka ) coz , milosc gorsza od..... niech mu sie szczesci Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Ew-ka 07.04.2008 18:52 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 7 Kwietnia 2008 GRATULACJE DLA D.!!!!! (a obiecywalas, ze na moja corke poczeka ) coz , milosc gorsza od..... niech mu sie szczesci niech im sie szczesci my dalismy mu chyba dobry wzorzec małżeński więc teraz wszystko w ich rekach Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
bobiczek 07.04.2008 23:43 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 7 Kwietnia 2008 Myśmy się zaręczyli na swojej budowie siedząc na palecie po porothermie. Piękne i zawsze będzie co wspominać. No i każde dotknięcie ściany w obojetnie jakim pomieszczeniu - przypomina. Powiedz tylko że rękawice robocze mieliście na rękach i mojej wyobraźni dopełni obraz. Pozdrawiam Was obojga Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
bobiczek 07.04.2008 23:47 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 7 Kwietnia 2008 Powiem Wam jak było u mnie. Pierścionek schowany w bombce choinkowej światecznej. Wszyscy coś pod choinką znaleźli a ona nic. Dobrą minę robi, ale widzę że lekko zestresowana. Mówię - zobacz jakie fajne bombki": "no fajne" ale ta jakaś inna nie? zero odzewu przymusiłem do oglądania - w końcu mówi -faktycznie ta jakaś inna nie z kompletu Wzięła do ręki, otwarła, a tam pierścionek. Reszta standard-kwiaty, teściowie, rodzice. Ale to było fajne i dłuuuuuuuuuuugie PS: te bombki to standardowe opakowanie u jubilera Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
JANINKI-AMORKI82 11.04.2008 09:23 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 11 Kwietnia 2008 U nas było, można powiedzieć, standardowo, co nie znaczy, że nie było cudownie, niezpomnianie, wspaniale...była nasza 3 rocznica "chodzenia czy bycia razem", była wspólnie przygotowana kolacja, świece, odświętne stroje (i sexowna bielizna ). Nagle mój połówek mówi - OJEJ zapomniałem o winku i kwiatach - zaraz wracam...no i zniknął...minęło chyba ze 30 minut - to już było dla mnie podejrzane, no ale wrócił z pięknym bukietem róż - oczywiście czerwonych, czerwonym winkiem, zasiedliśmy do kolacyjki. jemy, gadamy, śmiejemy się, wspominamy, snujemy plany na przyszłość - nagle on wyciąga zza pazuchy pudełeczko - czerwone serduszko - no i bach na kolanko , nawet nie pamiętam co wtedy mówił - bo już płakałam jak bóbr, w głowie mi huczało, milion myśli na minutę - nagle cisza.....on pyta - no to jak??? w sumie nie wiedziałam o co konkretnie pytał ale mówię NO PEWNIE !!!! no i on tez uronił łezkę (nie jedną )...no a co było potem to już tylko dla dorosłych ach...piękna chwila to była - a z opisu taka "banalna"... w tym roku będzie 5 rocznica ...zaręczyn !!! :-D Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Iza_K 10.06.2008 13:54 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 10 Czerwca 2008 Myślę że dla Każdej i Każdego z nas oświadczyny były czymś wyjątkowym. Moje zaręczyny były po 6 latach bycia ze sobą...w czeskiej restauracji....mieliśmy stolik, gdzie nikt nas nie widział, gdzie nikt nas nie znał.... Było pięknie, cudownie, zjawiskowo Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
selimm 11.06.2008 08:09 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 11 Czerwca 2008 Ja...tam się nawet nie zdążyłem oświadczyć Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Gość elutek 11.06.2008 08:36 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 11 Czerwca 2008 Ja...tam się nawet nie zdążyłem oświadczyć u mnie to samo... "wystąpił element ciąży" i trzeba było się żenić Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
madd 11.06.2008 14:47 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 11 Czerwca 2008 A ja po jakims czasie mieszkania razem z moim chlopem uslyszalam najbardziej romantyczne oswiadczyny - Trzeba by bylo sie moze hajtnac, co? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Paulka 11.06.2008 17:32 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 11 Czerwca 2008 A ja po jakims czasie mieszkania razem z moim chlopem uslyszalam najbardziej romantyczne oswiadczyny - Trzeba by bylo sie moze hajtnac, co? Ja zaręczłam sie 3 razy... Zawsze z tym samym mężczyzną 1. Łono natury, piękne okoliczności przyrody.las jakiś. My 16 i 19 lat Z młodzieńczym zapałem i gwałtownym uniesieniem i taką żarliwą miłością jaką płoną tylko zakochane dzieciaki. ze zwykłym srebrnym pierścionkem. najlepiej je wspominam 2.kilka lat później, kiedy dowiedzieliśmy sie o "elemencie ciąży" zaplanowano zaręczyny z rodzicami itd. Standardzik. 3. Dzień przed nr 2 Małżonek zaprosił mnie do siebie na kolację i totalnie zaskoczył "osobistymi" zaręczynami bez świadków (wiedział, że takei przy rodzicach to dla mnie szopka). Za to totalnie romantyczne oświadczyny miała moja siostra. Mieszkała juz wtedy z chłopakiem, obcokrajowcem -w jego kraju. Miała problem bo kończył jej sie legalny pobyt i zastanawiała sie co robic dalej. gdybala nad tym leząc w wannie, podczas gdy jej ukochany siedział na...hmmm...kiblu W którymś momecie zapytał "No to może weźmy i sie pobierzmy" Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Recommended Posts
Dołącz do dyskusji
Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.