madmegs 13.10.2009 19:34 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 13 Października 2009 madmegs Na początku bardzo ,bardzo dziękuję Ci za tak szczegółową odpowiedz !! Tak cenne rady od osoby ,która wie to wszystko z praktyki niesamowicie podniosły mnie na duchu No ,ale wiadomo: nie sam duch tutaj wystarczy-potrzebna jest też...kasa. I tak : w naszym przypadku ,gdy odłożone pieniądze skończą się- będzie smutno ,ale nic nam się nie stanie. Mieszkamy w moim rodzinnym mieszkaniu razem z moim tatą ,koszty utrzymania dzielimy na pół i tutaj nic się nie zmieni ,a więc jeden problem z głowy :bruk nam nie grozi Z działką sprawa ma się tak: skrzynka z prądem już na niej stoi , jest również studzienka kanalizacyjna (wioska jest skanalizowana)- to jest wieś tuż za miastem ,która powoli staje się jakby dzielnicą i z mediami nie będzie problemu. Gaz i woda są w ulicy . Działka ma spadek (różnica ok. 2 metrów na długości 50 m),a rosną na niej pięknie sosny i brzózki (czy to oznacza piaszczystość czy podmokłość ??) Teraz projekcik .To "Słoneczko". http://www.projekty.ign.com.pl/projekt_domu/sloneczko_ii/659/opis Zdecydowaliśmy się na dom bez garażu (raczej wolałabym ,żeby starczyło na dach )- nasz stary grat stoi teraz pod gołym niebem i działa... W ogóle staram się myśleć w taki sposób : skoro teraz żyjemy w 50 metrach z jedną łazienką ,bez garażu (i bez balkonu)- to jak olbrzymią powierzchnią będzie dla nas te 95 metrów i OGRÓD (o tym marzę najbardziej!). A nie zmienimy się chyba nagle tak,że garaż i dodatkowa łazienka będą nam niezbędne?? Piszę o tym ,bo w fazie szukania projektu oczywiście zakładaliśmy ,że skoro już budować -no to z garażem ,a 10 metrów w tą czy w tamtą -nie zrobi różnicy.. A przecież zrobi ,prawda? W kosztach. Jeśli chodzi o nasze remontowanie mieszkania - mój mąż kładł panele na całej podłodze bez wyniesienia mebli (!!) ,a my (z dwójką dzieci) cały czas tam mieszkaliśmy ....Zbieraliśmy sprzęty na takie "wyspy" ,mąż kładł te dechy ,a potem wyspa była przesuwana dalej itd. itd. Także nasze predyspozycje do "życia w remoncie" są dość duże Madmegs - naprawdę strasznie dziękuję ! Mój mąż podpytuje kogo może na temat budowania -na ogół są to budowlańcy, ale żadna opinia nie ucieszyła mnie tak jak Twoja . I żadna nie wydaje się tak prawdziwa ! Masz jednak takie "namacalne" doświadczenie w temacie. P.S. A co do kremów -ja też juz dawno się nie przejmuję od kiedy przeczytałam w jakiejś gazecie,że nie ma takiego zjawiska jak przenikanie odżywczych składników kremu do głębokich warstw skóry - coś takiego się nie dzieje-kremy pozostają na powierzchni. Również nie ma czegoś takiego jak wypełnianie czy wygładzanie zmarszczek - ponoć polega to na jakichś cudeńkach zawartych w kremie ,odbijających swiatło i zmarszczki są tylko mniej widoczne.... No i za co tu płacić Pozdrawiam Cię serdecznie!!! Magda. Magdusia, miło mi niezmiernie, że mi tak dziękujesz, ale ja Cię bardzo proszę - bądź czujna i rozważna w podejmowaniu decyzji wszelakich... U nas jakoś się kręci powolutku, ale tfu tfu psia dupa jak mawiała moja nieboszczka babcia (dopóki żyła ), nie chwal dnia przed zachodem słońca ani teściowej przed śmiercią... Bo zawsze można wyjść jak ten Zabłocki, nie chciałabym, żebyś na moim mydle się poślizgnęła.. Mam nadzieję, że jasna strona mocy się zabierze jeszcze tutaj głos i będziesz miała szerszy ogląd Pozdrawiam ciepło M. PS. Ja też wyznaję taką filozofię kremową Cóż mi innego zostało... Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
