Miesięcznik Murator ONLINE

Skocz do zawartości

Kotka - problem z czystością ,


jacekot

Recommended Posts

Witam

Mam kotkę ma jakieś 5 lat , raczej do tej pory nie było z nią kłopotów , ale ostanio coś jej szczeliło do głowy i zaczyna nam sikac na pościele .

Nie wiem czy to kwestia zmiany , trzy miesiące temu przprowadziliśmy się do nowego domu , wszystko było ok do czasu . Jakiś czas temu zsikała się na nasza pościel ,w związku z czym dziatka sposobem nie wiem czy dobry wytarzałem ją w tym co zrobiła . Po te poszło do córki i powtórka z sytuacji , została jeszcze pościel syna , ale jak to zrobi po raz trzeci to ją exmituje .

Może macie jakieś doświadczenia ( oby nie) jak sobie z tym radzić , albo jakie mogą być przyczyny takiego zachowania ?

1. Zmiana miejsca , ale dlaczego tak późno.?

2. Nie odpowiada jej miejsce kuwety , jest pod schodami , w zaciszu .?

3. Próba dominacji ?

4. Jakieś schorzenie ?

Bardzo lubie swojego kota (kotkę) ale nie mogę telerować jej wybryków , jeśli karcenie nie przynosi efektów co zrobić . Zamykanie drzwi nie pomaga , sama sobie otwiera .

A nie jest wysterylizowana , może ją wysteylizować ? Coś pomoże ?

 

Jeśli ktoś ma na ten temat jakieś doświadczenie , bardzo proszę o podzielenie się nim .

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Po pierwsze należy kotce zrobić badanie ogólne moczu oraz najlepiej też krwi.

 

Kotka może posikiwać, nie koniecznie z powodu zmiany miejsca zamieszkania, ale ta zamiana spowodowała u niej stres który mógł spowodować uzewnętrznienie się jakiejś choroby. Najbardziej podobne jest to zachowanie do tego, które występuję u kotów z problemem kamyków w przewodzie moczowym (wykryje to właśnie badanie).

http://www.vetserwis.pl/nefrologia.html

 

Drugim powodem posikiwania (a może raczej powinnam napisać pierwszym) jest znaczenie terenu przez niesterylizowane zwierzę. Kotkę należy wysterylizować (w jaki sposób do tej pory regulowaliście problem rozmnażania?). jednak wcześniej lepiej zrobić badania (wyniki krwi: morfologia i biochemia - pokażą w jakim stanie jest kot, jego nerki) http://www.vetserwis.pl/rozrod.html

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jacku, kotka, tak jak już napisano powyżej może sikać:

- znacząc teren (w końcu nowy, a ona niewysterylizowana, jakoś się kocury muszą o niej dowiedzieć)

- mając problem zdrowotny (koty często unikają kuwety kiedy kojarzy się z bólem, ale także w sytuacjach gdy źle się czują fizycznie z powodów innych niż ból przy załatwianiu się, a pozostawienie wyraźnego zapachu dodaje im pewności siebie), niewykluczone jest, że stres związany z przeprowadzką uaktywnił jakiś zadawniony problem zdrowotny lub skłonność

 

Kota trzeba:

- wysterylizować, gdyż nie ma żadnego powodu, dla którego ma pozostawać płodny, a nie jest to obojętne dla jego zdrowia (tu dużo by pisać), a także po to, aby mieć kota o "lepszych parametrach", a więc najczęściej milszego, nie rujkującego i niesikającego (choć to trochę uogólnienie, ale tylko trochę)

- przebadać, przynajmniej mocz

 

Kota nie tarza się w siuśkach, to metoda nieskuteczna i mówiąc po prostu brzydka wobec tych czystych zwierząt. No i nie eksmituje się przyjaciela, który dopuszcza się zachowań normalnych (jeśli to znaczenie) lub sygnalizujących, że dzieje się z nim coś niedobrego (jeśli to choroba). Mam nadzieję, że napisałeś trochę na wyrost... ;)

 

pozdrowienia dla koty 8)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Trochę się na nie zdenerwowałem, ale chyba nie mógłbym jej wyeksmitować .

