marekmarian 22.03.2008 21:00 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 22 Marca 2008 Witam Przymierzam sie do adaptacji i przerobienia obory+stodoły. proszę zorientowanych forumowiczów i pomoc (przykłady) do spotkanych gdzieś w sieci tego typu realizacji, także o namiary na jakieś książki (jestem już szczęśliwym posiadaczem kilku, jednak ich brytyjsko - amerykańska 'modła' jest daleka od Karpackiej do jakiej ja się przymierzam) z góry dziękuję za pomoc i wszelkie rady i proszę o wyrozumiałość zarówno obeznanych z tematem jak i nowbudujących się Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
marekmarian 29.03.2008 06:55 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 29 Marca 2008 heh, wiem że to marna nisza przy tych wszystkich ładnych projektach ale nikt tutaj nei podzieli się jakimiś doświadczeniami, wiadomościami, inspiracjami ? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
olgagit 29.03.2008 14:56 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 29 Marca 2008 hejczytałam {przed}dziennik i komentarze i podobają mi się Twoje pomysły. też szukałam w sieci informacji, podpowiedzi, kombinacji na podobny temat. i niewiele znalazłam, zwłaszcza jeśli chodzi o warunki polskie. jest na amazonie sporo książek brytyjskich i amerykańskich na temat adaptacji, ale sam wspominałeś, że to nie o te wzorce chodzi. mam książkę "domy za miastem" - można sobie popatrzeć na niektóre fajne fotki i tyle, nie ma tam opisanych rozwiązań konstrukcyjnych, rzutów... doszłam do wniosku, że najwięcej infomacji jest tutaj, na forum muratora - czytałam od początku wszystkie remontowo-adaptacyjne dzienniki budowy i wątki i sporo się dowiedziałam. jest też takie wydanie specjalne muratora "dom letni" (sprzed roku) - tam jest trochę o adaptacji pomieszczeń gospodarczych na domy. pewną inspiracją dla mnie jest też album o loftach (nieskomplikowany tytuł "lofts"), ze zdjęciami, rzutami i planami - dla mnie wnętrza pofabryczne i postgospodarcze mają coś wspólnego - przestrzeń, nietypowe stropy i choćby samą koniecznośc adapatacji niemieszkalnego na mieszkalne. choć nie mam zamiaru iść w technostronę, tylko w kamień, cegłę i drewno, to w tej książce znalazłam ciekawe pomysły na wnętrza. no i trochę linków na koniec, może jeszcze nie znasz tych stron: http://www.muratordom.pl/budowa-i-remont/wybor-dzialki-i-projektu/stodola-na-dom,6319_3342.htm http://www.arcada.com.pl/projekty/stodola http://miasta.gazeta.pl/zielonagora/1,88455,4878021.html http://www.muratordom.pl/wnetrza/portrety-wnetrz/mazury-czas-zaczac,6453_2096.htm pozdrawiam i życzę fajnej adaptacjio. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
marekmarian 29.03.2008 15:37 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 29 Marca 2008 Witaj Muszę napisać, ze cieszę siez tej wiadomości czułem się już jak jakis naukowiec fantasta poza kilkoma osobami z dużo innych inwestycji, z którymi wymieniłem już trochę uwag, wysłuchałem opinii, podpowiedzi, nie udało mi się za wiele osiągnąć w poszukiwaniu podobnych realizacji.. Też kupiłem sobie w empiku ostatnio tę książkę, o ile to ta sama: autorka Judith Miller, angielskie fotki i miejsca na swiecie plus polskie teksty, najpierw domy potem detale. Jest tmam kilka rzeczy które są dla mnie inspiracją jeśli chodzi o klimat (zwlaszcza zestawienie domów z północy i z południa (relacja drewna do kamienia, surowości do ciepła) Zaszalałem też kilka miesiecy temu i kupiłem sobie dwa albumy BetaPlus (coś o domach 'from reclaimed materials'), niestety dużo tam prowincjonalnej brytyjskiej przaśności (w bryłach) Dziękuję też za linki tych już nie znałem. Zwłaszcza kilka prac Arcady jest fajnych, szkoda tylko że to duże biuro bo szukam niedrogiego projektu indywidualnego ale zapytać nei zaszkodzi... Zaskoczyła mnie ta stodoła w Grywiźnie... mało ją zmieniono i w sumie o dziwo ma to swój urok przekorny... taki mało szpanerski (brak dalekoidącej rewitalizacji). Hm... dobrze że to zobaczyłem, nie wyobraziłbym sobie że skromne zmiany mogą być jednocześnie takei mocne (zmienił sięcharakter użytkowy ale wygląd pozostal - jest to mocne). a forum dopiero przegrzebuję powoli bo mnóstwo spraw na glowie, ale czytam i z jednej strony trzeźwieję, z drugiej mądrzeję.. .Czas pokaże co z tego wyniknie jeszcze raz duże "dziękuję" Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
