Miesięcznik Murator ONLINE

Skocz do zawartości

misja: DOM


Recommended Posts

Przepis na przydomową oczyszczalnię ścieków

 

1. świadoma decyzja o POŚ

2. opinia fachowca wodociągów o możliwości instalacji na działce w naszym rejonie. Warunek konieczny musi być pozytywna. Koszt 0pln

3. opinia hydrogeologa ( w naszym mieście niezbędna) Koszt 280 pln

4. decyzja: robimy sami czy zlecamy firmie.

firma :

- zestaw przydomowej oczyszczalni ścieków - 3000 l - 3200,00 pln

- żwir filtracyjny - 900,00 pln

- robocizna oczyszczalnia - 1200,00 pln

- wykop - 900,00 pln

- dodatkowe moduły rozsączające - 800,00 pln

5. projekt instalacji

6. montaż

7. zgłoszenie przed użytkowaniem do wydziału środowiska

 

http://images35.fotosik.pl/92/e5e265ea6c3ce32emed.jpg

 

Gdym decydował się przy drugim domu na POŚ to zdecydowanie w celu obniżenia kosztów wybrał bym opcję samodzielną. Polecam wątek:

http://forum.muratordom.pl/oczyszczalnia-przydomowa-tymi-recami-zrobiona,t90822.htm

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Odpowiedzi 71
  • Utworzony
  • Ostatnia odpowiedź

Najaktywniejsi w wątku

Kilka miesięcy dzwonienia i osobistych wizyt w Miejskim Zarządzie Dróg przyniosło efekt w postaci asfaltu z odzysku. Niestety przyjechali w najmniej oczekiwanym momencie kiedy pochłonięty byłem inną pracą (dobrze że w ogóle byłem bo pewnie kierowca by tego nie wysypał pod moją działką).

Ponieważ sprzętu do rozgarnięcia nie było (ponoć nie mógł trafić) zakasałem rękawy i zabrałem się do łopaty. Po 2h walki udało się rozgarnąć 1/3 dostawy.

Ból w plecach czuję już 3 dzień:)

http://images42.fotosik.pl/157/dc525006fe1db06bmed.jpg

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

pierwsza kradzież

 

Pamiętam jak dziś że we wtorek rano po 1,5 godzinnej walce z sfrezowanym asfaltem zostawiłem sporą kupkę na później na drodze dojazdowej (nie blokując przejazdu oczywiście). Niestety ktoś uznał że już więcej nie dam rady rozgarnąć i przywłaszczył sobie " moją" nawierzchnię o którą tak długo walczyłem.

Mam nadzieję że z oświetleniem ulicy o które się będziemy starać z sąsiadami nie skończy podobnie.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

glazura

 

Jak to zwykle mam w zwyczaju przy wyborze płytek musiałem wynaleźć coś oryginalnego co będzie przysparzać mi zmartwień.

Na 30m2 naszego domu wynalazłem z żoną coś co mało kto widział na oczy nie mówiąc już o posiadaniu. Wynalezione coś ma wymiary 1000x1000x3mm i prezentuje się tak:

 

http://images37.fotosik.pl/235/d020ac9241f56862med.jpg

 

tak wyglądają na podłodze:

http://www.kerlite.it/colore.aspx?IDCOLLECTION=2&IDCOLOR=117

 

Największą zaletą jest duży format i kolor który nam odpowiada ( widzieliśmy na żywo), wadą jak zawsze cena i fakt że z importu.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Niesamowite! Wyobraźcie sobie zajeżdżam na działkę a tu nawierzchnia na której postawiłem krzyżyk ( patrz wpis wyżej 18.12) jest w miarę starannie rozciągnięta na drodze dojazdowej i nawet prawie tak jak chciałem :D

Prawdopodobna wersja jest taka że dzień przed opadami śniegu ktoś się zlitował i sądząc po śladach ciężkim sprzętem wykonał za mnie robotę. Następnego dnia kiedy warstwa śniegu już była kilku centymetrowa nie stwierdziwszy na środku drogi pagórka ,posądziłem kogoś o kradzież za co przepraszam.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

http://images36.fotosik.pl/130/550031ece20644b2.jpg

 

 

http://www.igorsikora.blog.onet.pl

 

*1% podatku dla Igora *

 

Dziękujemy za wsparcie naszej akcji w roku 2009 - dzięki Wam Igorowi udało się uczestniczyć w 4 turnusach rehabilitacyjnych, kupiliśmy nowe ortezy do nauki chodzenia i dwie pary specjalnego obuwia ortopedycznego. Dzięki temu Igor nadrobił regres powstały po operacji biodra.

