r-32 06.04.2008 19:12 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 6 Kwietnia 2008 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
r-32 06.04.2008 19:13 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 6 Kwietnia 2008 Dobre !! Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
siggialka 06.04.2008 19:31 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 6 Kwietnia 2008 a ja myslalam ze tylko my tak mamy, wiec nie jestem sama mi sie robi niedobrze jak wchodze a tam peno syfu, niepotrzbenych rzeczy, balagan jak talala i ten wkurzajcy pyl wszedzie koniec szlifowania nam zostal a mnie telepie jak mam cos zrobic wrrrrrrr jak sobie z tym radzic? teraz sie idzie z duchem czasu i szlifuje sciany maszynami. co to za majstry co jeszcze na klocku jada? http://www.festool.pl/artikel/artikel_weiterleiten.cfm?id=263 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Graczyk 07.04.2008 08:41 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 7 Kwietnia 2008 E przesadzacie z tą wykończeniówką. Owszem jest roboty od cholery, bałaganu masa ale przecież jak się kończą jakieś prace to resztki lądują na stercie za domem. Potem tylko koparka i kontener robi porządek w 40 min. Mnie to jakoś tak nie denerwowało ale moja żonka była załamana. Jak ona płakała to zawsze jej mówiłem że "królewna chciała mieć pałąc a tu trzeba robić" Do tego ograniczone finanse nie pozwalały na zrealizowanie wszystkiego ale ja stwierdziłem ze wolę na wrlop pojechać niż przejmować się kolorami ścian. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
bryta 07.04.2008 08:52 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 7 Kwietnia 2008 Nie wiem co ze mną jest ? Domek oddałem do użytkowania w 2007 roku, pozostało mi do wykonania jeszcze kilka prac, ale ostatnio coś się ze mną dzieje niedobrego. Wszystko mnie denerwuje, wszystkiego mam dosyć Mam dość budowania, majstrów, pseudo-fachowców co to wszystko wiedzą lepiej, niesłownych ludzi, bałaganu na działce, hurtowników co to mają wszystko w super cenie, promocji w hipermarketach budowlanych urzędników wszelkiego rodzaju baków Jednym słowem muszę wyluzować To ja doloze ...Ciaglego wydawania pieniedzy Tu stowka tam dwie ..... Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
MagdalenaK 07.04.2008 09:00 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 7 Kwietnia 2008 To ja Wam na pocieszenie. Buduję domek z bala , ale jeszcze mieszkam w bloku i MAM DOŚĆ imprez, z soboty na niedzielę nie spałam do trzeciej rano, wczoraj powtórka ledwo żyję. A depresja budowlana przejdzie, nie ma innej możliwości. Pozdrawiam Magda Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
zezo 07.04.2008 09:18 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 7 Kwietnia 2008 jejku super bardzo mnie pocieszyliście że macie takie same odczucia jak ja widocznie ta choroba wszystkich inwestorów dosięga. Ostatnio jeszcze mam takie coś, że jak jadę samochodem i widzę budowę, tu murują ściany, tam więźba dachowa, to muszę się przyznać że też mnie trzęsie /może to już bardziej zaawansowana stadium tej choroby ??/ a jak ja bardzo tym wszystkim inwestorom współczuję, jak biedaczki jedne nie wiedzą jaka jeszcze długa i kręta droga przed nimi, moja żonka na widok takich budów to tylko przypomina mi jak myśmy się cieszyli fundament jest - ale fajnie, ściany wmurowane - ale pięknie, strop zalany - super, dach skończony pełnia szczęścia no jak dach już był to dom PRAWIE skończony tylko że to prawie ............ ale radość była wielka z każdego etapu, nawet natrysk który brałem z pod swojej rynny był super. A teraz ale jak słyszę że większość tak ma to jak by mi lżej się robiło Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
pawelurb 07.04.2008 10:02 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 7 Kwietnia 2008 widze ze nie jestem sam.... od czasu jak zamieszkałem w domu odechciało mi się wszystkiego.... wcześniej noc , nie noc, niedziela ....coś się robiło z wielką determinacją, a teraz.... w...rwia wszystko , mam jakiegoś doła ciągle, niby roboty jest sporo , ale nie sprawia ona przyjemności ..... Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
SIN 07.04.2008 10:07 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 7 Kwietnia 2008 hehe, widze że każdy sądził, że jest sam w tym bólu,a tu większość w pewnej chwili ma dość. Mnie dopadł dół gdy zacząłem widzieć dno na koncie i gilotynę zbliżającej sie raty za rogiem Powodzenia i łączę się w bólu Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
jankazik 07.04.2008 10:30 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 7 Kwietnia 2008 Witajcie w klubie Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
pelsona 07.04.2008 11:02 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 7 Kwietnia 2008 Jeszcze póki co nie jestem w klubie, ale nie straszcie mnie.... Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
