zielonooka 03.04.2008 19:21 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 3 Kwietnia 2008 ....Coś miłego, co zrobili dla Was obcy ludzie .... (tytuł zaczerpniety z ksiazki M. Musierowicz ) Spotkało Was cos takiego ? (oj na pewno! ) Cos miłego, zaskakujacego, jakis drobiazg albo moze całkiem duża rzecz jaka zrobili zupełnie obcy, przypadkowo spotkani ludzie.? Tak optymistycznie i wiosennie Bo mam dobry humor Ja dzis latając po Warszawie - zrobiłam sie potwornie głodna i zajrzałam do jakiegos lokalnego osiedlowego sklepiku. kupiłam cos tam ale przy kasie okazało sie ze tam jeszcze technika nie za bardzo i ... nie można tam placic karta . W portfelu miałam jakies grosze i łykajac slinke odkladałam apetyczna słodka bułeczke z jakas konfitura spowrotem na półke ... kiedy pani "na kasie" powiedziala ze moge sobie te bułeczke wziąć i zapłacic "przy okazji" ()i nie byla to kwota grosza czy dziesieciu ktore czasem panie w kasie darowywuja) Oczywiscie jutro lece z pieniedzmi w zebach zeby uregulowac dług Sytuacja z przedwczoraj - jestem w sklepie optycznym - wybieram okulary przeciwsloneczne (wszak wiosna i słonce za pasem) i nie umiem sie zdecydowac - podobaja mi sie dwie pary. Wlasciciel sklepu pomaga, probuje doradzic ale widzac moje kompletnie niezdecydowanie WYPOŻYCZA mi OBIE (!!!) pary do soboty - zebym mogla je ponosic, zobaczyc w ktorych sie lepiej czuje etc. Fakt ze jestem tzw" stala klientka" i dosyc czesto u nich bywam , fakt ze okulary byly "z wystawy" i nie sa generalnie do sprzedazy a raczej takim "testerem", ale łaczna kwota obu wynosi ok 1000 zł (i wcale nie sa zniszczone) Wyszlam w lekkim szoku - ale rozwiazanie genialne - bo po drugim dniu noszenia juz bj. sklaniam sie ku jednej bardziej . A co przydarza sie Wam? Napiszcie! Warunek : ta miła rzecz musi byc ze strony kompletnie obcej Wam osoby. Cytuj Odnośnik do komentarza https://forum.murator.pl/topic/99356-eksperymentalny-sygna%C5%82-dobra-czyli/ Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
rrmi 03.04.2008 19:27 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 3 Kwietnia 2008 Oj Kochaniutka , od obcych ludzi dostalam wiele dobrego . I mam na mysli rzeczy duzo wazniejsze niz bulka na kreche Za dlugo by pisac , chyba , ze ksiazke Staram sie to jakos zwrocic Cytuj Odnośnik do komentarza https://forum.murator.pl/topic/99356-eksperymentalny-sygna%C5%82-dobra-czyli/#findComment-2392067 Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
zielonooka 03.04.2008 19:31 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 3 Kwietnia 2008 Napisz to co ci najbardziej zapadlo w pamiec Ja mam nast. przyklad - kiedys juz po rozkraczeniu sie samochodu "gdzies w Polsce" para przemilych osob w wieku prawie ze moich dzidkow zgarneła mmnie z pobocza (gdzie juz prawie raczynałam ryczec z zalu i wscieklosci bo caly plan mi sie walił) i podwiozla mnie w to miejsce gdzie chcialam pojechac (zbaczajc mocno z trasy ale ratujac mi tylek ) Jakby tego bylo malo po 2ch dniach znow do mnie zawitali (znajdujac metoda "po nitce do klebka") i oddajac aparat fotograficzny ktory w zamieszaniu zostawilam w ich samochodzie! Cytuj Odnośnik do komentarza https://forum.murator.pl/topic/99356-eksperymentalny-sygna%C5%82-dobra-czyli/#findComment-2392076 Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
