Miesięcznik Murator ONLINE

Skocz do zawartości

Tu się gada


Recommended Posts

:D madmegs :D

 

Na początku bardzo ,bardzo dziękuję Ci za tak szczegółową odpowiedz !!

Tak cenne rady od osoby ,która wie to wszystko z praktyki niesamowicie podniosły mnie na duchu :p

No ,ale wiadomo: nie sam duch tutaj wystarczy-potrzebna jest też...kasa.

I tak : w naszym przypadku ,gdy odłożone pieniądze skończą się- będzie smutno ,ale nic nam się nie stanie. Mieszkamy w moim rodzinnym mieszkaniu razem z moim tatą ,koszty utrzymania dzielimy na pół i tutaj nic się nie zmieni ,a więc jeden problem z głowy :bruk nam nie grozi :wink:

 

Z działką sprawa ma się tak: skrzynka z prądem już na niej stoi , jest również studzienka kanalizacyjna (wioska jest skanalizowana)- to jest wieś tuż za miastem ,która powoli staje się jakby dzielnicą i z mediami nie będzie problemu. Gaz i woda są w ulicy .

Działka ma spadek (różnica ok. 2 metrów na długości 50 m),a rosną na niej pięknie sosny i brzózki (czy to oznacza piaszczystość czy podmokłość ??)

 

Teraz projekcik .To "Słoneczko".

http://www.projekty.ign.com.pl/projekt_domu/sloneczko_ii/659/opis

Zdecydowaliśmy się na dom bez garażu (raczej wolałabym ,żeby starczyło na dach :wink: )- nasz stary grat stoi teraz pod gołym niebem i działa...

W ogóle staram się myśleć w taki sposób : skoro teraz żyjemy w 50 metrach z jedną łazienką ,bez garażu (i bez balkonu)- to jak olbrzymią powierzchnią będzie dla nas te 95 metrów i OGRÓD (o tym marzę najbardziej!). A nie zmienimy się chyba nagle tak,że garaż i dodatkowa łazienka będą nam niezbędne??

Piszę o tym ,bo w fazie szukania projektu oczywiście zakładaliśmy ,że skoro już budować -no to z garażem ,a 10 metrów w tą czy w tamtą -nie zrobi różnicy..

A przecież zrobi ,prawda? W kosztach.

 

Jeśli chodzi o nasze remontowanie mieszkania - mój mąż kładł panele na całej podłodze bez wyniesienia mebli (!!) ,a my (z dwójką dzieci) cały czas tam mieszkaliśmy ....Zbieraliśmy sprzęty na takie "wyspy" ,mąż kładł te dechy ,a potem wyspa była przesuwana dalej itd. itd.

Także nasze predyspozycje do "życia w remoncie" są dość duże :wink:

 

:D :D :D :D :D :D :D :D :D :D :D :D :D :D :D :D :D :D :D :D :D

 

Madmegs - naprawdę strasznie dziękuję !

Mój mąż podpytuje kogo może na temat budowania -na ogół są to budowlańcy, ale żadna opinia nie ucieszyła mnie tak jak Twoja :p :p .

I żadna nie wydaje się tak prawdziwa !

Masz jednak takie "namacalne" doświadczenie w temacie.

 

P.S.

A co do kremów -ja też juz dawno się nie przejmuję :D od kiedy przeczytałam w jakiejś gazecie,że nie ma takiego zjawiska jak przenikanie odżywczych składników kremu do głębokich warstw skóry - coś takiego się nie dzieje-kremy pozostają na powierzchni.

Również nie ma czegoś takiego jak wypełnianie czy wygładzanie zmarszczek - ponoć polega to na jakichś cudeńkach zawartych w kremie ,odbijających swiatło i zmarszczki są tylko mniej widoczne....

No i za co tu płacić :wink:

 

Pozdrawiam Cię serdecznie!!! Magda.

 

Magdusia, miło mi niezmiernie, że mi tak dziękujesz, ale ja Cię bardzo proszę - bądź czujna i rozważna w podejmowaniu decyzji wszelakich... U nas jakoś się kręci powolutku, ale tfu tfu psia dupa 8) jak mawiała moja nieboszczka babcia (dopóki żyła 8)), nie chwal dnia przed zachodem słońca ani teściowej przed śmiercią... Bo zawsze można wyjść jak ten Zabłocki, nie chciałabym, żebyś na moim mydle się poślizgnęła.. :roll: :oops:

 

Mam nadzieję, że jasna strona mocy się zabierze jeszcze tutaj głos i będziesz miała szerszy ogląd :)

 

Pozdrawiam ciepło :D

M.