Dziś rozpoczynamy akcję na rok 2010, mamy nadzieję, że i tym razem pomożecie.

 

Jeszcze raz WIELKIE DZIĘKI !!!

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 2 weeks później...

Nadszedł wreszcie ten dzień kiedy mogę się pochwalić faktem posiadania ogrzewania oraz wody w budynku i to tyle pozytywnych wieści w tym temacie.

Nie chce mi się już nawet liczyć ile to już miesięcy kiedy pewna ekipa zaczęła montaż ogrzewania. Fakt, jest w tym trochę mojej winy ponieważ w trakcie zmieniłem decyzje co do grzejników które w pierwszej opcji miały być standardowe a ostatecznie wybrałem "dekoracyjne" firmy Purmo.

Po 2 m-cach oczekiwania na grzejniki okazało się że dotarły 3 z 4szt i nie są Purmo tylko Radsona... :o

Na moje pytanie:

"panie Pawle why ?"

odpowiedź:

"już nie chciałem Pana denerwować bo hurtownia obiecała 30 % rabatu z którego nie mogła się wywiązać"

Ręce opadają.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Spadło trochę śniegu i się zaczęły problemy. Brak prądu w naszej i sąsiednich ulicach wystąpił w sobotę. Awarii w całym mieście jest ponoć od groma i szybko chyba napięcie nie powróci w nasze gniazdka.

Całe dwa dni cieszyłem się ogrzewaniem gazowym do którego piec jest zasilany prądem. Na szczęście podczas dzisiejszej wizyty okazało się że mimo iż nie grzeje od ok 30 godzin jest przyjemnie ciepło szczególnie na piętrze.

Najgorszy jest fakt że ekipa: elektryków i gipsiarzy bez zasilania musi wstrzymać pracę.

 

http://images47.fotosik.pl/246/4d3e2c28de6e9aa4med.jpg

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 3 weeks później...

Coby się trochę oderwać od szarości dnia codziennego postanowiliśmy spotkać się w Istebnej na " kuligu" z ludźmi z forum muratora.

Towarzystwo bardzo ogarnięte i zdyscyplinowane z dużym poczuciem humoru. Zaskoczeniem był fakt że prawie w cale nie było rozmów o budowie...

http://images38.fotosik.pl/250/befc130b9bc7d875med.jpg

 

Wracając do spraw bardziej budowlanych to powoli zamykamy kolejne tematy :

- drzwi zew zamówione

- drzwi wew zamówione

- płytki dotarły

- panele dotarły

- elektrycy zakończyli przeróbki ( 95 nowych punktów!!!)

- gipsiarze zakończyli pierwszy etap

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

zrzut na brudne ubrania

 

Zrzut chciałem mieć prawie od początku budowy lecz niestety czasami sprawy toczyły się tak szybko że przegapiłem odpowiedni moment tzn. układanie akermanów na strop między piwnicą a parterem. Można było tylko wstawić pionową rurę, zalać i to samo zrobić poźniej na piętrze.

Za gapowe musiałem zapłacić poświęcając 10h na przebicie dwóch stropów i zalanie rur.

koszty :

- rura kanalizacyjna długa na 3m. o średnicy 315 cm - 200pln

- rura kanalizacyjna dluga na 1,5m o średnicy 315 cm - 90pln

- zabudowa

 

 

http://images46.fotosik.pl/279/e3b1f35fd8669e17med.jpg

górna łazienka

 

http://images49.fotosik.pl/255/fab28a33568c9ee9med.jpg

parter

 

http://images42.fotosik.pl/167/3deb8313bba12081med.jpg

piwnica

Edytowane przez adam_cz-wa
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

zmiana taryfy w zakładzie energetycznym

 

Zachęcam wszystkich którzy mają taryfy budowlane ( droższe) do zmian w zakładzie energetycznym na taryfę zwykłą ( tańszą).

