oorbus 10.04.2008 17:39 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 10 Kwietnia 2008 witam ostatnio naszło mnie, że straszniem zaniedbany kondycyjnie.postanowiłem sobie pomóc, i posportować sie trochę.problem jest w czasie. nijak nie moge go wygospodarować.jak jestem w domu - 100% zajmuje mi żona i 2 małe łobuzy.jak jestem na wyjeżdzie - praca po 11h i wieczorem padam na ryjek. teraz mieszkam w hotelu gdzie jest basen.myślałem popływam codziennie - machnę pare setek i looz.no a tam - zjeżdżalnie, jakuzi i bajoro z falą. załamka. poradźcie co albo jak wy znajdujecie czas, hę? pozdro z zimnej N. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Tedii 10.04.2008 21:45 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 10 Kwietnia 2008 Z pracy wracam ok.18.00Dwa razy w tygodniu pingpong i tenis.W weekendy narty.Staram się nie oglądać czasopożeracza. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
arcobaleno 11.04.2008 07:36 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 11 Kwietnia 2008 Ja niestety też nie znajduję czasu i bardzo mnie to irytuje Z pracy wracamy razem ok 17.00 ale zanim zrobimy obiad, zjemy i posptrzątamy a potem posiedzimy chwilę z dzieckiem to juz zbliża się 20.00 i trzeba szykować Małą do snu ... a ja wtedy mam czas na swoja dodatkową pracę... Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
KiZ 11.04.2008 09:57 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 11 Kwietnia 2008 witam ostatnio naszło mnie, że straszniem zaniedbany kondycyjnie. postanowiłem sobie pomóc, i posportować sie trochę. problem jest w czasie. nijak nie moge go wygospodarować. jak jestem w domu - 100% zajmuje mi żona i 2 małe łobuzy. jak jestem na wyjeżdzie - praca po 11h i wieczorem padam na ryjek. Spróbuj ćwiczyć rano. U wiekszości ludzi organizm jest wtedy całkiem gotowy do wysiłku i zaprogramowany zwłaszcza na aeroby. Gdybyś ćwiczył na czczo to redukcja tkanki tłuszczowej gwarantowana. Cwiczen na pusty żoładek nie polecam jesli chcesz wykonywać ciężką atletykę teraz mieszkam w hotelu gdzie jest basen. myślałem popływam codziennie - machnę pare setek i looz. no a tam - zjeżdżalnie, jakuzi i bajoro z falą. załamka. poradźcie co albo jak wy znajdujecie czas, hę? pozdro z zimnej N. Jesli tylko masz chęci, to cwiczenie w podrozy/na delegacji nie jest czymś awykonalnym. Jesli mieszkasz w miejscu gdzie podczas wyjazdu masz dostep do fitnessu lub basenu to sprawa jest prosta. W przypadku o którym piszesz najprosciej po prostu biegać. Choć w takiej aurze osobiście ochota by mi odeszła Proponuję skompletowac podstawowy mini zestaw podróżny: - skakanka - idealna jesli chodzi o wyrabianie kondycji, potrafi niesamowicie przeczołgać, poprawia gibkość i koordynację. - ekspandery - czy to klasyczne sprężynowe, czy nowocześniejsze gumowe (bardziej poręczne). Można nimi przecwiczyć przy odrobinie wprawy większość partii mięsniowych. - drążek rozporowy (to już dla maniaków ) plus dwa kawałki grubej gumy żeby framug nie uszkodzić. Podciaganie jest swietnym cwiczeniem ogolnorozwojowym, dodatkowo można cwiczyć brzuch. Do tego wystarczy dorzucić absolutny basic, do którego nie potrzeba sprzętu: przysiady, pompki i brzuszki. Z takim lichym wyposażeniem i z dużą dozą samozaparcia i kosekwencji można nie tylko nie zdziadzieć ale naprawdę znacząco poprawić sylwetkę oraz wzmocnić kondycję. Powodzenia Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