madmegs 13.10.2009 19:37 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 13 Października 2009 no i teraz wiem , że nie jestem sama w budowlanych zmaganiach kochana, kto buduje na łamach forum muratora - nigdy nie jest sam Twoje losy zawsze będą śledzić rzesze doradców, "gadaczy", towarzyszy doli i niedoli, czasem przyjaciół, czasem prześmiewców i wielu anonimowych podglądaczy Nie masz szans czuć się samotna Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
madmegs 13.10.2009 20:44 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 13 Października 2009 WOGÓLE nie dostaję powiadomień! Co jest grane?! Gdzie nie zajrzę nowe posty, a w mojej poczcie puchy! Nie zgadzam się! PS Chyba Ponury63 wkurzył się na mnie i postanowił ukrócić moje gadulstwo Jeśli tak, to nie dziwię mu się ... czasem przeginam Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
AGP 14.10.2009 06:49 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 14 Października 2009 WOGÓLE nie dostaję powiadomień! Co jest grane?! Gdzie nie zajrzę nowe posty, a w mojej poczcie puchy! Nie zgadzam się! PS Chyba Ponury63 wkurzył się na mnie i postanowił ukrócić moje gadulstwo Jeśli tak, to nie dziwię mu się ... czasem przeginam Ha, ha, ha. Szczerze mówiąc, też o tym pomyślałam Pożyczę Ci kałacha i ... do administracji forum Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
nastka79 14.10.2009 07:36 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 14 Października 2009 Co do budowania z kredytem lub bez: my mieliśmy kredyt i to nie mały, ale na wykończeniówce i tak musieliśmy liczyć kżdy grosz i oszczędzać gdzie się dało, spokojnie na pewno nie było Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
magdajusz 14.10.2009 08:29 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 14 Października 2009 Magdusia, miło mi niezmiernie, że mi tak dziękujesz, ale ja Cię bardzo proszę - bądź czujna i rozważna w podejmowaniu decyzji wszelakich... U nas jakoś się kręci powolutku, ale tfu tfu psia dupa jak mawiała moja nieboszczka babcia (dopóki żyła ), nie chwal dnia przed zachodem słońca ani teściowej przed śmiercią... Bo zawsze można wyjść jak ten Zabłocki, nie chciałabym, żebyś na moim mydle się poślizgnęła.. Madmegs moje podziękowania są tak wylewne ,bo naprawdę ważna jest dla mnie Twoja opinia- ale bez obaw : biorę na siebie wszelką odpowiedzialność za nerwicę i siwe włosy, które prawdopodobnie pojawią się w większej ilości ... Podejrzewam ,że wszyscy tutaj (a na pewno większość) mieli obawy przed podjęciem decyzji o budowie domu. Nasz etap - to mapka do celów projektowych robiona właśnie przez geodetę i wniosek o warukach zabudowy (już złożony) i suma ,która teoretycznie powinna starczyć na dom z dachem (może tylko z papą) i oknami (jak już pisałam będę miała podwójne drzwi tarasowe i jedno okno od braciszka, który wymieniał je na inne). Etap, który nas niepokoi -nastąpi potem : albo wziąć jakiś mały kredyt ,żeby przyspieszyć wykończenie,albo dłubać z tego ,co się zarobi Martwi nas fakt ,że właśnie to "potem" jest takie trochę :"zobaczy się". Natomiast obliczylismy ,że dużo pieniedzy zwyczajnie "przejadamy"... Będą nasz czekać duże wyrzeczenia ( dodam może ,że jesteśmy rodziną spędzającą wakacje w Polsce ,a i dzieci latem to już raczej nie pojadą na żaden obóz.) A tymczasem szukam potwierdzenia ,że jest to możliwe i zachęty od osób ,które.... jakby już nie mają odwrotu Pewnie,że nie można oprzeć na zachętach tak poważnego przedsięwzięcia jak budowa za setki tysięcy-ale powiem Ci ,że bardzo to bardzo pomaga P.S. A jeszcze a