Miesięcznik Murator ONLINE

Skocz do zawartości

okuchnia! (i łazienka) - czyli kto kogo wykończy....


Recommended Posts

a co tam na Twojej budowie słychać???

 

 

hm.....................

 

 

jakby Ci to tu powiedzieć by z jednej strony nie kląć i a z drugiej nie zełgać.... :roll: :roll: :roll: :roll: :roll: :roll: :roll: :roll:

 

otóż wczoraj pokłóciłam się z panem od ogrodzenia, ponieważ zaczął na mnie krzyczeć, więc było dość ostro....w każdym razie wysmarowałam dziś maila do developerów z żądaniem skucia wszystkich daszków na moim ogrodzeniu, bowiem zostały zamontowane niezgodnie z instrukcją jaką podaje producent w sprawie moich daszków - to był właśnie powód awantury...pan nie chciał się przyznać do głupoty, że daszki zamocował zamiast na zaprawie lub kleju to na zaprawie klinkierowej - czytaj na fudze do klinkieru...dodam, ze moje ogrodzenie koło klinkieru to pewnie nawet nie leżało!!!!!! :evil:

 

więc się wkurzyłam - znalazłam instrukcje montażu na stronie producenta ogrodzenia, zmaściłam maila - i czekam na reakcję....

 

ale miałam taki nerw , ze hoooooooooooo, ale potem cholerną satysfakcję....i cóż czekam...

 

 

jutro nadrobię dziennik...więc będzie coś więcej... :wink:

 

dzięki, że pytasz... :lol:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Odpowiedzi 1,6k
  • Utworzony
  • Ostatnia odpowiedź

Najaktywniejsi w wątku

Najaktywniejsi w wątku

Kobiety moje drogie - postanowiłam zmienić metodę działania...otóż do ubiegłego tygodnia siedziałam cicha i spokojna....i co? i gówno :evil: panowie mnie zlewali z góry na dół i .....zamiast robić poprawki - robili kolejny budynek :o :evil:

 

zatem postanowiłam zmienić swój typ zachowania - z miłej i życzliwej, na kawał upierdliwej baby, w końcu wszystkie atuty są po mojej stronie, no poza jednym - brak aktu notarialnego....

 

i zaczynam się już na głos i dobitnie domagać swego....mówiąc, że zgodnie z podpisaną umową to...ble ble ble, albo z godnie z ustaleniami między mną a X z dnia X powinno być....ble, ble...

 

póki co dałam juz jasno do zrozumienia, że nie pozwolę juz się zbywać, i że żaden niedouczony jełop od ogrodzenia nie będzie na mnie bezkarnie wydzierał japy. :evil:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nitubaga, wszystko fajnie, ale konsekwentnym i wymagajacym mozna byc rowniez bez krzyku i nerwow. Bo wiesz, zlosc pieknosci szkodzi. Jeszcze osiwiejesz czy cos. :roll: :roll: :roll:

 

Oj kofana....ino czasem jak nerw ponosi i widzisz gościa, który z kolei w każdej kobiecie widzi tylko skończoną idiotkę - to szlak Cię trafia jak widzisz, ze daszki sie odklejają tydzień po montażu i tak naprawdę to trzyma je na słupku tylko ich własny ciężar i do słyszysz komentarz, że tak ma być, one są przymocowane na zaprawie klinkierowej - choć moje ogrodzenie nie jest z klinkieru!!!!! no i trzeba pamiętać, że taka zaprawa to jedynie kolorowa FUGA!!!! więc to jest tak jakby Ci ktoś glazurę w łazience robił na fudze i Cię opierdzielił, ze to Twoja wina że odpada...!!!!!!!! :evil: :evil: :evil: :evil: :evil: :evil:

 

fakt nerw może niepotrzebny, ale póki co nie panuję ad sobą jak widzę tego gościa... :evil:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nitubaga, wszystko fajnie, ale konsekwentnym i wymagajacym mozna byc rowniez bez krzyku i nerwow. Bo wiesz, zlosc pieknosci szkodzi. Jeszcze osiwiejesz czy cos. :roll: :roll: :roll:

 

Oj kofana....ino czasem jak nerw ponosi i widzisz gościa, który z kolei w każdej kobiecie widzi tylko skończoną idiotkę - to szlak Cię trafia jak widzisz, ze daszki sie odklejają tydzień po montażu i tak naprawdę to trzyma je na słupku tylko ich własny ciężar i do słyszysz komentarz, że tak ma być, one są przymocowane na zaprawie klinkierowej - choć moje ogrodzenie nie jest z klinkieru!!!!! no i trzeba pamiętać, że taka zaprawa to jedynie kolorowa FUGA!!!! więc to jest tak jakby Ci ktoś glazurę w łazience robił na fudze i Cię opierdzielił, ze to Twoja wina że odpada...!!!!!!!! :evil: :evil: :evil: :evil: :evil: :evil:

 

fakt nerw może niepotrzebny, ale póki co nie panuję ad sobą jak widzę tego gościa... :evil:

 

No wiesz, ja tez nie jestem wzorem postepowania z grzebkami, ale na Twoim miejscu nie gadalabym z gosciem tylko poleciala do jego szefow, czyli Twoich depesi i zakomunikowala im, ze jest spieprzone i tyle. Trzeba sie upominac, ale nie mozesz sie tak stresowac, bo sie wykonczysz... :wink:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

malaMI, drobna sugestia - ja oba dostałam od małża ;)

i na tym nie koniec mam nadzieję :)

 

Mam nadzieję, że Muminek doczyta :evil:

 

 

ja póki co sobie ze swoim nie radzę :oops: tzn. jeszcze kwitnie. Wiem, że należy go obciąć potem nad trzecim oczkiem, ale ... mój ma pęd główny i dwie odnogi. No i nie wiem nie go mam obciąć :roll:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nitubaga, wszystko fajnie, ale konsekwentnym i wymagajacym mozna byc rowniez bez krzyku i nerwow. Bo wiesz, zlosc pieknosci szkodzi. Jeszcze osiwiejesz czy cos. :roll: :roll: :roll:

 

Oj kofana....ino czasem jak nerw ponosi i widzisz gościa, który z kolei w każdej kobiecie widzi tylko skończoną idiotkę - to szlak Cię trafia jak widzisz, ze daszki sie odklejają tydzień po montażu i tak naprawdę to trzyma je na słupku tylko ich własny ciężar i do słyszysz komentarz, że tak ma być, one są przymocowane na zaprawie klinkierowej - choć moje ogrodzenie nie jest z klinkieru!!!!! no i trzeba pamiętać, że taka zaprawa to jedynie kolorowa FUGA!!!! więc to jest tak jakby Ci ktoś glazurę w łazience robił na fudze i Cię opierdzielił, ze to Twoja wina że odpada...!!!!!!!! :evil: :evil: :evil: :evil: :evil: :evil:

 

fakt nerw może niepotrzebny, ale póki co nie panuję ad sobą jak widzę tego gościa... :evil:

 

No wiesz, ja tez nie jestem wzorem postepowania z grzebkami, ale na Twoim miejscu nie gadalabym z gosciem tylko poleciala do jego szefow, czyli Twoich depesi i zakomunikowala im, ze jest spieprzone i tyle. Trzeba sie upominac, ale nie mozesz sie tak stresowac, bo sie wykonczysz... :wink:

 

 

ot i to właśnie zrobiłam tylko w formie telefonicznej - na gorąco, a potem jak znalazłam dowód u producenta że jest źle - to tym razem na piśmie z datą, wysmarowałam maila, że ponieważ producent daje instrukcję jak dobrze zrobić takie ogrodzenie - to kwestia krzywizn daszków jest bezprzedmiotowa, bo oczekuję, że zdemontują co jest źle (czyli wszystkie daszki) i poprawią z godnie z tą instrukcją...wysłałam i czekam...

 

na razie cisza... :roll:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

chyba kolejny raz przyuda mi się Twoja pomysłowość..

bo łóżeczko Dawidka to Twoja sprawka.. :wink:

ten plakat idealnie pasuje do mojej kuchni, nad stół, na tą czerwona ścianę :p

ona jest taka pusta i ciągle myślę, co tam powiesić..

