drewno bejcowane-szybkie zużycie materiału

[leli1]

zdecydowałam sie (juz żałuje, ale za późno) na bejcowane schody. Dom zaczęliśmy użtkować raptem 2 tyg.temu, a stopnie (same końcówki) już są odbarwione. Nie wiem czy to normalne tak szybkie zużycie (raptem 3 osoby chodzące w kapciach), czy też jakiś błąd w sztuce został popełniony.

Dotyczy to nie wszystkich stopnic.

Czy jest sens wzywać schodziarza w ramach reklamacji, aby malnął bejcą i polakierował powtórnie, czy zostawić bo to normalne zużycie i tak ma być??!!.

Poradźcie coś.

Drweno jesionowe bejcowane na jatobe.

Dzieki.

[meranti1]

witam. powinieneś wezwac stolarza chyba obowiązuje gwarancja ,a przy okazji czy lakier którym pomalowane masz schody jest lakierem poliuretanowym przeznaczonym na schody ??

[witch009]

Odbarwianie po dwóch tygodniach...? udusiłabym stolarza...

 

Koloryzowanie drewna nie jest dobre, ale jeśli już ktoś tak bardzo chce to myślę że lepiej byłoby zrobić to olejem koloryzującym (nie bejcą), olej wnika w drewno i położyć jeszcze na niego lakier poliuretanowy (jeśli chodzi o schody to najlepiej 2 lub 3 warstwy)

 

Jest taki system na ryku Lios - Lios olej koloryzujący (w różnych kolorach nawet jest kolor wenge) + Lios lakiery poliuretanowe - kolor na pewno nie zetrze się po dwóch tygodnich.

[ghost34]

Systemów koloryzujących jest bardzo wiele i nie zgadzam sie z opinia że nie jest to dobre i lepiej olejem oba sposoby są dobre pod warunkiem że dobierzemy dobra chemie do koloryzowania i zabezpieczającą ten kolor...zapewne tenże stolarz jak to stoloarz namieszał sopura ..orange z machoniem wyszła mu jatoba pokrył czymkolwiek ze trzy razy pistoletem czyli bardzo cienko i oddał schody...bejca sama bez przyczyny sie spod lakieru nie uwalnia i nie wybarwi(to nie perpetum -mobile)..musiało to być. Ewentualnie nie ma juz lakieru(przetarł się)...jeszcze jest jedna możliwość że cos siedziało w drewnie na tych paru trepach i zareagowało z bejcą z bejcami nitro tak czasem bywa...wziołbym za głowę bezwarunkowo stolarza i zareklamowałbym je..

[leli1]

dzieki!!

stolarz ma przyjsc w piatek, ale co z tego skoro podejrzenie co do jakosci jego pracy zostanie.

Podobno zastosowal wlasciwe srodki (lakier poliuretanowy) i malowal 2 razy.

Mam nadzieje ze teraz bez jakis szczegolnych uciążliwosci da sie to naprawic.

Leżeć nic nie leżało, bo w trakcie wykanczania domu schody były starannie zabezpieczone.

Zobacze co mi zaproponuje i mam nadzieje ze bede zadowolona, bo generalnie schody zrobił b. ładne.

[2112wojtek]

To nie tylko wina umiejętnośći stolarza czy niewłaściwej chemii.

Powinien Ci powiedzieć przed robotą , ze drewna na schodach raczej się nie bejcuje , chyba ,że zastosuje lakier poliestrowy, który za bardzo na schody się jednak nie nadaje lub epoksydowy, który nie zawsze można położyć

Lakier poliuretanowy jest elastyczny, odporny na odparzenia i zabrudzenia, nie zabezpiecza jednak tak wrażliwych miejscv, jak brzegi trepa na wycieranie w takim stopiu, aby nie było widać ubytków barwnika.

Podziwiam go , że zgodził się na taki zabieg.

[leli1]

dzieki, ale ja go jakos nie podziwiam

Po to jest fachowcem, żeby laikowi (czyli mi) odradzić taki sposób. Jestem ugodowym ludziem więc pewnie by nie było problemu, tym bardziej, że w pierwotnej wersji miał byc tylko lakierowany jesion, potem nagle "urodziła" mi sie ta bejca.

