zielonooka 19.03.2008 06:59 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 19 Marca 2008 depeesia - wyjdzie na to ze to ja zbuduje (znowu ) ale ok ja moge budowac Nefer - tak jessst! Cytuj Odnośnik do komentarza https://forum.murator.pl/topic/98402-kleska-urodzaju-dwa-domy-negocjacje-trwaja/page/4/#findComment-2362787 Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
KiZ 19.03.2008 10:32 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 19 Marca 2008 Budowac bede na 100 % a potem bede walczyc z chlopem zeby stanelo na moim Uhhh jak ja nie lubie uciekac sie do tych "babskich sposobow" - ale obawiam sie ze bede musiala :/ O! To, to! Gosciowi na pewno chodzi o to, żebyś na nim bez końca wypróbowywała te babskie sposoby hyhy Cytuj Odnośnik do komentarza https://forum.murator.pl/topic/98402-kleska-urodzaju-dwa-domy-negocjacje-trwaja/page/4/#findComment-2363269 Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
KiZ 19.03.2008 10:37 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 19 Marca 2008 A nie prościej po prostu powiedzieć jak człowiekowi, że ta działka i dom to twoje wielkie marzenie i poprosić, żeby pomógł w jego spełnieniu? Jeśli traktuje cię poważnie, to nie odmówi. Hyhyhyhyyyyy, ale tekst Nasuwa mi sie conajmniej jedno marzenie, na którego realizację moja powaznie mnie traktujaca żona nigdy się nie zgodzi Cytuj Odnośnik do komentarza https://forum.murator.pl/topic/98402-kleska-urodzaju-dwa-domy-negocjacje-trwaja/page/4/#findComment-2363284 Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
kofi 19.03.2008 10:46 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 19 Marca 2008 gałka - po prostu bede musiala wybudowac super hiper zarabisty dom na widok ktorego uparciuchowi oko zbieleje i przestanie sie upierac i od razu zarzadzi przeprowadzke ehhh No, tak mi się własnie wydaje. Nie chodzi tu o rywalizację - czyje lepszy, ale faceci to wygodni są. Zobaczy, że Twój fajniejszy, w fajnym miejscu i się nie sypie, a w dodatku Ty w nim jesteś, to po co ma wracać do tego swojego? Tylko mnie by się nie podobało, że on to tak na gotowe. Może go jednak tak poprosić o coś raz, czy drugi. A potem to się rozkręci, zaangażuje, poczuje odpowiedzialny.... Mój mąż to np. nie przyznaje się, że coś było jego decyzją, tylko wciska otoczeniu, że to ja tak chciałam, a on po prostu realizuje moje marzenia... Cytuj Odnośnik do komentarza https://forum.murator.pl/topic/98402-kleska-urodzaju-dwa-domy-negocjacje-trwaja/page/4/#findComment-2363309 Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
d5620s 19.03.2008 14:35 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 19 Marca 2008 d5620s - a jak on sie zatnie wejdzie na forum i natrzaska mi tu 9 tys? kochana-tym lepiej! wlezie tu na dłużej, złapie bakcyla i zgrzeje sie na budowę jak biała na swięta. Na mm zalogowal sie moj maż. Przez ten czas napisal moze ze 20 postow? a ja nie bylam wielka zwolenniczka budowy...w zeszlym roku wolalam mieszkanie. Ale sie chlop uparł i teraz jestem pierwszym obroncą naszej inwestycji:) Z zagorzałego blokersa-posesjonatka normalnie:) on ma wprawdzie dom ale poczuc te cegłe na cegle, te kłotnie z murarzami, ten ogien w oczach, gdy bedzie od niechcenia niby sprawdzać Kąty proste! Cytuj Odnośnik do komentarza https://forum.murator.pl/topic/98402-kleska-urodzaju-dwa-domy-negocjacje-trwaja/page/4/#findComment-2363744 Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
aspidisca 19.03.2008 18:05 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 19 Marca 2008 Zielonooka, jestem z Tobą!!!Mam taką samą sytuację, tyle że mój facet jest już moim mężem. Cytuj Odnośnik do komentarza https://forum.murator.pl/topic/98402-kleska-urodzaju-dwa-domy-negocjacje-trwaja/page/4/#findComment-2364020 Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
