Miesięcznik Murator ONLINE

Skocz do zawartości

Recommended Posts

....Coś miłego, co zrobili dla Was obcy ludzie ....

(tytuł zaczerpniety z ksiazki M. Musierowicz :))

 

 

Spotkało Was cos takiego ?

(oj na pewno! :))

Cos miłego, zaskakujacego, jakis drobiazg albo moze całkiem duża rzecz jaka zrobili zupełnie obcy, przypadkowo spotkani ludzie.?

Tak optymistycznie i wiosennie :) Bo mam dobry humor :)

 

Ja dzis latając po Warszawie - zrobiłam sie potwornie głodna i zajrzałam do jakiegos lokalnego osiedlowego sklepiku.

kupiłam cos tam ale przy kasie okazało sie ze tam jeszcze technika nie za bardzo i ... nie można tam placic karta .

W portfelu miałam jakies grosze i łykajac slinke odkladałam apetyczna słodka bułeczke z jakas konfitura spowrotem na półke ... kiedy pani "na kasie" powiedziala ze moge sobie te bułeczke wziąć i zapłacic "przy okazji" ()i nie byla to kwota grosza czy dziesieciu ktore czasem panie w kasie darowywuja)

:o :D :D :D

Oczywiscie jutro lece z pieniedzmi w zebach zeby uregulowac dług :)

 

Sytuacja z przedwczoraj - jestem w sklepie optycznym - wybieram okulary przeciwsloneczne (wszak wiosna i słonce za pasem) i nie umiem sie zdecydowac - podobaja mi sie dwie pary.

Wlasciciel sklepu pomaga, probuje doradzic ale widzac moje kompletnie niezdecydowanie WYPOŻYCZA mi OBIE (!!!) pary do soboty - zebym mogla je ponosic, zobaczyc w ktorych sie lepiej czuje etc.

Fakt ze jestem tzw" stala klientka" i dosyc czesto u nich bywam , fakt ze okulary byly "z wystawy" i nie sa generalnie do sprzedazy a raczej takim "testerem", ale łaczna kwota obu wynosi ok 1000 zł :) (i wcale nie sa zniszczone)

Wyszlam w lekkim szoku - ale rozwiazanie genialne - bo po drugim dniu noszenia juz bj. sklaniam sie ku jednej bardziej .

 

A co przydarza sie Wam?:) Napiszcie!

Warunek : ta miła rzecz musi byc ze strony kompletnie obcej Wam osoby. :)

Odnośnik do komentarza
https://forum.murator.pl/topic/99356-eksperymentalny-sygna%C5%82-dobra-czyli/
Udostępnij na innych stronach

Oj Kochaniutka , od obcych ludzi dostalam wiele dobrego .

I mam na mysli rzeczy duzo wazniejsze niz bulka na kreche :D

Za dlugo by pisac , chyba , ze ksiazke :D

 

Staram sie to jakos zwrocic :wink:

Odnośnik do komentarza
https://forum.murator.pl/topic/99356-eksperymentalny-sygna%C5%82-dobra-czyli/#findComment-2392067
Udostępnij na innych stronach

Napisz to co ci najbardziej zapadlo w pamiec :)

 

Ja mam nast. przyklad - kiedys juz po rozkraczeniu sie samochodu "gdzies w Polsce" para przemilych osob w wieku prawie ze moich dzidkow zgarneła mmnie z pobocza (gdzie juz prawie raczynałam ryczec z zalu i wscieklosci bo caly plan mi sie walił) i podwiozla mnie w to miejsce gdzie chcialam pojechac (zbaczajc mocno z trasy ale ratujac mi tylek :))

Jakby tego bylo malo po 2ch dniach znow do mnie zawitali (znajdujac metoda "po nitce do klebka") i oddajac aparat fotograficzny ktory w zamieszaniu zostawilam w ich samochodzie!

Odnośnik do komentarza
https://forum.murator.pl/topic/99356-eksperymentalny-sygna%C5%82-dobra-czyli/#findComment-2392076
Udostępnij na innych stronach

Nie zgadzam się z warunkiem, żeby było od całkiem obcych! :)

 

Mam co prawda sporą kolekcję wspomnień z czasów autostopu (nadrzucanie przez kierowców drogi o wiele kilometrów - bo ulewa, bo fajnie się gada, bo oni kiedyś też jeździli), mam niezwykłą wieloletnią historię dobrego opiekuna mojej rodziny, która zaczęła się od przypadkowo zrobionego mi zdjęcia w parku (byłam jeszcze dzieckiem), mam ekspedientkę z ukraińskiej księgarni, która zostawiła swój sklepik by zaprowadzić mnie do konkurencji, bo akurat nie miała tej mapy, której szukałam... Mnóstwo jest dobrych gestów na świecie.

