Miesięcznik Murator ONLINE

Skocz do zawartości

MAM DOŚĆ


zezo

Recommended Posts

  • Odpowiedzi 188
  • Utworzony
  • Ostatnia odpowiedź

Najaktywniejsi w wątku

A ja nie mam już siły d dachu. Położony w zeszłym roku, poprawiany był już z dziesięć razy. Ostatnio zmienił się dekarz. Nic nie pomogło. Kominy nadal są mokre :evil: Wykończeniówka na finiszu, więc nie mogę pozwolić, żeby pop tym wszystkim lała się deszczówka.

 

Czy są jeszcze fachowcy, którzy potrafią robić obróbki kominów :-?

Jak to dobrze, że nie mam okien dachowych, bo miałabym chyba prysznic na poddaszu :roll:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

tak... skąd ja to wszystko znam.... zaraz wychodzę z domu. Pojadę postraszyć stolarza, na którego czekam od 4 miesięcy żeby mi podłogę łaskawie położył. Nie mam czasu szukać innego. Ten jest dobrym fachowcem, ale tak niesłowny, że..... podobno jedyne co działa to codzienne wizyty u niego z groźbami i prośbami. Teraz zamiast z mężem będę wieczorami spotykać się ze stolarzem... romantyczne, co?

 

Uważaj, żeby Ci tak nie zostało :lol:

 

:) no tak, niebezpieczeństwo istnieje:) na szczęście stolarz nie w moim typie:) no i mój post na forum poskutkował. Dzisiaj mój stolarz zamontował w końcu drzwi, o które nie mogłam się doprosić, a od poniedziałku obiecał zacząc z podłogą... może to przełom? a na pewno światełko w tunelu:)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 2 weeks później...

:o widzę że nie jestem sama ... a już się martwiłam że to ze mną jest coś nie tak....i mnie zamkną w jakiejś izolatce bez klamek....

przyczyny mojego stanu? oto one...

BANK - zmieniam zabezpieczenie kredytu z mieszkania na działkę - bo to na nią był brany kredyt w zeszłym roku, maglują barany sprawę już 3 tydzień choć wszystko było sprawdzane przy podpisywaniu umowy kredytowej.

SASIADKA - wścibskość ludzka nie zna granic...gdyby mogła siedziała by z nosem przy ogrodzeniu przez 24h/dobe

FACHOWCY- banda niedorozwiniętych pijaków, nie ogarniających słownictwa polskiego poza mięsnymi sformułowaniami

oraz całą masa spraw towarzyszących przy realizacji marzenia, które jak sie na początku wydawało miało cieszyć ..... a teraz tylko mnie dobija

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

No to dobrze, że tu zajrzałam, bo znaczy normalna jestem! Kończę dom. I co spojrzę to widzę coś nowego, co moje gwiazdy budowlane spieprzyły. Chociaz tu prym wiedzie osadzenie drzwi wewnętrznych z przerwami we framugach na 1 cm. A co! Czekam na poprawki obiecane od dwóch tygodni, bo chcę sie wprowadzić!!! I chcę, żeby już nikt mi nie łaził po domu!! A tyle kłótni z mżonkiem ile w temacie lamp, mebli itp. to nigdy nie przerobiłam....
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Witajcie, pewnie domyślacie się że jestem tutaj bo mam dość, ekipa od stanu surowego ma 3,5 miesiąca opóźnienia, a elektrycy już zrobili, hydraulicy też, robią się tynki, a dach dalej nie skończony:)

 

Ale dobrze że tutaj wstąpiłam bo się tak uśmiałam, że chyba mi przeszło:):):):)

 

Dzięki za ten wątek:)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

a przede mną OSTATNIA praca fachowca - podbitka. Miał być dziś i go nie ma.....

reszta już "tymi ręcami" a fachowcy won.

