Miesięcznik Murator ONLINE

Skocz do zawartości

MAM DOŚĆ


zezo

Recommended Posts

Też mam dość. Mieszkam już ale chciałabym wreszcie zamknąć temat budowy. A tu tarasik jeszcze, podjazd, malowanie ścian i głęboka ogromna kosmiczna wręcz fachowcofobia. Jak mysle o zatrudnieniu kogoś to wolę sama pomalować 100 m scian.

Ale sami wszystkiego nie umiemu i nie dajemy rady. I to trwa buuuuu

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Odpowiedzi 188
  • Utworzony
  • Ostatnia odpowiedź

Najaktywniejsi w wątku

Madziulka84

jak ja ci życzę, naprawdę życzę ci z całego serca dobrego nastroju po zakończeniu tego szlifowania, ale uwierz to nie jest takie proste. :wink:

jak to opisał EZS

głęboka ogromna kosmiczna wręcz fachowcofobia

pozostaje na długo w naszej psychice, w lutym miałem już super humor, samopoczucie wspaniałe, wystarczyło kilka rozmów z fachowcami :evil: od tarasów i dobre samopoczucie piorun strzelił. :evil: :evil: umówiłem się już z sąsiadem na sobotę, ma rozpalić wędzarnię a jak wędzenie mięsiwka będzie to wiadomo jaką literaturę się będzie czytać :wink: jak tak przeczytamy kilka opasłych tomów to myślę że samopoczucie też się poprawi :lol: :lol:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

na szafę do przedpokoju czekam trzeci miesiąc. I na robione drzwi do kibla.

miałam zamówić garderobę - po moim trupie, powieszę sobie na drążkach ciuchy

koleżance przywieźli kanapę w trzech kolorach - inna kanapa, inne poduszki i inna pufa do niej. Drugi miesiąc walczy o wymianę na zestaw jednolity, taki, jaki kupiła.

Przeżyję jeszcze malarzy - zacisnę zęby i wytrzymam. Resztę zrobię tymi ręcami, jak sp.. to przynajmniej tanio.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Kurcze ostatnio mam to samo. Niestety mnie nie złapało przy wykończeniówce ale już na etapie tynków. W poniedziałek włazi tynkarz czyli masę robót przede mną. Jak ostatnio wstaje rano i przypominam sobie plan dnia (wystąpić o pozwolenie na budowę wodociagu, gazociagu, zadzwonić do pana Miecia, pana Zenka, dzwonić znowu z "ukrytego" bo jakiś baran nie odbiera ode mnie telefonu itd. itp.) to źle mi się robi :evil: :-? Mam silnu budowowstręt. Jeszcze jak dopisuje pogoda to jest ok....natomiast brodzenie w tym syfie, mazi, błocie, kopiane się samochódów, wsysanie kaloszy jak na bagnach..wokoło fruwający styropian i wory, które codziennie staram się sprzatać :evil: :evil:

 

Osobiście budowy mam dość. Moja żona "dostała"ostatnio zadanie. Jest odpowiedzialna za wnętrza. Spotkała się z glazurnikiem. Po minie widziałem, że po 10 minutach chciała gościa zabić :wink: . Po spotkaniu powiedziała z uznaniem, że sama nie dałaby chyba rady.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Miałem podobnego doła rok temu, który zbiegł się z cenowym "boomem" budowlanym.

Powiedziałem sobie wtedy: to nie dla mnie, mam wszystko w d..., nie biorę udziału w tym wyścigu - robię sobie przerwę. Wyluzowałem, nabrałem dystansu i teraz już z mniejszym zadęciem kontynuuję prace na budowie.

I zauważyłem, że nie denerwuje mnie już tak bardzo ekipa fachowców-elektryków, którzy przez miesiąc "ciężkiej" pracy zdołali okablować salon i kuchnię...

pzdr-romwis

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

to tylko przesielenie wiosenne ....

przejdzie ;-)

 

Ty nie bądź taki mądry, bo tylko krew zalewa, jak się taką diagnozę słyszy, k...a, a potem człowiek się zastanawia dlaczego ma ręce po łokcie od jakiejś czerwonej cieczy i dlaczego ten na ziemi się nie rusza. :D

Przesilenie wiosenne...

Fachowcy zejdźcie mi z oczu.

