Tynkowanie - czym dogrzewac?

[daggulka]

tynki miałam robione w listopadzie...zimno było jak cholera....teraźniejsza pogoda to przy tym majorka .... chłopaki poubierali czapki, kufajki i heja do roboty...nic nie grzałam

[Bigbeat]

Tą kozą to nagrzejesz tyle co nic, zresztą tymi grzejnikami podobnie.

To ty chyba kozą nie grzałeś.

[barzuc]

Ode mnie tynkarze wyszli 1,5 tygodnia temu. Tynki gipsowe - maszynowe.

Robota zajęła im tydzień a temp. taka średnia 5-10 stopni jak robili. Jak z nimi rozmawiałem to ważne żeby nie było za dużo poniżej 0. Jak wychodzili - było mokro jak po dobrym deszczu.

 

Natomiast co do suszenia:

zaraz po wyjściu tynkarzy wypożyczyłem osuszacze. Niestety całkowity brak ogrzewania więc temp. w budynku 3-10 stopni C. Efekt po 1,5 tyg. - 2 pomieszczenia mają już prawie całe białe ściany, w innych - różnie - praktycznie każda ma mniejszą lub większą "suchą" powierzchnię - zależy jak urządzenia stały i jaka ściana (paradoksalnie niektóre zewnętrzne schną szybciej niż cieniutkie działówki).

Teraz odpalam ogrzewanie (bo przed tynkami niestety nie mogłem - Legalett elektryczny) i po świętach jeszcze na tydzień osuszacze - powinny dać radę, bo pracują najwydajniej jak jest min 10 stopni. Generalnie codziennie wylewam 30-40l wody ze zbiorników.

 

Efekt końcowy:

Tynkarz był po niecałym tygodniu zrobić poprawki i stwierdził, że nie widział jeszcze żeby ściany tak szybko schły (znaczy zmieniały kolor z ciemnoszarego na biały).

[pluszku]

daggulka - jesli tak ma wygladac pogoda na Majorce to nie żałuje, ze nigdy tam nie bylem. Takie mamy "upały" ze u sąsiada od listopad juz 3 licznik wody strzelił - u mnie strzelil tylko 1 i dałem sobie spokoj z wymiana.

[pierwek]

u mnie teraz kładą tynki cem-wap i majster mówi że pogoda ok i takie przymrozki do -2 -3 stopni to śmiech...

 

w domu jest około +1 i nie narzekają... tylko tego gościa przy betoniarce mi żal

 

aczkolwiek jak ktoś by mi powiedział 3 mce temu że będę tynkował jak będzie mróz to bym go wyśmiał... ale jak widać takie moje szczęście - rok temu jak miałem ławy lać (03.2007) to od godziny 6 do 12spadł taki śnieg że musiałem beton odwoływać bo nie wjechałyby gruszki - a wcześniej przez 3 tygodnie była piękna wiosenna pogoda...

[theodolit]

w domu jest około +1 i nie narzekają... tylko tego gościa przy betoniarce mi żal

 

spoko ten gość pewnie jest dobrze zakonserwowany smaruje sie spirytusem od środka

[pluszku]

Dopiero obecna zima mi uzmysłowiła, ze jako działek wybrałem sobie miejsce urocze aczkolwiek niezle pizgające. Teren otwarty - widoki sa swietne, ale wiatr wieje jak wsciekły - moze kiedys bede sie z tego cieszyl jak postawie elektrownie wiatrowa. Druga sprawa to okoliczne łąki z wysokim poziomem wod gruntowych - tak jakby od tej wilgoci "ciągnęło" zimno. No i jeszcze "efekt miasta". Kursujac miedzy obecnym miejscem zamieszkania (miasto) a miejscem budowy (okoliczne łąki) zauważyłem nawet 5 stopniowa różnice temperatury. Szczegolnie bylo to widoczne gdy w miescie gdzie o sniegu juz nikt nie pamietał a tam jeszcze przez tydzien było biało.

[bobvilla]

Koza powinna wystarczyć

[pierwek]

wystarczy jak masz w domu jedną izbę - jak masz ich parę to pupa...

[mobutu]

proponuję ocieplić budynek styropianem

to im zimno nie będzie

a temperatura taka że można kleić

[Jrrzy]

Propozycje zastosowania nagrzewnic ( dmuchaw) zasilanych gazem lub olejem opałowym wydają się najrosądniejsze. U mnie grzali początkowo kozą a kiedy nadszedł większy mróz zastosowali dmuchawy elektryczne - było komfortowo i ciepło, ale kiedy przyszedł rachunek za prąd to okazało się ,że ten komfort kosztował mnie 4500 PLN. Pozdrawiam.