zielonooka 19.03.2008 22:10 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 19 Marca 2008 Zeby moze zobrazowac "problem" z ewentualna adaptacja starej chalupki i moimi wyobrazeniami jak MOJ dom ma wygladac - kontra rzeczywistosc - moze pokaze "czym roznia sie te 2 obrazki" Otwocka chałupka wyglada pi razy drzwi tak (fotki z jakiegos portalu sprzedazy domow "szybko.pl" i "nieruchomosci.pl" - wiec udostepnione szerszej publicznosci do ogladania - i mam nadzieje ze obecni tudziez przyszli wlasciciele nie beda urazeni ze na ich przykladzie obrazuje): http://images31.fotosik.pl/185/ff3c6603b654a4eem.jpg http://images23.fotosik.pl/179/85d8bb56f21e73e5m.jpg a mnie ostatnio bierze na klimaty z lekka nowoczesnych domow (nie do konca - bo bardzo chce wlaczyc drewno ktory mocno "zmiekczy" nowoczesna i prosta architekture ale bardziej bedzie to dom w takim stylu (a nie w stylu "dworku polskiego" czy typowej wizji jakie sa proezentowane w katalogach) Wiec zdecydowanie bardziej w te strone (ps. jak ktos ma taki stary numer Muratora (chyba z 2006) pt "Zimozielony dom" - to to jest prawie moj ideal a juz z pewnoscia i mocna inspiracja tym co chce "wyprodukowac") [ fotki z portalu "Murator" i jakiegos zagranicznego swerwisu] To oczywiscie "nie to" ale mniej wiecej klimat oddaja. Dom mocno zwiazany z otoczeniem, wtopiony w niego , przenikajaca bryla domu z "wnetrzami" ogrodu, dom wpisujacy sie bardzo w otoczenie etc. http://images23.fotosik.pl/179/3b2abfc4757fdce1m.jpeg http://images32.fotosik.pl/185/9504597b73af036cm.jpg ( ten wyzej akurat niezbyt sie "wtapia" ale ma bardzo ciekawa bryle i ładne polaczenie z drewniana elewacja i ogolnie jest b. interesujacy ) http://images34.fotosik.pl/185/00715f783a67b380m.jpg http://images34.fotosik.pl/185/2c740749b5f29ba4m.jpeg (to wyzej to akurat slynny konkursowy i ciut za bardzo wykrecony projekt ale... ma duzo drewna na elewacji - wiec jako ilustracja do "klimatow" w jakie chce pojsc - pasuje ) http://images33.fotosik.pl/185/9953aaf6956adf6em.jpeg No wiec mozna zobaczyc ze jednemu i drugiemu - ciut nie po drodze Cytuj Odnośnik do komentarza https://forum.murator.pl/topic/98402-kleska-urodzaju-dwa-domy-negocjacje-trwaja/page/4/#findComment-2364535 Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
DPS 20.03.2008 08:25 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 20 Marca 2008 Tiaaaaa... Tym bardziej sprawa jest jasna - trzeba budować. Pozostaje tylko do rozstrzygnięcia jak skutecznie i w miarę bezboleśnie przekonać uparciucha, że to jest właśnie najlepsze na świecie wyjście. Myślę, że babskie sposoby, przedstawienie wizji swojego nieszczęścia oraz wizji Wielkiej Przebudowy powinny pomóc. Cytuj Odnośnik do komentarza https://forum.murator.pl/topic/98402-kleska-urodzaju-dwa-domy-negocjacje-trwaja/page/4/#findComment-2364839 Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
pluszku 20.03.2008 09:19 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 20 Marca 2008 Oj Zielonooka, ten pobyt na wyspach troche spaczyl Twoje wyobrazenie o budownictwie. Wiekszosc z powyzszych zdjec ma niewiele z nowoczesnoscia a duzo z klimatem panujacym na wyspach. Przeszklenia pieknie wygladaja na zdjeciach ale kiepsko sie w takich domach mieszka podczas normalnej polskiej zimy takiej -15 stopni. Cytuj Odnośnik do komentarza https://forum.murator.pl/topic/98402-kleska-urodzaju-dwa-domy-negocjacje-trwaja/page/4/#findComment-2364955 Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
