EZS 10.04.2008 09:16 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 10 Kwietnia 2008 JoShi, a gdzie miłość bliźniego? Lubię gadać z ludźmi a dyskutować jeszcze bardziej. Człowiek uczy się całe życie..... A zamknięty w domu z komputrem i TV, to nie dla mnie. NA gadanie trzeba mieć czas. I ja kiedyś byłam luzak. Tuż po ślubie byliśmy jedynymi z paczki z chatą. Na studiach, bez dziecka.... W zasadzie gości mieliśmy ciągle. Był brydż po całych nocach (a rano na zajęcia ), do częstowania jedynie kawa (bo czasem na jedzenie dla nas brakowało a gdzie tu gości karmić) i było fajnie. Ale te czasy nie wrócą Teraz jeżeli wolny weekend (a właściwie u mnie nawet nie połowa, bo w soboty pracuję) ma wystarczyć na nadrobienie wszelkich prac domowych, sprawdzenie dziecku lekcji i jeszcze często zaległości z pracy, to każda godzinka wolnego jest dla mnie bezcenna. Na gości warczę. Jedynego, którego toleruję, to mój wujo, ale on mieszka na tej samej działce i w zasadzie jak wejdzie, to robię dalej swoje. Resztę (w tym moich rodziców) już wytresowałam Przełomem było dziecko. Nie dość że nauczyli się pytać, czy mogą wejść, to jeszcze zadawałam pytanie dodatkowe: a czy są zdrowi? Niestety, moje dziecko łapało każdy wirus w młodości i zakatarzeni mieli zakaz wstępu. Powoli się nauczyli... Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
KiZ 10.04.2008 09:57 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 10 Kwietnia 2008 Zauwazyłem, że Śląsk ma w tym temacie nieco inny pogląd niż reszta kraju Ja, mówiąc szczerze, nie bardzo czuję problem Kiedy to wasi znajomi mają czas żeby was nachodzic?? W moim środowisku wszyscy cierpią na tak permanentny brak czasu, że umówienie sie na jakąś prywatkę czy wyjscie do knajpy jest poprzedzone dwoma tygodniami ustaleń Jak sie już zdarzy jakieś spontaniczne spotkanie, to jest traktowane jako wyjątkowa, ale bardzo miła i sympatyczna sytuacja. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
matka dyrektorka 10.04.2008 16:58 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 10 Kwietnia 2008 lubię gości, tych niespodziewanych też nie utrzymuję znajomości z ludzmi których nie lubię , więc ich wizyty mi nie grożą wszyscy znajomi wiedzą że jestem bałaganiara do kwadratu i przyjmują mnie i mój dom z całym dobrodziejstwem inwentarza ci których boli mój bałagan po prostu nie przychodzą (a ja nie nalegam ) jeśli mam pilną pracę goście zabawiają sie sami aż skończę lub jeśli mam zajęte tylko ręce mogę z nimi gadać i pracować.(od pielenia ogródka do robienia pierogów)często takie niespodziewane najścia kończą się wspólnym gotowaniem czy masowym robieniem np pierniczków w niekoniecznie grzecznych kształtach oficjalne imprezy z teściową w tle są raczej zapowiedziane Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
agnieszkakusi 11.04.2008 05:48 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 11 Kwietnia 2008 Ew-ka, ale rozwaliłaś stronę Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Ew-ka 11.04.2008 07:09 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 11 Kwietnia 2008 Ew-ka, ale rozwaliłaś stronę czym ???? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
agnieszkakusi 11.04.2008 07:13 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 11 Kwietnia 2008 eeejjjj...jak rano otwierałam to był taki duuuuuuuży avatarek dotyczący jakiś zdjęć Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
braza 11.04.2008 07:17 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 11 Kwietnia 2008 My home is my castle!!!!!! Nie lubię, ale gdy już się to zdarzy to ... robię to, co właśnie planowałam robić i w nosie mam samopoczucie intruza W sytuacjach skrajnych (czyt.: absolutnie niechcianych gości) wykorzystuję dyplomatyczne wyjście Retro -"Przepraszam, ale ja za chwile wychodzę, jestem juz umówiona" i po ptokach Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
JANINKI-AMORKI82 11.04.2008 08:58 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 11 Kwietnia 2008 Zauwazyłem, że Śląsk ma w tym temacie nieco inny pogląd niż reszta kraju masz dużo racji w tym względzie - ludzie ze śląska w ogóle mają inną mentalność (mówię tu pozytywnie), jak jedziemy na śląsk do rodzinki to jakbyśmy za granicę jechali jedyne co mi się tam nie podoba w sensie, że ja bym tak nie mogła to te wielopokoleniowe rodziny mieszkające pod jednym dachem . sorki za out of topic Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
agnieszkakusi 11.04.2008 09:21 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 11 Kwietnia 2008 Nie zapomnę jednego sobotniego popołudnia. Na zewnątrz paskudna pogoda. Rozpaliliśmy kominek, pod kominkiem koce, poduszki, albumy ze zdjęciami. Położyliśmy się z mężem i córką. Błogo.....nagle podnoszę głowę i widzę przez okno w kuchni podjeżdżającyh teściów. Nawet sobie nie wyobrażacie jacy byliśmy wkurzeni..... Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
