Miesięcznik Murator ONLINE

Skocz do zawartości

okuchnia! (i łazienka) - czyli kto kogo wykończy....


Recommended Posts

dzięi za opinie, fronty zdecydowaliśmy jednak jasne, może trochę sa żółtawe, ale pewnie i tak zmienią odcień. Będa pasować do podlogi a płytki nad meblami do blatu..

 

Blaty jeszcze odcienie zmienią, no i dodatki inne w kuchni.

 

 

Kaloryfer już taki zostanie, najwyżej będe kombinowac co z nim zrobić jak juz zawiśnie.

Wczoraj panowie zniszczyli nam długo oczekiwane drzwi.... :( A byly takie piękne. Nawet zawalu nioe dostalam, chyba się trochę tego spodziewałam. Oświadczyliśmy że mają kupić nowe i tyle. Nowe robią w ciągu 5 tygodni, jak oni to zalatwią to ich sprawa, może będą naprawiać te ale maja byc jak tamte i juz...

 

To co oni robili z tymi drzwiami? To przy montażu tak?

 

mamy przestój w końcowych pracach, chociaz bez drzwi do kuchni da się żyć. Może uda sie zabudować kasetę bez drzwi, gorzej z robieniem progu. Ja chcę już wakacje, chcę posprzątać i zamieszkać w swoim domku......

 

Czyli oprócz drzwi to reszta już gotowa? :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Odpowiedzi 1,6k
  • Utworzony
  • Ostatnia odpowiedź

Najaktywniejsi w wątku

Najaktywniejsi w wątku

no niestety nie...

oniewaz nie skończono ścianki to parkieciarz będzie czekal na przedpokój, a my na duży pokój bo malowanie jeszcze nas czeka... :(((buuuuu

na meble w kuchni tez musimy poczekać, bo jeden termin nam przelecial z powodu niedokończonych wcześniej innych rzeczy...Nie mieliśy czasu pojechac i spisac umowę, dopiero dziś.

Potem jak już wszystko będzie w miare sensownie zamowimy szafe do sypialni i szafkę do przedpokoju, ew. Dodatkowe do łazienki. No i dopiero wtedy będzie wszystko

Po drodze mam jeszcze dokończyc odnawianie starych drzwi i mebli. uffff chyba mam już plan na wakacje ...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

a co tam, nikt tu nie zagląda to sama sobie odpiszę...

Zaczęliśmy wydawać ciężko zdobyty kredyt ;) Dziś kupiliśmy materac - ma dojechac w sobotę, a łóżko pewnie zamówimy dziś-jutro i też dojdzie i będzie czekać aż sie wprowadzimy. Chcialiśy na poźniej, żeby juz podloga w sypialni byla zrobiona i żeby zapach wywietrzał. Zamówilam tez wreszcie płytę do kuchni. I zaczęłam myślec o takich duperelkach jak ściereczki, przybory na reling itd.... Chcialabym to mieć jakoś sensownie dobrane,żeby na wierzchu ładnie wuglądalo. Kupiliśy tez ręczniki do nowej łązienki, pierwszy komplet, potem będa następne :) Fajnie tak sobie wydawac pieniążki, szkoda że pewnie szybko sie skończą...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A kto miał imprezować, jak nas nie było? :wink:

 

I co sie stanie z tym Forum, jak nam sie znudzi? :o :o :o

Stanie się baaardzo "merytoryczne" :wink: :-?

 

Mam nadzieje, ze tego nie dozyjemy. :roll: :lol:

 

Będę bronić własną pierwsią przed takim rozwojem spraw :lol:

 

Bedziemy bronic razem. :lol:

 

To jeszcze Anię trza namówić - ona ma czym bronić :lol:

 

nie trzeba namawiać...

:lol: :lol: :lol:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

a co tam, nikt tu nie zagląda to sama sobie odpiszę...

Zaczęliśmy wydawać ciężko zdobyty kredyt ;) Dziś kupiliśmy materac - ma dojechac w sobotę, a łóżko pewnie zamówimy dziś-jutro i też dojdzie i będzie czekać aż sie wprowadzimy. Chcialiśy na poźniej, żeby juz podloga w sypialni byla zrobiona i żeby zapach wywietrzał. Zamówilam tez wreszcie płytę do kuchni. I zaczęłam myślec o takich duperelkach jak ściereczki, przybory na reling itd.... Chcialabym to mieć jakoś sensownie dobrane,żeby na wierzchu ładnie wuglądalo. Kupiliśy tez ręczniki do nowej łązienki, pierwszy komplet, potem będa następne :) Fajnie tak sobie wydawac pieniążki, szkoda że pewnie szybko sie skończą...

