EZS 07.04.2008 20:31 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 7 Kwietnia 2008 Też mam dość. Mieszkam już ale chciałabym wreszcie zamknąć temat budowy. A tu tarasik jeszcze, podjazd, malowanie ścian i głęboka ogromna kosmiczna wręcz fachowcofobia. Jak mysle o zatrudnieniu kogoś to wolę sama pomalować 100 m scian.Ale sami wszystkiego nie umiemu i nie dajemy rady. I to trwa buuuuu Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Madziulka84 07.04.2008 20:57 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 7 Kwietnia 2008 ja wierze ze jak skonczy sie to szlifowanie zniknie pyl i wszystkie niepotrzebne rzeczy i zaczniemy malowanie to poprawi nam sie nastroj Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
zezo 08.04.2008 11:26 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 8 Kwietnia 2008 Madziulka84 jak ja ci życzę, naprawdę życzę ci z całego serca dobrego nastroju po zakończeniu tego szlifowania, ale uwierz to nie jest takie proste. jak to opisał EZS głęboka ogromna kosmiczna wręcz fachowcofobia pozostaje na długo w naszej psychice, w lutym miałem już super humor, samopoczucie wspaniałe, wystarczyło kilka rozmów z fachowcami od tarasów i dobre samopoczucie piorun strzelił. umówiłem się już z sąsiadem na sobotę, ma rozpalić wędzarnię a jak wędzenie mięsiwka będzie to wiadomo jaką literaturę się będzie czytać jak tak przeczytamy kilka opasłych tomów to myślę że samopoczucie też się poprawi Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
daggulka 08.04.2008 11:38 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 8 Kwietnia 2008 mi też ostatnio psychika siada.... a jeszcze cała robota przed nami...zaszpachlowanie płyt na poddaszu, malowanie, kładzenie paneli, przewiezienie gratów....no i skręcanie tych p.... mebli Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
EZS 08.04.2008 11:58 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 8 Kwietnia 2008 na szafę do przedpokoju czekam trzeci miesiąc. I na robione drzwi do kibla.miałam zamówić garderobę - po moim trupie, powieszę sobie na drążkach ciuchykoleżance przywieźli kanapę w trzech kolorach - inna kanapa, inne poduszki i inna pufa do niej. Drugi miesiąc walczy o wymianę na zestaw jednolity, taki, jaki kupiła.Przeżyję jeszcze malarzy - zacisnę zęby i wytrzymam. Resztę zrobię tymi ręcami, jak sp.. to przynajmniej tanio. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
mario1976 08.04.2008 12:52 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 8 Kwietnia 2008 Kurcze ostatnio mam to samo. Niestety mnie nie złapało przy wykończeniówce ale już na etapie tynków. W poniedziałek włazi tynkarz czyli masę robót przede mną. Jak ostatnio wstaje rano i przypominam sobie plan dnia (wystąpić o pozwolenie na budowę wodociagu, gazociagu, zadzwonić do pana Miecia, pana Zenka, dzwonić znowu z "ukrytego" bo jakiś baran nie odbiera ode mnie telefonu itd. itp.) to źle mi się robi Mam silnu budowowstręt. Jeszcze jak dopisuje pogoda to jest ok....natomiast brodzenie w tym syfie, mazi, błocie, kopiane się samochódów, wsysanie kaloszy jak na bagnach..wokoło fruwający styropian i wory, które codziennie staram się sprzatać Osobiście budowy mam dość. Moja żona "dostała"ostatnio zadanie. Jest odpowiedzialna za wnętrza. Spotkała się z glazurnikiem. Po minie widziałem, że po 10 minutach chciała gościa zabić . Po spotkaniu powiedziała z uznaniem, że sama nie dałaby chyba rady. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
romwis 08.04.2008 13:04 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 8 Kwietnia 2008 Miałem podobnego doła rok temu, który zbiegł się z cenowym "boomem" budowlanym.Powiedziałem sobie wtedy: to nie dla mnie, mam wszystko w d..., nie biorę udziału w tym wyścigu - robię sobie przerwę. Wyluzowałem, nabrałem dystansu i teraz już z mniejszym zadęciem kontynuuję prace na budowie.I zauważyłem, że nie denerwuje mnie już tak bardzo ekipa fachowców-elektryków, którzy przez miesiąc "ciężkiej" pracy zdołali okablować salon i kuchnię...pzdr-romwis Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
mikopiko 08.04.2008 17:17 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 8 Kwietnia 2008 to tylko przesielenie wiosenne .... przejdzie Ty nie bądź taki mądry, bo tylko krew zalewa, jak się taką diagnozę słyszy, k...a, a potem człowiek się zastanawia dlaczego ma ręce po łokcie od jakiejś czerwonej cieczy i dlaczego ten na ziemi się nie rusza. Przesilenie wiosenne... Fachowcy zejdźcie mi z oczu. ... i z moich też precz Nie mogę się doczekać kiedy sobie wszystkie te "fachowe "głowy , co to trzeba ciągle sprawdzać i powtarzać 200 razy pójdą w cholerę!!!!!!!! Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