kofi 11.04.2008 09:44 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 11 Kwietnia 2008 Jak przychodzi do mnie ktoś bez zapowiedzi (a zwykle nie są to dobrzy znajomi, bo oni się zapowiadają) po 5 minutach (no dobra - góra 30) wracam do poprzednich zajęć, albo zabieram się za robienie czegoś absorbującego, dając może niezbyt uprzejmie do zrozumienia, że pora się zbierać. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
KiZ 11.04.2008 10:01 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 11 Kwietnia 2008 Nie zapomnę jednego sobotniego popołudnia. Na zewnątrz paskudna pogoda. Rozpaliliśmy kominek, pod kominkiem koce, poduszki, albumy ze zdjęciami. Położyliśmy się z mężem i córką. Błogo.....nagle podnoszę głowę i widzę przez okno w kuchni podjeżdżającyh teściów. Nawet sobie nie wyobrażacie jacy byliśmy wkurzeni..... ..? Nie przywiezli kocy..? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
agnieszkakusi 11.04.2008 10:02 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 11 Kwietnia 2008 nooo...wpakowali się pod nasze Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
KiZ 11.04.2008 10:04 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 11 Kwietnia 2008 nooo...wpakowali się pod nasze No wiesz, aleś wyrodna synowa! Ja bym swojej tesciowej natychmiast dał kocyk... azbestowy Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
agnieszkakusi 11.04.2008 10:05 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 11 Kwietnia 2008 dla mojej azbestowy to zbyt mało Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Gość elutek 11.04.2008 10:12 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 11 Kwietnia 2008 Aga, ale pojechali w tym samym dniu? moja teściowa lubiła sobie przyjechać nagle, bez zapowiedzi i posiedzieć tydzień... Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
arcobaleno 11.04.2008 10:15 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 11 Kwietnia 2008 U mnie sytuacja jest o tyle inna, ze z teściami mieszkamy przez ścianę (bliźniak) a z moimi rodzicami o dwa domy dalej. Ich "wizyty" trudno tak nawet nazwac bo traktujemy to normalnie i każdy wchodzi kiedy chce ( i klucze mamy swoje nawzajem w razie w.). Znajomi przeważnie najpierw dzwonią, bo już sie zdarzyło pare razy, że pocałowali klamkę bo nas nie było. Ja z natury jestem towarzyska, więc podejrzewam, że niezapowiedziane wizyty byłyby dla mnie miłą niepsodzianka...choć generalnie wolałabym jednak dostać cynka nawet 5 min przed, zeby ogarnąć dom (zawsez się coś znajdzie do ogarnięcia ). Latem znajomi są u nas przaktycznie w każdy weekend(ale to zapowiedziane odwiedziny), ale nie są to sztywne wizytacje, tylko wciągają się w nasz rytm dnia tak sobie miło spędzamy wonly czas Jak chcemy pobyć sami to uprzedamy, ze nie mamy ochoty na spotkania albo idziemy do kina itp). Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
agnieszkakusi 11.04.2008 10:21 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 11 Kwietnia 2008 Elutek, mieszkają kilka kilometrów od nas więc jeszcze się nie zdarzyło, żeby zostali i to całe szczęście Najgorsze jest to, że człowiek zaplanował sobie miłe, rodzinne popołudnie, a tu klops Nie wyobrażam sobie tygodnia z moją teściową (i teściem również) pod jednym dachem... Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Gość elutek 11.04.2008 10:27 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 11 Kwietnia 2008 jak zostanę teściową to dopiero będę kursować... Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Agduś 11.04.2008 12:50 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 11 Kwietnia 2008 Jak mam posprzątane to mi nie przeszkadza . hheheheh Olka mam tak samo Ja też! No chyba, że akurat nie mam czasu, ale wtedy mówię prosto z mostu. Jak się ktoś chce obrażać, to jego problem - przecież zapowiedzianych gości nie wyrzucam! Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Agduś 11.04.2008 12:57 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 11 Kwietnia 2008 Zakopuję się w domu po licznych obowiązkach wyjazdowych i nie cierpię tego rodzaju niespodzianek. Znajomi już się nauczyli dzwonić, bo kilka razy autentycznie klamkę pocałowali - byli tylko Rodzice. W ogóle nie znoszę, jak mi się wali plan, więc nawet jakies miłe niespodzianki są dla mnie powodem do dużego zdenerwowania. Jak juz komuś się zdarzy tak bez sensu wpaść to... wpuszczam i robię swoje. Jak oglądam film, to mówię: "siadaj, obejrzymy razem. Cicho, bo nie słyszę, co mówią." Albo: "siadaj tu w kuchni, ja robię słoiki, tylko uważaj, bo wszystko utytłane w truskawkach". Bardzo szybko się wynoszą. A moi znajomi się nie wynoszą! Jeżeli ktoś wpada bez zapowiedzi, to nie ma sensu się obrażać, że coś robię. I dla mnie to normalne. Nie wpadam bez zapowiedzi do każdego, ale mam koleżanki, do których mogę. Wiem, że mi powiedzą, że nie mają czasu, jeżeli tak będzie, a nie będą cierpiały zabawiając mnie rozmową i myśląc, jak mnie spławić. I vice versa. Inna sprawa, że ja bardzo łatwo daję się namówić na zmianę planów. Zwłaszcza, gdy w planach miałam np. prasowanie Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Recommended Posts
Dołącz do dyskusji
Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.