...

i z moich też precz :evil: :evil: :evil:

Nie mogę się doczekać kiedy sobie wszystkie te "fachowe "głowy , co to trzeba ciągle sprawdzać i powtarzać 200 razy pójdą w cholerę!!!!!!!!

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

I zauważyłem, że nie denerwuje mnie już tak bardzo ekipa fachowców-elektryków, którzy przez miesiąc "ciężkiej" pracy zdołali okablować salon i kuchnię...

pzdr-romwis

 

Elektrycy byli boscy. Jeden przychodził do nas głównie się ugrzać przed "ciężką" pracą gdzieś indziej ale zanim tam doszedł to znowu zmarzł itd i dzień mijał. Dostawałam furii, tym bardziej że lada dzień wchodzili tynkarze. Kto w końcu narobił się najwięcej przy kablach? Pytanie za 5 złotych. Odpowiedź - mój mąż. łatwo zgadnąć :-? Obcięciem kasy za niezrobione pan elektryk nawet się nie przejął. Z czego oni żyją???? Przecież nie ma pracy - nie ma kasy :o :o :o

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wszystko mnie denerwuje, wszystkiego mam dosyć :evil:

 

Ty masz dość po budowie, a ja mam dość przed budową, mam dość tego życia w bloku

 

dosyć sąsiadów grających za ścianą na gitarze

dosyć śmieci i walających się petów na klatce schodowej

dosyć domorosłych gówniarzy spędzających wolnych czas na klatce schodowej

dosyć wiecznie zapchanego śmietnika

dosyć życia w blokowym mieszkaniu klatce, bez ogrodu i przestrzeni

dosyć śmieci przed balkonem i chlejących do póżna pod blokiem pijaczków

 

Nie mogę się doczekać, gdy będę miał dość tak jak Ty.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

hehe, widze że każdy sądził, że jest sam w tym bólu,a tu większość w pewnej chwili ma dość. Mnie dopadł dół gdy zacząłem widzieć dno na koncie i gilotynę zbliżającej sie raty za rogiem

 

Powodzenia i łączę się w bólu

To właśnie to najgorsze...póki jest kesz to i życie jest jakies łatwiejsze, ale jak się kończy, a budowa daleko w polu to wtedy wchodzi wielki dół.

Ale to przejdzie...prędzej czy później.

A w tym momencie najprościej sobie pomyśleć, że jakby co to mam jeszcze to co mam(dom-a dziś to sporo warte).

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Coś w tym jest , w tym powiedzeniu.Ale myśle że na etapie budowy jeszcze za wcześnie by tak powiedzieć . Rozpocząłem w marcu 2007 ,zamieszkałem 1 października 2007. Symptom zmęczenia budową zauważyłem również u kumpla budującego w tym samym czasie. 7 miesięcy , dzien w dzien na budowie , wieczne rozterki z czego , gdzie ,za ile. Pilnowanie dupków "fachowcow" itp , itd. Od wprowadzki siły uleciały jak z balonu.Gniazko z zamurowanym przewodem odkuwam juz od X ,rozdzielnica elektryczna bez oslony od X, domofon nie podlaczony , itp itd , drobiazgi ale....tak mi sie nie chce ........( u znajomego jest podobnie w 100 % ) nadeszlo przesilenie , i tak to juz chyba jest jak ktos sam wklada duzo pracy . Pozdrawiam.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

płebla. pozwolisz, że umieszczę Twój komentarz we właściwym miejscu, inaczej trochę trudno go znaleść. :wink:

 

Nie wiem co ze mną jest ?

Domek oddałem do użytkowania w 2007 roku, pozostało mi do wykonania jeszcze kilka prac, ale ostatnio coś się ze mną dzieje niedobrego.

Wszystko mnie denerwuje, wszystkiego mam dosyć :evil:

 

Mam dość

budowania, :evil:

majstrów, :evil:

pseudo-fachowców co to wszystko wiedzą lepiej, :evil:

niesłownych ludzi, :evil:

bałaganu na działce, :evil:

hurtowników co to mają wszystko w super cenie, :evil:

promocji w hipermarketach budowlanych :evil:

urzędników wszelkiego rodzaju :evil:

Niestety jestem na tym samym etapie i nawet zaczelam sie zastanawiac czy w poprzednim zyciu komus zrobilam krzywde bo teraz przy budowaniu spotkalo mnie tyle zlego ze nikomu nie zycze.

