Miesięcznik Murator ONLINE

Skocz do zawartości
  • wpisów
    291
  • komentarzy
    0
  • odsłon
    472

Entries in this blog

bartolinka

Dziś mam doła .

 

murarze, którzy wczoraj tak strasznie płakali i "się wyrażali", że przestój, bo nie mają czym murować, a więźbiarze się ślimaczą ..... dziś wymurowali tylko jedną ściankę szczytową i pojechali do domu.

 

Chociaż mają co robić, ponieważ po wczorajszo - wieczornej zmianie rozstawu okien na pozostałych dwóch ściankach szczytowych, trzeba częściowo te ścianki zburzyć i poprawić.

 

Cieśle wczoraj zrobili tyle, ile zrobili i znikają na tydzień, kończyć gdzie indziej.

 

Tym samym wizja kładzenia dachu w pierwszym tygodniu lipca się nie spełni. Szkoda, bo tu się poumawialiśmy "dość sztywno".

 

Zdecydowaliśmy się na uszczelnienie progów tarasowych bloczkami Foamglas Perinsul, tylko czemu to takie pierońsko drogie? .

 

Zamówiliśmy kasetę do drzwi przesuwnych, ma być do końca przyszłego tygodnia; byłoby super, bo wtedy nie trzeba by do tej kasety ponownie wołać murarza.

 

Podobają mi się drzwi wewnętrzne entra, tylko dlaczego są taaaaak drogie? .

 

Wkurzona jestem na adaptatorkę projektu, że mimo tylu uzgodnień i wyjaśnień, spierdzieliła tak te okna na poddaszu; wściekła jestem na siebie, że jej zaufałam, że zrozumiała o co nam chodzi i nie skontrolowałam każdej strony projektu milimetr po milimetrze. Boszzzzzz, no nie da się inaczej, jak tylko zawsze i każdemu patrzeć na ręce .

 

Mam mega doła, dopadł mnie kryzys budowlany, czy ktoś to w ogóle czyta, czy ja sama sobie nabijam licznik odwiedzin?

 

Kurna no.....

 

A bank, który miał zrobić inspekcję budowy i wypłacić drugą transzę kredytu się ociąga, a ja wstrzymałam zapłatę jednej fakturki i czekam z zamawianiem kolejnych rzeczy, żeby faktury za nie zasiliły tę druga transzę. A kontakt z doradcą baaaaardzo utrudniony, tak dziewczyna zaganiana, że nie odbiera telefonów.

 

A murarze, którzy przedwczoraj tak głosowali, że klinkier, który przywieziono na budowę jest kiepskiej jakości i dużo będzie "strzelał" i odpryskiwał, wczoraj już zmienili zdanie i twierdzili, ze nie jest tak źle i oni chcą z niego budować, bo im szkoda czasu.

bartolinka

25 czerwca

 

się działo :) , cieśle robili więźbę, a murarze potem stawiali ścianki szczytowe.

 

Jest fajnie, ale jutro będą poprawki, spadną częściowo dwie ścianki szczytowe. Okna będą większe.

 

Już wiem, że nikomu nie polecę współpracy z panią Katarzyną przy adaptacji projektu . No, ale sami też mogliśmy wpaść na to, że to co zaproponowała architektka to będzie kicha. Niestety, wzrokowiec jestem, więc jak dziś zobaczyłam okno , to dopiero coś mnie tknęło, że to nie tak miało być . Całe szczęście, że sprawa łatwa do naprawienia.

 

A dziś na budowie było już tak:

 

http://images23.fotosik.pl/235/5a48095672e85219.jpg" rel="external nofollow">http://images23.fotosik.pl/235/5a48095672e85219.jpg

http://images25.fotosik.pl/235/3fe11b8958ca2068.jpg" rel="external nofollow">http://images25.fotosik.pl/235/3fe11b8958ca2068.jpg

 

Mam nadzieję, że murarze strasznie płakać jutro nie będą .

