Miesięcznik Murator ONLINE

Skocz do zawartości
  • wpisów
    291
  • komentarzy
    0
  • odsłon
    298

Entries in this blog

bartolinka

20 lipca

 

dziś off topic

 

do naszego kombiaka wejdzie wszystko, a pomyśleć, że są tacy, którzy uważają że, cytat: "wożenie dupy za samochodem to bez sensu"

 

http://images28.fotosik.pl/252/12a1b39bdda25763.jpg" rel="external nofollow">http://images28.fotosik.pl/252/12a1b39bdda25763.jpg

 

a niektórzy jeżdżą z takim zapasem:

 

http://images24.fotosik.pl/252/c651da4effbfdbc6.jpg" rel="external nofollow">http://images24.fotosik.pl/252/c651da4effbfdbc6.jpg

 

 

pytanie, co jedzie tym autkiem?

 

http://images32.fotosik.pl/317/7651418799f0eeb3.jpg" rel="external nofollow">http://images32.fotosik.pl/317/7651418799f0eeb3.jpg

 

odpowiedź, powiększy po kliknięciu:

 

http://www.fotosik.pl/showFullSize.php?id=7fabf5bd167432ed" rel="external nofollow">http://www.fotosik.pl/showFullSize.php?id=7fabf5bd167432ed" rel="external nofollow">http://images26.fotosik.pl/252/7fabf5bd167432edm.jpg" rel="external nofollow">http://images26.fotosik.pl/252/7fabf5bd167432edm.jpg

 

a dziewczynę na randkę można zabrać tak:

 

http://images27.fotosik.pl/250/4ef70f224772c22b.jpg" rel="external nofollow">http://images27.fotosik.pl/250/4ef70f224772c22b.jpg

bartolinka

19 lipca ciąg dalszy

 

godz. 12, chłopaki schodzą z dachu; do poniedziałku.

 

Zostawiają po sobie taki oto obraz:

 

 

http://images24.fotosik.pl/252/9224ce31b9e3b345.jpg" rel="external nofollow">http://images24.fotosik.pl/252/9224ce31b9e3b345.jpg

http://images34.fotosik.pl/317/e497c2b48015faff.jpg" rel="external nofollow">http://images34.fotosik.pl/317/e497c2b48015faff.jpg

http://images25.fotosik.pl/250/d665228770913cf5.jpg" rel="external nofollow">http://images25.fotosik.pl/250/d665228770913cf5.jpg

http://images23.fotosik.pl/250/82cb336905f73a96.jpg" rel="external nofollow">http://images23.fotosik.pl/250/82cb336905f73a96.jpg

 

Prawie cały dach ułożony ; po więźbie, której stawianie szło trochę opornie, nie przypuszczaliśmy, że można nasz dach położyć szybko i sprawnie.

 

Okazało się zresztą, że ta nasza więźba koniec końców nie jest taka zła, a nawet można ją zaliczyć do kategorii "dobra", jak powiedział nasz dekarz.

 

Zatem dzięki chłopaki więźbiarze. Aha, i przepraszam - to refleksja po niedawnej sugestii Agikz .

 

 

Nie wiem, jakiego koloru jest nasz dach , kupowaliśmy kolor kasztan, ale dachówka pięknie się mieni w słońcu, każda połać ma inny odcień, od rudości po bordo . Ale podoba się nam!

 

 

Ale mały zgrzyt tez musi niestety być .

 

Dekarze montowali okna połaciowe, musieli je wstawiać razem ze skrzydłem. A więc wyjęli z pudła, zamontowali, wymontowali, włożyli do pudła, znosili z góry na dół. I pojechali do domu. A my pakując te okna, żeby zabrać z budowy i przechować w bezpiecznym miejscu, zauważyliśmy takie coś:

 

http://images31.fotosik.pl/324/e3b2a8e5d01647b0.jpg" rel="external nofollow">http://images31.fotosik.pl/324/e3b2a8e5d01647b0.jpg

dwa centymetry uszczypania, w widocznym miejscu, od wewnątrz .

 

Zadzwoniłam do pana Karola, a on oczywiście powiedział, że oni na pewno nic nie zniszczyli, ja też nic nie zniszczyłam, a okno wygląda na zniszczone mechanicznie a nie produkcyjnie.

 

No nic, będziemy się tym martwić w poniedziałek.

bartolinka

18 lipca cd.

 

około godz. 17 mieliśmy wstawione wszystkie okna dachowe (6 szt.) i 2 świetliki, spora część dachu pokryła się dachówkami, komin obrobiony, kosze są, rynny też; robota idzie sprawnie i szybko.

 

Nasz inspektor, który przekształcił się teraz w kierownika budowy, połaził trochę po dachu i pochwalił, zastrzeżeń nie zgłasza. Super .