To był prezent dla mojej żony , jak nie mieliśmy dzieci ( taki substytut) , a wyszło w efekcie końcowym że to jest mój kot (kotka) - jakoś tak sobie wybrała .

Co do badania moczu to jak mam to zrobić , chyba nie uwiąze jej woreczka ?

Wyczyścić kuwete i zostawić pustą , tylko czy w tedy się załatwi do niej ?

 

Jacek

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

przygotować sobie czysty słoiczek lub pojemniczek na mocz z apteli. do tego przygotować sobie jakąś chochlę lub płaskie naczynie (u mnie plastikowa podstawka do kwiatów, nieduża oczywiście).

 

No i cierpliwie się przyczaić i czekać. Kiedy kotka już przycupnie i zacznie sikać należy podłożyć naczynko i już. Jeżeli to duża trudność dla opiekuna to można poprosić o wyciśnięcie moczu przez weterynarza lub pobrać go bezpośrednio przez powłoki brzuszne (wtedy najlepiej poprosić też o zrobieniu posiweu, bo mamy czysty mocz prosto z pęcherza i można sprawdzić czy nie ma tam jakichś bakterii).

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

przygotować sobie czysty słoiczek lub pojemniczek na mocz z apteli. do tego przygotować sobie jakąś chochlę lub płaskie naczynie (u mnie plastikowa podstawka do kwiatów, nieduża oczywiście).

 

No i cierpliwie się przyczaić i czekać. Kiedy kotka już przycupnie i zacznie sikać należy podłożyć naczynko i już. Jeżeli to duża trudność dla opiekuna to można poprosić o wyciśnięcie moczu przez weterynarza lub pobrać go bezpośrednio przez powłoki brzuszne (wtedy najlepiej poprosić też o zrobieniu posiweu, bo mamy czysty mocz prosto z pęcherza i można sprawdzić czy nie ma tam jakichś bakterii).

 

Dla nie to nie problem , tylko co sobie kot pomyśli o mnie jak jej coś będe podładał jak sika ?

Jesli chodzi o weterynarza czy takie pobieranie moczy nie jest polesne dla kota ?

Jacek

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

tylko co sobie kot pomyśli o mnie jak jej coś będe podładał jak sika ?

 

Nie martw sie - najprawdopodobniej nic sobie nie pomysli bo bedzie mial to w nosie :)

Czasami pobranie moczu przez weta metoda "prosto z pecherza" - jest lepsze - brak zanieczyszczen ktorych mozemy nie byc w stanie uniknac łapiąc kocie siuśki metoda chałupnicza w domu :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 1 year później...

Odkopuję temat bo mam podobny problem.

 

FAKTY:

Mamy kotkę.

Jest to nasze pierwszy zwierzak (zarówno dla mnie jak i dla żony - no nie licząc rybki akwariowej którą kiedyś podobno żonka miała :) ).

Kotka młodziutka - urodziła się gdzieś pod koniec sierpnia.

W dniu w którym ją dostaliśmy byliśmy u wet'a żeby zrobić szczepienie, ale okazało się że ma pchły i świeżb w uszkach. Dostała jakiś specyfik 3w1 wsmarowywany w kark.

U nas jest już 3 tygodnie.

Od początku załatwiała się pięknie do kuwety.

Ma dużą odkrytą kuwetę ustawioną w kotłowni. Zawartość to jakiś żwirek zbrylający się (nie pamiętam nazwy bo dostaliśmy go razem z kotem).

Jak tylko zauważymy że coś tam jest to wybieramy :)

Kotka się zaaklimatyzowała, bawiła itp.

Ostatnio poszliśmy z nią na szczepienie 17.11.2009.

No i od tej pory zaczęło się.

Wczoraj i przedwczoraj w nocy zesikała się nam na łóżko.

