MonikaC 13.11.2009 10:16 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 13 Listopada 2009 a ja chcę wiosnę zimy mi w tym roku nie potrzeba Mi też!!!! Cześć ANia jak tam dzieciaczki? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
BetaGreta 13.11.2009 11:54 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 13 Listopada 2009 a ja chcę wiosnę zimy mi w tym roku nie potrzeba Mi też!!!! Cześć ANia jak tam dzieciaczki? I ja się z tym zgodzę. Ja zimę lubię w górach jak jestem na nartach. W mieście jest ona zbędna. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
markoto 13.11.2009 11:58 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 13 Listopada 2009 Zgadzam sie, ja jakos nei tesknie za zima w miescie, przeraza mnie perspektywa dojazdu do pracy w warunkach zimowych Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
aniawmuratorze 13.11.2009 13:19 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 13 Listopada 2009 Monia dzieciaki wszystkie zdrowe !!!! i to mnie bardzo cieszy Czytałam prognozy dlugoterminowe nie są one oczywiscie miarodajne i traktuję je trochę z przymrużeniem oka ale wedlug nich śnieg dopiero w lutym ale jak bedzie tak jak przez ostatni tydzień to dostanę mega deprechy dojeżdżanie gdziekolwiek po błocie, śniegu i zimnicy nie jest przyjemne a zwykle coś się chrzani jak się śpieszymy muszę w gminie kolesi przycisnąć bo na kawałku naszej drogi są wielkie doły które trzeba omijać slalomem Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
MonikaC 13.11.2009 17:02 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 13 Listopada 2009 Aniu możety się przesiądź w nartosanki Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
malgos2 13.11.2009 17:08 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 13 Listopada 2009 Czeee Ania. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
barranki2 13.11.2009 19:56 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 13 Listopada 2009 Aniu, tak naprawdę to nie ma co wierzyc prognozom . Pani barrankowa wczoraj oglądała prognozę do połowy roku na czterech portalach - rozrzut był od śniegu i minus 18 w połowie grudnia do ciepłej, wiosennej aury przedświątecznej. Trudno w cokolwiek uwierzyć... Jakoś się musimy zebrać z naszymi składkowymi dzieciami i wybrać obglądnąć tą końcówkę. Tym bardziej, że zaczęliśmy praktycznie w tym samym momencie i gdyby nie nasze zawirowania z kasą i generalnie chyba jednak ciut droższe dzieło, to bylibyśmy też w tym samym miejscu Dogonimy... Swoją drogą, jakoś u raśki nie pomyślałem, poczęstujesz jakim namiarem? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
aniawmuratorze 13.11.2009 20:06 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 13 Listopada 2009 Jasne ze poczęstuję wybór naparów szeroki można nawet powybrzydzać a że dogonicie albo przegonicie to jestem pewna ja jak się przeprowadzę ta ze 3 lata w prowizorce będę mieszkać zanim dam radę coś ruszyć Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
malgos2 13.11.2009 20:26 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 13 Listopada 2009 To tak jak ja mniej wiecej - plus jest taki, ze z foruma za szybko nie znikniesz. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
BetaGreta 13.11.2009 20:30 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 13 Listopada 2009 My pewnie jak tylko będzie można to się wprowadzimy. Mąż jest optymistą i chce za rok się wprowadzać. Chociaż wersja super optymistyczna to miało to być w tym roku Aniu, a jutro będziecie się jakoś kręcić w nowym domku? Wybieramy się na budowę ale nie wiem o której i co tam S. planuje ale gdyby była chwilka to może byśmy Cię odwiedzili? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
barranki2 13.11.2009 20:31 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 13 Listopada 2009 To zresztą jest śmieszne, jak na budowie pojawiają się różne priorytety. W pewnym momencie, kiedy przybłąkała się Frida, uznaliśmy, że musimy zrobić ogrodzenie, choc w planach było na zaś i hoho. No i poszło z półtorej łazienki, jak się teraz przymierzy, a może nawet i dwie - ale mamy płot... Będziemy starali się gonić, to pewne, ale dopiero wiosną... Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