bratki 03.04.2008 20:59 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 3 Kwietnia 2008 Nie zgadzam się z warunkiem, żeby było od całkiem obcych! Mam co prawda sporą kolekcję wspomnień z czasów autostopu (nadrzucanie przez kierowców drogi o wiele kilometrów - bo ulewa, bo fajnie się gada, bo oni kiedyś też jeździli), mam niezwykłą wieloletnią historię dobrego opiekuna mojej rodziny, która zaczęła się od przypadkowo zrobionego mi zdjęcia w parku (byłam jeszcze dzieckiem), mam ekspedientkę z ukraińskiej księgarni, która zostawiła swój sklepik by zaprowadzić mnie do konkurencji, bo akurat nie miała tej mapy, której szukałam... Mnóstwo jest dobrych gestów na świecie. Ale nieregulaminowo ciśnie mi się wspomnienie moich koleżanek i kolegów z dawnej pracy, (znajomych, ale przecież nie aż tak bliskich), którzy kiedy mój ojciec potrzebował krwi, całą paczką stawili się w punkcie krwiodawstwa. Dla niektórych była to spora bitwa z samym sobą. Nie musieli, a jednak. Nie spodziewałam się. Cytuj Odnośnik do komentarza https://forum.murator.pl/topic/99356-eksperymentalny-sygna%C5%82-dobra-czyli/#findComment-2392290 Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
bratki 03.04.2008 21:11 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 3 Kwietnia 2008 No i jeszcze samochodowa wpadka. Zjechaliśmy z szosy by obejrzeć kilka nowych domków (budowlane zboczenie ofkoz). Osada nowa, droga podła, do tego lało czwarty dzień. Wcześniej ktoś coś robił w drodze, za słabo zasypał, woda podmyła - wpadliśmy jednym kołem opierając się na karoserii. Akcja zaczęła się od pomocy właściciela autka w standardzie "budowlanym" i oderwanego od pracy, ale i tak głupio nam było, bo bryzgające błoto pokryło gościa od stóp do głów. Podobnie jak kolejnego pomocnego sąsiada, który po chwili nic nie mówiąc poszedł do garażu, wyprowadził wypucowaną na błysk czarną terenówkę, i z jej pomocą wywlókł nas z tego doła. Obaj panowie byli w swej życzliwości tak fantastycznie naturalni. Cytuj Odnośnik do komentarza https://forum.murator.pl/topic/99356-eksperymentalny-sygna%C5%82-dobra-czyli/#findComment-2392321 Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
aspidisca 03.04.2008 21:16 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 3 Kwietnia 2008 W moim przypadku sprawdza się przysłowie że "z rodziną to dobrze tylko na fotografii"Więcej dobrego mnie spotkało od obcych ludzi niż od mojej bliskiej rodziny.Jakbym miała taką sytuację z autem jak Bratki to nie miałbym co liczyć na rodzinę - tylko na obcych i ewentualnie na siebie Cytuj Odnośnik do komentarza https://forum.murator.pl/topic/99356-eksperymentalny-sygna%C5%82-dobra-czyli/#findComment-2392338 Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
zielonooka 04.04.2008 07:38 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 4 Kwietnia 2008 BARDZO prosze o pozytywne rzeczy !! Ja rozumiem ze bywa roznie - ale to mozna w innym watku - np "zle rzezczy kjakie mnie spotkały" Tu chce widziec tylko pozytywy(ostatecznie moga byc i nie od obcych - bo widze ze chyba cos cienko u was z takimi sytuacjami ) Cytuj Odnośnik do komentarza https://forum.murator.pl/topic/99356-eksperymentalny-sygna%C5%82-dobra-czyli/#findComment-2392735 Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