jacekp71 08.04.2008 20:50 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 8 Kwietnia 2008 mnie juz tylko pozostali piep.... stolarze .... dostali ostatnio liste z pracami do zrobienia i zapowiedzialem, ze kolejna ich wizyta ma byc ostatnią, moga byc i za miesiac - byleby zakonczyli dzielo, bylebym po ich wyjsciu wiecej ich nie ogladal .... Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
EZS 09.04.2008 08:32 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 9 Kwietnia 2008 I zauważyłem, że nie denerwuje mnie już tak bardzo ekipa fachowców-elektryków, którzy przez miesiąc "ciężkiej" pracy zdołali okablować salon i kuchnię... pzdr-romwis Elektrycy byli boscy. Jeden przychodził do nas głównie się ugrzać przed "ciężką" pracą gdzieś indziej ale zanim tam doszedł to znowu zmarzł itd i dzień mijał. Dostawałam furii, tym bardziej że lada dzień wchodzili tynkarze. Kto w końcu narobił się najwięcej przy kablach? Pytanie za 5 złotych. Odpowiedź - mój mąż. łatwo zgadnąć Obcięciem kasy za niezrobione pan elektryk nawet się nie przejął. Z czego oni żyją???? Przecież nie ma pracy - nie ma kasy Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Ntek 09.04.2008 09:37 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 9 Kwietnia 2008 Wszystko mnie denerwuje, wszystkiego mam dosyć Ty masz dość po budowie, a ja mam dość przed budową, mam dość tego życia w bloku dosyć sąsiadów grających za ścianą na gitarze dosyć śmieci i walających się petów na klatce schodowej dosyć domorosłych gówniarzy spędzających wolnych czas na klatce schodowej dosyć wiecznie zapchanego śmietnika dosyć życia w blokowym mieszkaniu klatce, bez ogrodu i przestrzeni dosyć śmieci przed balkonem i chlejących do póżna pod blokiem pijaczków Nie mogę się doczekać, gdy będę miał dość tak jak Ty. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
mikopiko 09.04.2008 09:41 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 9 Kwietnia 2008 ja też tak mówiłam jak poprzednik .. eeee tam budowa...przesadzają, żeby pokazać jaka to ciężka sprawa zbudować dom ... a to prawda Życzę sprawnych ekip i myślących bo z tym bardzo często ciężko Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Mały 09.04.2008 09:54 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 9 Kwietnia 2008 hehe, widze że każdy sądził, że jest sam w tym bólu,a tu większość w pewnej chwili ma dość. Mnie dopadł dół gdy zacząłem widzieć dno na koncie i gilotynę zbliżającej sie raty za rogiem Powodzenia i łączę się w bólu To właśnie to najgorsze...póki jest kesz to i życie jest jakies łatwiejsze, ale jak się kończy, a budowa daleko w polu to wtedy wchodzi wielki dół. Ale to przejdzie...prędzej czy później. A w tym momencie najprościej sobie pomyśleć, że jakby co to mam jeszcze to co mam(dom-a dziś to sporo warte). Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Alski 09.04.2008 09:58 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 9 Kwietnia 2008 Coś w tym jest , w tym powiedzeniu.Ale myśle że na etapie budowy jeszcze za wcześnie by tak powiedzieć . Rozpocząłem w marcu 2007 ,zamieszkałem 1 października 2007. Symptom zmęczenia budową zauważyłem również u kumpla budującego w tym samym czasie. 7 miesięcy , dzien w dzien na budowie , wieczne rozterki z czego , gdzie ,za ile. Pilnowanie dupków "fachowcow" itp , itd. Od wprowadzki siły uleciały jak z balonu.Gniazko z zamurowanym przewodem odkuwam juz od X ,rozdzielnica elektryczna bez oslony od X, domofon nie podlaczony , itp itd , drobiazgi ale....tak mi sie nie chce ........( u znajomego jest podobnie w 100 % ) nadeszlo przesilenie , i tak to juz chyba jest jak ktos sam wklada duzo pracy . Pozdrawiam. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