zielony_listek 11.04.2008 10:08 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 11 Kwietnia 2008 poradźcie co albo jak wy znajdujecie czas, hę? Ponad dwa lata temu obiecałam sobie noworocznie, że w ciepłym sezonie bedę codziennie rano 15 minut jeździła na rowerze z psem. Ale szczęśliwie złamałam rękę i naderwałam więzadła na nartach i lekarz zalecił mi wstrzymanie się z rowerem na kilka miesięcy. No i tak sie wstrzymuję do tej pory A serio - wystarczy na początek wygospodarować choć 15 minut dziennie na proste ćwiczenia (z hantlami, ze sprężyną, pompki itp.). Najgorzej na początku, bo strasznie ciężko te 15 minut wynaleźć, ale jak się sprężysz, to wejdzie Ci w krew i za jakis czas to bedzie normalny, naturalny punkt Twojego dnia, jak mycie zębów. Takie 15 minut ale regularnie ma chyba wiekszy sens niz dorywcze wypady do siłowni. Wielu moich znajomych jeżdzi co tydzień z dzieciakami na basen, ale jakbys chciał wtedy trochę się zmęczyc, no to pewnie i zona by musiała z Wami jechać żeby mieć dzieciaki na oku. Taka rodzinna wyprawa - przyjemne z pozytecznym Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
oorbus 11.04.2008 18:37 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 11 Kwietnia 2008 dobra, jutro wstaje o 6 i obiecuję sobie trochę się pomęczyć.opiszę jak było. mam nadzieję, że mnie zdopingujecie. postaram się opisywać codziennie co i jak. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
AmberWind 11.04.2008 18:48 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 11 Kwietnia 2008 Dodam Ci troche otuchy Od dwoch tygodni wstajemy codziennie o 5.40. O 7.00 po dlugim spacerze z psem i lekkim sniadanku (az dziw, ze o takiej barbarzynskiej porze uruchamia sie zoladek ) wyjazd na silownie. 8.00 - 8.50 trening aerobowy, potem odpalamy notebooki (wszak trzeba pracowac ) i miedzy seriami treningu silowego cos tam staramy sie pogrzebac w pracy. O 10.00 - 10.30 sauna i prysznic i powrot do domu do dalszej pracy W weekendy meczy tenista stolowego. Za trzy tygodnie zmieniamy klub i bedziemy treningi zaczynac od ... 7.00 Pobudka chyba o 5.00 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
oorbus 11.04.2008 19:03 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 11 Kwietnia 2008 eee o 5.30 to jk w domu jestem to mnie budzą moje bąble. ( i od razu pełny czad ) ale rozumiem, że ty się zajmujesz sportem powiedzmy bardziej niż amatorsko... Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
AmberWind 11.04.2008 19:08 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 11 Kwietnia 2008 Bardzo amatorsko, ale rzeczywiscie od ubieglej jesieni regularnie. Wczesniej roznie to bywalo ... Glownie chodzi mi o utrzymanie dobrej formy i kondycji. Sadze, ze tez silniejsze cialo to tez silniejsza psychika, a to jest nam bardzo potrzebne Jedyne z czym sobie jeszcze nie radze, to z tymi pobudkami. Wczesniej chodzilismy na treningi ok.11.00 i to bylo ok. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
oorbus 11.04.2008 19:24 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 11 Kwietnia 2008 no to ciekawe macie zajęcia, ja sobie nie mogę pozwolić na takie przerwy w ciągu dnia... pozdrawiam serdecznie Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
zielonooka 11.04.2008 20:34 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 11 Kwietnia 2008 znajduje . tak ze 3 x w tyg po ok godzinie - połtorej biegam sobie z mp3 w uszach Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Tedii 11.04.2008 21:59 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 11 Kwietnia 2008 .... biegam sobie z mp3 w uszach Uważaj na drzewa,żeby nie było tak,jak ten nietoperz co leciał i uderzył w drzewo. Otrzepał się i mówi: cholera przez te MP3 jeszcze się kiedys zabiję. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