A co z bejcowanymi podłogami, przeciez ludzie robia sobie takowe. Po schodach chodzi sie chyba rzadziej niz po podłodze w salonie. Czy im sie nie zużywa?

Troche mnie to wszystko zdołowało, czyli mam sie nastawic że choćby nie wiem co, to wkrótce moje stopnice będą jasne, a pozostała część ciemna? .

[2112wojtek]

No nie wiem, co na to bejcowanie powiedzieliby porządni parkieciarze ?

Co do różnicy zużycia stopnicy a parkietu, też mam niestety pewne wątpliwości.

[witch009]

Zapytaj się stolarza co to był za lakier. Bo z Twojego opisu wynika że chyba do mebli

[ghost34]

No nie wiem, co na to bejcowanie powiedzieliby porządni parkieciarze ?

Co do różnicy zużycia stopnicy a parkietu, też mam niestety pewne wątpliwości.

 

Wojtuś jak się kleint czasem uprze trzeba bejcować a raczej zakolorować i pro-color i bejce zar..bardzo dobrze zdają egzamin pod różnego rodzaju lakierami do podłóg...

Znam producenta deski podłogowej który również wybarwia w seryjnej produkcji tymi środkami nie widzę problemów zrobiłem wiele takich posadzek i nie było problemu nigdy...

[jarekkur]

dzieki!!

stolarz ma przyjsc w piatek, ale co z tego skoro podejrzenie co do jakosci jego pracy zostanie.

Podobno zastosowal wlasciwe srodki (lakier poliuretanowy) i malowal 2 razy.

Mam nadzieje ze teraz bez jakis szczegolnych uciążliwosci da sie to naprawic.

Leżeć nic nie leżało, bo w trakcie wykanczania domu schody były starannie zabezpieczone.

Zobacze co mi zaproponuje i mam nadzieje ze bede zadowolona, bo generalnie schody zrobił b. ładne.

 

Proponuję zlecić mu naprawę w ramach gwarancji, przy okazji wypytać o lakier. Napewno będzie lakierował na miejscu. Następnie znaleźć fachowca-znowu problem, kto nim jest- zmatowić lakier na schodach i polakierować dodatkowo jeszcze dwa razy. Ja lakieruję schody wałkiem minimum trzy razy.

Aby schody można było używać malujemy lakierem szybkoschnącym co drugi stopień.

[leli1]

w takim razie jaki lakier powinien zastosowac? Moze sama go kupie?

Znalazłam wczoraj wiecej takich wybarwionych miejsc, w dodatku wcale nie w miejscu najczęstszego używania schodów.

Na co mi ta bejca była.......

[jarekkur]

i jest jeszcze wiekszy problem. Są miejsca odbarwione po których sie nie chodzi. Prawdopodobnie położył bejcę spirytusową i te przebarwienia tam były od samego początku, może jedynie mniej widoczne lub przez was niezauwazalne bo nikt się przedtem tym schodom specjalnie nie przyglądał.

Może warto te schody przeszlifować i bejcować bejcą wodorozcieńczalną, następnie czterokrotnie polakierować lakierem do schodów. Proszę wybrać stronę www. Ogólnopolskie Stowarzyszenie Parkieciarzy.pl zadzwonić do nich i poprosić o poradę. Napewno pomogą.

[meranti1]

Jako schodziarz odradzam zdecydowanie bejce wodną do schodów stosowałem takie bejce firmy Adler i na pewno jakość wykonania jest lepsza po zastosowaniu bejcy nitro ,co do przebarwień to moze pan stolarz nie nakładał jej pistoletem ,a jezeli chodzi o szybkie scieranie lakieru to moze był lakier poliuretanowy ,ale czy specjalny do schodów ?? przy dobrym lakierze wystarczą dwie warstwy w zalezności jakim natryskiem sie maluje bo jest róznica jak maluje sie zwykłym pistoletem ,a pompą!!

