Miesięcznik Murator ONLINE

Skocz do zawartości

Recommended Posts

Witajcie,

 

Jestem w trakcie remontu domu który kupiliśmy pod koniec zeszłego roku i z moich obserwacji mam dwa problemy jak w temacie:

 

na początek sąsiedzi - pierwszy z nich ma wylewające się szambo. Pewnie bym tego nie zauważył gdyby nie to że jest to przy moim płocie. Jeszcze z nim na ten temat nie rozmawiałem ale przed tym chciałbym wiedzieć czy można zrobić coś oprócz rozmowy (na przyszłość)?

drugi sąsiad ma na swojej działce małe wysypisko śmieci na które składają się głównie (nie wiem jak to się fachowo nazywa) jakieś żółte pianki chyba od lodówek, itp. Pytanie j/w

 

Druga rzecz to kierowcy, którzy zatrzymują swoje auta przed moim domem (furtka, brama wjazdowa) w celu udania się na szybki zakup do sklepu stojącego po drugiej stronie ulicy. Po mojej stronie nie ma chodnika, jest tylko utwardzone pobocze, po stronie sklepu taki chodnik istnieje. Co można zrobić, żeby problem wyeliminować?

 

Będę wdzięczny za wszelkie sugestie.

Pozdrawiam

Grzegorz

Odnośnik do komentarza
https://forum.murator.pl/topic/98904-mam-dwa-pytania-dotycz%C4%85ce-s%C4%85siad%C3%B3w-i-kierowc%C3%B3w/
Udostępnij na innych stronach

Druga rzecz to kierowcy, którzy zatrzymują swoje auta przed moim domem (furtka, brama wjazdowa) w celu udania się na szybki zakup do sklepu stojącego po drugiej stronie ulicy.

 

rozsypać trochę pogiętych gwoździ - po jakimś czasie powinno pomóc - nic innego nie zadziała. Teoretycznie możesz policję wzywać że ci wjazd blokują ale zanim przyjadą to już samochodu nie będzie...

 

co do sąsiadów - myślę, że będzie ciężko. Ty jesteś nowy a oni mieli pewnie tak od zawsze...

Posadź im drzewa wzdłuż płotu. Prędzej urosną niż ci ludzie sie zmienią. Takie nawyki ma sie we krwi. A podpadniesz takiemu to na złość zacznie robić. Chłop żywemu nie przepuści.

No cóż, podejrzewam, że rozmowa z sąsiadami niczego nie zmieni.

Tak było, jest i będzie. Możesz iść na udry i straż miejską zawołać, ale wtedy masz wrogów w sąsiadach.

Co do kierowców, postaw słupki, posadź żywopłot, krzewy, drzewa.

Z tymi gwoździami to zły pomysł, od razu się zorientują, kto je rozsypał.

Poza tym sam możesz na nie wjechać.

No cóż, podejrzewam, że rozmowa z sąsiadami niczego nie zmieni.

Tak było, jest i będzie. Możesz iść na udry i straż miejską zawołać, ale wtedy masz wrogów w sąsiadach.

Co do kierowców, postaw słupki, posadź żywopłot, krzewy, drzewa.

Z tymi gwoździami to zły pomysł, od razu się zorientują, kto je rozsypał.

Poza tym sam możesz na nie wjechać.

 

Cypek tylko czy ja mogę na tym nieutwardzonym poboczu cokolwiek ustawić. Myślałem już o tym żeby postawić tam duże betonowe donice z kwiatami. Tylko nie wiem czy mam do tego prawo :/

Druga rzecz to kierowcy, którzy zatrzymują swoje auta przed moim domem (furtka, brama wjazdowa) w celu udania się na szybki zakup do sklepu stojącego po drugiej stronie ulicy. Po mojej stronie nie ma chodnika, jest tylko utwardzone pobocze, po stroniie sklepu taki chodnik istnieje. Co można zrobić, żeby problem wyeliminować?

 

postaw tabliczke - wjazd - nie zastawiać

mi też kiedyś zastawiali jak jeszcze mieszkałem w mieszkaniu to robiłem to samo - zastawiałem ich - miałem takich kilku stałych i sie oduczyli

Witam! i rozumiem. Mam sąsiada, do którego ostatnio wystosowałem pismo-ulitimatum, że jeżeli do końca roku nie usunie swoich pięciu samowoli wszelakiej maści to zaczniemy spotykać się w urzędach lub sądzie. Też zrobił sobie wysypisko zaraz za płotem, co jest wbrew przepisom, nadmiar wody ze studni odprowadza w kieruku mojej działki, to samo dzieje się z wodą z jego nielegalnego rowu przy drodze. Długo byłem cierpliwy, ale już dość ponieważ nie widać końca jego " inwencji" w braku poszanowania czyjejś własności. Niestety kiepskich mamy urzędników, których psim obowiązkiem powinno być sprawdzanie co wyrabiają nasi rodacy-sąsiedzi. Odnośnie szamba Twojego "przemiłego" to jak się nie mylę minimalna odległość od granicy powinna wynieść 4m!. Czyli jak jest bliżej to można z tym zrobić porządek. To, że się przelewa to już totalne przegięcie. Śmieciarza tez można załatwić choćby zgłoszeniem do straży miejskiej. Napewno racja jest po Twojej stronie. Prześledź wątek na forum "prawo i finanse" ludzie opisują tam różne ciekawe przypadki. Ja bym postawił mu ultimatum, a jeżeli się nie zastosuje, niestety pozostaje nadzór budowlany lub inne instytucje. Milczenie nie załatwi sprawy.Powodzenia
Witam! i rozumiem. Mam sąsiada, do którego ostatnio wystosowałem pismo-ulitimatum, że jeżeli do końca roku nie usunie swoich pięciu samowoli wszelakiej maści to zaczniemy spotykać się w urzędach lub sądzie. Też zrobił sobie wysypisko zaraz za płotem, co jest wbrew przepisom, nadmiar wody ze studni odprowadza w kieruku mojej działki, to samo dzieje się z wodą z jego nielegalnego rowu przy drodze. Długo byłem cierpliwy, ale już dość ponieważ nie widać końca jego " inwencji" w braku poszanowania czyjejś własności. Niestety kiepskich mamy urzędników, których psim obowiązkiem powinno być sprawdzanie co wyrabiają nasi rodacy-sąsiedzi. Odnośnie szamba Twojego "przemiłego" to jak się nie mylę minimalna odległość od granicy powinna wynieść 4m!. Czyli jak jest bliżej to można z tym zrobić porządek. To, że się przelewa to już totalne przegięcie. Śmieciarza tez można załatwić choćby zgłoszeniem do straży miejskiej. Napewno racja jest po Twojej stronie. Prześledź wątek na forum "prawo i finanse" ludzie opisują tam różne ciekawe przypadki. Ja bym postawił mu ultimatum, a jeżeli się nie zastosuje, niestety pozostaje nadzór budowlany lub inne instytucje. Milczenie nie załatwi sprawy.Powodzenia

