Kominek czy Eko-groszek

[arturromarr]

Elektryczne to najdroższe.

Znam już osoby które szybko zrezygnowały.

Jak się ma kasę na ogrzewanie elektryczne to niema co sobie zawracać głowy ogrzewaniem kominkowym tylko potraktować go jako rekreacje bez rozprowadzania ciepła.

 

PS:

Też jestem za uniezależnieniem się od jednego rodzaju opału bo ostatnie czasy uczą, że wszystko na rynku energii szaleje.

[Flexus]

Ja jeśli już stawiałbym piec w kotłowni to na pewno nie na eko groszek tylko wielopaliwowy; węgiel, miał, drewno, pelety i czort wie na co jeszcze (no może tylko nie na opony jak nieodrzałowanej pamięci Włodek Inwestor). Nie warto uzależniać się od jednego rodzaju paliwa bo co u nas jest z początku tanie to zaraz niedługo staje się drogie.

Moja koncepcja na ogrzewanie jest taka, że jak już morduję się paląc w kominko-piecu to zbyt dużym szczęściem byłoby jeszcze palić w kotłowni. Drugim alternatywnym źródłem musi być więc ogrzewanie wygodne kompletnie bezobsługowe. Gazu nie mam, więc pozostaje na placu boju tylko energia elektr. II taryfa, jako ogrzewanie uzupełniające. Co będzie ogrzewaniem podstawowym a co uzupełniającym samo życie zweryfikuje.

pzdr

Podpisuję się pod tym tekstem. Dodam, że mam ogrzewanie kominkowe (wkład 16kW) z DCP (nie mylić z DGP) wymuszone nie turbiną kominkową lecz 2-ma wentylatorami o łącznym przepływie 1200m3/h. A jako alternatywę dla kominka mam nagrzewnicę elektryczną o mocy 15kW, z której tą samą siecią DCP, a więc tymi samymi wentylatorami ciepło jest rozprowadzane. Nagrzewnica grzeje praktycznie tylko na II taryfie gdy w kominku nie chce mi się lub nie mogę palić.

[arturromarr]

Zgadza się, że elektyka jest wygodna ale łączenie jej z kominkiem to trochę rozjechanie się koncepcji ogrzewania. Kominek jest jednym z najtańszych żródeł energii a prąd najdroższym. Skoda posiłkować się drogim prądem oszczędzając jednocześnie na kominku.

Dobrym rozwiązaniem jest gazowy kocioł jako dodatkowy no ale choć też bez obsługowy to nie zawsze jest gaz w okolicy.

Niezgadzam się, że palenie dodatkowo w piecu to nadmiat szczęścia, bo jeśli się ma automatykę to wystarczy zasypać zasobnik dwa razy w tygodniu i tyle, a każda szufla wrzucona do pieca to mniejsza ilość potrzebna w kominku i na odwrót więc nie zwiększa się obciążenie, conajwyżej mysimy pamiętać, że czasem do kotłowni trzeba iść.

Ja nie chcę robić kominka jako głównego bo trochę robi się kotłownia z salonu ,chociaż uwielbiam posiedzieć wieczorem przed nim.

Ale co innego napalenie w nim na wieczór i to nie zawsze a reguralne ogrzewanie nim całego domu. Takie moje zdanie ale każdy może mieć inny pomysł na ogrzewanie. Jednak warto dobrze to przemyśleć i ustalić co nam odpowiada bo koszty instalacji są duże potem ciężko ją zmienić a komfort użytkowania albo koszty ogrzewania są bardzo różne w zależności od typu instalacji.(najczęściej nie da się kosztów i wygody dobrze połączyć)

[jacoby76]

Witam

 

Ja stoje przed takim problemem. Koncze zamykanie stanu surowego domu. I zastanawiam sie nad rozwiazaniem ogrzewania. Obok stoi zaklad ktory korzysta z kotla olejowego.

Chce to rozwiazac w ten sposob.

Wstawic piec na ekogroszek ktory ogrzewal by dom i zaklad. Piec olejowy zostawilbym na lato do ogrzewania wody.

W domu mam miejsce jeszcze na kominek. Tylko jakie jest wasze zdanie.

Czy kominek ma miec plaszcz wodny czy lepiej po prostu zrobic kanal powietrzny rozprowadzajacy cieplo.

Slyszalem ze plaszcz wodnym nie jest takim dobrym rozwiazaniem

[pelsona]

Zgadza się, że elektyka jest wygodna ale łączenie jej z kominkiem to trochę rozjechanie się koncepcji ogrzewania. Kominek jest jednym z najtańszych żródeł energii a prąd najdroższym. Skoda posiłkować się drogim prądem oszczędzając jednocześnie na kominku.