 

Ale nieregulaminowo ciśnie mi się wspomnienie moich koleżanek i kolegów z dawnej pracy, (znajomych, ale przecież nie aż tak bliskich), którzy kiedy mój ojciec potrzebował krwi, całą paczką stawili się w punkcie krwiodawstwa. Dla niektórych była to spora bitwa z samym sobą. Nie musieli, a jednak. Nie spodziewałam się.

Odnośnik do komentarza
https://forum.murator.pl/topic/99356-eksperymentalny-sygna%C5%82-dobra-czyli/#findComment-2392290
Udostępnij na innych stronach

No i jeszcze samochodowa wpadka.

Zjechaliśmy z szosy by obejrzeć kilka nowych domków (budowlane zboczenie ofkoz). Osada nowa, droga podła, do tego lało czwarty dzień. Wcześniej ktoś coś robił w drodze, za słabo zasypał, woda podmyła - wpadliśmy jednym kołem opierając się na karoserii.

 

Akcja zaczęła się od pomocy właściciela autka w standardzie "budowlanym" i oderwanego od pracy, ale i tak głupio nam było, bo bryzgające błoto pokryło gościa od stóp do głów. Podobnie jak kolejnego pomocnego sąsiada, który po chwili nic nie mówiąc poszedł do garażu, wyprowadził wypucowaną na błysk czarną terenówkę, i z jej pomocą wywlókł nas z tego doła.

 

Obaj panowie byli w swej życzliwości tak fantastycznie naturalni. :)

Odnośnik do komentarza
https://forum.murator.pl/topic/99356-eksperymentalny-sygna%C5%82-dobra-czyli/#findComment-2392321
Udostępnij na innych stronach

W moim przypadku sprawdza się przysłowie że "z rodziną to dobrze tylko na fotografii"

Więcej dobrego mnie spotkało od obcych ludzi niż od mojej bliskiej rodziny.

Jakbym miała taką sytuację z autem jak Bratki to nie miałbym co liczyć na rodzinę - tylko na obcych i ewentualnie na siebie

Odnośnik do komentarza
https://forum.murator.pl/topic/99356-eksperymentalny-sygna%C5%82-dobra-czyli/#findComment-2392338
Udostępnij na innych stronach

BARDZO prosze o pozytywne rzeczy !! :-?

Ja rozumiem ze bywa roznie - ale to mozna w innym watku - np "zle rzezczy kjakie mnie spotkały"

Tu chce widziec tylko pozytywy(ostatecznie moga byc i nie od obcych - bo widze ze chyba cos cienko u was z takimi sytuacjami :wink: )

Odnośnik do komentarza
https://forum.murator.pl/topic/99356-eksperymentalny-sygna%C5%82-dobra-czyli/#findComment-2392735
Udostępnij na innych stronach

BARDZO prosze o pozytywne rzeczy !! :-?

Ja rozumiem ze bywa roznie - ale to mozna w innym watku - np "zle rzezczy kjakie mnie spotkały"

Tu chce widziec tylko pozytywy(ostatecznie moga byc i nie od obcych - bo widze ze chyba cos cienko u was z takimi sytuacjami :wink: )

 

Eeeeee tam, cienko nie jest, tylko o prawie wszystkich napisałaś w pierwszym swoim poście :wink: .

Mam taki sklep z ubraniami, gdzie panie dają ciuchy do domu (nie płacąc), możesz zapłacić część jak nie masz od razu całości.

O donoszeniu pieniędzy do sklepu spożywczego też pisałaś :roll:

Kiedyś, dawno temu jeszcze za panny :wink: pożyczałam malucha od mojego wuja jak miałam gdzieś jechać i skubany notorycznie się psuł. A że nie był to czas komórek to musiałam brać na litość innych kierowców. Raz urwała się linka od gazu, raz przegub w kole, raz pękła opona. Oczywiście wszystko daleko od domu=nie zapchałabym tego malucha :lol: No i zawsze ktoś mi pomógł, kiedyś nawet jeden pan zaholował mnie do warsztatu, no bo po co wuj miałby dostać 500 ciśnienia :wink:

W sumie to wiele takich drobnych gestów otrzymuję :roll:

Odnośnik do komentarza
https://forum.murator.pl/topic/99356-eksperymentalny-sygna%C5%82-dobra-czyli/#findComment-2392775
Udostępnij na innych stronach

Kiedyś zgubiłam portfel, nie miałam tam pieniędzy, ale miałam karty kredytowe i nie tylko prywatne, ale i firmowe :o szybko zorientowałam się ze go nie mam i poblokowałam wszystkie. Szkoda mi było tylko portfela, bo był nowy, skórzany i bardzo mi się podobał. Miałam jeszcze wizytówki, swoje i wiele innych ważnych zapisków. Byłam zmartwiona :( Kolega z pracy, mówi - nie martw się odeślą ci ten portfel, zobaczysz. Haha, wiedziałam, że On taki niepoprawny optymista, więc coś odburknęłam.

