Naprawdę mała łazienka 140 cm x 233 cm

[OK]

A wanny narożne i asymetryczne są relatywnie dłuższe - ustawienie pod kątem pozwala na zwiększenie wymiaru wewnętrznego w stosunku do wanny prostokątnej o tej samej długości zewnętrznej.

 

No tak, to wynika z twierdzenia Pitagorasa

A moim skromnym zdaniem dłuższa=wygodniejsza

[malgos2]

A moim skromnym zdaniem dłuższa=wygodniejsza

 

Chyba tak. A niektorzy musza miec dwuosobowa. Ostatnio mnie strasznie rozsmieszylo w TVN24 w programie o nieruchomosciach jak pani agentka wciskala klientce mieszkanie - "kabina jest dwuosobowa, mozna sie spokojnie w niej zmiescic w dwie osoby". Pomyslalam, ze nie jest juz tak zle w tym kraju, skoro sie tak otwarcie w telewizji mowi o seksie pod prysznicem.

[OK]

A moim skromnym zdaniem dłuższa=wygodniejsza

 

Chyba tak. A niektorzy musza miec dwuosobowa. Ostatnio mnie strasznie rozsmieszylo w TVN24 w programie o nieruchomosciach jak pani agentka wciskala klientce mieszkanie - "kabina jest dwuosobowa, mozna sie spokojnie w niej zmiescic w dwie osoby". Pomyslalam, ze nie jest juz tak zle w tym kraju, skoro sie tak otwarcie w telewizji mowi o seksie pod prysznicem.

 

W każdej się mieszczą dwie osoby W dwuosobowej to już można orgietki urządzać

[malgos2]

W każdej się mieszczą dwie osoby W dwuosobowej to już można orgietki urządzać

 

To zalezy, jakich kto jest hmmmmm..... rozmiarow.

[sebamar]

Jeden z fachowców poradził mi instalację kabiny prysznicowej. Ale nietypowej. Według jego koncepcji umywalkę przestawiamy obok sedesu. Wannę wywalamy. Stawiamy ściankę z cegły szerokości 90 cm i wysokości 180 cm tworząc kabinę prysznicową 90 x 90 cm. co o tym sądzicie? Nie wiem czy to nie zmniejszy jeszcze bardziej optycznie małej łazienki?

[malgos2]

Jeden z fachowców poradził mi instalację kabiny prysznicowej. Ale nietypowej. Według jego koncepcji umywalkę przestawiamy obok sedesu. Wannę wywalamy. Stawiamy ściankę z cegły szerokości 90 cm i wysokości 180 cm tworząc kabinę prysznicową 90 x 90 cm. co o tym sądzicie? Nie wiem czy to nie zmniejszy jeszcze bardziej optycznie małej łazienki?

 

To juz lepiej zrob ta scianke z luksferow. Przynajmniej nie zmniejszy tej przestrzeni az tak bardzo.

[sebamar]

 

To juz lepiej zrob ta scianke z luksferow. Przynajmniej nie zmniejszy tej przestrzeni az tak bardzo.

 

Myślisz, że z luksferami będzie lepiej? Cienka ścianka z jednej cegły aż tak zmniejszy optycznie pomieszczenie?

[malgos2]

 

To juz lepiej zrob ta scianke z luksferow. Przynajmniej nie zmniejszy tej przestrzeni az tak bardzo.

 

Myślisz, że z luksferami będzie lepiej? Cienka ścianka z jednej cegły aż tak zmniejszy optycznie pomieszczenie?

 

No mnie sie bardzo podobaja luksfery i maja te zalete, ze sa przezroczyste... Nie musisz juz na nie dawac zadnych kafelkow itd. Na pewno zmniejsza pomieszczenie mniej niz nieprzezroczysta scianka z cegiel, na ktora jeszcze cos musisz polozyc. Mozna tez zrobic zabudowe szklana, ale to jest zdecydowanie drozsze rozwiazanie.

[malgos2]

Tu zobacz:

http://forum.muratordom.pl/viewtopic.php?t=30727&highlight=kabina+prysznicowa+luksfery

I teraz sobie wyobraz, ze ta scianka jest nieprzezroczysta.

[OK]

 

To juz lepiej zrob ta scianke z luksferow. Przynajmniej nie zmniejszy tej przestrzeni az tak bardzo.

 

Myślisz, że z luksferami będzie lepiej? Cienka ścianka z jednej cegły aż tak zmniejszy optycznie pomieszczenie?

 

Z luksferami o niebo lepiej niż ze zwykłych bloczków, ale i tak w tej akurat łazience najlepsza byłaby szklana kabina, jeśli już

 

Z czego jej nie postawisz, będziesz miał szafę w środku łazienki - co najwyżej mniej lub bardziej przezroczystą Zwłaszcza jeśli nie przesuniesz drzwi.

Z jednym fachowiec miał rację - to umywalka idzie do wc, a nie odwrotnie.

 

PS. Ile chciał za tę ściankę?