Powszechna opinia jest taka iż dopiero po odbiorze budynku przez nadzór można tego dokonać. Nic bardziej mylnego. Wystarczy zaświadczenie od uprawnionego elektryka o poprawności wykonanej instalacji (150pln) i można złożyć wniosek w biurze obsługi klienta o zmianę taryfy. Różnice w opłatach stałych mogą być znaczące.

Zmianę taryfy mogłem dokonać kilka miesięcy wcześniej lecz niestety mój znajomy który pracuje w BOK w Enion Cz-wa nie był do końca zorientowany i wprowadził mnie w błąd mówiąc że dopóki nie będzie odbioru nie ma opcji. Mój upór i zasłyszana informacja że sąsiad będący na podobnym etapie zmienił taryfę, nie pozwoliły mi odpuścić tematu. Wniosek złożyłem i po kilku dniach przyjechał Pan z zakładu energ. pomaistrował przy liczniku i po sprawie. Na budynek nawet nie wchodził na szczęście. We wniosku deklarowałem wprowadzkę w ciągu 30 dni co było "mission imposibol".

Dodam że budynek był w stanie surowym zamkniętym (elewacja w trakcie)

Poniżej ciekawy wątek w tym temacie:

http://forum.muratordom.pl/taryfa-budowlana-jest-nielegalna,t150491.htm

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

odbiór wykonanych prac

 

Każdy dzień na budowie to nowe doświadczenia. Ostatnie którego doświadczyłem i chcę się z Wami podzielić to odbiór wykonanego zlecenia.

Zawsze ufałem nadmiernie ludziom ale także brakowało mi czasu aby dokładnie przyjrzeć się skończonej pracy po różnych ekipach. Zazwyczaj kończyło się odkrywaniem fuszerek po czasie, kiedy już robota była rozliczona.

Ostatnia którą odkryłem to różnica 1 cm w poziomie podwieszanego sufitu na odcinku 2 metrów. Na szczęście ekipa ma wrócić na 2 etap więc wtedy im pokaże co jest do poprawy za nim oczywiście zapłacę. Od początku będę chodził z miarką, widocznie inaczej nie można.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

zużycie gazu miesiąc pierwszy

 

budynek ocieplony 15 cm styropianem

ogrzewanie podłogowo-kaloryferowe

brak drzwi wew

nieszczelne drzwi zew tymczasowe

powierzchnia ogrzewana 180m2 + garaz+piwnica

kubatura ok 900m3

rekuperator i gwc nie włączone

 

zużycie gazu w styczniu 2010 wg licznika:

ok 700m3 x 2,4pln(prawdopodobna stawka) = ok 1700 pln

 

Jeśli takie rachunki będę płacił w sezonie grzewczym to chyba szybko poszukam drugiego etatu :D

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

czy warto się spieszyć z budową?

 

W środowisku ludzi związanych z budownictwem krąży powiedzenie " kto buduje długo ten buduje drogo".

Z natury jestem oszczędny i być może to hasło zapamiętane na początku moje przygody z budową doprowadziło mnie do kryzysu który teraz przeżywam.

Przeczytanie kilku tematów w dziale "psycholog dyżurny-czynny 24 godziny na dobę" dało mi wiele do myślenia... Zatrzymałem się na chwilę i spojrzałem wstecz. Moje życie zdominowała budowa i problemy z nią związane. Jestem kimś innym niż jeszcze kilka miesięcy temu. Nie ma dnia a nawet godziny żebym nie myślał o oświetleniu, płytkach, schodach itd.

Nie pomogły: wolne dni i zajęcie się czymś innym, wyjazd w góry na spotkanie z ludźmi z forum, kilka drinków przed snem.

Zaniedbałem żonę, 1,5 rocznego syna i firmę. Czuję się totalnie wypalony, brak mi dystansu, świeżości umysłu przez co nad detalami potrafię się rozwodzić tygodniami powiększając listę spraw do załatwienia.