Po każdym takim incydencie następnego dnia koteczka nie ma żadnego problemu z załatwianiem się w kuwecie.

Raczej nic się w jej otoczeniu nie zmieniło. Kuweta stoi w tym samym miejscu, nikt nie ubył, nikt nie przybył. Koteczka dużo się z nami bawi (5 letnia córka, 9 letni syn no i my). Myszka na wędce, laserowe światełko, kuleczki, tunel z pudła kartonowego, drapak. Czasami juz widać że ucieka przed najmłodszą latoroślą bo chce pospać.

 

ROZWAŻANIA:

A) Może boi się sama chodzić w nocy do kotłowni .... Bo tam straszny piec gazowy wydaje różne dźwięki i jest ciemno...Kupię chyba drugą kuwetę na piętro...

B) Może ma coś z drogami moczowymi. Mogła się przeziębić jak jechaliśmy na szczepienie... Wydaje mi się, że ostatnio dosyć dokładnie wylizuje sobie rejony podogonowe. Dzwoniłem do wet'a powiedział żeby na razie obserwować i przyjechać po jakąś pastę UROPET. Ale dlaczego problem jest tylko w nocy ?

C) Może jest zła na nas ... Nie pozwalamy jej na wszystko. Nie może wchodzić na stoły itp.

D) Kupiłem jakiś odstraszacz zapachowy w spray'u. Popsikam tym łóżka. Zobaczymy co będzie.

E) Zrobię porządne czyszczenie kuwety i całkowicie wymienię żwirek. Wstyd się przyznać ale jako początkujący nie wiedzieliśmy , że raz na tydzień trzeba porządnie czyścić. Do tej pory po prostu uzupełnialiśmy żwirek :oops:

No ale dlaczego w dzień by jej to nie przeszkadzało .....

 

Może ktoś ma jeszcze jakieś pomysły ?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

ja mam :wink:

 

na pewno NIE pastę uro-pet!!! wet jest chyba niepoważny zalecając tak silny środek przed zrobieniem badania moczu, który jest podstawą przy jakichkolwiek problemach z siusianiem. Nie wolno ordynować leczenia ani żadnych leków i preparatów zanim nie zrobi się badań!! Kota powinna mieć zrobione badanie moczu na cito! ponieważ sikając Wam na kołdry pokazuje, że coś jest nie tak, a częste wylizywanie w tych okolicach tylko mnie o tym utwierdza. Badanie ogólne i koniecznie osad. Być może ma jakieś zapalenie dróg moczowych i wystarczy antybiotyk, ale żeby to wiedzieć trzeba zrobić badanie moczu, bo na oko tego nie da się stwierdzić. Pasta uro-pet ma za zadanie zakwasić mocz i stosuje się go u kotów z SUK (kryształy-struwity w moczu), jest bardzo silna w działaniu i nie wiem czy nadaje się dla tak małego kotka. Jeśli za bardzo zakwasi się mocz powstają szczawiany i leczy się to już tylko operacyjnie, dlatego nie można ot tak sobie zakwaszać moczu. Bardzo nie podoba mi się ten wet.

Ja obstawiam - zakażenie dróg moczowych, przeziębienie i nie sądzę aby mała miała struwity, ale na to wszystko da nam odpowiedź badanie moczu, być może zestresowała ją wizyta u weta, po szczepieniu mogła tez spaść jej odporność i ujawniła się jakaś ukryta choroba, ale może preparat którym umyłeś kuwetę jej nie odpowiada (umyj ją jeszcze raz jakimś np. delikatnym mydłem i bardzo dobrze spłucz), jeśli to był jakiś mocny typu domestos, z kotami różnie bywa. Zrób to badanie żeby wykluczyć podłoże chorobowe. Na zwalczanie zapachu moczu polecam preparat urine-off, ale nie jest to odstraszać, on powoduje, ze nawet dla kociego nosa znika tam zapach i kot nie siusia w to miejsce tylko dlatego, że pachnie jego moczem. Badanie moczu jest banalnie proste i tanie. Instrukcja - Kupujesz pojemniczek w aptece, jak kota idzie siusiu to podkładasz jej pod pupkę - możesz lekko unieść ją za ogon jeśli zbyt nisko siada. Jeśli nie uda się podstawić pojemniczka, kotce można podstawić jakąś chochelkę np. do zupy. Należy pamiętać, że mocz nie może być zanieczyszczony żwirkiem i max do 2 godz od pobrania powinien być dostarczony do laboratorium, a najlepiej zaraz po pobraniu. Idziesz do jakiegoś szpitala czy przychodni (nie wiem gdzie w Twoim mieście przyjmują próbki do badania) i prosisz o badanie ogólne z osadem, płacisz chyba 6 zł. i wracasz po wyniki, ale nie mów, że to koci mocz :wink:

Ja jednak dzisiaj umyłabym jeszcze raz kuwetę i zobaczymy co będzie po nocy, jeśli to nic nie da to wówczas badanie moczu.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

magpie101 no właśnie pisałem że mi wstyd ale nie zmienialiśmy jeszcze ...

Dzisiaj wieczorem wyczyszczę kuwetę i zmienię żwirek.

Kotka trafiła do nas 3.11.2009 i od tego czasu ma tylko wybierane nieczystości i dosypywany żwirek.

Dostaliśmy słabe szkolenie na początek :(

 

agip czyli mówisz żeby nie dawac tej pasty. Zrobię jak sugerujesz.

 

FAKT DODATKOWY:

Nie wiem czy to ma znaczenie ale kotka olewa tylko mnie :)

Pierwszy raz koło północy a drugi koło 06:00 rano.

Żonka w tym czasie w łazience a ja już/jeszcze leniuchuję w łóżeczku.

Może ma coś do mnie...

 

Zobaczymy co będzie dzisiaj w nocy.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Moj jak byl maly to zmienialam zwirek i mylam dokladnie cala kuwete co 5 dni. Dodatkowo codziennie wyjmowalam co trzeba.

Teraz ma rok i w zasadzie nie zalatwia sie w domu (wola jak pies i wraca po paru minutach z dworu jak zrobi co trzeba). Kuweta jednak stoi i jesli nas nie ma to zrobi do niej ale tylko raz, drugie sikanie juz obok by zrobil jesli nie posprzatamy pierwszego taki z niego esteta jest :lol: .

Jak byl maly i robil tylko do kuwety, i zrobil kupe, ktorej zaraz nie posprzatalam to siku juz nie chcial do kuwety zrobic. Krecil sie, miauczal, wchodzill do kuwety i wychodzil, dopiero jak posprzatalam to zrobil siku.

Moze Twoj kociak tez taki esteta jest? Zmieniajcie zwirek co kilka dni i myjcie kuwete, bo kot jest czyscioszek i mimo, ze nam kuweta nie smierdzi to zwierzakowi moze przeszkadzac.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

piękna kicia :D sreberko :D

 

ja mam ten sam żwirek co magpie101 i jeszcze dodam, że siusiu formuje sie w pączusia, którego można wyrzucać do toalety bez obaw, że się zatka.

 

Potwierdzam, ja mam kuwete w lazience obok kibelka i przez to mam wygodnie ze sprzataniem, od razu mozna wyrzucic.

 

 

OGC pisales, ze masz kuwete w kotlowni - czy Wy macie 24 godziny na dobe otwarta ta kotlownie zeby kotka miala dostep? U nas lazienka jest caly czas uchylona.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

piękna kicia :D sreberko :D

 

ja mam ten sam żwirek co magpie101 i jeszcze dodam, że siusiu formuje sie w pączusia, którego można wyrzucać do toalety bez obaw, że się zatka.

 

Potwierdzam, ja mam kuwete w lazience obok kibelka i przez to mam wygodnie ze sprzataniem, od razu mozna wyrzucic.

mam tak samo :D

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Odpowiedz w tym wątku

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.



×
×
  • Dodaj nową pozycję...