oorbus 12.04.2008 17:47 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 12 Kwietnia 2008 dobra, nie udało mi się wstać o 6. wstałem o 6.30. i zaraz jak otworzyłem swe piękne oczęta zabrałem się do małej rozgrzewki potem parę brzuszków i pompeczki. moje stare zesztywniałe ciało dawało wyraźny opór. nie mogę powiedzieć, że popełniłem jakieś rekordy. ale pomału. jak tak będę codziennie rano - to mosze się rozrusza... Ludzie, niesamowite jak organizm zapomina o tym, ze kiedys trenował i to ostro postanawiam wrócić do co najmniej 70%dawnej formy. myślę,że jak tu śniegi zejdą, to pobiegam troche. jest tu lasek, wzniesienia. kupie sobie tenisówki i w drogę. choćby kwadrans. Pamiętam jak Sytner zachęcając do biegów mawiał - 3x30x130. pól godziny to jednak troche dużo. no nic. sorki za wywody. pozdrawiam tych co mają gipkie ciała Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
zielonooka 12.04.2008 21:03 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 12 Kwietnia 2008 .... biegam sobie z mp3 w uszach Uważaj na drzewa,żeby nie było tak,jak ten nietoperz co leciał i uderzył w drzewo. Otrzepał się i mówi: cholera przez te MP3 jeszcze się kiedys zabiję. hehe a tak serio faktycznie trzeba uwazac - ja biegam po parku teraz wiec luzik , ale kiedys biegalam po osiedlowych uliczkach i czasem mialam prawie ze male spotkanie z wyjezdzajacym z jakiejs uliczki czy garazu samochodem a! w zyciu nie wstalabym rano przed praca zeby pobiegac nie ma mowy rano nie nadaje sie do niczego, nie pamietam nawet jak sie nazywam dopóki nie napije sie kawy i nic mnie nie zmusi do wstania nawet minute wczesniej niz to niezbedne zeby sie skandalicznie nie spoznic np. do pracy na jakikolwiek sport - zostaje mi wieczór Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
AmberWind 15.04.2008 16:32 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 15 Kwietnia 2008 No dobra oorbus, czas na spowiedz Wstajesz? Trenujesz? Jak idzie? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
oorbus 15.04.2008 17:37 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 15 Kwietnia 2008 powiem tak: idzie ciężkawo. wstaję rano a jakże. przedwczoraj jak robiłem brzuszki, to coś mi gruchło w plecach. ( chyba za słaba rozgrzewka była )tu w hotelu ni ma jak "rozwinąć skrzydeł" bo mały, drewniany pokój. ani poskakać ani skłonów, nic. a na dworze śnieg pada albo deszcz. a naprawdę bym pobiegał- bo to najlepsze na złapanie z powrotem kondychy. no ale próbuje, próbuje.przydałsie by mi jakiś doping cholera. pozdro Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
AmberWind 15.04.2008 17:58 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 15 Kwietnia 2008 oorbus, W ramach dopingu moge Cie codziennie odpytywac A czy myslisz, ze nam sie chce 0 5.40 zrywac, potem stac w porannym korku i od 8.00 (a juz wkrotce od 7.00) wskakiwac w dwugodzinny trening? Koszaros ... ale tylko na poczatku Z kazdym dniem jest lepiej BTW o jakim sniegu mowisz? U nas wiosna, 20 st., slonce, slowiki i te rzeczy Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
oorbus 15.04.2008 18:10 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 15 Kwietnia 2008 z tą pogodą Amber to mnie nie denerwuj. Jak wylatywałem ponad tydzień temu z domu to się cieszyłem na wiosnę. nawet letnie papcie w vołowince założyłem. A tu klops biało-czarno. nienawidze zimy a co do treningów: to co ty trenujesz, że 2h z rana trening ? Dobra. odpytuj. codziennie. może mnie to zdopinguje. pozdrawiam gorąco Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
AmberWind 15.04.2008 18:14 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 15 Kwietnia 2008 Koniecznie musisz zmenic miejscowke! A dwie, czasami 2,5h to tak sie rozklada na 1,30h mieszanych aerobow i reszta lekki trening silowy, albo zamiennie 2 - 3 godziny tenisa stolowego Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
oorbus 15.04.2008 18:24 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 15 Kwietnia 2008 żebym miał możliwość zmiany tej miejscówki.... a na 2h to ja se pozwolić niestety ni mogę Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Recommended Posts
Dołącz do dyskusji
Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.