Pozdrowienia

poza tym stolarz na pewno znajdzie jakieś rozwiązanie chyba mu zalezy na dobrej opinii

[jarekkur]

Jako schodziarz odradzam zdecydowanie bejce wodną do schodów stosowałem takie bejce firmy Adler i na pewno jakość wykonania jest lepsza po zastosowaniu bejcy nitro ,co do przebarwień to moze pan stolarz nie nakładał jej pistoletem ,a jezeli chodzi o szybkie scieranie lakieru to moze był lakier poliuretanowy ,ale czy specjalny do schodów ?? przy dobrym lakierze wystarczą dwie warstwy w zalezności jakim natryskiem sie maluje bo jest róznica jak maluje sie zwykłym pistoletem ,a pompą!!

Pozdrowienia

poza tym stolarz na pewno znajdzie jakieś rozwiązanie chyba mu zalezy na dobrej opinii

 

Po konćowym szlifie 120 wykonałem bejcowanie schodów dębowych bejcą wodorozcieńczalną -dwukrotnie. Otrzymałem piękny orzechowy kolor trafiony idealnie w gust klienta. Odczekałem dwa dni. Nałożyłem lakier podkładowy poliuretanowy 2 składnikowy syntetyczny dwukrotnie. Każdą warstwę dokładnie matując przed nałożeniem kolejnej warstwy lakieru. Lakier nawierzchniowy również dwuskładnikowy poliuretanowy ale wodorozcieńczalny do schodów o wyjątkowej odporności na ścieranie 12mg/m2 według Taber-Abraser i twardości 100 według Buchholz'a.

Położyłem trzy warstwy matując każdą przed nałożeniem kolejnej. Było to 6 lat temu. Po 6 latach byłem u tych ludzi w związku z zleceniem cyklinowania i lakierowania podłogi. Schody wyglądają jak nie tknięte. Oczywiście znajdują się na lakierze pewne rysy czy lekkie zmatowienie połysku (półmat) w miejscu stąpania po schodach. Kanty jednak są nadal w lakierze. Właściciele mieszkania przyznali, że po jakimś roku przestali zwracać na schody uwagę i bardzo rzadko stosowali jakąkolwiek pielęgnację.

[BlackMamba]

Po konćowym szlifie 120 wykonałem bejcowanie schodów dębowych bejcą wodorozcieńczalną -dwukrotnie. Otrzymałem piękny orzechowy kolor trafiony idealnie w gust klienta. Odczekałem dwa dni. Nałożyłem lakier podkładowy poliuretanowy 2 składnikowy syntetyczny dwukrotnie. Każdą warstwę dokładnie matując przed nałożeniem kolejnej warstwy lakieru. Lakier nawierzchniowy również dwuskładnikowy poliuretanowy ale wodorozcieńczalny do schodów o wyjątkowej odporności na ścieranie 12mg/m2 według Taber-Abraser i twardości 100 według Buchholz'a.

Położyłem trzy warstwy matując każdą przed nałożeniem kolejnej. Było to 6 lat temu. Po 6 latach byłem u tych ludzi w związku z zleceniem cyklinowania i lakierowania podłogi. Schody wyglądają jak nie tknięte. Oczywiście znajdują się na lakierze pewne rysy czy lekkie zmatowienie połysku (półmat) w miejscu stąpania po schodach. Kanty jednak są nadal w lakierze. Właściciele mieszkania przyznali, że po jakimś roku przestali zwracać na schody uwagę i bardzo rzadko stosowali jakąkolwiek pielęgnację.

 

 

Witam, odkopuję wątek bo potrzebuję fachowej porady a przeszukałam różne i ten najbardziej chyba pasuje.

Dostaliśmy schody (właśnie "się szlifują" ), prawdopodobnie bukowe, kolor naturalny polakierowany lakierem bezbarwnym, który brzydko zżółkł. Schody i tak mają być w kolorze orzecha, więc bez bejcowania się nie obejdzie (a chcemy wszystko zrobić sami) i teraz moje pytanie, czy zastosować się do powyższych rad czy może już są lepsze (prostsze, szybsze?) metody. A może olejowanie będzie lepszym rozwiązaniem? Gdzieś wyczytałam że łączy się olejowanie z lakierowaniem...

Jakie preparaty (jakich firm) polecacie do tych zabiegów? Czy w sklepach typu Castorama czy OBI dostanę odpowiednie środki? Będę wdzięczna za szybkie odpowiedzi

Edytowane 25 Lipca 2011 przez BlackMamba