propos kredytu - tutaj przyznam się ,że nie wyspowiadałam się szczerze ,bo : jeden kredycik już mamy -właśnie na naszą działkę.... Raty są znośne i być może ,gdybyśmy nie odkładali na budowę -udałoby się ją spłacić. Ale - jest to kredyt ,który możemy zwiększyć o sumę potrzebną nam do wykończenia czy nawet budowy domu . I tu mam pytanie - jeśli np. poprosimy bank o 40 tys. na wykończenie domu -czy oni tak po prostu pożyczą nam właśnie tyle (oczywiście po całej tej bieganinie z papierami ,zarobkami itp.) czy przyślą rzeczoznawcę ,który oszacuje ,że na wykończenie domu potrzebujemy trzy razy więcej i tylko taka kwota jest możliwa.... Jak to jest ? Pozdrawiam ,Magda. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
nastka79 14.10.2009 08:49 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 14 Października 2009 Bank wymaga złożenia kosztorysu, więc musisz obliczyć ile na co potrzebujesz. Ewentualny wkład własny też w tym uwzględniasz. Wykonanie poszczególnych etapów dokumentujesz w banku zdjęciami, bądź wizyta przedstawiciela banku na budowie. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
magdajusz 14.10.2009 09:12 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 14 Października 2009 Dziękuję Nastka Proszę ,powiedz mi czy dobrze rozumiem : przyjeżdża facet z banku i ogląda nasz dom w stanie surowym zamkniętym (ale sobie pofantazjowałam ... )-a my mówimy ,że chcielibyśmy od banku pożyczyć tylko na np. instalacje i podłogi ,a resztę skończymy potem .Przedstawiamy kosztorys tych instalacji i podłóg ,a bank pożycza na ten konkrety cel? Nie będą się upierać ,że musimy wziąć na całkowite skończenie domu ? O tak np. z drugiej strony : gdyby ktoś wystąpił o kredyt tylko na stan surowy domu - bank przyzna taki kredyt? Może moje pytania są głupie ,ale wybaczcie :szukam i błądzę Kupując naszą działkę ,chcieliśmy kredyt na krótki czas,ale babka w banku namówiła nas na normalny długoletni kredyt mieszkaniowy ,kusząc nas tym,że będziemy mogli go właśnie powiększyć budując dom - niby to kuszące ,bo faktycznie kredyt mamy przyznany ,ciekawe tylko jak to wygląda w praktyce? Magda. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
nastka79 14.10.2009 09:32 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 14 Października 2009 Dziękuję Nastka Proszę ,powiedz mi czy dobrze rozumiem : przyjeżdża facet z banku i ogląda nasz dom w stanie surowym zamkniętym (ale sobie pofantazjowałam ... )-a my mówimy ,że chcielibyśmy od banku pożyczyć tylko na np. instalacje i podłogi ,a resztę skończymy potem .Przedstawiamy kosztorys tych instalacji i podłóg ,a bank pożycza na ten konkrety cel? Nie będą się upierać ,że musimy wziąć na całkowite skończenie domu ? O tak np. z drugiej strony : gdyby ktoś wystąpił o kredyt tylko na stan surowy domu - bank przyzna taki kredyt? No właśnie chyba nie. Musicie chyba doprowadzić dom do możliwości zamieszkania, ale pewności nie mam Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
aniahubi 14.10.2009 09:39 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 14 Października 2009 magdajusz, napisze ci jak to jest z braniem kredytu na część budowy. Ale muszę od początku Jak my braliśmy kredyt na budowę domu - od stanu surowego, to w kosztorysie wpisaliśmy część pozycji "ze środków własnych", ale bank chciał wyciąg z konta, że te środki posiadamy. Tłumaczyli mi to tak, że oni muszą mieć pewność, że wykończysz ten dom sprawnie (nam dali 2 lata na całą budowę) i do końca. Czyli że na koniec będzie przedstawiał konkretną wartość, która jest brana pod uwagę przy liczeniu wkładu własnego - np. dom będzie wart 600 tys, a kredytu chcesz 60 tys, czyli masz 90% wkładu własnego. Mam nadzieję, ze nie zamotałam za bardzo. Ale najlepiej o takie rzeczy to się dowiedz w swoim banku - oni ci to najlepiej wytłumaczą. Poza tym każdy z nich ma swoje zasady Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
