madmegs 03.09.2008 06:02 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 3 Września 2008 madmegs świetnie, że u was także akcja mury Kibelek pierwsza klasa i ta deska Kurcze ale zajefajnie będzie sie prezentował ten domek wśród tej zieleni, aż zazdroszczę Hejka Naleśnik! też mam nadzieję, że domek będzie się dobrze prezentował wsród zieleni. Pod warunkiem, że go WYbudujemy ( z naciskiem na formę dokonaną ) Okienka z roletami czy bez przewidujesz? Jeszcze nie wiem. Chciałabym z, ale raczej chwilowo powinnam się martwić czy będę wogóle miała jakieś okna Jak zdecydujemy się na rolety to pójda 15 cm w ociepleniu nadproża. Reszta jak musi niech wystaje. Jaka właściwie jest grubość skrzynek roletowych? pozdrówki M. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
madmegs 03.09.2008 06:04 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 3 Września 2008 Witam. Budujecie w bardzo fajnej okolicy! Będę podglądał wasze postępy Życzę powodzenia! Pozdrawiam! Witaj Jamaju! Miło Cię tu gościć Podglądaj do woli i odzywaj sie też czasem Pozdrawiam M. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
madmegs 03.09.2008 06:07 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 3 Września 2008 nieee nooooooo tekst o dniu 1 wrzesnia - r e w e l a c j a! Hejka Nely Dzięki za komplement, bardzo mi miło Wszystko, co opisane - najszczersza prawda - życie nas albo dobija albo rozśmiesza - zależy jak na nie spojrzymy. Ewentualnie może nas wykończyć dostarczając rozrywki przy okazji Pozdrawiam cieplutko M. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
kotecek 03.09.2008 09:10 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 3 Września 2008 Troche mnie tu nie bylo (bo w ogole troche mnie nie bylo na Forum) a tu takie zmiany!!! Kiedy ja to zdaze nadrobic???? Chyba se wydrukuje i w autobusie przeczytam? Powodzenia!!!! PS: Wydrukowac se moge? Nie narusze zadnych praw autorskich Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
madmegs 03.09.2008 10:14 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 3 Września 2008 Kotecek, pewnie, że możesz se wydrukować tylko nie wiem jak z tym czytaniem w autobusie, bo od tego można choroby lokomocyjnej dostać pozdrówki M. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
kropecka 05.09.2008 11:16 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 5 Września 2008 hej, mam pytanko o rapówkę? Co to dokładnie jest i co kupowałaś w związku z tym? Ściany ci rosną błyskawicznie już się swoich nie mogę doczekać Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
naLeśnik 05.09.2008 15:23 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 5 Września 2008 madmegs super masz te widoczki z okien a kleszczami się nie przejmuj, za łep i ukręcać dziady Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
madmegs 08.09.2008 07:16 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 8 Września 2008 hej, mam pytanko o rapówkę? Co to dokładnie jest i co kupowałaś w związku z tym? Ściany ci rosną błyskawicznie już się swoich nie mogę doczekać hejka rapówka to jest taki tynk byle jak narzucany na ściany fundamentowe. I zatarty. Kupować nic nie musisz bo robi się go z tego co zaprawę do fundamentów. Dzisiaj u nas leje, więc moje ściany będą musiały trochę poczekać... Pozdrówki M. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
madmegs 08.09.2008 07:26 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 8 Września 2008 madmegs super masz te widoczki z okien a kleszczami się nie przejmuj, za łep i ukręcać dziady Dzięki Ci dobry człowieku za miłe słowo Co do dziadów - no ukrecę ten łeb, ukręcę od razu, tylko tej boreliozy boję się jak zarazy. Bo to gorsze niż zaraza! I lekarstwa na to nie ma! No, takiego skutecznego, raz na całe życie... Słuchaj naLeśnik, a może wy, fachowcy, znacie jakiś skuteczny środek na to tałatajstwo? Co bym mogła tak las dookoła mnie na przykład opryskać. I trawę. I chaszcze... Wyczytałam jedynie, że do jednego z etapów życia kleszczy potrzebne są np jelenie a do jednego myszy i takie tam. Człowiek jest trzecim żywicielem. Na myszy kupię se kota,spoko, a jak ogrodzę dzialkę, to przestaną mi sarny i zające po świeżo wylanym betonie gonić... Hmmm...ale jakbym jeszcze jakąś trutkę do oryskiwania miała... to żyć - nie umierać!!! Chyba rozmarzyłam się za bardzo , co? Poza tym jakby mordercze instynkty się we mnie budzą... Pozdrówki M. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