 

 

http://images31.fotosik.pl/323/14034b492a394783.jpg" rel="external nofollow">http://images31.fotosik.pl/323/14034b492a394783.jpg

 

http://images29.fotosik.pl/251/80c41dff88cef1af.jpg" rel="external nofollow">http://images29.fotosik.pl/251/80c41dff88cef1af.jpg

 

http://images32.fotosik.pl/316/b804006986c20bdb.jpg" rel="external nofollow">http://images32.fotosik.pl/316/b804006986c20bdb.jpg

 

nasz piękny komin zyskał chińskie czapeczki, obawiałam się, jak to będzie wyglądało, bo na ziemi te nasady były ogromne; nie jest źle:

 

http://images28.fotosik.pl/251/f08795f1fc67604e.jpg" rel="external nofollow">http://images28.fotosik.pl/251/f08795f1fc67604e.jpg

 

w "międzyczasie" pojechaliśmy obejrzeć kostkę brukową, zaczynaliśmy od granitu, skończymy chyba na betonie; nasze myśli krążą wokół takiej kostki (ze względu na kolory):

 

http://images24.fotosik.pl/251/de4488c642321e96.jpg" rel="external nofollow">http://images24.fotosik.pl/251/de4488c642321e96.jpg

 

bo jeżeli chodzi o wygląd, to podoba nam się też taka, ale nie jestem przekonana, czy pakować szarości w ten nasz las:

 

http://images24.fotosik.pl/251/2f1281436c70955a.jpg" rel="external nofollow">http://images24.fotosik.pl/251/2f1281436c70955a.jpg

 

Myśleliśmy dłuugo i burzliwie, w którym miejscu, na jakiej wysokości, itd. wstawić okna dachowe, żeby było dobrze. Uzbrojeni w muratora , w którym znaleźliśmy opisy co i jak, pojechaliśmy na budowę.

 

A tam pan Karol, łup, łup w kilku słowach i kilkoma ruchami ręki wyznaczył jedyne słuszne położenie okien. 5 minut i po sprawie, okna są, i wydaje mi się, że inaczej nie można było ich zamocować.

bartolinka

18 lipca 2008r.

 

 

dziś o godz. 10 było już tak:

 

http://images25.fotosik.pl/249/fc9cf36f8d813d87.jpg" rel="external nofollow">http://images25.fotosik.pl/249/fc9cf36f8d813d87.jpg

 

a to trochę po 10:

 

http://images31.fotosik.pl/323/1a1d06ae1e910dd4.jpg" rel="external nofollow">http://images31.fotosik.pl/323/1a1d06ae1e910dd4.jpg

 

a to dzieło mojego męża:

 

http://images27.fotosik.pl/250/f1e0dc6c0321528d.jpg" rel="external nofollow">http://images27.fotosik.pl/250/f1e0dc6c0321528d.jpg

 

Ciekawe jak dach będzie wyglądał, kiedy przyjedziemy na budowę pod wieczór? .

 

 

A wieczór to już będzie z szampanem; 10 lat temu wzięliśmy ślub .

bartolinka

17 lipca

 

odebraliśmy od Arkady budowę, z "kosmetycznymi" zastrzeżeniami.

 

Wczoraj na budowie była "tylko" więźba, a dziś około godz. 14 było już tak:

 

 

http://images28.fotosik.pl/250/fce9d78aaf374c2d.jpg" rel="external nofollow">http://images28.fotosik.pl/250/fce9d78aaf374c2d.jpg

 

http://images34.fotosik.pl/315/b461c4729dfd549a.jpg" rel="external nofollow">http://images34.fotosik.pl/315/b461c4729dfd549a.jpg

 

pokój synka:

 

http://images32.fotosik.pl/315/f86b9a49cbace15f.jpg" rel="external nofollow">http://images32.fotosik.pl/315/f86b9a49cbace15f.jpg

 

mikro pralnia:

 

http://images30.fotosik.pl/250/b527238fdf74ba0a.jpg" rel="external nofollow">http://images30.fotosik.pl/250/b527238fdf74ba0a.jpg

 

nasza sypialnia:

 

http://images33.fotosik.pl/323/833d559bb24f7dfa.jpg" rel="external nofollow">http://images33.fotosik.pl/323/833d559bb24f7dfa.jpg

 

Dekarze (naliczyłam 8, podobno jest 10 ) planują zejść raz na zawsze z naszego dachu w poniedziałek, do godz. 13.

 

Dziś jesteśmy w stanie uwierzyć, że tak będzie .

 

 

Fajnie

bartolinka

16 lipca ciąg dalszy

 

 

jestem załamana i wkurzona, bo Arkada tak zadziała, że w zasadzie może nam zablokować prace na prawie miesiąc .

 

26 czerwca zaakcetowaliśmy cenę zrobienia izolacji tarasów z bloczków szklanych; czas oczekiwania na materiał 2-3 tygodnie. Od 26 czerwca 3 tygodnie mijają dzisiaj!

 

14 lipca przysyłają do nas maila z info, że mają watpliwości, czy się da zrobić tak jak chcemy i że czekają na informacje od przedstawiciela technicznego, ale że "będzie dobrze".

