Kasia i Jacek 04.09.2003 11:15 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 4 Września 2003 Czy ktoś może wie, czy można dokonać zmiany podczas budowania domu polegającej na dołożeniu okna połaciowego w dachu bez zmiany projektu i pozwolenia na budowę? (np. poprzez wpis do dziennika budowy przez kierownika budowy). Bardzo proszę o opinię albo o podadnie stosowych przepisów. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
HenoK 07.09.2003 18:57 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 7 Września 2003 Czy ktoś może wie, czy można dokonać zmiany podczas budowania domu polegającej na dołożeniu okna połaciowego w dachu bez zmiany projektu i pozwolenia na budowę? (np. poprzez wpis do dziennika budowy przez kierownika budowy). Bardzo proszę o opinię albo o podadnie stosowych przepisów. Przepisem tym jest aktualna Ustawa Prawo budowlane w której jest zapis : Art. 36a. 1. Istotne odstąpienie od zatwierdzonego projektu budowlanego lub innych warunków pozwolenia na budowę jest dopuszczalne jedynie po uzyskaniu decyzji o zmianie pozwolenia na budowę. 2. W przypadku naruszenia przepisu ust. 1, właściwy organ uchyla decyzję o pozwoleniu na budowę. 3. Inwestor, w przypadku wątpliwości co do charakteru planowanego odstąpienia od zatwierdzonego projektu budowlanego lub innych warunków pozwolenia na budowę, występuje do właściwego organu, dołączając opinię projektanta, o udzielenie informacji, czy odstąpienie to wymaga uzyskania decyzji o zmianie pozwolenia na budowę. 4. Właściwy organ udziela odpowiedzi w terminie 14 dni od dnia przedstawienia planowanych rozwiązań. Nieudzielenie informacji w tym terminie jest równoznaczne z uznaniem planowanego odstąpienia za nieistotne. Jeżeli nie chcesz ryzykować tego, że coś co Ty lub Twój kierownik budowy uznacie za nieistotne, może zostać inaczej zinterpretowane przez "właściwy organ" postępuj zgodnie z ust. 3 tego przepisu. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Kasia i Jacek 08.09.2003 05:45 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 8 Września 2003 Dziękuję za fachową odpowiedz! Na pewno postąpimy zgodnie z tym przepisem. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Grzegorz63 08.09.2003 06:47 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 8 Września 2003 To tyle, odnośnie formalności. A u mnie jest tak: Kierownik budowy wpisuje wszystkie moje odstępstwa od zatwierdzonego projektu do Dziennika Budowy z adnotacją "w uzgodnieniu z projektantem budynku..." (niektóre z nich, jak np. podniesienie poziomu "0" o 30 cm, powiększenie prawie dwukrotnie płyty balkonowej, zmiana dachu nad balkonem itd. mogą być zinterpretowane jako istotne odstępstwo od projektu). Jestem umówiony z architektem, że przed zgłoszeniem budynku do zasiedlenia (za odpłatnością 500 zł) dokona on naniesienia wszystkich dokonanych przeze mnie zmian na zatwierdzony projekt. Ponoć mogę spać spokojnie... Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
HenoK 08.09.2003 07:17 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 8 Września 2003 To tyle, odnośnie formalności. A u mnie jest tak: Kierownik budowy wpisuje wszystkie moje odstępstwa od zatwierdzonego projektu do Dziennika Budowy z adnotacją "w uzgodnieniu z projektantem budynku..." (niektóre z nich, jak np. podniesienie poziomu "0" o 30 cm, powiększenie prawie dwukrotnie płyty balkonowej, zmiana dachu nad balkonem itd. mogą być zinterpretowane jako istotne odstępstwo od projektu). Jestem umówiony z architektem, że przed zgłoszeniem budynku do zasiedlenia (za odpłatnością 500 zł) dokona on naniesienia wszystkich dokonanych przeze mnie zmian na zatwierdzony projekt. Ponoć mogę spać spokojnie... Chyba jednak nie do końca spokojnie możesz spać : Istotne odstąpienie od zatwierdzonego projektu budowlanego lub innych warunków pozwolenia na budowę jest dopuszczalne jedynie po uzyskaniu decyzji o zmianie pozwolenia na budowę. Czyli jeżeli nie uzyskałeś decyzji o zmianie pozwolenia na budowę, to odstąpienie od zatwierdzonego projektu budowlanego jest niedopuszczalne. Zgoda (pozytywna opinia) projektanta nie wystarczy, co najwyżej może być załącznikiem do zapytania skierowanego do właściwego urzędu. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Grzegorz63 08.09.2003 10:44 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 8 Września 2003 HenoK no to napiszę jak to ma wyglądać w praktyce:Architekt, który mi adaptował projekt (kreślił sobie odręcznie na czerwono i stawiał pieczątkę na każdej stronie) przed zgłoszeniem budynku do zasiedlenia ma iść do Wydziału Architektury (gdzie spoczywa mój jeden egzemplarz projektu, dwa pozostałe mam u siebie), wziąć ten projekt (dla niego "...nie ma żadnego problemu..." (wiem, że tak jest, nie będę pisał dlaczego) i tam nanieść wszystkie zmiany, które powstały w trakcie budowy. Wtedy "komisja" przychodzi do mnie na odbiór domu z już naniesionymi poprawkami w projekcie. Oczywiście, to dotyczy zmian w projekcie, mniej więcej takich jakie opisałem wyżej. Gdybym chciał np. zwiększyć znacząco kubaturę, dobudować jedną kondygnację więcej, to pewnie taki numer by nie przeszedł. Ważne jest też, by "modyfikując" projekt, nie naruszyć postanowień zawartych w WZiZT, a ja te warunki mam "super-liberalne". Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Arsen 09.09.2003 07:14 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 9 Września 2003 W takiej sytuacji Grzegorz może faktycznie spokojnie spać, zapomniał tylko dodać, że takie postępowanie jest patologią urzedową, a nie działaniem zgodnym z prawem... Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Grzegorz63 09.09.2003 08:18 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 9 Września 2003 Arsen, o jakiej patologii piszesz? Przecież zmian dokonuje uprawniony architekt/projektant/konstruktor, nie ma żadnych odstępstw od WZiZT. Patologią byłoby, gdyby zamiast niego kreślił po moim projekcie Franek Kimono. Już kiedyś w innym temacie HenoK pisał, że Wydział Architektury sprawdza jedynie zgodność projektu z wydanymi WZiZT i na tej podstawie wydaje Pozwolenie na budowę, natomiast za poprawność wykonania projektu odpowiada projektant/konstruktor. No to skoro wszystko jest zgodne z WZiZT, to czy ten sam projektant nie może dokonać zmian w swoim (moim) projekcie? Owszem, wiem że przepisy mówią coś innego, ale nie uważam, że w tej sytuacji oszukuję Państwo Polskie. Po prostu upraszczam procedury...Przepisy jakie są każdy widzi... Najlepsze to te o budzie budowlanej, która musi zniknąć z placu budowy, zanim zdążymy postawić dom... Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Arsen 09.09.2003 08:54 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 9 Września 2003 Podkładanie projektów jest patologią, często wiąże sie to z łapówkarstwem... a chyba nie w takim państwie chcemy żyć Owszem, wiem że przepisy mówią coś innego, ale nie uważam, że w tej sytuacji oszukuję Państwo Polskie. Po prostu upraszczam procedury...Przepisy jakie są każdy widzi... Jak chcesz zmieniać prawo, to startuj do Sejmu. Omijanie przepisów jest zawsze oszustwem, niezależnie od skali... to tak jakbyś mówił, że ukradzenie drobiazgu w sklepie jest czymś innym niż obrobienie banku - dla mnie to i to jest kradzieżą, tylko w innej skali... a zwykle od drobiazgów się zaczyna... Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
HenoK 09.09.2003 09:14 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 9 Września 2003 Podkładanie projektów jest patologią, często wiąże sie to z łapówkarstwem... a chyba nie w takim państwie chcemy żyć Jak chcesz zmieniać prawo, to startuj do Sejmu. Omijanie przepisów jest zawsze oszustwem, niezależnie od skali... to tak jakbyś mówił, że ukradzenie drobiazgu w sklepie jest czymś innym niż obrobienie banku - dla mnie to i to jest kradzieżą, tylko w innej skali... a zwykle od drobiazgów się zaczyna... Jestem tego samego zdania co Arsen. Grzegorz, a co zrobisz jeżeli Twój achitekt wyjedzie za granicę albo (czego mu nie życzę) przeniesie się w zaświaty ? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Alanta 09.09.2003 09:22 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 9 Września 2003 Grzegorz, ciekawe, co byś zrobił, gdyby Twój sasiad podłożył projekt zgodny z WZiZT, a niekorzystny dla Ciebie - np wprowadził usługi uciązliwe dla Ciebie. Ciekawe, jak byś głosno krzyczał o bezprawiu Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Krystian 09.09.2003 09:24 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 9 Września 2003 W tempie jakie Grzegorz63 sobie narzucił nikt nie zdąży zejść w zaświaty zanim 0n skończy SSO... , a potem już odstępstw (przestępstw?) robił nie będzie...byle do odbioru... Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
pyzia 09.09.2003 11:58 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 9 Września 2003 Przy zakupie projektu architekt określa co inwestor może zmienić w projekcie bez osobnej zgody - u nas było powiedziane, że np. ilość i lokalizację otworów okiennych. W przytoczonym 2gim poście mowa jest o "istotnej zmianie" - zakładam, że architekci godząc się z góry na samodzielne zmiany w ich projekcie nie chcieli wyrządzać inwestorom szkód i raczej zakres możliwości nie dotyczyłby tych istotnych zmian. W związku z tym po uzyskaniu pozwolenia na budowę ma się możliwość dokonywania tych nieistotnych zmian bez wpływu na otoczenie i ryzyka problemów formalnych. Dołożenie jednego okna więcej nie jest istotną zmianą o ile na tej połaci są już na przykład inne okna - zakładam, że ich umiejscowienie jest zgodne z prawem budowlanym. Ale jeśli dasz okno na połaci, na której nie było okien, a budynek ma za zgodą sąsiada odległość krótszą od sąsiedniej działki niż to wynika z prawa budowlanego - np stoi na granicy działki - to ta zmiana jest istotna. Sami sobie odpowiedzcie na pytanie czy Wasze zmiany są istotne (i czy macie na nie zgodę od architektów) - być może nie potrzebujecie żadnych zgód i nie musicie się martwić! pozdrawiam i polecam zawsze zrdoworozsądkowe podejście Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Grzegorz63 09.09.2003 12:19 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 9 Września 2003 Luuudzieeeeeeeeee !!! Kto jest bez winy, niechaj pierwszy rzuci kamień... Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Grzegorz63 09.09.2003 12:26 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 9 Września 2003 pyzia, w 100% się z Tobą zgadzam. Zdrowy rozsądek jest bardziej w cenie, niż panicznie przesadne, skostniałe podejście do problemu... Mam wrażenie, że inwestorzy tak podchodzący do tematu, jak niektórzy szanowni forumowicze, albo nigdy nie budowali domu, albo nigdy go nie wybudują, bo ugrzęzną na wieki wieków w biurokratycznych przepisach... Amen Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Grzegorz63 09.09.2003 12:37 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 9 Września 2003 Grzegorz, ciekawe, co byś zrobił, gdyby Twój sasiad podłożył projekt zgodny z WZiZT, a niekorzystny dla Ciebie - np wprowadził usługi uciązliwe dla Ciebie. Ciekawe, jak byś głosno krzyczał o bezprawiu Alanta, spójrz proszę łaskawie na cały wątek. Czy zmiany, które wprowadzam naruszają dobra osobiste sąsiadów (których tak w zasadzie to jeszcze nie mam ). I muszę jeszcze dodać, że moim projektem nikt oprócz mnie się nie interesował. Bardzo proszę, nie wytaczajcie takich armat, żeby zabić muchę... Gdybym wiedział, że mogę jakąś dużą istotną zmianą w projekcie w jakikolwiek sposób narazić się przyszłym sąsiadom to po pierwsze: nigdy bym tego nie zrobił (chcę żyć w zgodzie z sąsiadami). Po drugie: nigdzie nie znalazłbym takiego "barana architekta", który by się tak "dał podłożyć"... Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Grzegorz63 09.09.2003 13:04 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 9 Września 2003 Jestem tego samego zdania co Arsen. Grzegorz, a co zrobisz jeżeli Twój achitekt wyjedzie za granicę albo (czego mu nie życzę) przeniesie się w zaświaty ? Wtedy albo znajdę innego, albo jak się doczepią to zapłacę 300-400 zł kary (środowy dodatek "Mój dom" do Gazety Wyborczej z zeszłego tygodnia). I to już jest zgodne z prawem... Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
magmi 09.09.2003 13:09 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 9 Września 2003 Grzegorz. To, że omijasz przepisy, to przykre - ale faktycznie, kto jest bez winy, niech pierwszy rzuci... Ale naprawdę denerwujące jest to, że opisujesz to na forum "Prawo i pieniądze" (gdzie ludzie pytają o to jak działać zgodnie z prawem, a nie jak je łamać i omijać), w tonie pełnego samozadowolenia - co to ma być, rada dla innych? Czy mamy traktować patologiczne poczynania Twojego zaprzyjaźnionego architekta jako przykład do naśladowania? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Grzegorz63 09.09.2003 13:37 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 9 Września 2003 Nie uważam, że jestem na bakier z prawem, bo nikomu nie szkodzę... Kto chce, niech pisze do urzędu, czy krzywa ława na 2 cm, czy węższy wieniec o 1 cm, czy ocieplenie wełną zamiast styropianem, czy piaskowa elewacja, zamiast kremowej itd/itp to istotne odstępstwo od zatwierdzonego projektu, czy nie? A dlaczego ma pisać? Ano dlatego, że nigdzie nie określono, co jest uważane za istotne odstępstwo. Czyli, że dręczenie inwestora przepisami, w których zostawia się do dowolnej interpretacji urzędnikowi sprawę "istotnego odstępstwa" jest jak najbardziej w porządku. Natomiast zdroworozsądkowe zachowanie inwestora, zdaniem niektórych nie jest w porządku... Kto ma dużo czasu, niech sobie pisze, ja tego czasu nie mam... Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Alanta 10.09.2003 07:06 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 10 Września 2003 Grzegorz, Ty chyba nie rozumiesz istoty problemu. Tu chodzi o zasadę, a nie o skalę Twojego łamania prawa. Architekt bez powodu nie ma znajomości w urzędzie, więc albo daje łapówki, albo ma tam rodzinkę (to się chyba nazywa nepotyzm...), i.t.d., a Ty finansujac jego poczynania też w tym uczestniczysz (to chyba można nazwać paserstwem ?). Powtarzam - nie podoba Ci sie prawo - zmieniaj je legalnymi drogami. PS. W pełni podpisuję się pod wypowiedzią magmi. I myśle, ze nie ma sensu kontynuowanie tej dyskusji ... Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Recommended Posts
Dołącz do dyskusji
Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.