Miesięcznik Murator ONLINE

Skocz do zawartości

Problem z energetyką


MIKROKOZA

Recommended Posts

Szukam i szukam i nie mogę znależć odpowiedzi na pytania

 

czy można zmienić cały skład sędziowski ( sad apelacyjny ) tylko na wydanie wyroku ?( sąd wydający wyrok nie znał sprawy)

czy to mogło się zdarzyć na wniosek pozwanego ?

czy ja o tej zmianie powinnam być zawiadomiona ?

 

Przepraszam że wcinam się w ten wątek , ale może ktoś mi pomoże :cry:

 

Dzisiaj patrzę już na to inaczej !

Dostałam narzędzie i postaram się dobrze je wykorzystać !

Pozdrawiam !

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Artykuł na temat.

 

http://www.rp.pl/artykul/118027.html

 

Za bezumowne instalacje na działce należy się odszkodowanie

Marek Domagalski 09-04-2008, ostatnia aktualizacja 09-04-2008 07:17

 

W sprawach o wynagrodzenie za bezumowne zajmowanie gruntu przez instalacje przesyłowe sąd może przyznać odpowiednią sumę, nawet gdy wyliczenie szkód nie jest możliwe

 

To wniosek z wyroku warszawskiego Sądu Apelacyjnego (I ACa 1078/07).

 

Zwykle sądy w takich sprawach posiłkują się wynagrodzeniem za ustanowienie służebności dla takich urządzeń albo czynszem dzierżawnym dla gruntu w danej okolicy. Może się jednak zdarzyć, że nie zawierano w danym rejonie takich umów.

 

Tak było w sprawie, jaką Robert S. i Halina P. wytoczyli zakładowi energetycznemu (RWE STOEN SA) za to, że od lat 70. przebiegał przez część ich działki kabel energetyczny średniego napięcia. We wcześniejszym procesie zmusili ZE do usunięcia instalacji, domagali się też odszkodowania za bezumowne wykorzystywanie ich gruntu.

 

Jako podstawę prawną wskazali art. 224 – 225 kodeksu cywilnego. Określona w nich odpowiedzialność posiadacza bezprawnie zajmującego działkę zależy jednak od tego, czy jest on w tzw. dobrej czy złej wierze. Odpowiedzialność w pierwszej sytuacji zaczyna się zasadniczo od chwili, w której dowiedział się o wytoczeniu mu sprawy o wydanie nieruchomości.

 

ZE mówił, że jest właśnie w dobrej wierze.

 

Większą odpowiedzialność ponosi natomiast posiadacz w złej wierze. Ograniczona jest ona dziesięcioletnim okresem przedawnienia. Za taki też okres zażądali odszkodowania powodowie.

 

Tę kwestię sądy dwóch instancji przesądziły na rzecz powodów. W orzecznictwie przyjmuje się bowiem, że w złej wierze jest ten, kto wie lub z łatwością mógł się dowiedzieć, iż nie przysługuje mu prawo własności (czyli dochodzi do bezumownego korzystania). ZE nie miał zaś żadnej umowy z właścicielami gruntu, i to wystarczy do zakwalifikowania złej wiary.

 

Co się zaś tyczy wysokości odszkodowania, to nie mając cen porównywalnych z okolicy, sąd okręgowy sięgnął po szczególną formułę ustalania odszkodowania, mianowicie po art. 322 kodeksu postępowania cywilnego, który stanowi, że jeżeli w sprawie o naprawienie szkody (dochody, zwrot bezpodstawnego wzbogacenia lub o świadczenie z umowy) sąd uzna, że ścisłe udowodnienie wysokości żądania jest niemożliwe lub nader utrudnione, może zasądzić odpowiednią sumę według swej oceny opartej na rozważeniu wszystkich okoliczności sprawy.

 

SO, a następnie SA uznały, że 1 zł za mkw. miesięcznie będzie stosownym wynagrodzeniem. W sumie dało to powodom 50 tys. zł. Wyrok jest prawomocny.

 

Szerzej na ten temat w Poradniku Prawnym: „Kable, transformatory i instalacje mogą sprawiać kłopoty” („Rz” z 18 stycznia 2008 r.).

Źródło : Rzeczpospolitał

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

I jeszcze jeden.