Dziś jest niedziela i mimo iż poświęcałem po ok 6 h/dziennie w tym tygodniu na sprawy budowlane:

nie zrobiłem żadnych ważnych zakupów

nie podpisałem żadnej umowy z wykonawcą

nie wybrałem oświetlenia

Jedyne "osiągnięcia " to spotkanie z kilkoma wykonawcami schodów, częściowe posprzątanie po gipsiarzach, rozładowanie w pojedynkę ciężkich i wielkich płytek oraz przewertowanie prawdopodobnie wszystkich dostępnych katalogów z oświetlenie typu "downlight" .

Zapewne gdybym miał energie i zapał z przed kilku miesięcy uporałbym się z tym wszystkich w jeden dzień.

Kolejny wniosek to bezsensowne deklarowanie terminu przeprowadzki o którą często bywam pytany:

- pierwszy termin święta Bożego Narodzenia 2009

- drugi termin święta Wielkanocne 2010

- trzeci termin wakacje 2010

- czwarty termin ostateczny jak będzie wszystko gotowe

Może innych to motywuje do bardziej wytężonej pracy i działań lecz na mnie działa to stresująco i powoduje że kolejny temat chciałbym mieć jak najszybciej zamknięty. Nie chcę robić czegoś byle jak byle tylko zrobić. Wiem że po przeprowadzce musiałbym patrzeć na źle dobrane elementy wyposażenia, nie podobające mi się ściany, podłogi. Z pewnością to by mnie mogło dobić.

Od początku budowy nie mogłem się doczekać etapu wykończenia domu i wyszukiwania wyposażenia łazienek, sprzętu agd/rtv. Teraz nawet nie chce mi się o tym myśleć i próbuję zarazić tymi tematami żonę, niestety wciąż nieskutecznie...

Na pytanie zawarte w temacie "czy warto się spieszyć z budową" dziś odpowiem zdecydowanie, jeśli nie masz noża na gardle( bank, sprzedane mieszkanie itd) nie warto się spieszyć !!!

 

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 2 weeks później...

Taki oto widok przywitał mnie w pierwszych dniach odwilży:

http://images41.fotosik.pl/260/6f02d92096332a89med.jpg

Prawdopodobnie z dachu zwaliła się część śniegu z lodem niszcząc ogrodzenie.

Na szczęście sąsiad nie robił problemu bo to jego "szkoda" i zaproponował abym na wiosnę odkupił mu siatkę na trzy zniszczone przęsła a on sobie zamontuje.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Robiąc sobie "dywanik " przed działką miałem nadzieję że trochę na wiosnę się utwardzi pod wpływem słońca i będzie służył lat kilka. W swej naiwności nie wziąłem jednak pod uwagę niezabudowanych okolicznych działek.

Tyle co śniegi stopniały i znaczna część roztopów spłynęła nieopodal mnie a nowy sąsiad(syn dewelopera) rozpoczął budowę domku prawdopodobnie na sprzedaż. Oczywiście ciężki sprzęt rozpracował drogę w jedne dzień tak że wjazd osobówką jest nie możliwy.

Zdjęcie nie odzwierciedla faktycznego stanu a wygląda tak:

http://images35.fotosik.pl/123/9f30f1c91b64bd5bmed.jpg

Następnego dnia przywiózł samochód gruzu, zasypał część kolein głęgokich na ok 40 cm i pewnie stwierdził że jego samochody dadzą radę więc ok.

Innym sąsiadom z kolei gość przed bramą ułożył ciężkie duże płyty betonowe tak że wjechać normalnym autem będzie ciężko.

Na nasze szczęście "nowy" nie ma na swojej działce prądu i wody jeszcze a budować się chce szybko i jest uzależniony od łaski jednego z nas. Po krótkich konsultacjach wśród innych sąsiadów ustaliliśmy stanowisko że do momentu przywrócenia stanu poprzedniego drogi na nasze media nie ma co liczyć...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Odpowiedz w tym wątku

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.




×
×
  • Dodaj nową pozycję...