DPS 29.03.2008 21:50 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 29 Marca 2008 Może coś stąd się przyda. Zapraszam. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
marekmarian 29.03.2008 22:08 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 29 Marca 2008 oooo na pewno ! serdecznie dziękuję ! to gdzieś chyba na północy, bo całe czerwone, bez pilastrów a dziennika znaleźć nie mogłem, choć zerkałem (bo go w stopce nie ma ) Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
DPS 31.03.2008 05:54 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 31 Marca 2008 No cóż, spadł gdzieś do tyłu, bo dawno niczego nie pisałam, mamy "przerwę technologiczną". Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
marekmarian 17.05.2008 18:51 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 17 Maja 2008 Nikt nie widzial nigdzie jakiejś ciekawie zaadoptowanej stodoły w tym kraju ? ludziska ! może dla zachęty dam jakies przykłady bliskie tego tematu... http://www.weranda.pl/zobacz_wczesniejsze/2007/6/72/tradycyjny_pruski_mur[/url] http://archiweb.cz/buildings.php?action=show&id=1332&type=36 hop hop Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Gwoździk 17.05.2008 19:20 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 17 Maja 2008 Ja staram się adoptować byłą fabrykę gwoździ ,http://i280.photobucket.com/albums/kk194/mrjar_2008/sprztanie039.jpgZa drzwiami (widocznymi na zdjęciu ) jest część mieszkalna a tutaj chcę postawić kominek (tam gdzie widoczna jest czarna dziura na frontowej ścianie) i podzielić dawną część fabryczną na "salon" i "dodatek". Napiszę więcej niedługo. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
marekmarian 17.05.2008 19:28 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 17 Maja 2008 ha, to czekam, fabryka gowździ ! nie dość że brzmi ciekawie to magicznie ktoś jednak z poza skądinąd ładnych 'gotowców' tu zagląda Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Gwoździk 17.05.2008 19:40 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 17 Maja 2008 Masz mnie za frienda Piszę "ADOPTOWAć" nie "adaptować" bo to jak dziecko. Od razu sie zakochałem w tej byłej fabryce: poza tym jest obok staw 500 m2. Żonie podobał sie tylko staw - a mi i synowi ten budynek (staw też oczywiście) bo mamy wspólne muzyczne hobby. Dzisiaj myłem ściany przez kilka godzin i nie opiszę wszystkich pomysłów, które przychodzą do głowy (szczególnie mojej piękniejszej połowie ) - ale jutro napiszę więcej. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Gwoździk 17.05.2008 19:44 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 17 Maja 2008 Pomyśl o takim rozwiązaniu http://i280.photobucket.com/albums/kk194/mrjar_2008/super.jpg Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
DPS 17.05.2008 20:35 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 17 Maja 2008 No, piękne rozwiązania tutaj widzę! Chciałam powiedzieć, że mam już działający link do dziennika w stopce, udało się znaleźć dla niego miejsce. Może Ci się coś u mnie spodoba. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
marekmarian 17.05.2008 22:34 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 17 Maja 2008 Zajrzę i podglądnę na pewno Mr.Jar: niestety moje murowane malutkie jest ale powiem szczerze że podglądalem podobne rozwiązania gdzieś w sieci (w szwecji albo czechach) i spodobała mi się taka konstrukcja podparcie legarów posadowiona kilkadziesiat centymetrów od ściany. Dziwne ale ciekawe to było, mam: http://www.archiweb.cz/buildings.php?type=19&action=show&id=1212 trzeba sie zalogować bez znaczków wodnych, ale i tak widać. Prawdopodobnie dzieki temu unikneli słupów na środku. W sumie nie pomyślalem że taką antresolę można rozłożyć cieżarem na skosach (słupach)... Tylko nieźle trzeba w zimie finansować ogrzewanie. właściwie to chyba tylko pompa ciepła nie byłaby dramatem .. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Gwoździk 18.05.2008 10:18 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 18 Maja 2008 niestety moje murowane malutkie jest Małe nie znaczy gorsze. Tak szczerze mówiąc to szukaliśmy z żoną czegoś mniejszego, bo wiadomo, że adaptacja pociągnie więcej forsy.Przekonał nas 500 metrowy staw, który widzisz przy moim logo. Budynek nasz jest względnie młody bo 6 letni. To niewątpliwa zaleta, ale wielkość nas czasami przeraża. Właśnie wczoraj skończyłem z synem myć ściany (wstępne mycie) no i dzisiaj ..... ciężko mi jakoś się schylać Poczytałem trochę Twój (przed)dziennik no i muszę przyznać, że masz fajny zamysł tej budowy. Okolica widzę górzysta więc piękna. Jeszcze poczytam więcej i coś podpowiem. Pozdrawiam, Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