[malgos2]

Z luksferami o niebo lepiej niż ze zwykłych bloczków, ale i tak w tej akurat łazience najlepsza byłaby szklana kabina, jeśli już

 

Ale myslisz o takiej szklanej zabudowie, nie? Taka plaska, przezroczysta kabina, nie jakas taka zawalidroga z bialych profili?

 

Facet, ktory chce to zrobic kombinuje, na czym by tu jeszcze zarobic. Nie mozna jego pomyslow brac zbyt serio. A proponuje zrobic to, co umie.

[OK]

Tak, mam na myśli lekką szklaną konstrukcję

Ja nie mam nic przeciwko, jeśli fachowiec ma własne pomysły, bo chce zarobić - gorzej, jak to są goopie pomysły Na zasadzie, żeby zarobić, a się nie narobić - bo za montaż zwykłej kabinki i brodzika weźmie grosze, a za wymurowanie ścianki i obłożenie jej płytkami to już dużo lepiej - a też się nie narobi.

Nie widzę w tej łazience miejsca na kabinę bez przesunięcia wc - a przesunięcie wc o taki kawał, to już nie jest prosta sprawa

Natomiast jest inne wyjście - przesunięcie drzwi na środek łazienki, o ile ściana na to pozwala Wtedy po lewej stronie (od drzwi) faktycznie robi się ładne miejsce na kabinkę i może nawet taką z luksferów Może to być prostsza operacja niż jeżdżenie po całej łazience z kibelkiem - ale to zależy co to za ściana tam siedzi

[malgos2]

To z czego te sciany?

[OK]

To z czego te sciany?

Z czego, to najmniejszy pikuś Wszystko da się rozwalić Ważne co w nich siedzi, jak są grube i czy nośne nie są jeśli to 10 cm ścianki dzialowej, to bym się 5 min. nie zastanawiała. Ale jeśli tak, jak np. u mnie - 0,5 m ściana nośna, to raczej gra nie warta świeczki

[malgos2]

Z czego, to najmniejszy pikuś Wszystko da się rozwalić

 

Chodzilo mi o to, ze jak z plyty gipsowej to na pewno nie jest nosna i na pewno da sie latwo rozwalic i postawic na nowo...

[OK]

Z czego, to najmniejszy pikuś Wszystko da się rozwalić

 

Chodzilo mi o to, ze jak z plyty gipsowej to na pewno nie jest nosna i na pewno da sie latwo rozwalic i postawic na nowo...

 

Na to to raczej mała szansa, żeby ściana łazienkowa była z gk, choć mnie już nic nie zdziwi

[malgos2]

Na to to raczej mała szansa, żeby ściana łazienkowa była z gk, choć mnie już nic nie zdziwi

 

U mnie cale mieszkanie jest z plyty gipsowej. Budynek jest na konstrukcji stalowej, nie ma scian nosnych.

[OK]

Na to to raczej mała szansa, żeby ściana łazienkowa była z gk, choć mnie już nic nie zdziwi

 

U mnie cale mieszkanie jest z plyty gipsowej. Budynek jest na konstrukcji stalowej, nie ma scian nosnych.

 

No tak, ale jak sama pisałaś, ten Twój budynek to ewenement Choć pewnie nie jedyny Ja wiem jedno - już nigdy, przenigdy nie chcę żadnych ścian z kg, ani gładzi, ani innych wynalazków, co się w nich dziura robi od byle czego

[malgos2]

No tak, ale jak sama pisałaś, ten Twój budynek to ewenement Choć pewnie nie jedyny Ja wiem jedno - już nigdy, przenigdy nie chcę żadnych ścian z kg, ani gładzi, ani innych wynalazków, co się w nich dziura robi od byle czego

 

Wiesz, w USA tez sie wszystko buduje z k-g, ale tam na przyklad profile sa tak mocne, ze spokojnie mozesz powiesic ciezka szafe. Te nasze ledwo sie trzymaja. No i trzeba ciagle malowac, wiec dlatego miedzy innymi bialy kolor jest na takie sciany najlepszy. Jak stukniesz, mozesz zaszpachlowac, maznac pedzlem i po klopocie.

[OK]

No tak, ale jak sama pisałaś, ten Twój budynek to ewenement Choć pewnie nie jedyny Ja wiem jedno - już nigdy, przenigdy nie chcę żadnych ścian z kg, ani gładzi, ani innych wynalazków, co się w nich dziura robi od byle czego

 

Wiesz, w USA tez sie wszystko buduje z k-g, ale tam na przyklad profile sa tak mocne, ze spokojnie mozesz powiesic ciezka szafe. Te nasze ledwo sie trzymaja. No i trzeba ciagle malowac, wiec dlatego miedzy innymi bialy kolor jest na takie sciany najlepszy. Jak stukniesz, mozesz zaszpachlowac, maznac pedzlem i po klopocie.

 

Każdym kolorem mogę Ale ja jestem ciapa i bez przerwy się obijam, zaczepiam czymś i moje świeże gładzie już są mało gładkie - u mnie nigdy więcej

Amerykański system budownictwa przemawia do mnie mniej więcej w tym samym stopniu, co żywienie się w mcdonaldzie Straszna konserwa ze mnie czasem wyłazi - lubię grube ceglane mury i schabowego z kapustką