kaśka maciej 04.04.2008 07:52 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 4 Kwietnia 2008 BARDZO prosze o pozytywne rzeczy !! Ja rozumiem ze bywa roznie - ale to mozna w innym watku - np "zle rzezczy kjakie mnie spotkały" Tu chce widziec tylko pozytywy(ostatecznie moga byc i nie od obcych - bo widze ze chyba cos cienko u was z takimi sytuacjami ) Eeeeee tam, cienko nie jest, tylko o prawie wszystkich napisałaś w pierwszym swoim poście . Mam taki sklep z ubraniami, gdzie panie dają ciuchy do domu (nie płacąc), możesz zapłacić część jak nie masz od razu całości. O donoszeniu pieniędzy do sklepu spożywczego też pisałaś Kiedyś, dawno temu jeszcze za panny pożyczałam malucha od mojego wuja jak miałam gdzieś jechać i skubany notorycznie się psuł. A że nie był to czas komórek to musiałam brać na litość innych kierowców. Raz urwała się linka od gazu, raz przegub w kole, raz pękła opona. Oczywiście wszystko daleko od domu=nie zapchałabym tego malucha No i zawsze ktoś mi pomógł, kiedyś nawet jeden pan zaholował mnie do warsztatu, no bo po co wuj miałby dostać 500 ciśnienia W sumie to wiele takich drobnych gestów otrzymuję Cytuj Odnośnik do komentarza https://forum.murator.pl/topic/99356-eksperymentalny-sygna%C5%82-dobra-czyli/#findComment-2392775 Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
e-Mandzia 04.04.2008 08:06 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 4 Kwietnia 2008 Kiedyś zgubiłam portfel, nie miałam tam pieniędzy, ale miałam karty kredytowe i nie tylko prywatne, ale i firmowe szybko zorientowałam się ze go nie mam i poblokowałam wszystkie. Szkoda mi było tylko portfela, bo był nowy, skórzany i bardzo mi się podobał. Miałam jeszcze wizytówki, swoje i wiele innych ważnych zapisków. Byłam zmartwiona Kolega z pracy, mówi - nie martw się odeślą ci ten portfel, zobaczysz. Haha, wiedziałam, że On taki niepoprawny optymista, więc coś odburknęłam. Jakież było moje zdziwienie, kiedy po 3 dniach, w skrzynce zobaczyłam grubą kopertę. W pierwszej chwili nawet przez myśl mi nie przeszło, że to może być mój portfel - dużo przychodzi przesyłek na firmowy adres. Kiedy otworzyłam - zobaczyłam mój piękny portfelik w środku była kartka następującej treści: "W portfelu było tylko 4,20 - 3,50 kosztowała przesyłka, reszta pieniędzy jest w środku" oniemiałam. Nie wiem do dziś, kim była ta uczciwa osoba. Adres był na moich wizytówkach. Mina kolegi była jednoznaczna, ten fakt przwrócił mi wiarę w ludzi Dziękuję Ci anonimowy, uczciwy Człowieku ! Cytuj Odnośnik do komentarza https://forum.murator.pl/topic/99356-eksperymentalny-sygna%C5%82-dobra-czyli/#findComment-2392825 Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
izat 04.04.2008 08:09 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 4 Kwietnia 2008 zielona już o wszystkim napisała miałam podobne przypadki jak Ty Linko jedna w restauracji, gdzie jak przyszło do płacenia okazało się, że portfel został w drugiej torebce pani z uśmiechem na ustach rzekła, że nie ma sprawy, nie robiła foch i nie byłam stałą klientką tej knajpy .... drugie zdarzenie to jak autko odmówiło mi posłuszeństwa na ulicy w wawie, bo wypiął się jakiś kabelek jakimś starociem jechałam nie wiadomo skąd pojawił się za mną, w mgnieniu oka młody chłopak, także w subarynie, ja jeszcze się nawet nie wygramoliłam ze swojej a on podbiegł i zapytał czy nie potrzebuję pomocy ale to było miłe ... no ale my użytkownicy subaru bardzo się miłujemy szkoda, że częściej mi się autka nie psują z miłych zdarzeń (nie pomocy) ostatnio zaskoczyli mnie wykonawcy przychodząc z wiązką tulipanów na budowę o takich drobnostkach jak pomoc przy wniesieniu rzeczy do samochodu to nawet nie wspominam, bo zdarza mi się to bardzo często np na parkingach pod sklepami jak mi się coś jeszcze przypomni to napiszę bardzo fajny wątek Cytuj Odnośnik do komentarza https://forum.murator.pl/topic/99356-eksperymentalny-sygna%C5%82-dobra-czyli/#findComment-2392837 Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