 

http://www.rp.pl/artykul/118252.html

 

Prawo instalacji na cudzej działce

Marek Domagalski 09-04-2008, ostatnia aktualizacja 09-04-2008 07:19

 

Jeszcze w tym tygodniu Sejm może uchwalić nowe przepisy dotyczące umieszczania kabli i rur na prywatnych działkach

 

Rządowa nowela kodeksu cywilnego, poprawiona w komisji nadzwyczajnej ds. zmian w kodyfikacjach, trafi jutro do drugiego czytania.

 

Wprowadza ona zupełnie nową instytucję – służebność przesyłu. Określać będzie zasady lokalizacji na cudzym gruncie instalacji przesyłowych. Jak ogromny to problem, świadczą tysiące sporów sądowych o usunięcie takich instalacji i o wynagrodzenia za bezumowne korzystanie z gruntu. Wiele tych lokalizacji powstało w PRL, kiedy władza nie liczyła się z własnością.

 

– Mamy do czynienia z kolizją interesów właściciela (użytkownika wieczystego) i przedsiębiorcy przesyłowego. Konieczne jest więc wyważenie tych sprzecznych interesów, z jednej strony celu publicznego, a z drugiej – ochrony własności nieruchomości – bronił projektu w Sejmie sędzia SN Gerard Bieniek, członek Komisji Kodyfikacyjnej Prawa Cywilnego, która go przygotowała.

 

Stąd zasadą i priorytetem jest umowne ustanowienie służebności przesyłu na mocy umowy między właścicielem gruntu a przedsiębiorstwem. Życie pokazuje jednak, że ugodowe rozwiązanie sporów nie zawsze jest możliwe, dlatego przewidziano także sądową drogę ustanowienia służebności. Ona wywołuje największe kontrowersje. Niektórzy uważają, że to współczesna forma nacjonalizacji.

 

W trakcie prac sejmowych złagodzono nieco projekt. Obie strony, zarówno właściciel nieruchomości, jak i przedsiębiorca, będą mogli żądać sądowego ustanowienia służebności, jeżeli druga strona odmawia zawarcia umowy. Oczywiście za “odpowiednim wynagrodzeniem”. Nie przyjęto propozycji przedsiębiorców, by w takich wypadkach stosować ryczałtowe wynagrodzenie (każdorazowo będzie je określał sąd). Jak również jeszcze dalej idącego ich postulatu, aby mieli prawo ustanowienia na cudzej nieruchomości służebności przesyłu.

 

Służebność będzie przechodzić na nabywcę przedsiębiorstwa (bądź sieci), a sprzedaż, a nawet zlicytowanie nieruchomości nie przerwie jej. Uregulowano ją na wzór służebności drogi konicznej. W tej chwili, jeśli przedsiębiorstwo przesyłowe nie ma umowy z właścicielem gruntu, może domagać się przed sądem ustanowienia służebności gruntowej w drodze zasiedzenia – ale to wymaga korzystania z terenu przez 30 lat (czasem 20).

 

Natomiast właściciel działki może żądać od przedsiębiorstwa wynagrodzenia za bezumowne korzystanie z jego gruntu. Ale tylko za ostatnie dziesięć lat sprzed 0 pozwu, gdyż za wcześniejsze lata żądanie się przedawnia. Jak wyglądają takie spory, pokazuje zeszłotygodniowa sprawa przed warszawskim SA.

Źródło : Rzeczpospolita

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Oskar

gdzieś ,wcześniej czytałam że służebność przesyłu ma być ustanawiana dla inwestycji poprowadzonych przed 1985r, więc mnie nie dotyczy bo u mnie weszli 1991r ( czyli już po przemianach społecznych ) a w 2000r dostałam pismo że na własny koszt wyniosą kabel. I co ? I nic Kabel leży jak leżał i nie ma mocnych by wywiązali się z obietnicy .

Pozdrawiam i dziekuję

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 2 weeks później...

Ku pokrzepieniu serc... tych co walczą:

 

http://www.rp.pl/artykul/120304.html

 

rp.pl ť Nieruchomości ť Własność i inne prawa do nieruchomości ť Zasiedzenie

Okres zasiedzenia służebności na gruncie państwowym był dłuższy

Izabela Lewandowska 14-04-2008, ostatnia aktualizacja 14-04-2008 07:17

 

Przedsiębiorstwo przesyłowe może uzyskać przez zasiedzenie służebność dającą mu prawo dostępu do należących doń urządzeń przesyłowych znajdujących się na cudzym gruncie

 

Potwierdził to co do zasady Sąd Najwyższy w postanowieniu z 10 kwietnia 2008 r. (sygn. IV CSK 21/08). Uznał jednak, że jeśli nieruchomość była przez jakiś okres własnością Skarbu Państwa, to na poczet okresu zasiedzenia ubiegający się o zasiedzenie służebności może zaliczyć tylko połowę okresu posiadania przypadającego na ten okres.