 

pasuje taki plakat do tej ściany??

rzućcie okiem fachowców :wink:

http://images34.fotosik.pl/210/0ef7c0890f337c8cmed.jpg

http://www.eplakaty.pl/img/towary/duze/6292.jpg

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

pasuje, tylko ja na Twoją ścianę nie dawałabym takiego wielkiego jak ten. Są tez mniejsze i taki chyba byłby lepszy bo tak będziesz miała za czerwono-czarno...

Nie wiem tez tak naprawdę jaki ma odcień ta róża, pokazywałam dwie aukcje - ta druga wydawała mi się jaśniejsza. Twoja ściana i obrus też chyba jaśniejsze są...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

to sprawdź, najlepiej wieszając coś w tym kolorze o podobnych wymiarach...

Ten mój plakat ma jakieś 90x60. Dla mnie trochę za mały bo wolałabym żeby dochodził do samego stołu :(

 

A ja mam pytanie. Porobiłam zdjęcia róż u teściowej w ogródku. Róże są wszystkie pnące, czy któraś z Was jakiś gatunek rozpoznaje???

 

 

biala

http://images41.fotosik.pl/7/7e50ed5ca57631ac.jpg

http://images29.fotosik.pl/271/2ceb27365bda57e9.jpg

 

czerwona:

http://images43.fotosik.pl/7/2551dacbeb9bce63.jpg

 

rożowa

http://images37.fotosik.pl/7/8f6aba0be3622d0d.jpg

http://images43.fotosik.pl/7/22880eaa9748f9e2.jpg

http://images44.fotosik.pl/7/538fecd1194d0ae5.jpg

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Witaj, Onna :D

Zgodnie z prośbą, wypowiem się w sprawie róż. Pierwsza to moim zdaniem New Dawn - wygląda na bladoróżową, prawie białą, więc to pewnie ta odmiana. Poczytaj w necie na temat New Dawn i wtedy będziesz dokładniej wiedziała, czy opis się potwierdza z krzewem jaki jest w ogrodzie (zapach, barwa, pokrój, kwiatostany, liście, odporność na choroby). Druga, to raczej trudno powiedziec, ale być może to Sympathie - tak wygląda, ale musiałabym zobaczyć nie tylko kwiat, ale i krzew. Ostatnia to stawiałabym na Rosarium, ale też musiałabym wiedzieć jak kwitnie (czy tak bukiecikowo, jak na jednej z fotek - to typowe dla Rosarium, czy kolor jest bardziej ciemnoróżowy do koralowego i na jaką wysokość wyrastają pędy). Z całą pewnością ta ostatnia jest chora na czarną plamistość, którą trzeba jak najszybciej wytępić, zanim zaatakuje resztę róż i zniszczy roślinki.

Co do storczyka, to na 100% jest to pęd korzeniowy. Moje storczyki akurat są po kwitnieniu, ale jak zaczną puszczać nowe pędy, co niedługo powinno nastąpić, to wrzucę fotkę :wink:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

monia, ogromne dzięki,że wpadłaś do mnie :) róże trudno ocenić, bo zostało już niewiele kwiatów - w sumie te co sfotografowałam. Z poza tym są tak posadzone, że jedna obok drugiej i możliwe że się przeplatają.... Jedna taka czerwona mocno (karmin bym powiedziała) rośnie bardzo wysoko i nie wiem właściwie ile tych gatunków tam jest. Teściowa jest taką ogrodniczką - amatorką - uwielbia rośliny i co jej się spodoba to wsadza, z tym,że ma wielki ogród i tam mnóstwo różnych krzewów i drzewek, takie chaszcze niemalże (nie takie ekskluzywnie utrzymane ogrody jak Wasze ;) ) Ostatnio przesadziła róże które rosły przed frontem domu obok tamtych, ciekawe czy sie przyjmą.

Aaa, przypomnialam sobie, powąchalam jedną z tych roż, chyba taką różowo czerowną, albo mocno czerwoną - pachniała niesamowicie, tak typowo rożanie jak te olejki rożane z Bulgarii. Pierwszy raz taką różę wąchałam.