 

Jakież było moje zdziwienie, kiedy po 3 dniach, w skrzynce zobaczyłam grubą kopertę. W pierwszej chwili nawet przez myśl mi nie przeszło, że to może być mój portfel - dużo przychodzi przesyłek na firmowy adres. Kiedy otworzyłam - zobaczyłam mój piękny portfelik :o w środku była kartka następującej treści:

 

"W portfelu było tylko 4,20 - 3,50 kosztowała przesyłka, reszta pieniędzy jest w środku" :o :o :o :-? :-? :-? :D :D :D oniemiałam. Nie wiem do dziś, kim była ta uczciwa osoba. Adres był na moich wizytówkach.

 

Mina kolegi była jednoznaczna, ten fakt przwrócił mi wiarę w ludzi :D

 

Dziękuję Ci anonimowy, uczciwy Człowieku !

Odnośnik do komentarza
https://forum.murator.pl/topic/99356-eksperymentalny-sygna%C5%82-dobra-czyli/#findComment-2392825
Udostępnij na innych stronach

zielona już o wszystkim napisała :D

miałam podobne przypadki jak Ty Linko ;)

jedna w restauracji, gdzie jak przyszło do płacenia okazało się, że portfel został w drugiej torebce :D

pani z uśmiechem na ustach rzekła, że nie ma sprawy, nie robiła foch i nie byłam stałą klientką tej knajpy ....

 

drugie zdarzenie to jak autko odmówiło mi posłuszeństwa na ulicy w wawie, bo wypiął się jakiś kabelek

jakimś starociem jechałam ;)

nie wiadomo skąd pojawił się za mną, w mgnieniu oka młody chłopak, także w subarynie, ja jeszcze się nawet nie wygramoliłam ze swojej :D a on podbiegł i zapytał czy nie potrzebuję pomocy :)

ale to było miłe ...

no ale my użytkownicy subaru bardzo się miłujemy ;)

szkoda, że częściej mi się autka nie psują :D

 

z miłych zdarzeń (nie pomocy) ostatnio zaskoczyli mnie wykonawcy przychodząc z wiązką tulipanów na budowę :D

 

o takich drobnostkach jak pomoc przy wniesieniu rzeczy do samochodu to nawet nie wspominam, bo zdarza mi się to bardzo często np na parkingach pod sklepami

 

jak mi się coś jeszcze przypomni to napiszę :)

bardzo fajny wątek :)

Odnośnik do komentarza
https://forum.murator.pl/topic/99356-eksperymentalny-sygna%C5%82-dobra-czyli/#findComment-2392837
Udostępnij na innych stronach

no i zapomniałam o najważniejszym :-?

 

Doświadczyłam wiele pomocy od Forumowiczów, większość fachowców na budowie, jest właśnie z Ich polecenia - nie widziałam ich, nie znamy się przecież, chociaż z niektórymi już tak, ale zapoznanie było już po fakcie pomocy :D

 

Porady, doświadczenia - to też bezinteresowna pomoc Forumowiczów, których w większości nie znamy :D :D :D

Odnośnik do komentarza
https://forum.murator.pl/topic/99356-eksperymentalny-sygna%C5%82-dobra-czyli/#findComment-2392839
Udostępnij na innych stronach

Kiedyś też zgubiłam portfel, z kartami, dowodem i sporą ilością pieniędzy.

Spostrzegłam się dopiero w domu, że go nie mam w torebce :roll:

Objechałam wszystkie możliwe miejsca w jakich byłam i po kilku godzinach jazdy dojechałam w ostatnie miejsce, na stację benzynową. I tam od razu wszyscy z obsługi uśmiechnięci krzyczą: Jest jest!!!

Boże, kamień spadł mi z serca. W portfelu nie brakowało niczego. Okazało się, że wypadł mi z torebki po zapłaceniu, a jeszcze przed wejściem z powrotem do auta. Jakiś pan zauważył i odniósł do kas :D

Odnośnik do komentarza
https://forum.murator.pl/topic/99356-eksperymentalny-sygna%C5%82-dobra-czyli/#findComment-2392864
Udostępnij na innych stronach

....Coś miłego, co zrobili dla Was obcy ludzie ....