joan 20.03.2008 10:33 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 20 Marca 2008 Oj Zielonooka, ten pobyt na wyspach troche spaczyl Twoje wyobrazenie o budownictwie. Wiekszosc z powyzszych zdjec ma niewiele z nowoczesnoscia a duzo z klimatem panujacym na wyspach. Przeszklenia pieknie wygladaja na zdjeciach ale kiepsko sie w takich domach mieszka podczas normalnej polskiej zimy takiej -15 stopni. no coś Ty? chyba nie piszesz poważnie... Zielona - oddychaj... Mam przeszklenia - choć dom o innej architekturze (bo działka mała i nie wpasowałby sie w sąsiedztwo). Jak na mój mały domek - to okien jest sporo - w samym salonie (40 m kw) prawie 14 m kw szkła. I nie mieszka mi sie kiepsko. Powiem wiecej - mieszka mi sie cudownie i wspaniale - własnie z powodu tych przeszkleń. Jest salon- tafla szkła - pas tarasu drewnianego a potem tylko trawa...i drzewa... Dla tych okien zbudowałam ten dom. (no dobra - i dla kominka ). Nie ma osoby która obojetnie przeszlaby obok tego widoku...choć to tylko namiastka tego o czym marzę w kolejnym domu który zamierzam kiedys zbudować... aha - u mnie byla juz zima -28 st. Te okna sa skierowane na płd. Nic tak szybko nie podnosi temp. w domku jak ostre promienie słonca w mroźny arktyczny dzień...mniejszy komfort jak leje i wieje - choć nie jest mroźno - czyli klimat jak na Wyspach... pluszku... Cytuj Odnośnik do komentarza https://forum.murator.pl/topic/98402-kleska-urodzaju-dwa-domy-negocjacje-trwaja/page/4/#findComment-2365098 Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
zielonooka 20.03.2008 16:53 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 20 Marca 2008 Oj Zielonooka, ten pobyt na wyspach troche spaczyl Twoje wyobrazenie o budownictwie. Wiekszosc z powyzszych zdjec ma niewiele z nowoczesnoscia a duzo z klimatem panujacym na wyspach. Przeszklenia pieknie wygladaja na zdjeciach ale kiepsko sie w takich domach mieszka podczas normalnej polskiej zimy takiej -15 stopni. juz ty mnie "architektury" nie ucz a pozatym - raz - pisze ze "z lekka" czyli ze nie chodzi o "dworki" czy "typowce" a dwa - wyraznie (chyba?) zaznaczylam ze chodzi o ogolny klimat i wrazenie a nie ze "taki dom jak na obrazu nr 4" bede budowac .... , nie mowie ze bedzie sciana z szyby czy dziesiec ogrodow zimowych - to tylko swego rodzaju inspiracja - trzy - domy jednorodzinne " na wyspach"" maja z ciut inny charakter - choc fakt - lubia tam duze otwarte otwory okienne a i dom "mocno siedzi" w otoczeniu (a to jak najbardziej jest godne nasladowania) cztery - nie jest tematem tego watku "ocena praktycznosci projektu domu zielonookiej" - na ten temat mam swoje zdanie i nie jestem wrazliwa na inne argumenty. Cytuj Odnośnik do komentarza https://forum.murator.pl/topic/98402-kleska-urodzaju-dwa-domy-negocjacje-trwaja/page/4/#findComment-2365824 Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Martuszek 20.03.2008 17:47 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 20 Marca 2008 Zielonooka, tematyka życiowa, więc Twój post przeczytałam i nie podoba mi się: 1. kwestia prawna - ustal kto jest wpisany w księgę wieczystą i czy są to 2 oddzielne nieruchomości (ta zajmowana przez Twojego faceta i ta zajmowana przez jego brata) - wówczas będzie widac czy oni mają tylko "zapis w testamencie" czy rodzice zrobili "darowiznę" z klauzulą "na dożycie", że będą sobie z działek korzystać; Jeżeli zapis jest w testamencie, to testament można zmieniac wielokrotnie i nie ma tu wpisu w KW, więc w takim wypadku gadanie, że facet zrobi papiery tak, aby działka tez była "Twoja" jest bzdurą, bo do śmierci rodziców dom i działka nie jest nawet jego :)i 2. kwestia moralna - dali, ale kontrolują użytkowanie? Nie mieszkają tam, ale muszą mieć możliwość....??? Dziękuję, postoję.... Oczywiście BUDUJ! U