 

PS. Ja też wyznaję taką filozofię kremową :wink: Cóż mi innego zostało... :roll: :wink: 8)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Odpowiedzi 2k
  • Utworzony
  • Ostatnia odpowiedź

Najaktywniejsi w wątku

Najaktywniejsi w wątku

Dodane zdjęcia

no i teraz wiem , że nie jestem sama w budowlanych zmaganiach :wink:

 

kochana, kto buduje na łamach forum muratora - nigdy nie jest sam 8)

Twoje losy zawsze będą śledzić rzesze doradców, "gadaczy", towarzyszy doli i niedoli, czasem przyjaciół, czasem prześmiewców i wielu anonimowych podglądaczy :wink: Nie masz szans czuć się samotna :lol: 8) :wink:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

WOGÓLE nie dostaję powiadomień! :cry: Co jest grane?! Gdzie nie zajrzę nowe posty, a w mojej poczcie puchy! :evil: Nie zgadzam się! :x

 

PS Chyba Ponury63 wkurzył się na mnie i postanowił ukrócić moje gadulstwo :roll: :cry: :wink: Jeśli tak, to nie dziwię mu się :-? ... czasem przeginam :oops: 8)

 

Ha, ha, ha. Szczerze mówiąc, też o tym pomyślałam :wink:

Pożyczę Ci kałacha i ... do administracji forum :lol:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Magdusia, miło mi niezmiernie, że mi tak dziękujesz, ale ja Cię bardzo proszę - bądź czujna i rozważna w podejmowaniu decyzji wszelakich... U nas jakoś się kręci powolutku, ale tfu tfu psia dupa 8) jak mawiała moja nieboszczka babcia (dopóki żyła 8)), nie chwal dnia przed zachodem słońca ani teściowej przed śmiercią... Bo zawsze można wyjść jak ten Zabłocki, nie chciałabym, żebyś na moim mydle się poślizgnęła.. :roll:

 

Madmegs :D moje podziękowania są tak wylewne ,bo naprawdę ważna jest dla mnie Twoja opinia- ale bez obaw : biorę na siebie wszelką odpowiedzialność za nerwicę i siwe włosy, które prawdopodobnie pojawią się w większej ilości ... :roll:

 

Podejrzewam ,że wszyscy tutaj (a na pewno większość) mieli obawy przed podjęciem decyzji o budowie domu. Nasz etap - to mapka do celów projektowych robiona właśnie przez geodetę i wniosek o warukach zabudowy (już złożony) i suma ,która teoretycznie powinna starczyć na dom z dachem (może tylko z papą) i oknami (jak już pisałam będę miała podwójne drzwi tarasowe i jedno okno od braciszka, który wymieniał je na inne).

Etap, który nas niepokoi -nastąpi potem : albo wziąć jakiś mały kredyt ,żeby przyspieszyć wykończenie,albo dłubać z tego ,co się zarobi :-?

 

Martwi nas fakt ,że właśnie to "potem" jest takie trochę :"zobaczy się".

Natomiast obliczylismy ,że dużo pieniedzy zwyczajnie "przejadamy"...

Będą nasz czekać duże wyrzeczenia ( dodam może ,że jesteśmy rodziną spędzającą wakacje w Polsce ,a i dzieci latem to już raczej nie pojadą na żaden obóz.)

 

A tymczasem szukam potwierdzenia ,że jest to możliwe i zachęty od osób ,które.... jakby już nie mają odwrotu :p

Pewnie,że nie można oprzeć na zachętach tak poważnego przedsięwzięcia jak budowa za setki tysięcy-ale powiem Ci ,że bardzo to bardzo pomaga :D

 

P.S.

A jeszcze a propos kredytu - tutaj przyznam się ,że nie wyspowiadałam się szczerze ,bo : jeden kredycik już mamy -właśnie na naszą działkę.... :roll:

Raty są znośne i być może ,gdybyśmy nie odkładali na budowę -udałoby się ją spłacić.

Ale - jest to kredyt ,który możemy zwiększyć o sumę potrzebną nam do wykończenia czy nawet budowy domu .