 

O dwu dni mam strasznego pecha, więc wątek w sama porę - podnoszący na duchu :-)

 

1. Potrzebuję gołebie do diety dla chorej osoby (pisałam na forum) i przy okazji poszukiwań poznałam kilku gołebiarzy. Jeden z nich dał mi kilka gołebi i nie dość, że jego zona mi je sprawiła, to nie chcieli pieniedzy za nie.

Inny jak zapytałam czy by nie sprzedal, to najpierw nie chcial słyszeć, że on nigdy swoich gołebi do jedzenia nie zabijal nawet dla siebie, ale jak usłyszal jaka sytuacja to przygotowal mi kilka za symboliczną tylko kwotę.

 

2. Szczyrk, knajpka w połowie stoku, jestem z moim owczarkiem niemieckim. Co chwila podchodzi ktoś - można dać kawałek kiełbaski pieskowi? Jakbysmy dłużej posiedzieli to by chyba pękł :-)

 

3. Krótko po wejściu "Ustawy o ochronie danych osobowych" potrzebowałam jej angielskie tłumaczenie, ale "na wczoraj". Zadzwoniłam do sejmu, żeby sie dowiedzieć czy może ktos tłumaczył z mysla żeby kupić juz gotowe tłumaczenie a pani do mnie: "proszę podac mi adres mejlowy to pani zaraz prześlę".

 

4. Mazury, dawne czasy, mało która łódka ma silnik (jesli juz to Wietierioka :-), Dla łódek bez silnika przepłynięcie przez kanały to problem - ale zwyczajowo łódki z silnikami pomagały i brały na hol. Raz jeden jacys Niemcy nas nie wzięli na hol, ale oni chyba nie zrozumieli o co chodzi. Poza tym nigdy nam nikt nie odmówił.

Odnośnik do komentarza
https://forum.murator.pl/topic/99356-eksperymentalny-sygna%C5%82-dobra-czyli/#findComment-2393462
Udostępnij na innych stronach

No nówka. :)

 

Nie mogę ze szczegółami, bo nie chcę dobroczyńcom zaszkodzić. Ale ostatnio na jednym z lotnisk zapomniałam się i wrzuciłam do podręcznego różne niedozwolone rzeczy - potoczne, banalne, ale na indeksie. Opcje: wyrzucić albo nie polecieć. Trochę drogie były i niezbędne do przeżycia.

 

W środku całego tego lotniskowego tłoku i piekła, po przejściu trzy razy rygorów przepisów, znalazł się ktoś, kto pomógł mi z tego wybrnąć tak, że morale i bezpieczeństwo współpasażerów nie ucierpiały, a moje kosmetyki doleciały razem ze mną do tego samego miasta co ja.

 

Uściskałabym straż graniczną! :)

Odnośnik do komentarza
https://forum.murator.pl/topic/99356-eksperymentalny-sygna%C5%82-dobra-czyli/#findComment-2394755
Udostępnij na innych stronach

To ja może opiszę moje doświadczenia z ESD (nie mylić z LSD - kto czytał Musierowicz ten wie ;-) ) z drugiej strony.

kiedyś (na studiach) znalazłam dokumenty, legitymację studencką, kartę biblioteczną, index (wiedziałam ile kosztuje ponowne wyrobienie), sprawdziłam adres - pojechałam oddać. dziewczyna której to oddawałam miała łzy w oczach i była w szoku, a jeszcze większego szoku doznała gdy odmówiłam przyjęcia "zapłaty" za znaleźne, dla mnie to było dziwne, że ona chce mi za coś płacić, ale dla tej dziewczyny jeszcze bardziej - oczywiste jej się wydawało, że trzeba zapłacić i nie mogła zrozumieć, że ja to tak w ramach ESD zrobiłam ;-).

 

a tak poza tym to dość często zdarza mi się wysyłanie sygnałów dobra (choćby przez uśmiech do kogoś na ulicy), i wierzę, że kiedyś to do mnie powróci :-) pomimo, że czasem tracę wiarę w dobro w ludziach, zawodzę się na nich (szczególnie na tych bliższych) to jakieś tam ziarnko wiary tkwi...może pod wpływem tych książek Musierowiczowej czytanych laaata temu ....poza tym robienie czegoś dobrego dla innych zupełnie bezinteresowne nie jest - bo przecież baardzo poprawia własne samopoczucie i choćby dlatego warto...

Odnośnik do komentarza
https://forum.murator.pl/topic/99356-eksperymentalny-sygna%C5%82-dobra-czyli/#findComment-2396375
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Odpowiedz w tym wątku

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.



×
×
  • Dodaj nową pozycję...