mnie było tak: matka zapowiedziała, że ta córka co z nią zamieszka do śmierci - dostanie dom - po jej smierci. Nie skusiłam się, bo średnia życia w rodzinie u mnie wypada wysoka:) a siostra jak najbardziej liczyła na "łatwy" kąsek. Teraz matka ma 53 lata - do starości jeszcze DALEKO, a siora skończyła architekturę i marzy, żeby mieszkac w czymś bardziej funkcjonalnym. Matka nie widzi takiej potrzeby, bo dom już ma Oczywiście siostra może użytkować, malować, remontować i to chyba wszystko co może - 3 piętra, pełno pokoików, strome schody, w ogóle inne takie klimaty... Ja zamieszkałam najpierw z mężem. Odziedziczył po ojcu udział w 2 domach i w dodatkowej nieruchomości. Jeden dom zajmowała jego siostra (teoretycznie), a drugi my i teściowa, mając 2 osobne mieszkania. Siostrze taniej było prowadzić życie u mamy, ale rachunki były głównie po naszej stronie - bo babcia na rencie. Generalnie teściowa jest ok, jednak szwagierka za bardzo czuła się u siebie wszędzie, ja zaś nigdzie, więc zaproponowałam, że się wyprowadzam, mam działkę i stać mnie na mieszkanie. Był szum - bo przecież babcia sama nie utrzyma domu - no trudno ! stwierdziłam, że nie mój problem, przeciez one we 2 zajmują w sumie dwa domy. Mieszkac razem też nie chciały, bo kto by za to wszystko płacił No i w końcu po wielkich jajach spadek został podzielony, babcia dostała mieszkanie, mąż dom, a siora sprzedała swoją część i przeniosła się na mniejsze włościa. Potem kupiliśmy działkę w lepszym miejscu, mąż sprzedał dom, a ja żyję na kartonach i czekam na wprowadzkę do domu "w nowej technologii, zaprojektowanego przeze mnie i dla mnie, gdzie w KW jestem ja i mąż". I tego właśnie Ci życzę jak kobieta kobiecie z całego serca, bądź wytrwała i określ dokładnie swój cel Z niczego nie rezygnuj, a facet sam musi dokonać wyboru. Nie ma się też co kusić na rzekome dobra - zobaczysz, rozwiązanie samo przyjdzie Rodzicom już zapowiedziałam, że wszelkie spadki maja przekazać od razu moim dzieciom, żeby zdążyły jeszcze sobie skorzystać Ja nie będę przeciez w 2 domach mieszkać, a na emeryturze to zupełnie nie wiem na cholerę mi wille. Cytuj Odnośnik do komentarza https://forum.murator.pl/topic/98402-kleska-urodzaju-dwa-domy-negocjacje-trwaja/page/4/#findComment-2365922 Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
zielonooka 20.03.2008 17:58 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 20 Marca 2008 Dzieki Z tego co ja wiem (moze nie dokladnie) jest to darowizna. Ale tak naprawde - to guzik mnie to obchodzi czy mu przepisali, czy darowali czy cokolwiek. Tak samo malo mnie obchodzi jak "uprawomocnienie" mojej pozycji w tej sprawie czy tez chec "zdobycia domu po rodzicach". Dla mnie osobiscie ten dom moze nie istniec [ nawet wolalabym zeby nie istnial - wszytsko bylo by łatwiejsze ] Cytuj Odnośnik do komentarza https://forum.murator.pl/topic/98402-kleska-urodzaju-dwa-domy-negocjacje-trwaja/page/4/#findComment-2365945 Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Martuszek 20.03.2008 18:12 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 20 Marca 2008 Dokładnie to ma to znaczenie - jak go nie ma w KW to bardzo prosto będzie mu wytłumaczyć (prosto nie znaczy szybko), że nie zamierzasz mieszkać u teściów, bo zwyczajnie nie musisz. A prywatnie też istotne, bo jak ma darowiznę i wpisano go w KW jako właściciela, to będzie mógł to kiedys sprzedać.Kochana, przestań kierować się emocjami!