magdajusz 14.10.2009 09:42 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 14 Października 2009 Musicie chyba doprowadzić dom do możliwości zamieszkania, ale pewności nie mam No to "nici" z takiej pożyczki..... Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
magdajusz 14.10.2009 09:59 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 14 Października 2009 aniahubi Nic ,a nic nie zamotałaś -wszystko wytłumaczyłaś bardzo jasno , zrozumiałam w końcu o co chodzi. Najgorsze ,że prawdopodobnie nie będziemy mogli udowodnić bankowi ,że mamy za co dokończyć dom....Jeśli uda nam się zbudować stan surowy - to wyciąg z konta nie będzie za ciekawy No i trochę straszny ten narzucony termin skończenia domu -a jeśli się nie zdąży,to co? Madmegs Czy ja w ogóle mogę tak prywatnie panoszyć się w Twoich komentarzach ?? Przepraszam ,ale tak tu przyjemnie i tyle już pomocnych dusz się odezwało Magda. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
nastka79 14.10.2009 10:12 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 14 Października 2009 Musicie chyba doprowadzić dom do możliwości zamieszkania, ale pewności nie mam No to "nici" z takiej pożyczki..... Jest jeszcze pożyczka hipoteczna - z przeznaczeniem na dowolny cel... Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
nastka79 14.10.2009 10:14 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 14 Października 2009 Musicie chyba doprowadzić dom do możliwości zamieszkania, ale pewności nie mam No to "nici" z takiej pożyczki..... Jest jeszcze pożyczka hipoteczna - z przeznaczeniem na dowolny cel... Bo do tej pory byłam mowa o kredycie hipotecznym Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
magdajusz 14.10.2009 10:43 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 14 Października 2009 Bo do tej pory byłam mowa o kredycie hipotecznym Tak,tak - ja też cały czas pisałam o hipotecznym . A o tym na cel dowolny to musiałabym się dowiedzieć.... Dziękuję !! Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
naLeśnik 14.10.2009 11:59 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 14 Października 2009 Uśmiałam się jak norka Mój TŻ też. Nawet tekst o oszczędzaniu na mężu mu się spodobał. Ma co prawda niezbyt kosztowne hobby, ale strwierdził, że i tak może je poświęcić. Ja swoje poświęciłam, no może chwilowo zawiesiłam potwierdzam tekst zajebisty Madmegs barwo!! Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
kamlotek 14.10.2009 12:23 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 14 Października 2009 Witam ciepło i z lekka pociągająco (coś mnie dopadło) w ten paskudny dzień Moja daleka ciotka jak tak wiało to mówiła,że jakaś paskuda się powiesiła i napędza wiatr Magdajusz sama jestem po stronie tych budujących powoli,na razie póki co mieszkamy na wynajętym mieszkaniu,syn chodzi do szkoły i nie mam zamiaru zmieniać mu szkoły najlepiej do zakończenia 4 klasy,a więc mam jeszcze sporo czasu na oszczędzanie i wykańczanie powoli domu Co do kredytu to tak jak pisała aniahubi,bank w każdym momencie da Ci pienidze,ale tyle,aby wystarczyło na wykończenie domu do zamieszkania i to w ciągu 2 lat. Po tym co moze nastąpić po upływie tego czasu,każdy