 

 

a plamistość, hmmm, szkoda by było kwiatów. Mówisz że to się roznosi??? Może jest jakieś forum gdzie można sobie poczytać o różach to bym tam teściową odesłała (bo muratora nie chcę pokazywać ;). Czym można taką chorobę wyleczyć???

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Onna, plamistość, to choroba grzybowa, więc wspomóż teściową w nastepujący sposób:

- oberwij wszystkie, które mają choć jedna plamkę lub odbarwienie w kolorze szarości, jasnej zółci lub czerni (na tych liściach sa zakorzenione grzyby)

- bardzo starannie wybierz z ziemi wszystkie opadłe liście

- jeśli są już zmienione chorobowo gałązki (z odbarwieniami) wytnij je

- liście i gałązki spal lub wyrzuć do śmieci, by nie pyliły i nie roznosiły zarodników,

- umyj po takich pracach ręce, żeby nie przenosić choroby na zdrowe rośliny,

- oprysk systemicznym Amistar + Ludwik , co 7 dni ( 2-4 razy) + doglebowo ok. 5 l na wilgotną ziemię

- podlej i opryskaj siarczanem potasu 1 łyżeczka płaska na 1 l letniej wody + Ludwik 1=2 kropelki ( wzmocni i pogrubi skórkę, a siarka wypala grzyby)

- podlewanie gnojówką ze skrzypu 1 ;5, i wywarem z bylicy piołun 1;1( w aptece) na wzmocnienie tkanek.

Podlewanie stosujcie wyłacznie pod korzeń - nie wolno pryskać wodą liści - to podstawowa zasada.

Za 2-3 tygodnie powinno być po sprawie, no i szansa na to, że plamistość nie wróci wiosną.

Przy czarnej plamistości ważna jest prewencja. Jeśli tylko zobaczysz podejrzany liść, obrywaj.

Lepiej się pomylić i pozbawić róży paru listków, niż potem kurowac cały krzak, bo to paskudny grzybol, ale systemiczne ( "antybiotyki najnowszej generacji " - Amistar) dają mu łatwo radę.

 

Potem opryski mlekiem i wywarem z czosnku lub Bioczosem. Nawet 1 x tydzień. ( 1 l mleka nie homogenizowanego / 2 l wody),

a potem opryski gnojówką czosnkową/ cebulową ew, skrzypową (potas + magnez).

 

No. Teraz teściowa bedzie miała najładniejsze krzewy różane w okolicy :lol: :lol: Acha - róże nie należy sadzić zbyt ciasno i zbyt blisko siebie, bo to sprzyja rozwojowi chorób grzybowych. Pędy należy prześwietlać wiosną poprzez wycięcie starych, słabych i krzyżujących się. To chyba sprawy najważniejsze. Jeśli te nazwy, które podałam (a chyba się nie mylę) są adekwatne do rzeczywistości, to uwaga na Rosarium - czasami przy długotrwałych deszczach łapie mączniaka i właśnie tę nieszczęsną plamistość :roll: No i w obu przypadkach stosuj te same opryski j/w.

A później już tylko podziwiać będziemy takie cuda:

http://img222.imageshack.us/img222/559/ogrdranyrb3.png

 

http://img367.imageshack.us/img367/6117/reogrdbr3.png

 

http://img367.imageshack.us/img367/1208/ogrdrany1jq7.png

 

http://img222.imageshack.us/img222/8463/alejaros2.jpg

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

orany, allle piękne ... Ja chce takie fioletowe i te trochę wpadające w fiolet. Az mi różami zapachniało...

Głupio mi się wymądrzać przed teściowa, ale spróbuję ją podpytać czy wie że to choroba. Za rzadko tam jestem żebym sama coś kombinowała z jej kwiatami.... ale powiem jejże szkoda wszystkich kwiatków. teść powinien się znać bo on w branży rolniczej pracuje. między innymi ze środkami ochrony roślin...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Odpowiedz w tym wątku

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.




×
×
  • Dodaj nową pozycję...