Płebla

andre59 nie wiem jak to sie stalo z tym moim postem pewnie wrocilam jak zwykle wkurzona z budowy bo znow cos poszlo nie tak .

Płebla

baków :evil:

Jednym słowem muszę wyluzować :wink: :wink:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie wiem co ze mną jest ?

Domek oddałem do użytkowania w 2007 roku, pozostało mi do wykonania jeszcze kilka prac, ale ostatnio coś się ze mną dzieje niedobrego.

Wszystko mnie denerwuje, wszystkiego mam dosyć :evil:

 

Mam dość

budowania,:evil:

majstrów, :evil:

pseudo-fachowców co to wszystko wiedzą lepiej, :evil:

niesłownych ludzi, :evil:

bałaganu na działce, :evil:

hurtowników co to mają wszystko w super cenie,:evil:

promocji w hipermarketach budowlanych :evil:

urzędników wszelkiego rodzaju :evil:

baków :evil:

Jednym słowem muszę wyluzować :wink: :wink:

 

Witam

Przyłączam się do grona wszystkich budujących i przesilonych budową, powiem tak mam to samo :D

Jeszcze na dodatek wczoraj wróciłem ze szpitala jestem po zabiegu nieleczonej kontuzji nogi( noga robiona w narkozie niezły odlot :D ) , przesiliłem ją właśnie gdzie hmmm..... no przecież nie gdzie indziej jak nie na budowie :)

Przed chwilą dostałem trzy telefony

1) wiozą sprzęt do zbudowy do kuchni

2) stolarz chce mnie widzieć za dwie godziny na budowie( tnie materiał na drzwi wenętrzne.

3) ze szpitala od doktora jak sie czuje, obym przypadkiem nogi nie przesilał

 

hehehheheh życie jest piękne :D :D :D :D

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie wiem co ze mną jest ?

Domek oddałem do użytkowania w 2007 roku, pozostało mi do wykonania jeszcze kilka prac, ale ostatnio coś się ze mną dzieje niedobrego.

Wszystko mnie denerwuje, wszystkiego mam dosyć :evil:

 

Mam dość

budowania,:evil:

majstrów, :evil:

pseudo-fachowców co to wszystko wiedzą lepiej, :evil:

niesłownych ludzi, :evil:

bałaganu na działce, :evil:

hurtowników co to mają wszystko w super cenie,:evil:

promocji w hipermarketach budowlanych :evil:

urzędników wszelkiego rodzaju :evil:

baków :evil:

Jednym słowem muszę wyluzować :wink: :wink:

 

Witam

Przyłączam się do grona wszystkich budujących i przesilonych budową, powiem tak mam to samo :D

Jeszcze na dodatek wczoraj wróciłem ze szpitala jestem po zabiegu nieleczonej kontuzji nogi( noga robiona w narkozie niezły odlot :D ) , przesiliłem ją właśnie gdzie hmmm..... no przecież nie gdzie indziej jak nie na budowie :)

Przed chwilą dostałem trzy telefony

1) wiozą sprzęt do zbudowy do kuchni

2) stolarz chce mnie widzieć za dwie godziny na budowie( tnie materiał na drzwi wenętrzne.

3) ze szpitala od doktora jak sie czuje, obym przypadkiem nogi nie przesilał

 

hehehheheh życie jest piękne :D :D :D :D

Dobrze , że chirurg nie był mańkutem i nie "naprawiał" przypadkiem nie tej nogi co trzeba...albo taki szpec z "łódzkiego pogotowia" coby z mety ją obciął... 8)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

ja też tak mówiłam jak poprzednik ..:roll: :-? :roll: :-? :lol: :lol: :lol:

 

eeee tam budowa...przesadzają, żeby pokazać jaka to ciężka sprawa zbudować dom :roll: ... a to :o prawda :lol: :lol:

 

Życzę sprawnych ekip i myślących bo z tym bardzo często ciężko :roll:

 

Ja mówiłam podobnie. Pracuję w branży budowlanej i nie jeden raz odwiedzałam budowy, a do głowy mi nie przyszło, że może być tak ciążko.

Ajur

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Odpowiedz w tym wątku

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.




×
×
  • Dodaj nową pozycję...