bartolinka

Ustaliliśmy też z przedstawicielem (był wczoraj na budowie) jak i kiedy postawić kasetę do drzwi przesuwnych, które będą pomiędzy holem a kuchnią. Pan dał nam też namiary na "dobre" firmy od drzwi; tylko dwie i tylko drewnianych, z takim sobie wyborem, ale jedne mi się spodobały:

 

 

http://www.drewood.pl" rel="external nofollow">http://www.drewood.pl" rel="external nofollow">http://www.drewood.pl" rel="external nofollow">http://www.drewood.pl/pliki/kolekcje/alcatras/a13_m.jpg

 

 

I zdecydowaliśmy się na zastosowanie bloczków Foamglas Perinsul dla izolacji przejść dom/schody, tarasy oraz jako podparcie pod płytki. Bo jakoś nie potrafię sobie wyobrazić, że styropian jako izolator będzie jednocześnie dobrym oparcie dla płytek.

 

Powinno być dobrze :).

bartolinka

Poddaliśmy w wątpliwość jakość przywiezionego w poniedziałek klinkieru; kicha totalna, zazieleniony, poodłupywany tu i tam i co najgorsze z marglem!

 

Zasygnalizowałam już w poniedziałek kierownikowi (przywiózł cegły), że one są w nienajlepszej kondycji, to co usłyszałam? Że i tak w naszym lesie to się nam ten komin zazieleni wcześniej, czy później, to w sumie co za różnica? Niby żartem powiedziane to było, ale jakoś tak zgrzytnęło!

 

Taka myśl mi chodzi po głowie, czy to oby na pewno pierwszy gatunek?.

 

Jeśli jakakolwiek cegła z tej partii zasili nasz komin, to będzie do poprawki!!!!! Wykonawca ma się dziś w tej sprawie kontaktować z dostawcą.

bartolinka

http://images27.fotosik.pl/235/e4930e71c0752ed0.jpg" rel="external nofollow">http://images27.fotosik.pl/235/e4930e71c0752ed0.jpg

 

wejście do domu:

 

http://images33.fotosik.pl/298/0f23874232a57af8.jpg" rel="external nofollow">http://images33.fotosik.pl/298/0f23874232a57af8.jpg

 

garaż z kotłownią w tle:

 

http://images34.fotosik.pl/298/08656dd3ec315dc4.jpg" rel="external nofollow">http://images34.fotosik.pl/298/08656dd3ec315dc4.jpg

 

taras widok z góry :) :

 

http://images27.fotosik.pl/235/73caaf7c545f6113.jpg" rel="external nofollow">http://images27.fotosik.pl/235/73caaf7c545f6113.jpg

 

murłata:

 

http://images31.fotosik.pl/298/5d774e04a3d12fbf.jpg" rel="external nofollow">http://images31.fotosik.pl/298/5d774e04a3d12fbf.jpg

 

a nad nami latał wczoraj malutki czerwony samolocik :

 

http://images33.fotosik.pl/298/0d89eb8424e8f599.jpg" rel="external nofollow">http://images33.fotosik.pl/298/0d89eb8424e8f599.jpg

bartolinka

24 czerwca

 

murarze skończyli taras, zrobili schody i ganek wejściowy, postawili ściankę pomiędzy garażem a kotłownią, nie całą, bo cegieł zabrakło. Rozszalowali co można było rozszalować, zniknęły też stemple z garażu.

 

I nudzili się dalej straszliwie , bo już nic więcej chwilowo zrobić nie mogą.

 

 

Dechy na więźbę przyjechały, cieśle też (4 chłopaków plus dowodzący); trudno coś wyrokować po pierwszych dwóch godzinach, ale nie widzę tego zbyt różowo .

 

Trzech rachitycznych chłopaczków walczyło z belkami, aby ich nie przeważyły i nie zciągnęły z budynku. A ile przy tym się naprzeklinali , dawno nie słyszałam tak soczyście zbudowanych zdań . Żeby tylko jakąś treść przekazywali pomiędzy tymi "kfiatkami najcięższego kalibru", to może ta więźba stanie? .

 

Dowodzący to dość zdawkowy gość, średnio komunikatywny i raczej z tych, co to z "babą gadać nie będą", ale mam nadzieję że szybko się przekonał, że ze mną też będzie musiał rozmawiać i udzielać nieoględnych odpowiedzi na moje pytania!