 

 

co do szamba to jest mniej niż 4 metry - tym chce się zająć w pierwszej kolejności. Teraz jeszcze tam nie mieszkam ale nie wyobrażam sobie co będzie jak już się przeprowadzę. Dodatkowo oczywiście obowiązkowo posadzę żywopłoty. Mam też cichą nadzieję, że dojdę z sąsiadami do porozumienia i nie będziemy utrudniać sobie życia. Choć z doświadczeń różnych osób wynika, że w wileu przypadkach tak się nie da :/

Co do ulicy to tabliczki i może te kamienie lub donice z kwiatami rozwiążą problem o ile nie to drugie będzie zgodne z prawem.

w bud jednorodzinnym klapiszcze od Zbiornika całe 2m od granicy działki musi byc i 5 od okien pom. gdzie przebywaja osoby...

 

z tym ze jak pakował szamb0 i nie bylo wspomnianego domu to nie jego wina jezeli jest mniej niz 5 ;) a mnie nie powino byc bo min 4m od granicy dom + 1 2m od granicy szambo i jest ok

(prawnie) a jezeli regularnie wylewa to inna sprawa ...

hmm w przypadku wylanego szama nie wywozoneg na czas - nie jestem pewien ale cos w okolicy inspektoratu ochrony srodowiska ?? napewo jest ktos na forum kto sie lepiej orientuje - szczesliwie (dla mnie) daleki jestem od tego typu nieprzyjemnych spaw
to w takim razie jeśli nie dojdę z sąsiadem do porozumienia to gdzie takie coś zgłosić?

Dlaczego z góry zakladasz, że nie dojdziesz do porozumienia? Najpierw porozmawiaj - spytaj ile czasu sąsiad potrzebuje na zaprowadzenie porządku. Jak zadeklaruje jakiś termin, to od razu podsuń pismo z tą deklaracją do podpisania. Jeśli nie poda terminu, to wręcz pismo z terminem 14 dni (na opróżnienie szamba lub usunięcia śmieci) i zażądaj podpisu przyjęcia pisma. Jeśli nie podpisze lub odmówi przyjęcia, to od razu powiadom go, że zgłaszasz sprawę do urzędu gminy, a następnie zrób to. Jeśli gmina nic nie wskóra, to zrób zdjęcia i daj do prasy lokalnej z podaniem nazwiska sąsiada. Jeśli to nic nie da, to systematycznie wieszaj na posesji sąsiada szyld z napisem "Wysypisko śmieci, szambo (niepotrzebne skreślić) czynne od rana do wieczora". Itd. itp.

to w takim razie jeśli nie dojdę z sąsiadem do porozumienia to gdzie takie coś zgłosić?

Dlaczego z góry zakladasz, że nie dojdziesz do porozumienia? Najpierw porozmawiaj - spytaj ile czasu sąsiad potrzebuje na zaprowadzenie porządku. Jak zadeklaruje jakiś termin, to od razu podsuń pismo z tą deklaracją do podpisania. Jeśli nie poda terminu, to wręcz pismo z terminem 14 dni (na opróżnienie szamba lub usunięcia śmieci) i zażądaj podpisu przyjęcia pisma. Jeśli nie podpisze lub odmówi przyjęcia, to od razu powiadom go, że zgłaszasz sprawę do urzędu gminy, a następnie zrób to. Jeśli gmina nic nie wskóra, to zrób zdjęcia i daj do prasy lokalnej z podaniem nazwiska sąsiada. Jeśli to nic nie da, to systematycznie wieszaj na posesji sąsiada szyld z napisem "Wysypisko śmieci, szambo (niepotrzebne skreślić) czynne od rana do wieczora". Itd. itp.

 

 

he he a tak niewinnie się zaczęło :)

mam nadzieję, że dojdę do porozumienia z sąsiadami :)

Absolutnie idź w kierunku porozumienia a nie rozwiązania siłowego.

Może podpowiedz sąsiadowi, ż istnieje takie coś jak wskaźnik przepełnienia szamba.

Co do drogi może zwróć sie o pomoc do zarządu dróg ?

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Odpowiedz w tym wątku

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.



×
×
  • Dodaj nową pozycję...