 

Wieczorem odbieram maila i czytam, że zdecydowali się na zwłokę w zamówieniu bo nie mają pewności, nie mają też odpowiedzi od tego speca i są trzy wyjścia z sytuacji:

 

- izolację zrobimy ze styroduru (nie braliśmy pod uwagę, szczególnie pod pięciometrowe okno tarasowe),

 

- poczekamy na info od speca i na bloczki (ale wtedy budowa staje na miesiąc),

 

- zrobią nam z tych bloczków, ale bez gwarancji i na naszą wyłączną odpowiedzialność; uwaga, uwaga, ale ani słowa nie ma o tym chociażby, że w takim przypadku cena wykonania takiej izolacji znacząco spada, proporcjonalnie do spadku ich odpowiedzialności!!!!!

 

 

I co mamy zrobić? nawet jeśli podziękujemy Arkadzie za to, że nas tak urządziła to i tak czekamy na te bloczki.

 

Nie wiem już czy jestem bardziej wkurzona, czy załamana; montaż stolarki pod koniec lipca, nie wyobrażam sobie montowania pięciometrowych drzwi bez podparcia w murze.

 

Dobrze, że Arkada miała wątpliwości, czy się da zrobić tak, jak mój mąż zaproponował. Ale zgłaszać te wątpliwości po trzech tygodniach od akceptacji przez nas materiału i kosztorysu, wtedy, kiedy te bloczki powinny być już na budowie? .

 

no mam doła!

bartolinka

16 lipca

 

maraton!

 

 

- potwierdziliśmy w składzie drewna, że potrzebne deski są, pojechaliśmy, kupiliśmy, ich kierowca zawiózł na budowę i pomógł zrzucić; wiózł tych 8 desek z taką fantazją, że bałam się że je pogubi, tak mu po pace latały ,

 

 

- potem pojechaliśmy wypożyczyć przyczepkę i w długą po te blachy ... do Płocka, a nie Płońska , czy ja głuchnę, bo cały czas słyszałam, że to Płońsk; trochę dalej do tego Płocka, co nas zmartwiło, czy zdążymy wrócić na godz. 15 - bo miał przyjechać pan od toytoyki i dekarz też chciał wejść na plac i zrzucić to co miał zrzucić a ja miałam zmienić mamę przy pozostałym w domu dziecku;

 

 

- przyjechaliśmy do tego Płocka, a tam pani nam mówi, że oni w ogóle tych blach nie mają , mnie serce stanęło, mąż padł; no cholera!!!!

 

ale się okazało, że pani też głucha , bo ja mówiłam "mat", a ona że "połysku" nie mają, ja swoje ona swoje, aż zatrybiła ;

 

- podjechaliśmy do magazynu, pan wziął fakturkę i mówi, że oni tych blach nie mają i sobie podszedł; szlag mnie trafił!

 

po ponad półgodzinnym czekaniu okazał się, że blachy są, załadowali nam na przyczepkę i ..... oby już nigdy więcej do Płocka po blachy!

 

 

W W-wie byliśmy o 16, toytoyka przeniesiona na poniedziałek, dekarz sam sobie na działce poradził; zrzucił deski nałaty itd, folię, i wszystko co mu potrzebne.

 

Zostaliśmy poinformowani, że z dachu zamierzają zejść w poniedziałek koło południa , bo co to za dach, taki prosty; zobaczymy .

 

 

Na wyraźną prośbę męża piszę, że po raz pierwszy jechał z przyczepką i nawet cofał , no zuch chłopak .

bartolinka

15 lipca

 

- odebraliśmy więżbę, choć mistrzostwo świata to to nie jest i nie wszystko poprawili (tu już mówię o drobiazgach),

 

- porozmawialiśmy z inspektorem o elewacji - jakieś listwy apu ... ??? musze zgłębić temat,

 

- przyjechał mój brat cioteczny, który zajmuje się oświetleniami, popatrzył, popatrzył, może zaproponuje coś fajnego do oświetlenia elewacji,

 

- byliśmy w banku, papiery do kolejnej transzy podpisaliśmy, obiecano nam pieniądze "niezwłocznie", zobaczymy,

 

- "pozbyliśmy się" czasowo jednego dziecka, syn pojechał z dziadkami na wakacje.

bartolinka

Właśnie zadzwonił kierbud i poinformował, że więźba poprawiona i plac budowy uprzątnięty.

 

A mąż znalazł tartak z potrzebnymi dechami.

 

Uff

 

Dziś jeszcze bank - uruchomienie kolejnej transzy kredytu i wieczorkiem spotkanie z inspektorem i oglądanie więźby. Oraz spotkanie w sprawie oświetlenia zewnętrznego domu.

bartolinka

15 lipca

 

czy ja jestem normalna?

 

jakiś odległy czas temu zamówiliśmy dachówki i wybraliśmy blachę do obróbki; zamówione, zaliczkowane, umówione, zapomniałam....

 

10 lipca podpisaliśmy umowę na elewację i tak pomiędzy paragrafami umowy pan napomknął, że parapety powinny być z tej samej blachy co obróbka blacharska i żebyśmy sobie wybrali kolor podbitki.