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!Ja patrzę na wszystko jak lwica i matka dzieciom, więc wszystko musi mieć ręce i nogi i zabezpieczać MOJĄ rodzinę. Spokojnie kolezanko, bez nerwów. Jak zapowiedziałam onegdaj, że się wyprowadzam, to miałam doskonałą świadomośc reakcji i szwagierki i teściowej. Nie mogłam przecież inaczej tego rozegrać, np powiedzieć - kochanie podzielcie spadek i niech sobie mama może zamieszka z siostrą.... No to by nie przeszło! A tak zaczęli sami kombinowac co tu zrobić, żeby było ok i sami ten podział wymyślili.... no bo wiadomo, że jak ja sobie pójdę, to mąż też.Dziś za stary dom postawiłam nowy, za moją działkę kupiliśmy wpółną, a na wykończeniówkę mamy własne środki i dziś nawet mąż się cieszy, że nowa chata, a nawet teściowa jest dumna, że mąz tak dobrze odziedziczonym spadkiem zagospodarował (na początku była załamana, cyt" resztki świetności po ojcu wyprzedajesz"). No i już! Buduj, a jak to "sprzedaż" Twoja w tym głowa. Cytuj Odnośnik do komentarza https://forum.murator.pl/topic/98402-kleska-urodzaju-dwa-domy-negocjacje-trwaja/page/4/#findComment-2365971 Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
NJerzy 20.03.2008 21:03 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 20 Marca 2008 NJerzy - domu nie, drzewa - nie wiem chyba jakies patyki tam w ogrodzie sadzil, a syn ... hmmm jakby sie okazalo ze jakiegos ma - to go wlasnorecznie udusze!!!! :):) Buduj dom i rób casting na nowego faceta Cytuj Odnośnik do komentarza https://forum.murator.pl/topic/98402-kleska-urodzaju-dwa-domy-negocjacje-trwaja/page/4/#findComment-2366256 Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
zielonooka 20.03.2008 21:19 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 20 Marca 2008 NJerzy - domu nie, drzewa - nie wiem chyba jakies patyki tam w ogrodzie sadzil, a syn ... hmmm jakby sie okazalo ze jakiegos ma - to go wlasnorecznie udusze!!!! :):) Buduj dom i rób casting na nowego faceta ??? czemu??? ja kocham tego uparciucha mojego zadnego castingu na nowego nie bedzie Cytuj Odnośnik do komentarza https://forum.murator.pl/topic/98402-kleska-urodzaju-dwa-domy-negocjacje-trwaja/page/4/#findComment-2366307 Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
zielonooka 22.03.2008 23:33 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 22 Marca 2008 Jest malenki postep w w/w sprawie!!! "Pan i Władca" lekko spasował i jestesmy na etapie ze mam budowac a "potem sie zobaczy" . Nadal mam obawy (bo on jest potwornie uparty ) ale to juz jest niezle ze "sie zobaczy" a nie ze maniacko upiera sie przy tej swojej chalupce Aha - wydalo sie cos - po tym jak stanowczo odrzucil mozliwosc sprzedania starego domu Chyba on sie w ogole bal ze bede go namawiac do sprzedania (jako kolejny krok po przeprowadzce - sprzedaz starego) "gupek" jeden - ja tylko nie chce mieszkac tam a co on sobie z ta chalupka zrobi - to mi juz wisi i powiewa No i wyszlo ze on sie tego obawial ale zamiast powiedziec jak czlowiek to dusił w sobie - yyhhhhrrrrr... az do momentu jak "dojrzał" i powiedzial o co mu biega. Na ale to sie juz nic raczej nie poradzi - taki typ osobowosci Najwazniejsze ze widze szanse na wspolny pomysl na to wszystko Cytuj Odnośnik do komentarza https://forum.murator.pl/topic/98402-kleska-urodzaju-dwa-domy-negocjacje-trwaja/page/4/#findComment-2369813 Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
EZS 22.03.2008 23:34 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 22 Marca 2008 poczytałam i czarno to widzę faceci są wygodni i pragmatyczni Jeżeli taki uzna, że jego wygodę da się uzasadnić logicznie, to koniec A niestety w tym wypadku tak jest. Ma obok brata i rodziców. Same plusy, brat pomoże "jakby co" a rodzice i dzieci przypilnują i obiad doniosą... Z jego punktu widzenia super. Ma gdzie mieszkać i jest to mieszkanie (dom) oddzielne, więc argument o mieszkaniu z rodzicami odpada. Że domek nieładny -a co to kogo obchodzi. Zresztą