I tu mam pytanie - jeśli np. poprosimy bank o 40 tys. na wykończenie domu -czy oni tak po prostu pożyczą nam właśnie tyle (oczywiście po całej tej bieganinie z papierami ,zarobkami itp.) czy przyślą rzeczoznawcę ,który oszacuje ,że na wykończenie domu potrzebujemy trzy razy więcej i tylko taka kwota jest możliwa....

Jak to jest ?

 

Pozdrawiam ,Magda.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dziękuję Nastka :D

Proszę ,powiedz mi czy dobrze rozumiem : przyjeżdża facet z banku i ogląda nasz dom w stanie surowym zamkniętym (ale sobie pofantazjowałam ... :roll: )-a my mówimy ,że chcielibyśmy od banku pożyczyć tylko na np. instalacje i podłogi ,a resztę skończymy potem .Przedstawiamy kosztorys tych instalacji i podłóg ,a bank pożycza na ten konkrety cel?

Nie będą się upierać ,że musimy wziąć na całkowite skończenie domu ?

O tak np. z drugiej strony : gdyby ktoś wystąpił o kredyt tylko na stan surowy domu - bank przyzna taki kredyt?

 

Może moje pytania są głupie ,ale wybaczcie :szukam i błądzę :wink:

 

Kupując naszą działkę ,chcieliśmy kredyt na krótki czas,ale babka w banku namówiła nas na normalny długoletni kredyt mieszkaniowy ,kusząc nas tym,że będziemy mogli go właśnie powiększyć budując dom - niby to kuszące ,bo faktycznie kredyt mamy przyznany ,ciekawe tylko jak to wygląda w praktyce?

 

Magda.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dziękuję Nastka :D

Proszę ,powiedz mi czy dobrze rozumiem : przyjeżdża facet z banku i ogląda nasz dom w stanie surowym zamkniętym (ale sobie pofantazjowałam ... :roll: )-a my mówimy ,że chcielibyśmy od banku pożyczyć tylko na np. instalacje i podłogi ,a resztę skończymy potem .Przedstawiamy kosztorys tych instalacji i podłóg ,a bank pożycza na ten konkrety cel?

Nie będą się upierać ,że musimy wziąć na całkowite skończenie domu ?

O tak np. z drugiej strony : gdyby ktoś wystąpił o kredyt tylko na stan surowy domu - bank przyzna taki kredyt?

No właśnie chyba nie. Musicie chyba doprowadzić dom do możliwości zamieszkania, ale pewności nie mam :roll:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

magdajusz, napisze ci jak to jest z braniem kredytu na część budowy. Ale muszę od początku :wink: Jak my braliśmy kredyt na budowę domu - od stanu surowego, to w kosztorysie wpisaliśmy część pozycji "ze środków własnych", ale bank chciał wyciąg z konta, że te środki posiadamy.

Tłumaczyli mi to tak, że oni muszą mieć pewność, że wykończysz ten dom sprawnie (nam dali 2 lata na całą budowę) i do końca. Czyli że na koniec będzie przedstawiał konkretną wartość, która jest brana pod uwagę przy liczeniu wkładu własnego - np. dom będzie wart 600 tys, a kredytu chcesz 60 tys, czyli masz 90% wkładu własnego.

Mam nadzieję, ze nie zamotałam za bardzo. Ale najlepiej o takie rzeczy to się dowiedz w swoim banku - oni ci to najlepiej wytłumaczą. Poza tym każdy z nich ma swoje zasady :roll:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

aniahubi :D Nic ,a nic nie zamotałaś -wszystko wytłumaczyłaś bardzo jasno , zrozumiałam w końcu o co chodzi.

Najgorsze ,że prawdopodobnie nie będziemy mogli udowodnić bankowi ,że mamy za co dokończyć dom....Jeśli uda nam się zbudować stan surowy - to wyciąg z konta nie będzie za ciekawy :-?

No i trochę straszny ten narzucony termin skończenia domu -a jeśli się nie zdąży,to co?