 

Dwie linie wysokiego napięcia

 

W sprawie, której dotyczy wyrok, chodzi o zasiedzenie służebności związanej z dwiema liniami wysokiego napięcia będącymi własnością Zamojskiej Korporacji Energetycznej SA. Przechodzą one przez nieruchomość rolną o pow. 1,5 ha, która stanowi dziś własność Zbigniewa Z. Jedna linia biegnąca w poprzek tego gruntu ma oparcie w dwu posadowionych na nim słupach, druga nie ma na nim oparcia.

 

Linie wybudował w 1972 r. poprzednik prawny ZKE bez formalnego uzyskania praw do korzystania z gruntu. Ten zaś wchodził wówczas w skład gospodarstwa rodziców Zbigniewa Z. W 1975 r., ponieważ żadne z ich dzieci nie pracowało w rolnictwie ani nie miało kwalifikacji rolniczych, rodzice przekazali gospodarstwo na własność państwa za emeryturę. W 1999 r. Zbigniew Z. kupił znajdujące się jeszcze w ręku Skarbu Państwa grunty, które należały do tego gospodarstwa, m.in. nieruchomość z liniami energetycznymi.

 

Korporacja nie chce płacić

 

Obecność słupów utrudnia uprawę roli ciągnikiem. Linie energetyczne uczynią też mniej opłacalnym zamierzenie obecnego właściciela, który chce zalesić działkę ze wsparciem ze środków UE. Pod linią wysokiego napięcia – zgodnie z obowiązującymi przepisami – musi być wolny od drzew pas gruntu o szerokości około 15,5 m, co oznacza w tym wypadku wyłączenie z zalesienia mniej więcej 35 arów.

 

W 2003 r. Zbigniew Z. zwrócił się do właściciela linii o wynagrodzenie za korzystanie z jego gruntu. Korporacja odpowiedziała wniesieniem do sądu sprawy o stwierdzenie zasiedzenia na swoją rzecz służebności gruntowej.

 

Istota takiej służebności polega na korzystaniu z cudzego gruntu zajętego przez słupy podtrzymujące linie energetyczne, stacje trafo itp., a także z prawa dostępu do nich w celu ich konserwacji, naprawy czy wymiany. Sąd I instancji uwzględnił wniosek ZKE, a sąd II instancji zaakceptował ten wyrok. Obie instancje uznały, że zostały spełnione wszystkie przesłanki zasiedzenia, w tym wymagany przez art. 172 kodeksu cywilnego okres samoistnego posiadania przez ZKE i jej poprzedników prawnych służebności obciążającej nieruchomość Zbigniewa Z. Sądy przyjęły wobec tego, że 30-letni okres posiadania służebności, rozpoczęty w 1972 r., zakończył się zasiedzeniem w 2002 r.

 

Taką ocenę zakwestionował w skardze kasacyjnej od tego wyroku rzecznik praw obywatelskich.

 

Sądy pominęły istotną okoliczność

 

Rzecznik zgodził się z sądami, że mimo znacznej odległości między nieruchomością władnącą (tu: będącą własnością ZKE) a obciążoną (tu: gruntem Zbigniewa Z.) dopuszczalne jest ustanowienie i nabycie służebności, w tym przez zasiedzenie. Jednakże sądy pominęły okoliczność o zasadniczym znaczeniu dla tej sprawy. Tę mianowicie, że nieruchomość, którą miałaby ta służebność obciążać, była w okresie od 1975 r. do 1999 r. własnością Skarbu Państwa. Do jej zasiedzenia ma więc zastosowanie art. 10 ustawy z 28 lipca 1990 r. o zmianie k.c.