 

Zamocowali kilka murłat.

bartolinka

Aha, a to ZEBRANO !!!!!

 

http://images33.fotosik.pl/297/16594dfbf03e885a.jpg" rel="external nofollow">http://images33.fotosik.pl/297/16594dfbf03e885a.jpg

http://images29.fotosik.pl/235/aaa2d4fc4b4b3bed.jpg" rel="external nofollow">http://images29.fotosik.pl/235/aaa2d4fc4b4b3bed.jpg

http://images34.fotosik.pl/297/248d8076ea9c3430.jpg" rel="external nofollow">http://images34.fotosik.pl/297/248d8076ea9c3430.jpg

http://images30.fotosik.pl/235/4e893b5826da5c23.jpg" rel="external nofollow">http://images30.fotosik.pl/235/4e893b5826da5c23.jpg

 

i wszystko jasne

 

(po kilku dniach przemyśleń chyba jednak nie bardzo wszystko jasne )

bartolinka

23 czerwca

 

przywieziono też klinkier na komin, trzeba go będzie dokładnie oglądać, ponieważ sporo przyjechało zazielenionego (omszałego), znaleźliśmy też kilka odszczypków; ale kierbud zapowiada, że takie cegły na pewno nie będą wmurowane.

 

 

Powstał mały problem, czy nasz komin systemowy utrzyma taki ciężar klinkieru (podobno 1,5 tony ). Kierbud zapytał czemu wybraliśmy taką ciężką cegłę i czy to nie mogły być połówki. Ano nie mogły, nawet nam do głowy połówki nie przyszły . Ale mąż wieczorkiem sprawdził, że nasz komin może utrzymać obciążenie cegłą klinkierową 12 cm do max 2,5 metra, więc powinno być ok.

 

Od samego początku nie jestem przekonana do tego naszego klinkieru , ale najbardziej ze wszystkiego, co braliśmy pod uwagę, spełnia nasze kryteria wyboru. No, zobaczymy, może wielkiego zgrzytu nie będzie .

 

 

Kolejny mały problem do rozwiązania to jak postawić ściankę pomiędzy biegami schodów; ona musi tam niestety być, ponieważ trzyma drzwi, które łączą dom z garażem. A nie ma na nią miejsca , projektant se machnął tę ściankę na sztukę nie zastanowiwszy się, czy się ona zmieści i jak.

 

Kierbud proponuje zrezygnować z tych drzwi, no, ale to rozwiązanie, najlepsze z punktu widzenia budowlańców, nie wchodzi w grę.

 

Więc pewnie ta głupia ścianka stanie niestety na schodach, 8 cm przejścia pójdzie w ........ Te schody już są na granicy przyzwoitej szerokości, a jeszcze te 8 cm mniej, ojć, może być kiepsko.

 

Projektant machnął se na projekcie biegi o szerokości 95 i 100cm, ale jakoś nijak nie wychodziło to w procesie budowlanym, klatka schodowa była pod biegi max 85 cm na gotowo. Chłopaki trochę ją rozszerzali. Projektant chyba myślał, że jak coś narysuje, to to na pewno znajdzie odzwierciedlenie w realu. Prysznic na poddaszu też umieścił w koszu dachu, a że tam ścianka jest mniej więcej do wysokości 1,20m, phiii, to już nie problem projektanta.

bartolinka

23 czerwca

 

potem pojechaliśmy na budowę bez jakiegoś przekonania, że tam się coś dzieje; co miało być wymurowane juz stoi, a na więźbiarzy od poniedziałku to nie bardzo liczyliśmy. I się nie przeliczyliśmy . Więźbiarzy i drewna na więźbę niet.

 

Za to panowie murarze wylali nam piękne schodki w kuchni i zaczęli robić taras .

 

Niemal cały gruz zniknął w czeluściach naszego tarasu , ale w sumie taras piękniał .