płebla 09.04.2008 20:52 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 9 Kwietnia 2008 płebla. pozwolisz, że umieszczę Twój komentarz we właściwym miejscu, inaczej trochę trudno go znaleść. Nie wiem co ze mną jest ? Domek oddałem do użytkowania w 2007 roku, pozostało mi do wykonania jeszcze kilka prac, ale ostatnio coś się ze mną dzieje niedobrego. Wszystko mnie denerwuje, wszystkiego mam dosyć Mam dość budowania, majstrów, pseudo-fachowców co to wszystko wiedzą lepiej, niesłownych ludzi, bałaganu na działce, hurtowników co to mają wszystko w super cenie, promocji w hipermarketach budowlanych urzędników wszelkiego rodzaju Niestety jestem na tym samym etapie i nawet zaczelam sie zastanawiac czy w poprzednim zyciu komus zrobilam krzywde bo teraz przy budowaniu spotkalo mnie tyle zlego ze nikomu nie zycze. Płebla andre59 nie wiem jak to sie stalo z tym moim postem pewnie wrocilam jak zwykle wkurzona z budowy bo znow cos poszlo nie tak . Płebla baków Jednym słowem muszę wyluzować Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
bobiczek 09.04.2008 21:18 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 9 Kwietnia 2008 he,he,sam przerabiałem kilka razy. Miałes ten post puścić do psycholog dyżurny 24 cała dobę. Tam by sie działo. Nie poddawaj się. Sam miałem podobnie. Mieszkam 2 lata. Mija tak po 1.5-ra. Pozdrowienia Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
kubek2002 10.04.2008 08:47 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 10 Kwietnia 2008 Nie wiem co ze mną jest ? Domek oddałem do użytkowania w 2007 roku, pozostało mi do wykonania jeszcze kilka prac, ale ostatnio coś się ze mną dzieje niedobrego. Wszystko mnie denerwuje, wszystkiego mam dosyć Mam dość budowania, majstrów, pseudo-fachowców co to wszystko wiedzą lepiej, niesłownych ludzi, bałaganu na działce, hurtowników co to mają wszystko w super cenie, promocji w hipermarketach budowlanych urzędników wszelkiego rodzaju baków Jednym słowem muszę wyluzować Witam Przyłączam się do grona wszystkich budujących i przesilonych budową, powiem tak mam to samo Jeszcze na dodatek wczoraj wróciłem ze szpitala jestem po zabiegu nieleczonej kontuzji nogi( noga robiona w narkozie niezły odlot ) , przesiliłem ją właśnie gdzie hmmm..... no przecież nie gdzie indziej jak nie na budowie Przed chwilą dostałem trzy telefony 1) wiozą sprzęt do zbudowy do kuchni 2) stolarz chce mnie widzieć za dwie godziny na budowie( tnie materiał na drzwi wenętrzne. 3) ze szpitala od doktora jak sie czuje, obym przypadkiem nogi nie przesilał hehehheheh życie jest piękne Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Mały 10.04.2008 09:36 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 10 Kwietnia 2008 Nie wiem co ze mną jest ? Domek oddałem do użytkowania w 2007 roku, pozostało mi do wykonania jeszcze kilka prac, ale ostatnio coś się ze mną dzieje niedobrego. Wszystko mnie denerwuje, wszystkiego mam dosyć Mam dość budowania, majstrów, pseudo-fachowców co to wszystko wiedzą lepiej, niesłownych ludzi, bałaganu na działce, hurtowników co to mają wszystko w super cenie, promocji w hipermarketach budowlanych urzędników wszelkiego rodzaju baków Jednym słowem muszę wyluzować Witam Przyłączam się do grona wszystkich budujących i przesilonych budową, powiem tak mam to samo Jeszcze na dodatek wczoraj wróciłem ze szpitala jestem po zabiegu nieleczonej kontuzji nogi( noga robiona w narkozie niezły odlot ) , przesiliłem ją właśnie gdzie hmmm..... no przecież nie gdzie indziej jak nie na budowie Przed chwilą dostałem trzy telefony 1) wiozą sprzęt do zbudowy do kuchni 2) stolarz chce mnie widzieć za dwie godziny na budowie( tnie materiał na drzwi wenętrzne. 3) ze szpitala od doktora jak sie czuje, obym przypadkiem nogi nie przesilał hehehheheh życie jest piękne Dobrze , że chirurg nie był mańkutem i nie "naprawiał" przypadkiem nie tej nogi co trzeba...albo taki szpec z "łódzkiego pogotowia" coby z mety ją obciął... Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
PeZet 10.04.2008 10:01 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 10 Kwietnia 2008 Poniekąd dobrze, że w Polszcze trzeba mieć pozwolenie na broń palną, żeby mieć broń palną, bo bym kogoś palnął. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Ajur 10.04.2008 12:33 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 10 Kwietnia 2008 ja też tak mówiłam jak poprzednik .. eeee tam budowa...przesadzają, żeby pokazać jaka to ciężka sprawa zbudować dom ... a to prawda Życzę sprawnych ekip i myślących bo z tym bardzo często ciężko Ja mówiłam podobnie. Pracuję w branży budowlanej i nie jeden raz odwiedzałam budowy, a do głowy mi nie przyszło, że może być tak ciążko. Ajur Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Recommended Posts
Dołącz do dyskusji
Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.