naLeśnik 08.09.2008 08:08 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 8 Września 2008 .....Słuchaj naLeśnik, a może wy, fachowcy, znacie jakiś skuteczny środek na to tałatajstwo? Co bym mogła tak las dookoła mnie na przykład opryskać. I trawę. I chaszcze... no niestety na to....nie ma rady!! ale bez paniki nie z takim dziadostwem człowiek daje sobie rade.... możesz stosować rożnego rodzaju repelenty np takie http://www.bros.pl/?s=products&lang=1&brand=1&t=13 ale z doświadczenia wiem, że nie zawsze są skuteczne ale chyba najważniejsze jest żeby szybko usuwać kleszcze z ciała, więc zatrudniasz męża i łączysz przyjemne z pożytecznym gdy on dokładnie ogląda twoje ciało i szuka tego dziadostwa jeśli masz czas i chęci to możesz poczytać to o boreliozie http://www.pteilchz.org.pl/standardy.htm Kleszcze może jak wiesz powodują jeszcze kleszczowe zapalenie mózgu a na to już jest szczepionka, warto się skorzystać. .....no dosyć tego mądrzenia się Poza tym jakby mordercze instynkty się we mnie budzą... ooo, we mnie też dziś obudziło się zwierzę!! .......leniwiec Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
madmegs 10.09.2008 13:14 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 10 Września 2008 Hejka Naleśnik! Dzięki za informacje i pouczenia wszelakie Najbardziej przypadło mi do gustu to "przyjemne z pożytecznym"... Chyba sobie dziś z mężem polatamy po działce tak więcej roznegliżowani... Ale mimo to szkoda, że nie ma jakiego napalmu albo czego takiego na to dziadostwo... A mówią, że nauka tak do przodu poszła... pozdrówki M. PS. Co z tymi roletami? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
kropecka 11.09.2008 17:54 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 11 Września 2008 ja cię czytam ale o stemple to ja będę się ciebie pytała bo jestem ciut za tobą Domek rośnie szybciutko. Góry piękne, jak ja dawno nie byłam w górach Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
kasia w 16.09.2008 08:43 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 16 Września 2008 Magduśka to zrezygnowaliście z garażu? Tam będzie pomieszczenie gospodarcze, tak? Czy pokój, bo już zgłupiałam A ta spiżarka to fajna wyszła Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
madmegs 16.09.2008 12:37 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 16 Września 2008 hejka Kasia! No, z garażu zrobimy taką małą graciarnię z wejściem z wiatrołapu i oknem na front. Stamtąd wejście do kotłowni z dodatkowym wyjściem "na pole" jak to się u nas mówi. I jeszcze chcę z tego wykroić taki mały kibelek z wejściem z holu, koło drzwi do lazienki. Czaisz? A widziałaś co mi zrobili skórkowańcy z drzwiami garażowymi? Skandal! Do tego zeżarli mój ketchup i wychlali wodę mineralną. I w niedzielę o suchym pysku na działce siedziałam! co do spiżarki - no nie? Buziak M. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
kropecka 16.09.2008 14:38 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 16 Września 2008 heh, nie przejmuj sie. Mi dzisiaj kolezanka z pracy opowiadala jak to jej budowlancy kilkanascie lat temu wyzarli jej bez jej wiedzy z 15 sloikow roznych przetworow ktore zrobila na zime (grzybki, salatki szewdzkie, ogorki, papryka itp). a ja caly czas mam dylemat odnosnie spizarni z jednej strny chcialabym wieksza kuchnie, a z drugiej nie mam pojecia gdzie wcisnac takie rzeczy wlasnie jak mopy, odkurzacz itp Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
madmegs 17.09.2008 06:05 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 17 Września 2008 Hejka Martusia No, ja się nie przejmuję To przecież głupoty były. Jak by powiedzieli, to pięć butelek ketchupu bym im kupiła. Chodzi o to, że zeżarli i nie powiedzieli. A my w ciemno pojechaliśmy na działkę w niedzielę ( przypominam, że to głucha wieś jest ) i po upieczeniu kiełbasy po 6 zł za kg ( uwierz, taka kielbasa jest bez ketchupu raczej niejadalna ) stwierdziłam, że ketchupu niet. Tylko pusta butelka sie ostała, coby nie było wątpliwości, że wogóle kiedyś ten ketchup był. Co do Twojej koleżanki - widać, że chłopaki miały dobry gust kulinarny No ale na pewno się wkurzyła. Robię czasem takie duperszwance do sloików, to wiem ile z tym roboty. Co do wyżerania: Kumpel mi kiedyś opowiadał, że, jeszcze za komuny, miał mieszkanie własnościowe. Całe w boazerii. I któregoś lata znalazł