e-Mandzia 04.04.2008 08:10 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 4 Kwietnia 2008 no i zapomniałam o najważniejszym Doświadczyłam wiele pomocy od Forumowiczów, większość fachowców na budowie, jest właśnie z Ich polecenia - nie widziałam ich, nie znamy się przecież, chociaż z niektórymi już tak, ale zapoznanie było już po fakcie pomocy Porady, doświadczenia - to też bezinteresowna pomoc Forumowiczów, których w większości nie znamy Cytuj Odnośnik do komentarza https://forum.murator.pl/topic/99356-eksperymentalny-sygna%C5%82-dobra-czyli/#findComment-2392839 Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
kaśka maciej 04.04.2008 08:17 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 4 Kwietnia 2008 Kiedyś też zgubiłam portfel, z kartami, dowodem i sporą ilością pieniędzy. Spostrzegłam się dopiero w domu, że go nie mam w torebce Objechałam wszystkie możliwe miejsca w jakich byłam i po kilku godzinach jazdy dojechałam w ostatnie miejsce, na stację benzynową. I tam od razu wszyscy z obsługi uśmiechnięci krzyczą: Jest jest!!! Boże, kamień spadł mi z serca. W portfelu nie brakowało niczego. Okazało się, że wypadł mi z torebki po zapłaceniu, a jeszcze przed wejściem z powrotem do auta. Jakiś pan zauważył i odniósł do kas Cytuj Odnośnik do komentarza https://forum.murator.pl/topic/99356-eksperymentalny-sygna%C5%82-dobra-czyli/#findComment-2392864 Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
zielony_listek 04.04.2008 12:42 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 4 Kwietnia 2008 ....Coś miłego, co zrobili dla Was obcy ludzie .... O dwu dni mam strasznego pecha, więc wątek w sama porę - podnoszący na duchu 1. Potrzebuję gołebie do diety dla chorej osoby (pisałam na forum) i przy okazji poszukiwań poznałam kilku gołebiarzy. Jeden z nich dał mi kilka gołebi i nie dość, że jego zona mi je sprawiła, to nie chcieli pieniedzy za nie. Inny jak zapytałam czy by nie sprzedal, to najpierw nie chcial słyszeć, że on nigdy swoich gołebi do jedzenia nie zabijal nawet dla siebie, ale jak usłyszal jaka sytuacja to przygotowal mi kilka za symboliczną tylko kwotę. 2. Szczyrk, knajpka w połowie stoku, jestem z moim owczarkiem niemieckim. Co chwila podchodzi ktoś - można dać kawałek kiełbaski pieskowi? Jakbysmy dłużej posiedzieli to by chyba pękł 3. Krótko po wejściu "Ustawy o ochronie danych osobowych" potrzebowałam jej angielskie tłumaczenie, ale "na wczoraj". Zadzwoniłam do sejmu, żeby sie dowiedzieć czy może ktos tłumaczył z mysla żeby kupić juz gotowe tłumaczenie a pani do mnie: "proszę podac mi adres mejlowy to pani zaraz prześlę". 4. Mazury, dawne czasy, mało która łódka ma silnik (jesli juz to Wietierioka , Dla łódek bez silnika przepłynięcie przez kanały to problem - ale zwyczajowo łódki z silnikami pomagały i brały na hol. Raz jeden jacys Niemcy nas nie wzięli na hol, ale oni chyba nie zrozumieli o co chodzi. Poza tym nigdy nam nikt nie odmówił. Cytuj Odnośnik do komentarza https://forum.murator.pl/topic/99356-eksperymentalny-sygna%C5%82-dobra-czyli/#findComment-2393462 Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