 

Madmegs :D Czy ja w ogóle mogę tak prywatnie panoszyć się w Twoich komentarzach ?? Przepraszam ,ale tak tu przyjemnie i tyle już pomocnych dusz się odezwało :D :D

 

Magda.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Witam ciepło i z lekka pociągająco (coś mnie dopadło) w ten paskudny dzień :wink: :evil:

Moja daleka ciotka jak tak wiało to mówiła,że jakaś paskuda się powiesiła i napędza wiatr :roll: :lol:

 

Magdajusz sama jestem po stronie tych budujących powoli,na razie póki co mieszkamy na wynajętym mieszkaniu,syn chodzi do szkoły i nie mam zamiaru zmieniać mu szkoły najlepiej do zakończenia 4 klasy,a więc mam jeszcze sporo czasu na oszczędzanie :cry: i wykańczanie powoli domu :)

 

Co do kredytu to tak jak pisała aniahubi,bank w każdym momencie da Ci pienidze,ale tyle,aby wystarczyło na wykończenie domu do zamieszkania i to w ciągu 2 lat. Po tym co moze nastąpić po upływie tego czasu,każdy bank ma napisane w umowie,ale lepiej nie przekonać się o tym na własnej skórze.

Na Twoim miejscu,próbowałabym budować się powoli zawłasne pieniądze oszczędzone,a gdy będziesz miała SSO lub SSZ zastanowić się czy dalej oszczędzać i budować się jak dotychczas czy pokusić się o kredyt. Modne są teraz kredyty z dopłatą państwa przez 8 lat chociaż niektórzy na nie psioczą,zapewne jest to spowodowane tym w zależności z którego banku bierzesz taki kredyt. Podobno najtańsze raty są w GBW i BPS.

 

w Każdym badź razie trzeba być mocno zdeterminowanym i pewnym tego ,że się chce i ma się siłę,aby porwać się na budowę domu bez kredytu.

Ale jest to mozliwe i wiele osób doświadcza tego zadowolenia,gdy patrzy jak rośnie domek pomału,bo pomału,ale dzięki wyrzeczeniom,ale coś za coś,coś o tym wiem :roll: :wink: ,po 7 latach oszczędzania, na sobie i na własnym .

 

Ludzie głowa do góry,nie ma rzeczy niemożliwych,choć trwają dłuższy czas :wink: :lol:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Magdajusz sama jestem po stronie tych budujących powoli, syn chodzi do szkoły i nie mam zamiaru zmieniać mu szkoły najlepiej do zakończenia 4 klasy,a więc mam jeszcze sporo czasu na oszczędzanie :cry: i wykańczanie powoli domu :)

Kamlotek - uśmiechnęłam się w duchu (i nie tylko) ,bo podobnie obliczam sobie czas na budowę :moje dziecko starsze za 3 lata skończy gimnazjum ,a młodsze za 4 podstawówkę - i wtedy będzie można dokonac kilku zmian naraz :wink: (mam nadzieję ,że w tym adresu..)

 

Na Twoim miejscu,próbowałabym budować się powoli za własne pieniądze oszczędzone,a gdy będziesz miała SSO lub SSZ zastanowić się czy dalej oszczędzać i budować się jak dotychczas czy pokusić się o kredyt.

 

Czyli śmiem wnioskować,że można pozwolić sobie na pewną dozę "niewiadomej"....Boję się ,że ktoś w końcu napisze ,że niepoważne jest zaczynanie budowy , jeśli nie mam dokładnie wykalkulowane : za co wykończę dom...

Ale ,jak już chyba pisałam - gdyby tak policzyć ile pieniędzy człowiekowi przelatuje przez palce jeśli nie ma bodzca do oszczędzania ...! Madmegs zresztą pięknie napisała o niezmierzonej liczbie sposobów takowego :p :p

 

w każdym badź razie trzeba być mocno zdeterminowanym i pewnym tego ,że się chce i ma się siłę,aby porwać się na budowę domu bez kredytu.

Ale jest to mozliwe i wiele osób doświadcza tego zadowolenia,gdy patrzy jak rośnie domek pomału,bo pomału,ale dzięki wyrzeczeniom,ale coś za coś,coś o tym wiem :roll: :wink: ,po 7 latach oszczędzania, na sobie i na własnym .

 

Oj ,tak - ja na razie podglądam Wasze dzienniki budowy na forum ,ale jest to tak przyjemne : muszę Wam powiedzieć ,że najbardziej lubię zdjęcia ,na których pokazujecie montowanie dachu (nawet nie wiem jak to się fachowo nazywa - całą tę drewniana konstrukcję) I jeszcze pierwsze zdjęcia- jak ściągają

z działki tę warstwę ziemi :wink:

 

Magda.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Odpowiedz w tym wątku

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.




×
×
  • Dodaj nową pozycję...