Miesięcznik Murator ONLINE

Skocz do zawartości

Recommended Posts

  • Odpowiedzi 3,1k
  • Utworzony
  • Ostatnia odpowiedź

Najaktywniejsi w wątku

Najaktywniejsi w wątku

Dodane zdjęcia

i tak otworzyła się stronka 17 :D

słońce pięknie świeci

 

korzystajac z pogody byłam z małym na spacerze i przy okazji

zaszczepiłam dziedzica :D wcale nie plakał dzielny chłopak :lol:

 

teraz próbuję go uśpić bo wieczorem mamy predstawienie dla dzieciaków w szkole więc miłoby było jakby był wypoczęty i w dobrym nastroju :D

chociaz po szczepieniu może być róznie :roll:

Odnośnik do komentarza
https://forum.murator.pl/topic/99277-modrzewiowe-komentarze/page/49/#findComment-2944313
Udostępnij na innych stronach

no..., dzielny chłopak :wink:

ja byłam w czwartek z Nadusią, popłakała sie ale tylko przy ukłuciu, potem jej szybko przeszło :wink:

 

Jak chodziłam z Dawidkiem to pamiętam, że im był mniejszy tym lepiej to znosił, potem było coraz gorzej :roll:

Odnośnik do komentarza
https://forum.murator.pl/topic/99277-modrzewiowe-komentarze/page/49/#findComment-2944419
Udostępnij na innych stronach

Zawsze przy pierwszym szczepieniu w przychodni płakalam razem z każdym moi maluszkiem a nawet jeszcze przed wejściem do gabinetu moalam oczy pełne łez :cry:

im dziecko starsze tym bardziej uodparniam się na takie wizyty :lol: na szczęście

ale ciągle muszę sobie tłumaczyć że to dla ich dobra :D

 

Nadusia była marudna tego po szczepieniu? Zawsze się tego trochę obawiam - gorączka, opuchlizna w miejscu szczepienia, nieprzespana noc :roll:

Odnośnik do komentarza
https://forum.murator.pl/topic/99277-modrzewiowe-komentarze/page/49/#findComment-2944655
Udostępnij na innych stronach

Jak chodziłam z Dawidkiem to pamiętam, że im był mniejszy tym lepiej to znosił, potem było coraz gorzej :roll:

Bo człowiek się z wiekiem coraz bardziej wszystkiego boi - widocznie chłopak Ci szybko dojrzewa :lol:

Odnośnik do komentarza
https://forum.murator.pl/topic/99277-modrzewiowe-komentarze/page/49/#findComment-2944817
Udostępnij na innych stronach

No ja się nareszcie zalogowałam na forum. Widzę ze coś zaniedbałaś dziennik. Na razie mogę sobie wyobrazić ze nie masz czasu. My jeszcze mamy robótkę papierkową, załatwiamy pozwolenia, a to pewnie zejdzie do wiosny. Wiec jakiekolwiek działania dziennikowe będą dopiero jak zacznie się budowa. A teraz pozdrawiam Cie mocno w tym Nowym Roku i życzę duuużo cierpliwości w wykańczaniu domku i szybkiej przeprowadzki. Oczywiście wszystkim forumowiczkom/om tego życzę!!!!
Odnośnik do komentarza
https://forum.murator.pl/topic/99277-modrzewiowe-komentarze/page/49/#findComment-2950935
Udostępnij na innych stronach

Dzięki Marutka :lol:

fajnie że wreszcie dotarłaś :D

Dziennik leży odłogiem tak jak budowa nic się tam nie dzieje prócz tego że raz w tygodniu wywożę po trochu śmieci i dopelniam pojemnik przed obecnym naszym domem.

A tak na codzień łażę po innych dziennikach i podpatruję co fajnego w nich słychać :wink:

Na szczęście nikt tu nikomu nie odmawia małpowania :lol:

Czekam na pierwsze oznaki wiosny żeby ruszyć z elektryką :D

Jeszcze raz ściskam i powodzenia w papierkologii :D

Odnośnik do komentarza
https://forum.murator.pl/topic/99277-modrzewiowe-komentarze/page/49/#findComment-2951454
Udostępnij na innych stronach

niezła konkluzja w dzienniczku

ia ia ia

 

chyba czujemy się podobnie myszko :lol:

 

Ale o co chodzi? :oops: :roll:

 

A chodzi o to, że wychodzi na to, że każda z nas jest OŚLICĄ! :wink: :D :D :D

Odnośnik do komentarza
https://forum.murator.pl/topic/99277-modrzewiowe-komentarze/page/49/#findComment-2954275
Udostępnij na innych stronach

Zawsze przy pierwszym szczepieniu w przychodni płakalam razem z każdym moi maluszkiem a nawet jeszcze przed wejściem do gabinetu moalam oczy pełne łez :cry:

im dziecko starsze tym bardziej uodparniam się na takie wizyty :lol: na szczęście

ale ciągle muszę sobie tłumaczyć że to dla ich dobra :D

 

Nadusia była marudna tego po szczepieniu? Zawsze się tego trochę obawiam - gorączka, opuchlizna w miejscu szczepienia, nieprzespana noc :roll:

 

powiem Ci, że nawet nie. Mamy za sobą drugie szczepienie, ale szczepionką skojarzoną. I nie było żadnych efektów ubocznych :wink: .

Też się boję chodzić na szczepienia, martwi mnie i sama bolesna chwila i późniejsze reakcje organizmu. Zwłaszcza odkąd zmarło to dzieciątko i wyszperałam kilka nieładnych tematów o szczepionkach... :roll:

Ze strachem w sercu się idzie teraz... :cry:

Odnośnik do komentarza
https://forum.murator.pl/topic/99277-modrzewiowe-komentarze/page/49/#findComment-2954628
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Odpowiedz w tym wątku

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.




×
×
  • Dodaj nową pozycję...