bratki 05.04.2008 06:06 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 5 Kwietnia 2008 No nówka. Nie mogę ze szczegółami, bo nie chcę dobroczyńcom zaszkodzić. Ale ostatnio na jednym z lotnisk zapomniałam się i wrzuciłam do podręcznego różne niedozwolone rzeczy - potoczne, banalne, ale na indeksie. Opcje: wyrzucić albo nie polecieć. Trochę drogie były i niezbędne do przeżycia. W środku całego tego lotniskowego tłoku i piekła, po przejściu trzy razy rygorów przepisów, znalazł się ktoś, kto pomógł mi z tego wybrnąć tak, że morale i bezpieczeństwo współpasażerów nie ucierpiały, a moje kosmetyki doleciały razem ze mną do tego samego miasta co ja. Uściskałabym straż graniczną! Cytuj Odnośnik do komentarza https://forum.murator.pl/topic/99356-eksperymentalny-sygna%C5%82-dobra-czyli/#findComment-2394755 Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Gość elutek 05.04.2008 07:35 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 5 Kwietnia 2008 ano ożenił się ze mną taki jeden - inaczej byłabym panną z dzieckiem... Cytuj Odnośnik do komentarza https://forum.murator.pl/topic/99356-eksperymentalny-sygna%C5%82-dobra-czyli/#findComment-2394823 Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
KiZ 05.04.2008 23:50 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 5 Kwietnia 2008 ano ożenił się ze mną taki jeden - inaczej byłabym panną z dzieckiem... Jesli to taki niespotykany gest dobroci, to rozumiem, ze dziecko nie jego Cytuj Odnośnik do komentarza https://forum.murator.pl/topic/99356-eksperymentalny-sygna%C5%82-dobra-czyli/#findComment-2396158 Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Gość elutek 06.04.2008 06:15 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 6 Kwietnia 2008 ano ożenił się ze mną taki jeden - inaczej byłabym panną z dzieckiem... Jesli to taki niespotykany gest dobroci, to rozumiem, ze dziecko nie jego ba Cytuj Odnośnik do komentarza https://forum.murator.pl/topic/99356-eksperymentalny-sygna%C5%82-dobra-czyli/#findComment-2396229 Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
JANINKI-AMORKI82 06.04.2008 08:28 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 6 Kwietnia 2008 To ja może opiszę moje doświadczenia z ESD (nie mylić z LSD - kto czytał Musierowicz ten wie ) z drugiej strony. kiedyś (na studiach) znalazłam dokumenty, legitymację studencką, kartę biblioteczną, index (wiedziałam ile kosztuje ponowne wyrobienie), sprawdziłam adres - pojechałam oddać. dziewczyna której to oddawałam miała łzy w oczach i była w szoku, a jeszcze większego szoku doznała gdy odmówiłam przyjęcia "zapłaty" za znaleźne, dla mnie to było dziwne, że ona chce mi za coś płacić, ale dla tej dziewczyny jeszcze bardziej - oczywiste jej się wydawało, że trzeba zapłacić i nie mogła zrozumieć, że ja to tak w ramach ESD zrobiłam . a tak poza tym to dość często zdarza mi się wysyłanie sygnałów dobra (choćby przez uśmiech do kogoś na ulicy), i wierzę, że kiedyś to do mnie powróci pomimo, że czasem tracę wiarę w dobro w ludziach, zawodzę się na nich (szczególnie na tych bliższych) to jakieś tam ziarnko wiary tkwi...może pod wpływem tych książek Musierowiczowej czytanych laaata temu ....poza tym robienie czegoś dobrego dla innych zupełnie bezinteresowne nie jest - bo przecież baardzo poprawia własne samopoczucie i choćby dlatego warto... Cytuj Odnośnik do komentarza https://forum.murator.pl/topic/99356-eksperymentalny-sygna%C5%82-dobra-czyli/#findComment-2396375 Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Recommended Posts
Dołącz do dyskusji
Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.