 

I mnie oczywiście coś tknęło, żeby sobie tę blachę obejrzeć raz jeszcze, po kiego grzyba..... i co? i nie pasuje zupełnie do okna, z.u.p.e.ł.n.i.e.!!!

 

Do dachów podjechałam sobie uprzejmie dopiero wczoraj wieczorem, święcie przekonana, że zmiana blachy, na dwa dni przed układaniem dachu, na blachę "mało chodliwą" to żaden problem, i się zdziwiłam lekko .

 

Jeszcze jakiś cień szansy, że może się uda, tlił się we mnie do dzisiejszego rana, kiedy to sprzedawca dachów uprzejmie mnie poinformował, że sorry gregory, się nie da. aaaaaaaaa

 

Poprosiłam o kilka minut dla mnie i ZNALAZŁAM!!!! ssab, 434 nowa mat , w Płońsku, 100 km od Wa-wy, ponad stówę drożej, niż gdybym kupowała w dachach, plus wynajęcie przyczepki i benzynka w obie strony; bo sobie sami musimy przywieźć tę blachę. ALE JĄ MAM i dziś będę spała spokojniej .

 

 

Po wczorajszym przeglądaniu blach pojechaliśmy na odbiór murów i więźby o czym w poście powyżej.

 

Ale tam też się nieźle zdziwiłam , kiedy pan Karol, dekarz, rzucił przypadkiem: a co z deską czołową?

 

aaaaaaa, a jaką deską czołową? coś mi się mgliście o tej desce w głowie kołatało, ale nie przypuszczałam, że to my we własnym zakresie mamy ją dostarczyć na budowę. Tzn. mówiono nam o tym wyraźnie, nawet mamy taki zapis w umowie, ale MI TO UMKNĘŁO! A dekarz wchodzi w czwartek rano i od czego zaczyna? i od deski i od blachy, jeny, ale się zakręciłam!

 

Mąż od wczoraj na urlopie, więc siedzi teraz i obdzwania okoliczne tartaki.

bartolinka

14 lipca

 

no, był ten odbiór murów i więźby; mury mają mieć wykonane "kosmetyczne" poprawki (wyrównanie zaprawy, uzupełnienie styropianu, powyciąganie gwoździ i drutów z nadproży, i takie tam) i chociaż trochę się tego uzbierało, to nie jest źle.

 

Więźba ..... ehh, nie jest źle, ale nie jest też dobrze; murłaty nie przylegają do muru, mieli podklinować całą deską, a podklinowali szczątkowo; krokwie na wysokości murłaty mają odchył 2 cm jedna od drugiej, w kalenicy też trudno o jedną wysokość (że tylko o najważniejszym napiszę).

 

Inspekcję robił nasz bardzo rzetelny i skrupulatny Inspektor i powiedział, że to absolutnie nie przejdzie. Zadzwoniłam do dekarza, kontrolnie zapytałam co on na to; potwierdził inspektora.

 

Trudno, nie wyszło chłopakom , mniej lub bardziej szczęśliwi, poprawią.

 

Irytowały mnie tylko komentarze kierbuda, który próbując bagatelizować problemy (także te dotyczące murów), mówił, że następcy poprawią i że jak dekarz to mistrz, to sobie poradzi z krzywą więźbą.

 

Jak ja tego nienawidzę!!!!!! , tej wstrętnej spychologii i lekceważenia, nas i naszych pieniędzy!!!!!

 

Momentami zaczynałam wrzeć, ale nasz inspektor spokojnie punktował, że za to i za to już zapłaciliśmy i on nie widzi powodu, dla którego mamy dodatkowo płacić następnym ekipom za likwidację niedoróbek.

 

Ale w kwestiach zasadniczych kierbud się z nami zgadzał.

 

Więźbiarze mają poprawić więźbę do środy wieczorem.

 

Mury mogą poczekać, termin jest do końca lipca.

 

Rozstaliśmy się w pokojowych nastrojach, dziś (15.07) znów zbiórka na budowie .

bartolinka

11 lipca

 

- nie było odbioru więźby, bo więźbiarze się nie wyrobili z poprawkami; następne podejście w poniedziałek; w poniedziałek też odbieramy pozostałe elementy budynku;

 

- Arkada wraca do gry w kwestii tynków i wylewek; jeszcze raz przejrzymy oferty firm, które wybraliśmy do wykonania tego etapu (czy tylko ja jestem tak niedecyzyjna?)

 

- w środę/ czwartek wchodzi dekarz;

 

- za tydzień/ półtora mają być okna/drzwi;

 

- a potem to już pójdą instalacje, wszystko poumawiane i poustalane.

 

 

dziś, 13 lipca, mija drugi miesiąc naszej budowy

bartolinka

10 lipca

 

więźba stoi, było pierwsze podejście do jej odbioru, nieudane .