 

W myśl tego przepisu, jeżeli przed 1 października 1990 r. istniał stan, który wyłączał zasiedzenie nieruchomości państwowej, a według przepisów obowiązujących aktualnie prowadzi on do zasiedzenia, termin zasiedzenia ulega skróceniu o czas, w którym powyższy stan prowadzący do zasiedzenia istniał przed tą datą, lecz nie więcej niż o połowę. Inaczej mówiąc, na poczet okresu zasiedzenia zalicza się okres posiadania nieruchomości państwowej sprzed 1 października 1990 r., ale nie więcej niż 1/2 aktualnego okresu zasiedzenia. Wymagany zatem w tym wypadku 30-letni okres zasiedzenia służebności na rzecz Zamojskiej Korporacji Energetycznej jeszcze nie upłynął.

 

Takiego zdania był też Sąd Najwyższy, który uwzględnił skargę kasacyjną rzecznika. Uchylił postanowienia sądów obu instancji i oddalił wniosek ZKE.

 

Firmie pozostaje więc albo dogadać się ze Zbigniewem Z., albo oczekiwać wniesienia przezeń sprawy do sądu o przyznanie rekompensaty za korzystnie z gruntu.

 

Posiadacz właścicielem

 

W myśl art. 172 k.c. posiadacz staje się automatycznie właścicielem, gdy włada nieruchomością jako posiadacz samoistny (czyli jak właściciel) przez 20 lat – jeśli wszedł w posiadanie w dobrej wierze – lub przez 30 lat – jeżeli uzyskał je w złej wierze, tj. obejmując nieruchomość w posiadanie, wiedział, że właścicielem nie jest.

 

W myśl art. 292 k.c. przepisy o zasiedzeniu, a więc także art. 176 k.c. przewidujący możliwość doliczania do okresu prowadzącego do zasiedzenia okresu posiadania nieruchomości przez poprzednika prawnego, stosuje się odpowiednio do zasiedzenia nieruchomości gruntowej.

 

Służebność gruntowa może być nabyta przez zasiedzenie tylko wówczas, gdy polega ona na korzystaniu z trwałego i widocznego urządzenia.

 

Żródło: Rzeczpospolita

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 2 weeks później...

Witam prawdziwego eksperta,

Jeśli mogę zadać pytanie i uzyskać prosty instruktaż co robić to będę bardzo wdzięczna. W ub. roku kupilam dzialke budowlana z słupem średniego napiecia, no i oczywiscie linią przebiegajaca równolegle do drogi na 1/4 głębokosci mojej dzialki. Nie uniemozliwia mi to postawienia domu, ale niestety słup jest trójnogi i zajmuje sporo miejsca a ponadto szpeci.Dodam jeszcze, ze zadnch zapisów w ksiedze wieczystej na temat słuzebnosci czy użytkowania przez ZE nie ma. Nie zależy mi na odszkodowniach, ale na wymianie słupa na nowy (taki ze złączonymi nogami :roll: ), bez zmiany śladu linii, aby moc swobodnie poprowanic podjazd, no i odzyskać kawał powierzchni, oczywiście chciałabym aby zakład zrobił to na swój koszt. Czy mam jakies szanse? A jesli tak to co mam sprawdzić z przeszłosci działki czy linii? Z góry dzięki za odpowiedź

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Oskar

Ja równiez mam pytanie. Ale oczywiście napierw musze opisać sytuację. Mam podpisaną umowę z ZE. Odbył się przetarg na realizcję projektu przyłącza energ. Przetarg wygrała firma z drugiego końca Polski i mają czas aż do lipca.

A potem jeszcze jeden przetrag i dopiero realizacja przyłącza.

Boje się że termin z prądem niebezpieczenie mi się odsunie a domek rośnie. Robi się już dach na szczęście na prądzie od sąsiada.

 

A teraz pytanie.

Przyłacz prądu przechodzi mi przez planowany a właściwie w trakcie realizacji podjazd do domu. Na dokumentacji ZUD mam wrysowaną w tym miejscu rurę typu Arot o przekroju 10 cm. Chcę jak najszybciej zrobić ten podjazd i zasypać go klińcem a potem kostką aby nie grząść w błocie. Czy mogę sama wykonać tę cześć przyłącza z rurą ?? A jeśli tak to czy wiesz może na jakiej głębokości tę nieszczęsną rurę osadzić ??

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 

Oskar bardzo cenię sobie Twoją wiedzę i tak naprawdę dawała mi siłę do walki o moje prawo.Niemniej zycie i sądy ze swoimi wyrokami weryfikują moją naiwną nadzieję w sprawiedliwe sądownictwo.