bank ma napisane w umowie,ale lepiej nie przekonać się o tym na własnej skórze. Na Twoim miejscu,próbowałabym budować się powoli zawłasne pieniądze oszczędzone,a gdy będziesz miała SSO lub SSZ zastanowić się czy dalej oszczędzać i budować się jak dotychczas czy pokusić się o kredyt. Modne są teraz kredyty z dopłatą państwa przez 8 lat chociaż niektórzy na nie psioczą,zapewne jest to spowodowane tym w zależności z którego banku bierzesz taki kredyt. Podobno najtańsze raty są w GBW i BPS. w Każdym badź razie trzeba być mocno zdeterminowanym i pewnym tego ,że się chce i ma się siłę,aby porwać się na budowę domu bez kredytu. Ale jest to mozliwe i wiele osób doświadcza tego zadowolenia,gdy patrzy jak rośnie domek pomału,bo pomału,ale dzięki wyrzeczeniom,ale coś za coś,coś o tym wiem ,po 7 latach oszczędzania, na sobie i na własnym . Ludzie głowa do góry,nie ma rzeczy niemożliwych,choć trwają dłuższy czas Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
magdajusz 14.10.2009 13:39 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 14 Października 2009 Magdajusz sama jestem po stronie tych budujących powoli, syn chodzi do szkoły i nie mam zamiaru zmieniać mu szkoły najlepiej do zakończenia 4 klasy,a więc mam jeszcze sporo czasu na oszczędzanie i wykańczanie powoli domu Kamlotek - uśmiechnęłam się w duchu (i nie tylko) ,bo podobnie obliczam sobie czas na budowę :moje dziecko starsze za 3 lata skończy gimnazjum ,a młodsze za 4 podstawówkę - i wtedy będzie można dokonac kilku zmian naraz (mam nadzieję ,że w tym adresu..) Na Twoim miejscu,próbowałabym budować się powoli za własne pieniądze oszczędzone,a gdy będziesz miała SSO lub SSZ zastanowić się czy dalej oszczędzać i budować się jak dotychczas czy pokusić się o kredyt. Czyli śmiem wnioskować,że można pozwolić sobie na pewną dozę "niewiadomej"....Boję się ,że ktoś w końcu napisze ,że niepoważne jest zaczynanie budowy , jeśli nie mam dokładnie wykalkulowane : za co wykończę dom... Ale ,jak już chyba pisałam - gdyby tak policzyć ile pieniędzy człowiekowi przelatuje przez palce jeśli nie ma bodzca do oszczędzania ...! Madmegs zresztą pięknie napisała o niezmierzonej liczbie sposobów takowego w każdym badź razie trzeba być mocno zdeterminowanym i pewnym tego ,że się chce i ma się siłę,aby porwać się na budowę domu bez kredytu. Ale jest to mozliwe i wiele osób doświadcza tego zadowolenia,gdy patrzy jak rośnie domek pomału,bo pomału,ale dzięki wyrzeczeniom,ale coś za coś,coś o tym wiem ,po 7 latach oszczędzania, na sobie i na własnym . Oj ,tak - ja na razie podglądam Wasze dzienniki budowy na forum ,ale jest to tak przyjemne : muszę Wam powiedzieć ,że najbardziej lubię zdjęcia ,na których pokazujecie montowanie dachu (nawet nie wiem jak to się fachowo nazywa - całą tę drewniana konstrukcję) I jeszcze pierwsze zdjęcia- jak ściągają z działki tę warstwę ziemi Magda. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
aneta s 14.10.2009 15:17 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 14 Października 2009 Madmegs takkkkkkk buduje na wariata dlatego z 2 lat zrobiły się 4 ale co tam i tak nie zamierzam sie wprowadzać wcześniej jak dokładnie za rok jest dobrze Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
aneta s 14.10.2009 15:18 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 14 Października 2009 no a z powiadomieniami, to faktycznie Musiałaś szalona komuś podpaść Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Recommended Posts
Dołącz do dyskusji
Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.