 

Po raz pierwszy (pomijając szambo) nie odebraliśmy etapu za względu na kilkunastopunktową listę błędów. Pan Jerzy, szef więźbiarzy, był bardzo wkurzony tym, że nie odebraliśmy jego prac, czego dał wyraz wyjątkowo kwieciście "się wyrażając" i niedwuznacznie sugerując, że kolejne ekipy sobie poprawią. Był zniesmaczony tym, że prosiliśmy o sprawdzenie przy nas, że pewne elementy są pionowe, czy równoległe; "i ch..., ku.... po co tam włazić, jak widać, że stoi", to cytat z pana Jurka.

 

No, nic, dzisiaj poprawiają, po południu zbiórka na placu i kolejne oględziny.

 

 

Dom w zasadzie do odbioru, nie przewiduję zastrzeżeń do murów, chyba, że coś sie wyłoni przy bardzo dokładnych oględzinach. Kierbud zgłasza gotowość do odbioru, trochę na wyrost, czekamy na więźbę.

 

 

od strony tarasu:

 

http://images31.fotosik.pl/316/1f4e0732266a29e0.jpg" rel="external nofollow">http://images31.fotosik.pl/316/1f4e0732266a29e0.jpg

 

od frontu:

 

http://images33.fotosik.pl/317/e63e922136d6af85.jpg" rel="external nofollow">http://images33.fotosik.pl/317/e63e922136d6af85.jpg

 

i wiecha

 

http://images31.fotosik.pl/316/d092b8473336a1f0.jpg" rel="external nofollow">http://images31.fotosik.pl/316/d092b8473336a1f0.jpg

bartolinka

9 lipca

 

ale piszę w środku nocy, 10 lipca; znowu mi się przestawił zegar biologiczny na tryb nocny .

 

Dzisiaj się poryczałam, pierwszy raz od początku budowy! Mam dość! Nasz projekt nie jest arcydziełem jeśli chodzi o rysunki techniczne, ale jego adaptacja to kompletna porażka.

 

Niniejszym zdecydowanie odradzam współpracę z warszawskim biurem A-kwadrat, a już nie daj Boże z Panią Katarzyną A.

 

Się okazało, że wszystkie ściany szczytowe będą miały takie poprzeczne deski (kleszcze?), a my ich nie chcieliśmy mieć i zapewniano nas ustami Pani K.A., że tych dech nie będzie i mamy nawet rysunki elewacji bez tych dech.

 

I co? i doopa blada do kwadratu (nomen - omen), dechy są, nawet po dwie na jedną ścianę szczytową. I muszą być. Może to i źle nie będzie wyglądało, ale ja się oswoiłam z elewacją bez dech i w ogóle nie myślałam, jak je wykończyć. A poza tym nie wiem zupełnie jak wysoko nad górną krawędzią okna taka decha powinna być, od czego to zależy?

 

U nas będzie około 30 cm nad oknem; kurczę, nie potrafię sobie tego wyobrazić w gotowej elewacji .

 

Poza tym Pani K.A. wstawiła na elewacji okna dachowe o określonych wymiarach i rozstawie, ale nie zmieniła nic kompletnie w rysunkach więźby.

 

Adaptatorka to porażka!!!!!!!!!!! totalna i już nie mam nic kompletnie dobrego do powiedzenia dla równowagi .

 

 

Więźba coraz bliżej końca, tzn. dziś prawdopodobnie panowie opuszczą plac boju i jakoś tak nam się naprawdę miło rozmawiało z nimi; wcześniej byli tacy mrukliwi wobec nas i bardzo wulgarni i obcesowi wobec siebie; może radość przeogromna ich po prostu rozpiera, że sobie z naszego dachu już pójdą? .

 

 

Arkada się chyba na nas obraziła, ponieważ najpierw zaakceptowaliśmy warunki cenowe tynków i wylewek wew. (ale jeszcze nie podpisaliśmy umowy/aneksu), a następnie zrezygnowaliśmy z tych prac; jednak to spora różnica w cenie: wykonawca generalny a mała firma. I Arkada od tego momentu milczy , chociaż zapytałam, czy pozostałe ustalenia są bez zmian - otynkowanie kawałeczka ściany pod bramę garażową, chociażby. Coś czuję, że zgrzytnęło między nami po prostu .

 

 

Podpisaliśmy umowy: na rekuperator i wykończenie elewacji. I to jest zdecydowany plus tego dnia .

bartolinka

Bank się wreszcie opamiętał i kasa jest już na naszym koncie .

 

Przy okazji wyszło się, że wszystkie faktury, które otrzymamy od momentu uruchomienia pierwszej transzy kredytu rozliczają wszystkie uruchomione transze, a nie tylko te, po uruchomieniu których były wystawione. Uff, tzn. że mamy już rozliczoną drugą transzę i spokojnie możemy iść po trzecią. Więc płynność jest zachowana.

 

 

Więźba się robi, chociaż na razie żadna krokwa nie trzyma wymiarów projektowych (jeśli chodzi o ich rozstaw); kierbud cały czas powtarza, "że to się cały czas robi i spokojnie, będzie dobrze".

