jkrzyz 17.09.2008 11:34 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 17 Września 2008 W sumie to nawet nie chce mi się pisać, bo mam przeprowadzkę za tydzień i dosłownie wszystko jest rozgrzebane... A ile nawet nie zaczęte? Byle do wiosny... Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Sylwia1667 17.09.2008 11:40 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 17 Września 2008 A ja nie mam już siły d dachu. Położony w zeszłym roku, poprawiany był już z dziesięć razy. Ostatnio zmienił się dekarz. Nic nie pomogło. Kominy nadal są mokre Wykończeniówka na finiszu, więc nie mogę pozwolić, żeby pop tym wszystkim lała się deszczówka. Czy są jeszcze fachowcy, którzy potrafią robić obróbki kominów Jak to dobrze, że nie mam okien dachowych, bo miałabym chyba prysznic na poddaszu Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
katulka1 17.09.2008 21:20 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 17 Września 2008 tak... skąd ja to wszystko znam.... zaraz wychodzę z domu. Pojadę postraszyć stolarza, na którego czekam od 4 miesięcy żeby mi podłogę łaskawie położył. Nie mam czasu szukać innego. Ten jest dobrym fachowcem, ale tak niesłowny, że..... podobno jedyne co działa to codzienne wizyty u niego z groźbami i prośbami. Teraz zamiast z mężem będę wieczorami spotykać się ze stolarzem... romantyczne, co? Uważaj, żeby Ci tak nie zostało no tak, niebezpieczeństwo istnieje:) na szczęście stolarz nie w moim typie:) no i mój post na forum poskutkował. Dzisiaj mój stolarz zamontował w końcu drzwi, o które nie mogłam się doprosić, a od poniedziałku obiecał zacząc z podłogą... może to przełom? a na pewno światełko w tunelu:) Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
EZS 18.09.2008 12:10 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 18 Września 2008 a przede mną OSTATNIA praca fachowca - podbitka. Miał być dziś i go nie ma..... reszta już "tymi ręcami" a fachowcy won. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
cieszynianka 18.09.2008 12:51 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 18 Września 2008 a przede mną OSTATNIA praca fachowca - podbitka. Miał być dziś i go nie ma..... reszta już "tymi ręcami" a fachowcy won. Mam ten sam problem Przypomina to zabawę w kotka i myszkę, a ja nie lubię ani myszy, ani kotów Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
reng 03.10.2008 07:01 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 3 Października 2008 wkur... się trzeba i pomalować samemu jak ja. 2 miesiące mi to zajęło, żeby było tak jak chciałam. zakładali oczywiście dekarze i przy okazji całę podbitkę opultali, bo akurat było błoto i im spadła. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
MEDE 07.10.2008 08:34 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 7 Października 2008 widzę że nie jestem sama ... a już się martwiłam że to ze mną jest coś nie tak....i mnie zamkną w jakiejś izolatce bez klamek.... przyczyny mojego stanu? oto one... BANK - zmieniam zabezpieczenie kredytu z mieszkania na działkę - bo to na nią był brany kredyt w zeszłym roku, maglują barany sprawę już 3 tydzień choć wszystko było sprawdzane przy podpisywaniu umowy kredytowej. SASIADKA - wścibskość ludzka nie zna granic...gdyby mogła siedziała by z nosem przy ogrodzeniu przez 24h/dobe FACHOWCY- banda niedorozwiniętych pijaków, nie ogarniających słownictwa polskiego poza mięsnymi sformułowaniami oraz całą masa spraw towarzyszących przy realizacji marzenia, które jak sie na początku wydawało miało cieszyć ..... a teraz tylko mnie dobija Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
zezo 07.10.2008 11:58 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 7 Października 2008 Jestem z Wami Pomimo iż już rok mieszkam, pomimo iż mi już przechodzi to jeszcze mnie telepie na samą myśl "Budowa" Nie wiem jak ludzie mogę budować się kilka razy, trzeba powiedzieć że mają zdrowie Powodzonka życzę Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
kropi 08.10.2008 20:02 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 8 Października 2008 Mnie to jeszcze wqr... własna gamoniowatość. No bo jak można zgubić dziennik budowy, i to drugi raz w tym samym roku? A, i dziś się zje.ałem ze schodów na strych i mnie paluszek nap..dala Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Zorka31 11.10.2008 22:55 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 11 Października 2008 No to dobrze, że tu zajrzałam, bo znaczy normalna jestem! Kończę dom. I co spojrzę to widzę coś nowego, co moje gwiazdy budowlane spieprzyły. Chociaz tu prym wiedzie osadzenie drzwi wewnętrznych z przerwami we framugach na 1 cm. A co! Czekam na poprawki obiecane od dwóch tygodni, bo chcę sie wprowadzić!!! I chcę, żeby już nikt mi nie łaził po domu!! A tyle kłótni z mżonkiem ile w temacie lamp, mebli itp. to nigdy nie przerobiłam.... Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
kotek999 17.10.2008 14:18 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 17 Października 2008 Witajcie, pewnie domyślacie się że jestem tutaj bo mam dość, ekipa od stanu surowego ma 3,5 miesiąca opóźnienia, a elektrycy już zrobili, hydraulicy też, robią się tynki, a dach dalej nie skończony:) Ale dobrze że tutaj wstąpiłam bo się tak uśmiałam, że chyba mi przeszło:):) Dzięki za ten wątek:) Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