 

Mam ten sam problem :evil:

Przypomina to zabawę w kotka i myszkę, a ja nie lubię ani myszy, ani kotów :lol:

 

Hm. Minął miesiąc. Fachowiec przyszedł na kilka dni, założył listwy i NADAL GO NIE MA. Poszedł sobie, ot co.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

dziś

 

nienawidzę

:evil: :evil: :evil:

- sklepów gdzie nie można płacić kartą

- zepsutych bankomatów

 

- moich wykończeniowców za to że robiąc sufit podwieszany w kuchni przewiercili mi rure kanalizacyjną z ktorej spływa zawartość wc umieszczonego piętro wyżej

- panią ze sklepu z płytkami za to że nie powiedziała mi że po 2 kg fugi będe musiała jechac do magazynu z Bartyckiej na Siekierki w samych korkach a po tym okazało sie że na stanie magazynowym fugi brak

 

- pana od mierzenia wilgotności podłogi za to że od tygodnia czekam na tel obiecał że zadzwoni i nie dzwoni, nie odbiera telefonów a jego skrzynka pocztowa jest zapachana a bez niego nie mogę umówić montażu podłogi

 

- sprzedawcy w sklepie z parkietem za to że ma gołe baby na tapecie swojego słuzbowego komputera i ja je widzę jak z nim rozmawiam o rabatach

 

- pana sprzedającego grzejniki za to że zapomniał zamówić jeden grzejnik kanałowy przez co nie moge umówić sie z panem od parkietów a nastepna dostawa będzie za 2 tyg

 

- pana który mial sprzedac mi 5 m sześc suchej brzozy a przwiózł mi 3 mokrego odpadu drewna no name

 

- dewelopera który dał doopy i przez niego nie mamy gazu mieszkamy w wynajmowanym a cały dom mamy spakowany u sąsiada którego prawie nie znamy

 

....nie mam sił....nawet płakać...choć wiem że by mi to pomogło....

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja dziś odebrałam klucze do swojego pierwszego mieszkania i już z 5 razy pokłóciłam się z każdym członkiem mojej rodziny (sami doradcy, mieszkac tam bedę sama) i usłyszałam, że to nie ma sensu, to się zrobi inaczej, a tam niech będzie tak jak jest, a tego czemu nie zamówiłam/kupiłam innego...a projekty komputerowe wszyscy znają od miesięcy i do tej pory były ok. No, ale po przestudiowaniu tego wątku stwierdzam, że nie mam prawa jednak narzekac. Tylko dziękowac, że to tylko 30 metrów do urządzenia.

Trzymam za Was wszystkich kciuki i życzę dużo siły:)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

hehe, widze że każdy sądził, że jest sam w tym bólu,a tu większość w pewnej chwili ma dość. Mnie dopadł dół gdy zacząłem widzieć dno na koncie i gilotynę zbliżającej sie raty za rogiem

 

Powodzenia i łączę się w bólu

 

 

 

Mam to samo, bo cała chęć się z tym wiąże. a na dodatek jak nigdy czuję obrzydzenie do zakupów, u kobiety to nienormalne, a jednak.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie wiem co ze mną jest ?

Domek oddałem do użytkowania w 2007 roku, pozostało mi do wykonania jeszcze kilka prac, ale ostatnio coś się ze mną dzieje niedobrego.

Wszystko mnie denerwuje, wszystkiego mam dosyć :evil:

 

Mam dość

budowania,:evil:

majstrów, :evil:

pseudo-fachowców co to wszystko wiedzą lepiej, :evil:

niesłownych ludzi, :evil:

bałaganu na działce, :evil:

hurtowników co to mają wszystko w super cenie,:evil:

promocji w hipermarketach budowlanych :evil:

urzędników wszelkiego rodzaju :evil:

baków :evil:

 

 

Jednym słowem muszę wyluzować :wink: :wink:

 

 

 

 

Albo zmęczenie , albo wiek??

polecam przerwę

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Gość elutek

 

Mam to samo, bo cała chęć się z tym wiąże. a na dodatek jak nigdy czuję obrzydzenie do zakupów, u kobiety to nienormalne, a jednak.

 

Wiesz, że ja też :roll:

 

czy chodzi o zakupy budowlane, czy również o takie typowo kobiece -

torebki, buty, ciuchy, perfumy itp. :roll: :roll: :roll:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

na ciuchy to przez pół roku nie mialam kasy. teraz zaczynam odbijać.

Kupowalam tylko kwiatki i biorąc pod uwagę ile forsy w to włożylam, to efekty wyglądają mizernie. A wstręt miałam głównie do castoramy, leroya itp. ale generalnie do wychodzenia do sklepu też. Co za przyjemność w przeliczaniu kiecki na żyrandol :-?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Odpowiedz w tym wątku

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.




×
×
  • Dodaj nową pozycję...