Dobrym rozwiązaniem jest gazowy kocioł jako dodatkowy no ale choć też bez obsługowy to nie zawsze jest gaz w okolicy.

Niezgadzam się, że palenie dodatkowo w piecu to nadmiat szczęścia, bo jeśli się ma automatykę to wystarczy zasypać zasobnik dwa razy w tygodniu i tyle, a każda szufla wrzucona do pieca to mniejsza ilość potrzebna w kominku i na odwrót więc nie zwiększa się obciążenie, conajwyżej mysimy pamiętać, że czasem do kotłowni trzeba iść.

Ja nie chcę robić kominka jako głównego bo trochę robi się kotłownia z salonu ,chociaż uwielbiam posiedzieć wieczorem przed nim.

Ale co innego napalenie w nim na wieczór i to nie zawsze a reguralne ogrzewanie nim całego domu. Takie moje zdanie ale każdy może mieć inny pomysł na ogrzewanie. Jednak warto dobrze to przemyśleć i ustalić co nam odpowiada bo koszty instalacji są duże potem ciężko ją zmienić a komfort użytkowania albo koszty ogrzewania są bardzo różne w zależności od typu instalacji.(najczęściej nie da się kosztów i wygody dobrze połączyć)

Nie neguję twojej koncepcji na ogrzewanie, niemniej co by nie mówić jest to tak wielouwarunkowana i indywidualna sprawa, że nie sposób jej rozstrzygnąć.

Mogę Ci tylko powiedzieć, że nie ma co tak się bać energii elektrycznej w celach grzewczych bo jakbyś gaz ziemny i prąd II taryfa sprowadził do wspólnego mianownika w zł/ KWh to są to wielkości jak najbardziej porównywalne (nie patrząc na planowane podwyżki). Jak wliczę w to koszty pieca gazowego instalacji,kotłowni, przyłącza, abonamentu, przeglądów i czort wie czego jeszcze (pomijając zagrożenie wybuchem) to sam sobie szybko odpowiesz. Poza tym po co ta mowa jak ja gazu nie mam i nie zanosi się na niego. Latka biegną sił coraz mniej i nie wiem czy wydolił bym na dłuższą metę targać te woreczki do pieca. Kominko-piec z DGP(oraz szamotem) mam centralnie w domu usytuowany i mogę pokusić się nim ogrzewać praktycznie cały dom. Domy też stają się coraz bardziej energooszczędne nie mówiąc o pasywnych. Tak więc nie panikujmy z tą energią elektryczną.

pzdr

[arturromarr]

Zalazłem na szybko takie porównanie:

http://www.instalacjebudowlane.pl/3742-23-40.htm

Kiedyś miałem bardzo dokładne opracowanie ale nie mogę go znaleźć teraz.

Wynika z niego że węgiel jest prawie dwa razy tańszy od drugiej taryfy więc nie są to mity. W praktyce wartość ta jest wyższa bo dochodzi ogrzewanie wody które też jest wtedy elektryczne a trudno myć się tylko w nocy w czasie II taryfy.

Pewnie że każdy ma inne potrzeby i nie neguje tego rodzaju ale proszę nie zaklinać rzeczywistość. Jeśli ktoś ceni wygodę i czystość to ok. ale to kosztuje nie oszukujmy się. Mnie np. na taki komfort nie stać ale to nie oznacza, że kogoś innego też.

Może kiedyś sam założę elektrykę ale póki co mam siłę do palenia i opłaca mi się to a w przyszłości jak ze zdrowiem będzie gorzej to mam nadzieję jak Bóg da zamieszka ze mną któreś z dzieci, a jak nie będzie chciało (mieszkać lub nosić woreczków) to zawsze można wtedy założyć elektryczne to nie jest duży koszt. Ale to już wróżenie z "fusów".

To tylko moje zdanie ktoś może je podzielać albo nie, dlatego świat jest piękny

[art63]

Ja założyłem na ekogroszek żeby mieć mniej pracy.

I się przeliczyłem bo w kotłowni mam też narzędzia a ekogroszek tak kuży że

wszystko jest czarne nie mówiąc jak ja wyglądam po załadowaniu zasobnika.

 

A kominek jest OK, popiół wybieram odkużaczem przez dodatkowy pojemnik

na popiół.

[akapap]

Zgadzam się z kolegą co do porównania ekogroszka z elektryką.

 

Z tego co pamiętam (za muratorem), koszt ogrzania domu w zależności od rodzaju paliwa ma się następująco:

 

- miał węglowy - 0,5x

- ekogroszek - 1x

- pompa ciepła - 1x

- gaz ziemny - 2x

- gaz płynny - 3x

- prąd, system dwutaryfowy - 3x

 

Pozdrawiam.