 

Mamy nadzieję :).

bartolinka

7 lipca

 

Zgłosiłam murarzom zastrzeżenia do końcówki komina, że ta fuga na samej górzej wygląda tak, jakby się któryś poślizgnął, kiedy ją robił, a oni popatrzyli na mnie z politowaniem!! i zapytali czy ja wiem, że na to idzie obróbka blacharska i tego nie będzie widać; czy coś mi umknęło? ;

 

sorry chłopaki .

 

 

Zrezygnowaliśmy z tynków i wylewek Arkady, trzeba ciąć koszty ; tynkarza znaleźliśmy, szukamy kogoś do wylewek.

 

 

Dostaliśmy pisemko z urzędu, w którym ten nas informuje, że nie wnosi sprzeciwu do naszych planów budowy ogrodzenia.

 

 

Dziś na budowie sporo się działo:

 

- był dekarz, obejrzał zaczątki więźby i wskazał na to co mu się nie podoba,

 

- zastrzeżenia dekarza potwierdził inspektor, który się zjawił na budowie odebrać szambo (hurra, udało się je wreszcie uszczelnić ),

 

- inspektor powiedział, że mamy piękny komin i ładną fugę ,

 

- był pan od tynków,

 

- był pan od rekuperatora, weryfikowaliśmy wersję z projektu ze stanem rzeczywistym,

 

- murzarze skończyli ściankę, posprzątali i wynieśli się z budowy "na zawsze",

 

- a więźbiarzy nie było; tak sobie to widzę , dekarz planuje wejść 16,17 lipca, ale czy więźba do tego czasu stanie ?.

 

 

Jesteśmy straszliwie wkurzeni na bank, bo mimo obietnic szybkiej wypłaty 2 transzy, nadal na konto nic nie wpłynęło. A kolejna, 3 transza ma iść 15 lipca.

 

I nie chodzi o brak kasy, tylko o to, że transze kredytu musimy rozliczać m.in. fakturami. Więc wstrzymuję zamówienia kolejnych prac, żeby faktury za te prace rozliczyły drugą transzę, a nie pierwszą, już rozliczoną. Bo w przeciwnym razie może być tak, że dom powstaje, a ja nie mam czym rozliczyć kredytu, bo wszystkie faktury dostaniemy przed uruchomieniem kolejnej transzy. Cholera!!!

 

idę spać

bartolinka

6 lipca

 

tynkarzo - ocieplacz z zewnątrz umówiony; zrobi ocieplenie zewnętrzne, tynki, podmurówkę, parapety zewnętrzne i podbitkę dachową.

 

Muszę się teraz skupić i zdecydować jaki kolor tynku i podmurówki; tzn. oczywiście wiem, jakie to ma być, gorzej z precyzyjnym wskazaniem odcienia .

 

Tynk - to biel złamana beżem (odcienie kawy z mlekiem, ale więcej mleka niż kawy), podmurówka - to tynk mozaikowy w kolorze gorzkiej czekolady, ciemny brąz.

 

 

Kafle do garażu/kotłowni zostały przywiezione, uwaga, jednym transportem na samochodzie o ładowności 1,5 tony . http://images31.fotosik.pl/310/b6ccdae063893a4d.jpg" rel="external nofollow">http://images31.fotosik.pl/310/b6ccdae063893a4d.jpg

Mąż ze swoim tatą je rozładował, teraz sobie czekają na swoją kolej.

 

 

Na działkę nieśmiało wracają ślimaki; koniec zawieruchy się zbliża to i one czują się bezpieczniej, że im paleta cegieł na głowę nie spadnie .

 

http://images27.fotosik.pl/244/310bc8b92478c441.jpg" rel="external nofollow">http://images27.fotosik.pl/244/310bc8b92478c441.jpg

 

Wczoraj zrobiliśmy małe podsumowanie wydatków, wszystko zgodnie z planem, ale coś nam się zdaje, że musimy zacząć dokładnie określać materiały i wyliczać koszty wykończeniówki, żeby nas nie wykończyła, zanim się na dobre nie zacznie .

 

Przymierzamy się również do wystawienia mieszkania na sprzedaż, ponieważ z części pozyskanych tą drogą pieniędzy będziemy musieli dokończyć wykończeniówkę. Reszta pójdzie na spłatę kredytu.

bartolinka

04 lipca

 

Mamy hydraulika!, hurra .

 

Wprawdzie umowa jeszcze nie jest podpisana (pojechaliśmy podpisać dziś), bo panowie (mąż i hydraulik właśnie) zaczęli rozważać zastosowanie "lepszych" rozwiązań i okazało się, że do specyfikacji materiałowej trzeba/można wprowadzić jeszcze jakieś zmiany. Ale cenę i terminy mamy ustalone.

 

 

Zamówiliśmy okna, ale w poniedziałek, na wszelki wypadek przyjedzie na budowę jeszcze raz pan od pomiaru; nie jestem przekonana, czy dobrze wyliczył okno przesuwne. A wolelibyśmy uniknąć niespodzianki podczas montażu .

