poszukiwana 15.03.2008 11:46 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 15 Marca 2008 Czy ktoś z Was ma takie rozwiązaniekuchnia otwarta na jadalnię i salon, przedzielona wyspą (wyspa bez zlewozmywaka i bez kuchenki, sam blat roboczy) z której można oglądać TV. Czy to dobre miejsce aby zamontowac deskę do prasowania z boku tego blatu? taką wysuwaną? czy lepiej składac i rozkladać w salonie deskę do prasowania? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
poszukiwana 16.03.2008 11:44 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 16 Marca 2008 nikt tak nie prasuje? wszyscy mają "prasowalnię"? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
anna-maria3 16.03.2008 12:27 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 16 Marca 2008 Ja prasuję, ale na piętrze. Narazie mam jeden wolny pokój, w którym stoi suszarka, deska i odkładam tam rzeczy do prasowania. Docelowo wszystko chowane będzie w garderobie, a prasowanie w którymś z pokoi na górze, albo przy telewizorze, albo przy muzyce Oczywisie marzy mi się, zeby ten wolny pokój był takim własnie pokoje roboczym, ale mieszkamy w szeregówce i nie wszystko jest mozliwe. Pokoju roboczego nie bedzie Ale nic to... Prasuję średnio raz w tygodniu więc rozłożyc deskę co 7 dni to nie taki problem... ALe znam osoby, które nie prasują wszystkiego na raz, tak jak ja, tylko wyprane rzeczy wkładają do szafy i prasuja wszystko bezposrednio przed wyjściem. Dla mnie to jakiś kosmos i wtedy rzeczywiście fajnie mieć deskę pod ręką i nie bawić się z jej chowaniem i wyciąganiem... No i na pewno nie w jadalni ani kuchni, bo to część domu przygotowana na przyjmowanie gości... Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
agata39 16.03.2008 16:24 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 16 Marca 2008 nikt tak nie prasuje? wszyscy mają "prasowalnię"? Myśle,że są tacy co prasują. Nie wszyscy mają"prasowalnię"Prasując w takim miejscu można mieć większy kontakt z domownikami. A pokoik do prasowania kojarzy mi się "że mam tam przebywać za karę'.Nie cierpię prasować Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
OK 16.03.2008 16:34 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 16 Marca 2008 Też wolałabym prasować z ludźmi niż gdzieś na zesłaniu. Ale ja jestem z tych co to prasują przed włożeniem I mi by się przydało właśnie osobne pomieszczenie z rozłożonym prasowaniem - trwa to krótko i idzie przeżyć. Najlepiej w okolicy sypialni lub w garderobie. Nie wyobrażam sobie natomiast prasowania całej sterty w osobnym pomieszczeniu, jak rodzinka dobrze się bawi na salonach Ale jeśli chodzi o umieszczenie deski na stałe, to mam złe doświadczenia. I tak za każdym razem musisz wszystko rozłożyć, przygotować, wyjąć żelazko itd. A jednocześnie jesteś uwiązana do jednego miejsca i nie możesz tego zrobić nigdzie indziej, tam gdzie Ci wygodniej w danym momencie Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
anna-maria3 16.03.2008 16:42 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 16 Marca 2008 Nie wyobrażam sobie natomiast prasowania całej sterty w osobnym pomieszczeniu, jak rodzinka dobrze się bawi na salonach Ja też sobie tego nie wyobrażam Dlatego prasuję wieczorami, kiedy dziecko już śpi, druga połowa siedzi przed komputerem, a ja włączam sobie jakiś fajny filmik i wtedy jakoś szybciej idzie... I nawet nie czuję, że prasuję... Bezpośrednio przed włożeniem natomiast nie mogłabym prasować, bo jestem stety lub niestety pedantką i wygniecione ubrania doprowadzają mnie do szału, wiec wolę stać 3 godziny i prasować, niz oglądać stertę pogniecionych ubrań. Tak już mam Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
OK 16.03.2008 16:49 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 16 Marca 2008 Nie wyobrażam sobie natomiast prasowania całej sterty w osobnym pomieszczeniu, jak rodzinka dobrze się bawi na salonach Ja też sobie tego nie wyobrażam Dlatego prasuję wieczorami, kiedy dziecko już śpi, druga połowa siedzi przed komputerem, a ja włączam sobie jakiś fajny filmik i wtedy jakoś szybciej idzie... I nawet nie czuję, że prasuję... Bezpośrednio przed włożeniem natomiast nie mogłabym prasować, bo jestem stety lub niestety pedantką i wygniecione ubrania doprowadzają mnie do szału, wiec wolę stać 3 godziny i prasować, niz oglądać stertę pogniecionych ubrań. Tak już mam No, podobno normalni ludzie to tak mają Ja się staram nie prasować w ogóle, takie ciuchy kupuję, żeby nie trzeba było, po praniu wieszam na wieszaczku do wyschnięcia i z wieszaczkiem do szafy Większość ciuchów to dzianina, więc wystarczy. Sporadycznie prasuję przed włożeniem te ciuchy, które muszę wyprasować. A z pedanterią to podchodzę tylko do własnego czasu Tak już mam Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
tuuska1 16.03.2008 19:38 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 16 Marca 2008 Deske do prasowania i żelazko to mam w garderobie i tam prasuje cos na szybkiego , jednak raz w tygodniu wszystko znoszę do salonu i zwyczajnie tam prasuje. No bo niby jak inaczej???Trudno aby domownicy patrzyli w tV ,zabawiali się rozmową a ja sama z deską i żelazkiem. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
markdottir 17.03.2008 13:23 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 17 Marca 2008 a wracajac do tematu... zupełnie mi sie nie widzi prasowanie w części kuchennej. jakos mi czyste rzeczy prosto z pralki (prawie) nie pasuja do kuchni, gdzie jedzenie, okruszki itp. Będziesz musiała lux kuchnię sprzatnąć przed każdym pracowaniem. No i zakaz przebywania dla reszty domowników, kiedy prasujesz. Ja sobie nie wyobrażam, ze prasuje, a obok mąż sobie kanapki robi, albo wyjada miód ze słoika Ja wolę moja zwykłą mobilną deskę, którą chowam w szafie jak nie jest potrzebna. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Recommended Posts
Dołącz do dyskusji
Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.