 

to zależy ile masz tych pieniążków...

:lol: :lol: :lol:

 

nasze się faktycznie szybko skończyły :roll:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

nie szaleliśy za bardzo - kredyt to kredyt, potem trzeba oddać z nawiązką... Ale ma starczyć na to co jest jeszcze do kupienia, a potem będziemy na bieżąco szukać kasy.Od polowy przyszłego tygodnia będę już mogła troszkę poszaleć...

powoli wykasowuję zdjęcia historyszne, już niedługo będą aktualne... Ostatniop zwolniliśmy tempo prac, ale powoli dojdziemy do końca...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

znaleźliśmy fajne krzesła do kuchni :)

http://www.kliber.com.pl/galeria/hit1.html

Stół też jest niegłupi, zwłaszcza że pasuje podstawą do krzeseł ( a nie typowe grube nogi chromowane....) Można kupić podstawę do stołu i blat sobie zamówić tam gdzie meble - rozważam tą możliwość bo najbardziej pasowałby nam stół półokrągły dosuwany prostym brzegiem do ściany... Krzesełka oczywiście w kolorze wenge a stół może dla odmiany z jasnym blatem????(blaty robocze ciemne będą)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

a widzisz! A tu powoli znikaja stare zdjęcia... mam nadzieję wkrótce zastąpić je nowymi. Póki co mamy przestój w wykańczaniu, w sumie dobrze bo w pracy gorący okres a rozdwoić sie trudno. Mam nadzieję,że lada moment zacznę skrobanie, zmywanie i upiększanie ogólne, A w sobotę mają przywieźć materac, będzie juz pierwszy krok do domu... Nie ma to jak własne łóżko ;)
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

znaleźliśmy fajne krzesła do kuchni :)

http://www.kliber.com.pl/galeria/hit1.html

Stół też jest niegłupi, zwłaszcza że pasuje podstawą do krzeseł ( a nie typowe grube nogi chromowane....) Można kupić podstawę do stołu i blat sobie zamówić tam gdzie meble - rozważam tą możliwość bo najbardziej pasowałby nam stół półokrągły dosuwany prostym brzegiem do ściany... Krzesełka oczywiście w kolorze wenge a stół może dla odmiany z jasnym blatem????(blaty robocze ciemne będą)

 

Bardzo ciekawie wyglądają :wink: :)

A próbowaliście czy wygodnie się na tym siedzi? To oparcie tak jakoś wąsko wygląda, choć do gabarytów gospodarzy to będzie akurat :wink:

 

U nas nadal awaria kompa, choć chwilowo da się na linuksie pracować.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

zdjęcia juz historyczne ;) Kuchnia wyglądała tak na szczęście przez jedno jedyne przedpołudnie, wieczorem była juz wylewka... WOgóle jakoś szybciej prace szły wtedy wydaje mi się. Teraz co rusz to przestój, dziś znów myłam płytki w łazience, już nie będę kazała panom poprawiać malowania tylko poproszę o resztę farby, to już sobie sama domaluję...

 

Krzesła sa bardzo wygodne, w sumie tak się na nim rozsiadłam i zachęciłam męża, że az jemu się udzieliło ;) Wcześniej jakoś go nie powaliły. Tak naprawdę to każde krzesła byłyby lepsze od zwykłych prostych stołków które miałam w zamiarze kupić. Obecnie użytkujemy nieswoje krzesła i ja nie siadam na nich odkąd usiadłam małżowi na kolanach i razem z krzesłem osiedliśmy na podłodze....

 

odebraliśmy dziś płytę do kuchni. Został już tylko okap. ale to jak się meble zmontuje zobaczymy jaki będzie najlepiej pasował.

Jutro ma przyjść materac i lada dzień łóżko które sobie wybraliśmy.

Jutro będzie też wreszcie olejowany parkiet w sypialni to wreszcie zobaczymy jaki kolor nam wyjdzie przyciemniony. Widziałam jedną klepkę ale to nie pokaże efektu więc czekam niecierpliwie...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