 

 

Pół dnia zajęło mi dzisiaj szukanie taksówki bagażowej o tonażu powyżej dwóch ton. Potrzebna nam była do odbioru gresu ze sklepu. Waga gresu lekko ponad 2 tony, ilość 120 m2.

 

Nie chcieliśmy kafli odbierać transportem sklepu, ponieważ oni mają tylko auta do 1,5 t załadunku, więc kafle jechałyby do nas na dwa razy.

 

Znalazłam taxi, powiedziałam co, skąd i dokąd będzie jechało oraz ile to waży; upewniłam się, że samochód na pewno może te nasze 2 tony przewieźć.

 

Umówiłam się przed sklepem.

 

Na parkingu podchodzę do kierowcy i mówię, że na gres trzeba jeszcze trochę poczekać, już wiozą go z magazynu.

 

A facet na mnie się wydarł, że ja mu nie mówiłam, że to ma być gres i że on na pewno waży więcej niż dwie tony . Trochę w szoku, ale jeszcze spokojnie mówię, że pytałam w sklepie - 2 tony. A kierowca swoje ....

 

Aż mnie tknęło i pytam, ile może przewieźć jego auto, a on mi mówi, że 1,5 tony.

 

No, żesz kurna! A na mnie cymbał jeden mordę rozdarł!!!!!!

 

Powiedziałam, że w takim razie na jego samochód na pewno mojego gresu nie załaduję i nasze spotkanie uważam za zakończone. Poszedł. A nasz gres jutro przywiezie sklep, na dwa razy, stówę taniej.

 

 

Jutro raniutko mamy spotkanie na budowie z potencjalnym "ocieplaczem" naszego domku z zewnątrz. Z grubsza już wiemy, co, jak i za ile (bo wcześniej robiliśmy kosztorys wstępny); teraz nastąpi konfrontacja rzeczywistości (dom stoi) z prognozami (wyliczenia na podstawie rysunków technicznych).

 

Pan ma przyjechać z wszelkimi potrzebnymi do ocieplania i tynkowania próbkami.

bartolinka

3 lipca

 

murarze skończyli swoją pracę; w poniedziałek przyjadą po swoje sprzęty i dostawią jeszcze małą ściankę do naszej kasety na drzwi przesuwne.

 

Żegnaliśmy się z nimi dłuuugo i obficie, przy grillu i nie tylko .

 

 

Weszli więźbiarze i pracują; mają skończyć do końca tygodnia.

 

Kierbud zapowiada zdanie budynku w najbliższy piątek, zobaczymy .

 

 

Chyba jeszcze murarzom zgłosimy poprawkę komina, a konkretnie jego sam czubeczek, bo tak sobie on wygląda, jakby się któryś poślizgnął chlapiąc zaprawą. Tylko czy się da to wyrównać, kiedy do poniedziałku ta zaprawa zaschnie?

 

http://images34.fotosik.pl/309/9663a0caa6ae3e87.jpg" rel="external nofollow">http://images34.fotosik.pl/309/9663a0caa6ae3e87.jpg

http://images31.fotosik.pl/308/0bdbbbbe33476dda.jpg" rel="external nofollow">http://images31.fotosik.pl/308/0bdbbbbe33476dda.jpg

 

Czekają nas jeszcze dokładne oględziny domu.

 

I szambo , bo jakoś nadal te rury nie są uszczelnione .

bartolinka

oto wynik naszej pracy, mniejsza sterta to złe cegły:

 

http://images26.fotosik.pl/240/0637dfafdbc632d2.jpg" rel="external nofollow">http://images26.fotosik.pl/240/0637dfafdbc632d2.jpg

 

rozmawialiśmy (z kierbudem i murarzami), liczyliśmy, stwierdzaliśmy, że "się nie da", i że "tak się nie będzie trzymało" i proszę stoi , cudna ścianeczka, która nie zabiera nam cennych centymetrów z przejść:

 

http://images32.fotosik.pl/305/affdf22a0f3d6155.jpg" rel="external nofollow">http://images32.fotosik.pl/305/affdf22a0f3d6155.jpg

 

a to jamnikowaty schowek pod schodami; nadal ze zdziwienia wyjść nie mogę nad pomysłem projektanta, żeby drzwi do tego schowka zrobić od strony przejścia pomiędzy domem a garażem:

 

http://images30.fotosik.pl/240/e69486420f3479e0.jpg" rel="external nofollow">http://images30.fotosik.pl/240/e69486420f3479e0.jpg

 

a to widok ogólniejszy, po lewej wejścia do salonu:

 

http://images24.fotosik.pl/240/e971448ed0eaaee4.jpg" rel="external nofollow">http://images24.fotosik.pl/240/e971448ed0eaaee4.jpg

 

i mikro pralnio-suszarnia na poddaszu, ale zmieści wszystko co potrzebne :

 

http://images34.fotosik.pl/306/66873244b82161ed.jpg" rel="external nofollow">http://images34.fotosik.pl/306/66873244b82161ed.jpg

bartolinka

1 lipca

 

Mamy prawie wszystkie ścianki działowe, brakuje tylko ścianki do drzwi przesuwnych pomiędzy holem a kuchnią.