EZS 18.10.2008 19:38 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 18 Października 2008 a przede mną OSTATNIA praca fachowca - podbitka. Miał być dziś i go nie ma..... reszta już "tymi ręcami" a fachowcy won. Mam ten sam problem Przypomina to zabawę w kotka i myszkę, a ja nie lubię ani myszy, ani kotów Hm. Minął miesiąc. Fachowiec przyszedł na kilka dni, założył listwy i NADAL GO NIE MA. Poszedł sobie, ot co. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
cieszynianka 18.10.2008 19:51 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 18 Października 2008 Mojego nie było już 3 tygodnie Obiecał, że będzie we wtorek w sile trzech lub czterech chłopa, zobaczymy Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
joan 23.10.2008 16:04 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 23 Października 2008 dziś nienawidzę - sklepów gdzie nie można płacić kartą - zepsutych bankomatów - moich wykończeniowców za to że robiąc sufit podwieszany w kuchni przewiercili mi rure kanalizacyjną z ktorej spływa zawartość wc umieszczonego piętro wyżej - panią ze sklepu z płytkami za to że nie powiedziała mi że po 2 kg fugi będe musiała jechac do magazynu z Bartyckiej na Siekierki w samych korkach a po tym okazało sie że na stanie magazynowym fugi brak - pana od mierzenia wilgotności podłogi za to że od tygodnia czekam na tel obiecał że zadzwoni i nie dzwoni, nie odbiera telefonów a jego skrzynka pocztowa jest zapachana a bez niego nie mogę umówić montażu podłogi - sprzedawcy w sklepie z parkietem za to że ma gołe baby na tapecie swojego słuzbowego komputera i ja je widzę jak z nim rozmawiam o rabatach - pana sprzedającego grzejniki za to że zapomniał zamówić jeden grzejnik kanałowy przez co nie moge umówić sie z panem od parkietów a nastepna dostawa będzie za 2 tyg - pana który mial sprzedac mi 5 m sześc suchej brzozy a przwiózł mi 3 mokrego odpadu drewna no name - dewelopera który dał doopy i przez niego nie mamy gazu mieszkamy w wynajmowanym a cały dom mamy spakowany u sąsiada którego prawie nie znamy ....nie mam sił....nawet płakać...choć wiem że by mi to pomogło.... Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Ineso 23.10.2008 18:07 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 23 Października 2008 Ja dziś odebrałam klucze do swojego pierwszego mieszkania i już z 5 razy pokłóciłam się z każdym członkiem mojej rodziny (sami doradcy, mieszkac tam bedę sama) i usłyszałam, że to nie ma sensu, to się zrobi inaczej, a tam niech będzie tak jak jest, a tego czemu nie zamówiłam/kupiłam innego...a projekty komputerowe wszyscy znają od miesięcy i do tej pory były ok. No, ale po przestudiowaniu tego wątku stwierdzam, że nie mam prawa jednak narzekac. Tylko dziękowac, że to tylko 30 metrów do urządzenia. Trzymam za Was wszystkich kciuki i życzę dużo siły:) Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
hela32 27.10.2008 13:48 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 27 Października 2008 hehe, widze że każdy sądził, że jest sam w tym bólu,a tu większość w pewnej chwili ma dość. Mnie dopadł dół gdy zacząłem widzieć dno na koncie i gilotynę zbliżającej sie raty za rogiem Powodzenia i łączę się w bólu Mam to samo, bo cała chęć się z tym wiąże. a na dodatek jak nigdy czuję obrzydzenie do zakupów, u kobiety to nienormalne, a jednak. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
ECOGREENCITY 28.10.2008 07:27 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 28 Października 2008 Nie wiem co ze mną jest ? Domek oddałem do użytkowania w 2007 roku, pozostało mi do wykonania jeszcze kilka prac, ale ostatnio coś się ze mną dzieje niedobrego. Wszystko mnie denerwuje, wszystkiego mam dosyć Mam dość budowania, majstrów, pseudo-fachowców co to wszystko wiedzą lepiej, niesłownych ludzi, bałaganu na działce, hurtowników co to mają wszystko w super cenie, promocji w hipermarketach budowlanych urzędników wszelkiego rodzaju baków Jednym słowem muszę wyluzować Albo zmęczenie , albo wiek?? polecam przerwę Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
EZS 28.10.2008 13:57 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 28 Października 2008 Mam to samo, bo cała chęć się z tym wiąże. a na dodatek jak nigdy czuję obrzydzenie do zakupów, u kobiety to nienormalne, a jednak. Wiesz, że ja też Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Gość elutek 28.10.2008 18:06 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 28 Października 2008 Mam to samo, bo cała chęć się z tym wiąże. a na dodatek jak nigdy czuję obrzydzenie do zakupów, u kobiety to nienormalne, a jednak. Wiesz, że ja też czy chodzi o zakupy budowlane, czy również o takie typowo kobiece - torebki, buty, ciuchy, perfumy itp. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
EZS 28.10.2008 19:47 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 28 Października 2008 na ciuchy to przez pół roku nie mialam kasy. teraz zaczynam odbijać. Kupowalam tylko kwiatki i biorąc pod uwagę ile forsy w to włożylam, to efekty wyglądają mizernie. A wstręt miałam głównie do castoramy, leroya itp. ale generalnie do wychodzenia do sklepu też. Co za przyjemność w przeliczaniu kiecki na żyrandol Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Recommended Posts
Dołącz do dyskusji
Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.