Miesięcznik Murator ONLINE

Skocz do zawartości

komu nie spełniły się marzenia - o wybudowanym domu


bobiczek

Recommended Posts

  • Odpowiedzi 48
  • Utworzony
  • Ostatnia odpowiedź

Najaktywniejsi w wątku

No właśnie.... Nie wypada przecież powiedzieć" mój nowy dom to nie to i źle się w nim czuję". Ba - jest to wręcz wysoce nie stosowne w sytuacji gdy większość zachwyca sie tym co wybudowało. Nasze odczucia są nie popularne, niestosowne a może naganne??? Ech- szkoda gadać - powinniśmy się cieszyć. Ja jednak zupełnie nie mogę się odnaleźć.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

znam takiego jednego faceta :wink: - który na takie problemy odpowieda jedno: za mało seksu, za mało seksu... 8) :lol:

 

Ty to jesteś oryginalna...znasz więc tylko jednego faceta :o A reszta znajomych to kto..? ;)

tego Jednego słowa biorę sobie do serca... :roll:

bo jeszcze przez jakiś czas będe z nim wspólny PIT wypełniać... 8)

 

a o depresji w nowym domu pisała Kuleczka...

to normalka - też to mialam - łaziłam i marudziłam... :oops:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Lump!

A co Ty taki złośliwy?

Też poitrafię być.

Jak mi sie latem auto spier...ło w Wawie ,na skrzyżowaniu na Pradze, to policjanci których pytałem o warsztat stwierdzili " no nie wiemy gdzie - ale tutaj to pan czasem tego auta nie zostawiaj, w żadnym razie" :(

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Lump!

Nie chodzi o adaptację.

Ja tam sie czuję bosko.

Zawsze i od lat, oglądam burze wiosenne pod tarasem, smażę na grilu makrele z warzywnym farszem, gram na 100 decybeli Pink Floyd, mam koziołka kochanego/

Ty nie rozumiesz.

Chodzi o to że ten dom zeżarł finansowo, czasowo coś - czego nie za bardzo da się wytłumaczyć i co jest chyba nieodtwarzalne już.

Ja mam takie odczucie.

Moja żona zresztą też.

Satysfakcja murowana - mieszkamy, ogród, no bajer - ale niestety kochany - coś sie straci.

Nie ma byka.

Straci sie czasem czas niemożliwy do zwrotu, nawyki, straci się pewne rzeczy ułożone wcześniej i lepsze od tych nowych.

Te też się zdarzą.

Zobaczysz

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

myślałem żeś facet - przepraszam za formę.

Idę nynu, rano pobudka.

Pamiętaj że budowa zabiera zdrowie - i to psychiczne i to fizyczne też.

Jak na plecach ładowałem belkę w garażu żeby mieć stryszek to sie porzygałem z wysiłku.

Dźwigałem na barku, gieroj, fizyczny wiracha.

A jak sobie przypomnę sąsiada który stał naprzeciwko spychacza robiącego lata temu dojazd do posesji, z otwartymi ramionami i krzyczącego "że ani kroku i gąsienicy dalej" - to mam dreszcze i gwoździa do głowy jeszcze dzisiaj.

I nie zapominaj kochana że jak się z tym uporałem to mi wymyślili autostradę na filarach w moim ogródku(wywłaszczają mnie z części)

To powoduje mchyba to wszystko do kupy razem

 

PS

mój stary post nieaktualizowany choć żyjący "autostrada przez mój nowo budowany dom"

 

:)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Lump!

pogadałbym z Tobą osobno bo warto by było chyba.

Frustracja rzeczywiście to takie lekkie light.

To nie tak sie odbywało.

Szarpanie za ramiona i kurwy leciały często.

Spotkałem 2 razy ministra mięczaka Polaczka, wcześniej Pola i2 róznych nieobecnych.

Poznałem kilka prawd.

Ale jako szaraczek polski, doszedłem do wniosku że zwykły obywatel w tym państwie, to jest jak pryszcz który albo jest upierdliwy, albo szybki do usunięcia, w zależności od sytuacji

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Odpowiedz w tym wątku

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.




×
×
  • Dodaj nową pozycję...