 

 

Bank przysłał wreszcie inspektora; inspekcja trwała 5 minut razem z wysiadaniem z auta i wsiadaniem do niego pani inspektor .

 

 

Zamówililiśmy okna; orzech; mam nadzieję, że nikt się przy wyliczeniach nie kropnął i będą pasować .

 

Za to na dole zamiast 120 cm szerokości okien będziemy mieć 118 cm, bo chłopaki zostawili o 1 cm mniej w szerokości otworów; kuć nie będziemy; mówili, że wystarczy, okazało się, że jednak nie bardzo .

 

 

Przyjechał przedstawiciel producenta klinkieru i ustaliliśmy zasady, według których mogliśmy dokonać selekcji materiału. Z obawy o dokładność przy ocenie klinkieru i aby nie zabierać czasu murarzom zdecydowaliśmy sami ten klinkier przejrzeć. Zajęło nam to 3 godziny; uznaliśmy, że do użycia nie nadaje się 136 cegieł. Murarze obiecali, że tych cegieł nie ruszą i nigdzie nie wmurują.

 

Jutro (hehe, znaczy dziś ) murują komin.

bartolinka

powiększone okno na poddaszu; o wiele lepiej to wygląda!

 

http://images34.fotosik.pl/304/24888e10b50f491e.jpg" rel="external nofollow">http://images34.fotosik.pl/304/24888e10b50f491e.jpg

 

początek dolnej, mikrusiej łazienki :)

 

http://images28.fotosik.pl/239/bf401f89490ec5c3.jpg" rel="external nofollow">http://images28.fotosik.pl/239/bf401f89490ec5c3.jpg

 

i schody z przejściem do garażu:

 

http://images27.fotosik.pl/238/0eda3f61f46290c3.jpg" rel="external nofollow">http://images27.fotosik.pl/238/0eda3f61f46290c3.jpg

bartolinka

30 czerwca

 

No i skończył się czas, kiedy codziennie widać było oszałamiające postępy ;

 

 

- chłopaki rozszalowali dziś wszystko co zostało do rozszalowania,

 

- poprawili ścianki szczytowe,

 

- dokończyli ściankę między garażem a kotłownią,

 

- rozładowali cegły na działówki i zaczęli murować łazienkę na dole; raany, jaka ona mikrutka będzie ,

 

- i zapowiadają zejście z budowy w ten czwartek ,

 

- ustaliliśmy, jak wybudować ściankę między biegami schodów, żeby nie zabrać ni centymetra z biegów.

 

 

Ponadto:

 

- zdecydowaliśmy się na odkurzacz centralny (będzie BEAM) i umówiliśmy termin montażu rurek,

 

- wybrałam płytki do dolnej łazienki i sama nie wiem, dlaczego myślałam o zebrano, kiedy ostatecznie będą inne ,

 

- zamówiliśmy płytki do garażu i kotłowni, będą do odbioru w piątek i do czasu wykończeniówki przeleżą sobie u teścia w garażu,

 

- dziś zadzwonił kurier z info, że ma dla nas kasetę do drzwi przesuwnych i kto ją odbierze i mu zapłaci?, bo on podjechał na budowę i czeka ; hmmm, miał być dopiero w piątek, a poza tym miał zadzwonić przed dostawą i dowieźć towar pod inny adres, ehh, nie ważne, ważne że kaseta jest i można ją wmurowywać .

 

 

I jeszcze:

 

- jutro pomiar otworów i zamawianie okien,

 

- jutro komisyjne oglądanie klinkieru.

 

 

A bank nadal nie przelał nam kolejnej transzy kredytu, bo pan "inspektor sprawozdawca postępów budowy" jeszcze na tę budowę nie dotarł i jej nie zlustrował; transza ma być najdalej w środę, w tym tygodniu. Zobaczymy.

bartolinka

tak jest:

 

okno na poddaszu o h=120cm

 

http://images28.fotosik.pl/237/5f41bdf6c872ee4d.jpg" rel="external nofollow">http://images28.fotosik.pl/237/5f41bdf6c872ee4d.jpg

 

a tak ma być (oczywiście po podmurowaniu od dołu, teraz jest tu "przerwa techniczna" na wciąganie różnych materiałów):

 

okno na poddaszu o h=150 cm

 

http://images33.fotosik.pl/300/620b06eaca31bc85.jpg" rel="external nofollow">http://images33.fotosik.pl/300/620b06eaca31bc85.jpg

 

a to zzieleniały klinkier:

 

http://images25.fotosik.pl/236/efd46de85928cea2.jpg" rel="external nofollow">http://images25.fotosik.pl/236/efd46de85928cea2.jpg



×
×
  • Dodaj nową pozycję...