 

Pięć lat walki w sądach ( z niepodważonymi opiniami biegłych i brakiem prawa pozwanego do słuzebności ) i co słyszę ?

W kolejnosci wymienię wyroki jakie zapadały ( po drodze były apelacje i cofnięcia sprawy do powtórnego rozpatrzenia )

 

- wynagrodzenie sie należy zgodnie z opinią biegłego

apelacja pozwanego -wyrok : wynagrodzenie sie należy ale oddalam powództwo

moja apelacja , wyrok : sprawa do powtórnego rozpatrzenia ,pozwany chce zapłacić 5 tys. wyrok : wynagrodzenie się należy ale nie z tytułu odszkodowania ale służebności , a powódka nie udowodniła ile jej się należy z tego tytułu : oddalam powództwo

moja apelacja , powtórne rozpatrzenie , pozwany chce zapłacić 20 tys , wyrok ( i tu najlepsze ) wynagrodzenie się nalezy ale nadużywa pani prawa domagając się go i oddalam powództwo !

 

Narazie jestem w dołku ale gdybyscie mieli jakies uwagi to bardzo proszę...

 

Pozdrawiam

 

Mam wrażenie ze ta moja sprawa to jakiś Matrix !!

 

Na ogloszeniu wyroku uslyszałam że powództwo zostaje oddalone a pisemnym uzasadnieniu wyroku że apelacja zostaje oddalona !

 

Hm........

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 2 months później...

Już spory czas temu (w marcu) napisałem:

Niestety, nie wierzę (już) w skuteczność działań grupowych. Nadzieja jedynie w tych odważnych (i niestety mających czas lub mogących poczekać na rozstrzygnięcia), którzy pójdą do sądu i wywalczą swoje. Jeśli spółka (jako całość, czyli popularnie mówiąc "Marsa 95") zacznie płacić masowo odszkodowania, wtedy być może zastanowią się się nad przyczynami.

Na razie spółki typu ZEWT są łupem politycznym do obsadzenia ludzi może niezbyt kompetentnych, ale wiernych i dyspozycyjnych. Łupem, o którego powodzenie ekonomiczne nie trzeba się bać - zawsze można podnieść taryfy.

Na razie zarząd i rada nadzorcza na Marsa zastygły w oczekiwaniu - pochodzą jeszcze z rozdania poprzedniej, PiS-owskiej ekipy. RE Pruszków przez ostatnie lata ostał się jako układ peowiacki. Trudno będzie teraz, po zdobyciu tego śmietnika (to z Kadena-Bandrowskiego) wymienić w Pruszkowie swoich, którzy już sporo przeszli za "ancien regimu".

Tak więc moja diagnoza nie jest pocieszająca: dopóki nikt nikogo nie złapie za rękę, wszystko będzie trwało jak dotychczas. Niestety w Polsce w spółkach para-państwowych nie karze się za niekompetencję (jeśli inne, wymienione już powyżej cechy "są w porządku"). Tak więc proceder przyspieszeń za np. zrobienie na swój koszt projektu przyłącza, zlecenie ekspertyzy itp. będzie trwał.

I co po raz kolejny okazałem się prorokiem? Roszady w radzie nadzorczej, teraz zmiana prezesa, wkrótce nowy członek zarządu. Karuzela znów się kręci...

http://businessman.pl/index.php?option=com_content&view=article&catid=102%3Asurowce-energetyka&id=2247%3Awodzimierz-mazurek-prezesem-zew-t-dystrybucja&Itemid=190

 

Oby nie wsiedli na nią funkcyjni po zaocznym "dokształcie" z pewnego, dobrze mi znanego rejonu energetycznego... Choć przecież byli wierni (choć mierni) a więc wszystko możliwe...

 

Żadne ruchy kadrowe na samej górze nie zmienią automatycznie praktyki na samym dole.

 

A jaka ona jest mogliśmy się przekonać niedawno z postów jednego z forumowiczów, zawodowo projektanta "e- sieci, e-przyłączy i e-czegoś tam". Dopóki zamawiający typu jakiegoś mlecznego "Hochlanda" czy dewelopera będzie ważniejszy od indywidualnego odbiorcy (a więc będzie można u niego zrobić wszystko - paleta szykan została przedstawiona przez zainteresowanego dość szeroko) roszady kadrowe będą sztuką... dla polityków.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Odpowiedz w tym wątku

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.



×
×
  • Dodaj nową pozycję...