byliśmy dziś troche posprzątać. Wczoraj mój małżonek pomalował po ciemku już prawie cały mały pokój. Dziś nanieśliśmy poprawki (na szczęście tam nie musi być perfekcyjnie...) i można było zacząć akcję przestawiania mebli... Szafę, która czterech panów nie mogło ruszyć postanowiliśmy przenieść z przedpokoju do pokoiku - na jej docelowe miejsce... Jak nie siłą to glową ;) Najpierw wynieśliśmy z szafy ubrania (byla zaklejona i nie bardzo było je gdzie dac wcześniej, ale stwierdziliśmy że to na nic....) Udało się unosić pustą szafę i po kawalku przesuwać ją w stronę pokoju. Sukces byl bliski kiedy nagle okazało się że brakuje 10 cm żeby zmieścić szafę w drzwi- zaklinowała się we framudze. Wtedy moj genialny mąż postanowił ją rozłożyć na części (szafa ma z 50 lat i chyba nie byla nigdy rozkręcana....) Operacja chwilę trwała, ale na szczęście zakończyla się powodzeniem - szafa stoi na razie na środku pokoju bez plecow, ale ważne że już miejsca w przejściu nie zajmuje. Jak panowie od parkietu położą listwy to będzie można ją dosunąć całkiem i umieścić tam jeszcze kilka mebli uniemożliwiających prace w pozostałych pomieszczeniach.

Poza tym najwazniejsza wiadomość - MAMY CIEMNY PARKIET w sypialni!!!!!!! Wygląda pięknie, jest tam jeszcze miejsce do poprawienia, ale wróciło mi przekonanie że tego właśnie chciałam :) Jeszcze sie w nim tak zakochamy że przez najbliższe 20 lat nie zmienimy na nowy ;)

 

Zakupiliśmy impregnat do fug i w przyszłym tygodniu będę latała z pędzelkiem. Miałam się Was poradzić, który najlepiej kupić ale nie zdążyłam.

 

zła wiadomość jest taka, że drzwi ani widu ani słychu :( Panów heniów dziś nie było, kaseta stoi odkryta, z cyklinowaniem nie można ruszyć dalej, bo ścianka niezbudowana i futryna niezamocowana. Głupio mi przed cykliniarzem a tu przestój jest. Już bym podziękowała tym panom, niech skończą i zajmą się innym mieszkaniem. JA chcę być już u siebie....

Ale nic to, w czasie przestoju sie pomaluje duży pokój, przynajmniej nie będziemy chlapać przy nowej podłodze. Już prawie wszystko mamy, teraz lampy, karnisze, zasłonki, urządzanie. trochę roboty jeszcze jest, nawet drzwi stare odnowić. Fajnie ze udaje nam się zachować w starym domu coś starego - podłoga po naszym odnowieniu nadaje taki charakter w mieszkaniu,dopiero się czuje że to kamienica .

oj, rozpisałam się, wrócił mi zapał do remontu bo już ostatnio mi łapki opadały...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

a to ja jeszcze raz- małż mnie namówił na wklejenie zdjęcia z parkietem :)

http://images30.fotosik.pl/234/c060ddf6561f1b2b.jpg

 

http://images29.fotosik.pl/233/86855c6bd550d2f3.jpg

 

a przy okazji kaloryferek w łazience już powieszony: nawet nie jest źle, bo się bałam że będzie za bardzo odstawał i dużo miejsca zajmował:

http://images27.fotosik.pl/233/ce8c30f4f24f13c9.jpg

 

 

 

w kuchni tez juz wisi, mam nadzieję, że nie będzie się za bardzo rzucał w oczy, zwłaszcza jak zaraz obok pod oknem będzie ciemny blat

http://images30.fotosik.pl/234/478c83e24534aff4.jpg

 

a tak rozwiązaliśmy kwestię drzwi. Nie widać tu do końca że sa przesuwne, no i w folii zostały bo po wypadku baliśmy się co też panowie heniowie jeszcze potrafią zrobić z niezabezpieczonymi drzwiami :D. Ale chodzi głównie o to ze nia ma futryny. Zawsze możemy zamówić jeszcze takie listwy do osadzenia we wnęce ale ja się obawiam że to zaciemniałoby przedpokój i tak wąski. A tak jest przestrzeń mimo ciemnych drzwi

http://images34.fotosik.pl/294/33ae503d9d9b0bfb.jpg

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie wiem, jaki masz olej. Najlepiej środek zalecany przez producenta oleju - przynajmniej na początku :wink:

Ja do swojego kupiłam preparat pielęgnacyjny z tej samej serii. Pierwszą konserwację zaraz po wyschnięciu robi się nierozcieńczonym, a kolejne w b. dużym rozcieńczeniu - pewnie też zależy od producenta. Ja ciągle mam tą pierwszą butelkę :lol: A na co dzień wystarczy odkurzacz, na mokro bardzo rzadko potrzeba :wink: Przymierzam się jeszcze do kupna froterki (tylko kasa :evil: ). Wyfroterowałam starą po I konserwacji i było cudnie :lol: Froterka też odkurza przy okazji :roll:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Odpowiedz w tym wątku

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.




×
×
  • Dodaj nową pozycję...