fachowca, który by mu te boazerie zdarł , wygładził ściany i pomalował. W czasie pobytu kumpla w Bułgarii. Na rodzinnych wczasach. Kumpel się spakował, zabrał żonę i dzieci, zakupione materialy budowlane zostawił w przedpokoju, dał chłopu klucze i pojechał. Zdaje się, że starym volkswagenem. Wrócil do domu po trzech tygodniach, zmęczony trzydniową podróżą, ale opalony i ogólnie wypoczęty, ciekawy, jak ta jego chata wygląda... Parkując pod blokiem zauważył, że w jego okanach się świeci... Poleciał na górę, biorąc po drodze część czemodanów, coby nie mieć pustych przebiegów i zadzwonił do drzwi. Drzwi po jakimś czasie się otworzyły, ( i tu cytuję, bo lepiej brzmi w pierwszej osobie liczby pojedynczej ) "a w progu stoi zaspany fachowiec, ubrany w MÓJ szlafrok, MOJE kapcie, nawalony MOIM koniakiem. Przysnął skubany na MOJEJ kanapie oglądając MÓJ telewizor. " Dodam, że fachman wytrąbił wszystkie pieczołowicie kolekcjonowane przez kumpla zapasy alkoholowe, nawet te maleńkie buteleczki z zachodnich hoteli ( jak na tamte czasy - ciężko osiągalne i wogóle), zeżarł wszystko, co było w lodówce i zamrażarce ( mięso na kartki wtedy było! ) . Ale najlepsze było to, że ścian nie tknął, a materiały budowlane nadal leżały tuż za progiem... Więc ja nie śmiem narzekać A jak tam u Ciebie? Dogadałaś sie z Kierbudem? pozdrówki M. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
BungoI 17.09.2008 12:33 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 17 Września 2008 Madmegs - nie wiem czy powiinnaś o tym pisać na łamach tego forum. Po takiej lekturze to każdy fachman łajza stwierdzi, że nie jest taki zły Uśmiałam się jak norka. Jednak nie chcę sobie nawet wyobrażać jakbym się czuła na miejscu Twojego znajomego heh, nie przejmuj sie. Mi dzisiaj kolezanka z pracy opowiadala jak to jej budowlancy kilkanascie lat temu wyzarli jej bez jej wiedzy z 15 sloikow roznych przetworow ktore zrobila na zime (grzybki, salatki szewdzkie, ogorki, papryka itp). a ja caly czas mam dylemat odnosnie spizarni z jednej strny chcialabym wieksza kuchnie, a z drugiej nie mam pojecia gdzie wcisnac takie rzeczy wlasnie jak mopy, odkurzacz itp Jeżeli nie robicie garażu w bryle domu to obok schodów pojawia się idealne miejsce na baardzo dużą szafę/garderobę/schowek. U nas będzie tam między innymi odkurzacz centralny / wszystkie zimowe okrycia i sezonowe obuwie i pewnie dużo innych rzeczy . Mopy i takie tam zawsze można też schować pod schodami (u nas zaanektowane do małej łazienki). Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
madmegs 17.09.2008 12:47 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 17 Września 2008 Hej Bungo! Kopę lat! Co u Was słychać, bo nic nie piszesz nowego w swoim dzienniku? Pozdrówki M. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
madmegs 17.09.2008 12:58 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 17 Września 2008 Madmegs - nie wiem czy powiinnaś o tym pisać na łamach tego forum. Po takiej lekturze to każdy fachman łajza stwierdzi, że nie jest taki zły Uśmiałam się jak norka. Jednak nie chcę sobie nawet wyobrażać jakbym się czuła na miejscu Twojego znajomego No chyba jednak nie powinnam pisać takich rzeczy... Ale myślisz, że fachowcy czytają to forum??? Bo ja myślałam, że tylko poszkodowani , czyli inwestorzy... No chyba, że fachowiec inwestuje... Ten gościu od kumpla, to nawet na miano "fachmana łajzy" nie zasługuje. Chyba, że na samą łajzę W końcu kumpel nie dowiedzial się, czy gościu wogóle ma jakiś fach w ręku, bo zrzucił go ze schodów, łapiąc w locie swój szlafrok i zbierając z podestu kapcie. Żona kumpla mówi, że jeszcze jakiś czas potem znajdowała: to obce gacie w koszu na pranie, to obcą koszulę w szafie... Nie wiem, czy te brudne gacie mogły stanowić jakąkolwiek rekompensatę za utracone ( czytaj zeżarte i wychlane ) mienie, ale faktem jest, że po łajzie zostały... Pewnie "na wymianę" za te slipki kumpla, co je łajza na tylku wyniósł... Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
BungoI 17.09.2008 13:09 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 17 Września 2008 Znam takich co czytają ale oni akurat nie są łajzy Moja druga połowa to w zasadzie spokojna jest ale podejrzewam, że też by gościa ze schodów zrzucił Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Recommended Posts
Dołącz do dyskusji
Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.