Ile można wyciągnąć od dewelopera...

[Madzia i Maciek]

Ile można wyciągnąć od dewelopera w przypadku, gdy budowany przez niego domek z powodu błędów popełnionych przez ich panią architekt ma poddasze niższe niż w projekcie (w powodu mniejszego konta dachu niż zakładany) co spowodowało nie tylko zmniejszenie powierzchni użytk. na poddaszu, ale i inne problemy:

- w łazience na górze nie zmieści się kabina prysznicowa, mimo, iż w projekcie miała się zmieścić i wanna i kabina

- trzeba było przerabiać schody bo drzwi do jednego z pomieszczeń na poddaszu wchodzą w światło otworu schodowego.

Oczywiście pomiar pow. użytk. i porównanie go z umową przedwstępną to jedno, a drugie to ewentualne możliwości wyszarpnięcia większej kasy z powodu tych błędów.

Co o tym sądzicie?

Pozdrawiam

M.

[civic9]

To zależy od treści umowy. To nie są łatwe sprawy. A umowy zazwyczaj mało gwarantują kupującemu dom. Ale wczytaj się... przyjmij, że za nic więcej niż jest napisane w umowie i załącznikach developer nie odpowiada. Co się nie zgadza (z umową) to developer albo poprawia albo możesz spróbować coś wywalczyć (jeśli nie po dobroci to w czarnym scenariuszu w kilkuletnim procesie, w którym będziesz pokrywał horendarne koszty biegłych itp. bez gwarancji zwrotu i sukcesu). Wywalczyć możesz tyle ile Ty wydasz na to, żeby błędy poprawić/zniwelować. Najpewniejsze i najprostsze to różnice w powierzchni, o ile umowa nie zakłada możliwości zmiany powierzchni. Ze schodami to już zależy czy w takiej postaci to się zupełnie nie nadaje do użytku (bo nie wiem dokładnie o co chodzi), czy to łamie jakieś przepisy (no, nie pamiętam) albo czy z umowy wynika, że tak być nie może (tzn. czy projekt jest integralną częścią umowy i dom bezwzględnie miał być wybudowany wg projektu i umowa nie dopuszcza zmian w stosunku do projektu w czasie budowy).

[Rezi]

po Twoim opisie proponuję odzyskac kase i poszukac czgos innego

[Madzia i Maciek]

Civic9 Dzięki za szczegółowe wyjaśnienie. Załącznikiem do umowy jest projekt wraz z wyliczeniem metrażu poszczególnych pomieszczeń a nawet wyliczony koszt metra kwadratowego powierzchni użytkowej. Myślę, że tracąc z powodu niższego niż w projekcie poddasza jakiejś części metrażu użytkowego mamy prawo domagać się wyrównania. Inna oczywiście sprawa to domaganie się odszkodowania za skutki tego błędu takie jak brak miejsca na założone w projekcie elementy w łazience - to zapewne znacznie trudniejsza sprawa.

Rezi Aż tak źle to nie jest. Przecież to, że pani architekt popełniła błąd to nie powód, żeby od razu rezygnować z inwestycji, która ma wiele więcej zalet niż wad.