BetaGreta 13.11.2009 20:35 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 13 Listopada 2009 To zresztą jest śmieszne, jak na budowie pojawiają się różne priorytety. W pewnym momencie, kiedy przybłąkała się Frida, uznaliśmy, że musimy zrobić ogrodzenie, choc w planach było na zaś i hoho. No i poszło z półtorej łazienki, jak się teraz przymierzy, a może nawet i dwie - ale mamy płot... Będziemy starali się gonić, to pewne, ale dopiero wiosną... Od biedy pewnie moglibyście się już wprowadzać. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
malgos2 13.11.2009 20:36 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 13 Listopada 2009 Smieszne to jest to, jak czlowiek minimalizuje potrzeby. Kiedys myslalam, ze bez kuchni sie nie przeprowadze, a teraz mi zwisa kuchnia, bylebym miala gdzie prysznic zawiesic. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
barranki2 13.11.2009 20:45 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 13 Listopada 2009 A my na razie jeszcze się trzymamy. Jak sobie pomyślę, że ktoś by się snuł po naszej sypialni, bo dopiero byłaby robiona łazienka, to jednak mnie trzepie. Ale kuchnia, luzik, dałoby radę bez... Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
malgos2 13.11.2009 20:49 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 13 Listopada 2009 A my na razie jeszcze się trzymamy. Jak sobie pomyślę, że ktoś by się snuł po naszej sypialni, bo dopiero byłaby robiona łazienka, to jednak mnie trzepie. Ale kuchnia, luzik, dałoby radę bez... No nieeee, trzeba doprowadzic do momentu, ze sie juz da samemu rade... Ja juz nie chce widziec zadnych ekip, najwyzej stolarza. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
barranki2 13.11.2009 20:52 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 13 Listopada 2009 ale ja jestem humanistom Ale umiem obsługiwać wiertarkę... Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
BetaGreta 13.11.2009 21:01 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 13 Listopada 2009 A my na razie jeszcze się trzymamy. Jak sobie pomyślę, że ktoś by się snuł po naszej sypialni, bo dopiero byłaby robiona łazienka, to jednak mnie trzepie. Ale kuchnia, luzik, dałoby radę bez... Nie no z mieszkać z kręcącymi się fachowcami to faktycznie porażka. My do obecnego mieszkania wprowadziliśmy się bez kuchni. Na stanie była tylko kuchenka mikrofalowa i czajnik. Na dodatek A. miała 2,5 roku i siedziałyśmy w domu. Kupowałam dania na wynos i odgrzewałam w mikrofalówce albo chodziłyśmy do baru mlecznego (tam najchętniej jadła zupy) lub do chińczyka (tu jadła ryż i ichni rosołek). I jakoś przeżyłyśmy. Chyba faktycznie podstawą jest łazienka. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
malgos2 13.11.2009 21:24 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 13 Listopada 2009 ale ja jestem humanistom Ale umiem obsługiwać wiertarkę... Jak mi przykro... Zapewniam Cie, ze wiekszosc fachoffcow ma wiertartke pierwszy raz w rece, a Ty przynajmniej jak cos spieprzysz, to bedziesz wiedzial, ze Cie to nie kosztuje dodatkowo. Becia, ja mam zamiar kuchenke turystyczna na gaz kupic + mikrofalowka + kombiwar i mam full wypas. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
BetaGreta 13.11.2009 21:52 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 13 Listopada 2009 ale ja jestem humanistom Ale umiem obsługiwać wiertarkę... Jak mi przykro... Zapewniam Cie, ze wiekszosc fachoffcow ma wiertartke pierwszy raz w rece, a Ty przynajmniej jak cos spieprzysz, to bedziesz wiedzial, ze Cie to nie kosztuje dodatkowo. Becia, ja mam zamiar kuchenke turystyczna na gaz kupic + mikrofalowka + kombiwar i mam full wypas. Na pewno Wam to wystarczy. Inaczej jest jak się ma dzieci i co chwila wymyślają a to racuchy a to pomidorowa a na deser murzynek. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
malgos2 13.11.2009 21:56 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 13 Listopada 2009 ale ja jestem humanistom Ale umiem obsługiwać wiertarkę... Jak mi przykro... Zapewniam Cie, ze wiekszosc fachoffcow ma wiertartke pierwszy raz w rece, a Ty przynajmniej jak cos spieprzysz, to bedziesz wiedzial, ze Cie to nie kosztuje dodatkowo. Becia, ja mam zamiar kuchenke turystyczna na gaz kupic + mikrofalowka + kombiwar i mam full wypas. Na pewno Wam to wystarczy. Inaczej jest jak się ma dzieci i co chwila wymyślają a to racuchy a to pomidorowa a na deser murzynek. W takiej sytuacji lepiej miec niejadka, co tylko frytki toleruje. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Recommended Posts
Dołącz do dyskusji
Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.