marekmarian 18.05.2008 10:44 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 18 Maja 2008 no właśnie staw to to czego mi bedzie brak (czytalem i oglądalem kilka takich lokalizacji domów przy stawach, ojciec w łódce z synem, ryby itp standardy... Nie mam dzieci ale brzmiało to bardzo zdroworodzinnie... U siebie rozmyslam nad jakimś malutkim stawkiem, zasilaniem go z wody ze źródla ktore tutaj splywa do kilku gospodarstw (troche to grzech bo woda zdrowa i pitna, więc mam opory) Pozostaje zbieranie deszczówki i spływu ze zbocza (wiosną jest zalew, latem niestety wysycha.) Podsumowując nawet z młaki będą pewnie nici ale zobaczymy. Czekam na wiecej fotek Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Edyta Ż 19.05.2008 18:18 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 19 Maja 2008 rok temu z zapałem kupiliśmy walącą się ruinę jako nasz dom dla pokoleń.Okazało się,że dom nadaje się tylko do rozbiórki i to natychmiast.Zaadoptowaliśmy , więc oborę jako dom mieszkalny.Mamy w sumie 47 arów ziemi.Ale jest problem płacimy podatki wielokrotnie większe niż wszyscy ze wsi.Ponieważ nie mamy hektara ziemi płacimy o wiele więcej niż inni mieszkańcy wsi.Ja się na to zgodzę ale co 3 tyg odbywają się imprezy w remizie strażackiej i załatwiają na mojej posesji potrzeby fizjologiczne , piją alkohol i hałasują u mnie na podwórku .Nie po to wydałam tyle pieniędzy by ich słuchać u siebie...Jakie mam możliwości by ich uciszyć?Czy ktoś wie? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
marekmarian 19.05.2008 18:31 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 19 Maja 2008 hm... no to faktycznie problem. ja osobiscie jakbym juz byłw wielkiej desperacji zamontowałbym czujnik ruchu z lampą blyskową, niech sie martwią gdzie potem swoją gołą dupę zobaczą Inna droga to skargi, fotografie pijących na zewnątrz piwo i podciecie remizie koncesji na alkolol. To z reguły wysypuje taki biznes. Dlaczego wieksze podatki??? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Gwoździk 19.05.2008 19:58 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 19 Maja 2008 co 3 tyg odbywają się impry w remizie strażackiej i sikają mi na posesji cizie , chleją wódę ziomale z Krakowa i drą kopary u mnie na podwórku Jakiś rok temu szukając wciąż naszej "siedliskowej ostoi" trafiliśmy na 30 arów nawet fajnego podwórka. I wszystko byłoby fajnie gdyby nie zbyt mocny smród od krówek (co z jednej strony typowo wiejskie - ale nie może być ciągły!!!!) i....oczywiście za płotem remiza. Gdy spytałem sprzedających o imprezy w remizie to co usłyszałem???... " ...proszę pana, żadnych imprez, ostatnie wesele było 2 lata temu, straż trzyma tu dwa wozy na wypadek dużego ognia..." No to ja posłuchałem i ... przyjechałem do tej wsi w jakiś kolejny piątek wieczorem....a w remizie.... przygotowania do wesela na 150 osób. Właściciel "remizy" to prywaciarz i wcale nie ukrywa,że wraz z sezonem wesel więcej, potem komunie itp. Wszystko akurat w weekendy - kiedy ja tam wtedy chciałbym odpocząć. No i teraz czytam co piszesz i .... tak szczerze to nie wiem co podpowiedzieć. Wyjścia widzę 3: 1. idziesz na wojnę, wzywasz co rusz policję, robisz zdjęcia i (ostrożnie z tym bo możesz przegrać proces z pijakiem) 2. mieszkasz jakiś czas daleko od remizy, robisz obok remizy gnojownik, ogłaszasz się, że przyjmiesz full gnojówki od każdego - warunek - przywóz w sobotę wieczorem. Po 6 miesiącach cizie przestaną sikać pod Twoim płotem. 3. sprzedajesz posiadłość PS>najlepiej znaleźć kompromis Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Gwoździk 19.05.2008 19:59 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 19 Maja 2008 A kompromis to wtedy gdy mąż chce kupić samochód a żona super futro. Nie mogą się dogadać co kupić, więc idą na kompromis: kupują futro i....wieszają je na cały rok w pustym garażu " Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Recommended Posts
Dołącz do dyskusji
Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.