przywykł i brzydoty nie widzi. Ze niefunkcjonalny -nigdy nie mieszkał w innym, więc tego nie czuje. W dodatku może tradycjonalista i nowoczesne projekty mu nie leżą. Poza tym lokalizacja dobra a to co proponujesz - gorsza... E tam, kobieta fochy stroi. Pewnie nie wie sama czego chce, a on wie Właśnie usłuszałam mojego męża "jak mówię, ze wiem, to wiem" i wtedy głową tłusz, on sobie coś przemyślał i koniec, odporny na argumenty, nieprzemakalny, dodam, że tak jest w sytuacjach, jak faktycznie sobie coś przemyśli i podejmie ostateczną decyzję.. Wtedy zostaje tylko przeczekać i jak ta kropla, co drąży skałę...) ... Żeby nie było nieporozumień. Rozumiem cię, ale przedstawiam punkt widzenia drugiej strony. Żeby mu sie ten punkt zmienił, potrzebny jest jakiś kataklizm. I nie bardzo wiem, jaki. postawisz sprawę na ostrzu noża - różnie może byc. Niekoniecznie po twojej myśli. Bo długo nie będzie chciał uwierzyć, że mówisz serio (jakoś to będzie) a jak przejdziesz do czynów, będzie za późno. Chyba bym się zastanowiła. Bo coraz bardziej mi się wydaje, że wyjścia są dwa - kasting na faceta albo akceptacja status quo. No, albo "babskie sposoby" mnie zupełnie obce Acha, plany przebudowy nic nie dadzą. Zawsze może mieć pilniejsze potrzeby finansowe (kiedyś oczywiście to zrobimy) a ty swojej kasy przecież ładować w tą nieruchomość nie będziesz... Chyba żeby faktycznie pogadać, przedstawć sprawę jasno - tak mieszkać nie umiesz, bierzesz kredyt i ładujesz w jego posiadłość, rodzice niech się od..ten tego oficjalnie, plany przebudowy są takie a takie... Ale wtedy będziesz na przegranej jako synowa in spe a i facet mimo całej miłości może wybrać święty spokój... Pat... Cytuj Odnośnik do komentarza https://forum.murator.pl/topic/98402-kleska-urodzaju-dwa-domy-negocjacje-trwaja/page/4/#findComment-2369815 Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
zielonooka 22.03.2008 23:36 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 22 Marca 2008 EZS - rownoczesnie (prawie) posty zostaly wyslane Jest zdecydowanie lepiej i juz mniej "czarno" to widze Cytuj Odnośnik do komentarza https://forum.murator.pl/topic/98402-kleska-urodzaju-dwa-domy-negocjacje-trwaja/page/4/#findComment-2369820 Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
tuuska1 23.03.2008 21:10 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 23 Marca 2008 Wg . mnie - co własne to własne- więc budujcie dom. POza tym uważam ,że każdy powinien dorobić sie własnego domu, mieszkania itp , tzn sam powinien na to zapracować, sam doglądać inwestycji itp. NO bo cóż nasze zycie warte gdybysmy tylko brali. To oczywiscie tylko moje zdanie bo zawsze wybieram trudniejszą drogę. Moja mama zapisała mi swój dom , ja jednak zdecydowałam sie wybudowc własny oddalony od rodzinnego około 30 km. Obecnie w nim mieszkam a mamę odwiedzam lub zapraszam do siebie. TO wszystko jest bardzo trudne. Moja mama nie ma nikogo prócz mnie. Mogłam mieszkać w jej domu ( no niby w swoim - zapisany), zamiast budować mogłam np podróżować, żyć bardziej swobodnie,bardziej luksusowo, bez ograniczeń jakie narzuca wybudowanie domu. A jednak wybrałam swój własny wybudowany przez siebie i męża dom. NIestety nie wiem do konca czy był to właściwy wybór, a może to niepotrzebnie zmarnowany czas i pieniądze( miałam przeciez gdzie mieszkać , mam przeciez zapisany dom). OT trudne wybory . Czy słuszne -kiedyś się okaże , albo i nie. Cytuj Odnośnik do komentarza https://forum.murator.pl/topic/98402-kleska-urodzaju-dwa-domy-negocjacje-trwaja/page/4/#findComment-2370393 Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Recommended Posts
Dołącz do dyskusji
Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.