janusz_21 07.04.2008 13:04 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 7 Kwietnia 2008 Mam to samo co ZEZO i dość bezgłowego sąsiada, który wyczynia wszystko co mu do zakutego łba przyjdzie bez znajamości przepisów i zdrowego rozsądku. Myślałem, że na wsi znajdę spokój i rozsądniejszych niż miastowe, gó....o prawda bywaja jeszcze głupsi. Na szczęscie jest tylko jeden i aż jeden. Chociaż kikaset metrów dalej mieszka wsiowy-chłopski filozof, który onego czasu zaproponował mi budowanie przy użyciu wody mineralnej(nie miałem jeszcze studni). Miał mi tylko udostępnić klucze do domu dobrych znajomych skąd miałem brać wodę. Skończyło się na tym, że wodę wziąłem ze strumyka! Taka gmina i kumulacja palantów. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Bigbeat 07.04.2008 13:22 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 7 Kwietnia 2008 Tu nikt nie straszy - święta prawda to jest. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Zonzi 07.04.2008 13:23 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 7 Kwietnia 2008 Zezo Lacze sie w bolu. Ja dopiero instalacje ale juz mnie cholera bierze. Wczesniej bylo prosto wiadomo fundamenty, sciany, wiezba, nawet dach co to go robia 4 miesiac jakos spoko. Teraz elektryk polecany z grupy chce mi dac instalacje oswietleniowa 2x 1.5 i twierdzi ze tak ma byc. Tyle sie tego robi ze noce nieprzespane. Nawet nie ma kiedy sie martwic o kase Nigdy nie myslalem ze mam dosyc budowania ale wlasnie nadszedl kryzys wiosenny. Juz nawet wizje lezenia w trawie nie pomagaja jak widze jak wyglada ksiezycowa dzialka. I nieslownych pseudofachowcow tez pozdrawiam Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
retrofood 07.04.2008 16:04 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 7 Kwietnia 2008 to tylko przesielenie wiosenne .... przejdzie Ty nie bądź taki mądry, bo tylko krew zalewa, jak się taką diagnozę słyszy, k...a, a potem człowiek się zastanawia dlaczego ma ręce po łokcie od jakiejś czerwonej cieczy i dlaczego ten na ziemi się nie rusza. Przesilenie wiosenne... Fachowcy zejdźcie mi z oczu. Nie rzucaj się, to tylko pierwsze dwadzieścia lat jest trudne. Potem idzie sie przyzwyczaić. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Madziulka84 07.04.2008 16:23 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 7 Kwietnia 2008 teraz sie idzie z duchem czasu i szlifuje sciany maszynami. co to za majstry co jeszcze na klocku jada? http://www.festool.pl/artikel/artikel_weiterleiten.cfm?id=263 male sprostowanie ,gdyz te majstry to ja i moj mezus. Nie sadze by taka maszynka byla tak tania jak papier ktorego i tak nie musielismy kupowac bo mielismy go pod dostatkiem w domu Nie kupilabym takiej maszynki do szlifownia cekolu na jedno mieszkanie Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
retrofood 07.04.2008 16:29 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 7 Kwietnia 2008 male sprostowanie ,gdyz te majstry to ja i moj mezus. Nie sadze by taka maszynka byla tak tania jak papier ktorego i tak nie musielismy kupowac bo mielismy go pod dostatkiem w domu i słusznie. nie ma maszynki co ma czuja jak ręka. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Cypek 07.04.2008 18:07 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 7 Kwietnia 2008 To mnie sie ten gnój budowlany przeciąga od 2005 roku. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Basiaw 07.04.2008 20:03 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 7 Kwietnia 2008 Taki wątek jednocześnie poprawia i pogarsza samopoczucie... poprawia, bo człowiek sobie uświadamia, że wielu ma takie problemy a pogarsza, bo upewnia, że jednak problem nie jest wydumamy. My też kończymy i kończymy a końca nie widać. Najpierw przeprowadzka miała być na Boże Narodzenie, potem na Wielkanoc a teraz to nie wiem czy w maju sie uda Faktem jest, że robimy teraz wszystko sami, tylko jeden pan od podłóg wszelkich (znaczy kładł je u nas) nam pomaga. Ile mozna zrobić popołudniami jak do 15ej jest się w robocie? Niby prawie wszystko jest, no własnie PRAWIE. Są podłogi, glazury, mąż zaczął z tym panem obsadzać drzwi, ja maluję ściany i sufity. Zostało wygładziowanie sufitu w korytarzu na dole, biały montaż w łazience, skręcenie mebli w kuchni, to moje malowanie, którego sporo przede mną. Niby niewiele a ciągle tyle... do tego chyba z chronicznego przemęczenia mąż łyknął grypę i od 5 dni zwlec się z łóżka nie może, więc prace stanęły, ale zdrowie najważniejsze, musi dobrze dojśc do siebie, żeby powikłań nie było. Przepraszam za taki przydługi wywód, ale czasami mam wrażenie, że jakaś klątwa nad nami i to się nigdy nie skończy. Dzieci już nawet nie pytają, kiedy się przeprowadzimy... pozdrawiam serdecznie Basia Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Witos 07.04.2008 20:06 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 7 Kwietnia 2008 To mnie sie ten gnój budowlany przeciąga od 2005 roku. No ale wiesz, 400 mkw to nie 120 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Recommended Posts
Dołącz do dyskusji
Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.