 

 

schodki z kuchni:

 

http://foto3.m.onet.pl" rel="external nofollow">http://foto3.m.onet.pl" rel="external nofollow">http://foto3.m.onet.pl" rel="external nofollow">http://foto3.m.onet.pl/_m/7b22d3596a6c4b9ba7afab3512a7c7e3,10,19,0.jpg

 

 

początki tarasu:

 

http://foto0.m.onet.pl" rel="external nofollow">http://foto0.m.onet.pl" rel="external nofollow">http://foto0.m.onet.pl" rel="external nofollow">http://foto0.m.onet.pl/_m/ed5eb93e4e12619a202faae6bfe6cfec,10,19,0.jpg

 

http://foto0.m.onet.pl" rel="external nofollow">http://foto0.m.onet.pl" rel="external nofollow">http://foto0.m.onet.pl" rel="external nofollow">http://foto0.m.onet.pl/_m/94a93a51ec6fefdc49eb3889f268ab84,10,19,0.jpg

bartolinka

23 czerwca

 

pojechaliśmy do ważnego urzędu złożyć zawiadomienie o rozpoczęciu prac budowlanych - budowa ogrodzenia.

 

Na wszelki wypadek zadzwoniłam wcześniej, aby się upewnić, jakie papierki będą potrzebne. Pan wymieniał długą listę, ale w taki sposób, żeby petent nie miał pewności, że to na pewno wszystko. Kontrolnie zadzwoniłam więc do wydziału architektury, a tam pani mnie poinformowała, że jeśli mamy plan zagospodarowania przestrzennego, to czeka nas inna procedura, niż ta, o której tak wylewnie i naokoło opowiadał pan urzędnik.

 

Urząd czynny był do 17, byliśmy tam o 16.30. Składamy papierki, a pani urzędniczka radośnie nas informuje, że za wniosek trzeba zapłacić 10 zł (o tym pan urzednik nie wspomniał, chociaż pytałam, czy już wszystko mi powiedział), w kasie urzędu, która jest czynna do 16.15 . Boże przecież to jakieś nienormalne!!!!!

 

Ale na szczęście udało się jeszcze te 10 zł wpłacić.

 

A na koniec pani urzędniczka przystawiła nam na wniosku pieczątkę z datą 24 czerwca ; ponieważ po którejś tam godzinie dnia urząd operuje już kolejną datą .

bartolinka

a to kilka zdjęć

 

po lewej pralnia, po prawej łazienka:

 

http://foto3.m.onet.pl" rel="external nofollow">http://foto3.m.onet.pl" rel="external nofollow">http://foto3.m.onet.pl" rel="external nofollow">http://foto3.m.onet.pl/_m/e7294ef375ce679e21b4d765e6d64a53,10,19,0.jpg

 

 

widok z naszej sypialni na schody i dalej:

 

http://foto0.m.onet.pl" rel="external nofollow">http://foto0.m.onet.pl" rel="external nofollow">http://foto0.m.onet.pl" rel="external nofollow">http://foto0.m.onet.pl/_m/fdcc65c110f97363e797bf84925fe450,10,19,0.jpg

 

 

a nad nami latał dzisiaj sobie paralotniarz

 

http://images24.fotosik.pl/233/3a4a283d2ad41c1c.jpg" rel="external nofollow">http://images24.fotosik.pl/233/3a4a283d2ad41c1c.jpg

bartolinka

A potem pojechaliśmy "zupełnie przypadkiem było nam po drodze" na budowę .

 

Jutro chłopaki zalewają dwa ostatnie wieńce i jadą do domów.

 

A nasz domek przygotowany jest do stawiania więźby. W poniedziałek ,tfu, tfu żeby nie zapeszyć, ma wejść ekipa od tego zadania.

 

Kiedy więźba się będzie robiła, murarze zrobią taras i schody; potem zostanie komin (na wtorek jest przewidziany w harmonogramie) i ścianki działowe.

 

Koniec czerwca to jednak nierealny termin, ale koniec pierwszego tygodnia lipca? kto wie, może będzie koniec tego etapu budowy.

 

 

Trudno mi zgrać wszystkie kolejne ekipy; może nie tyle zgrać, ile podać im najbliższy możliwy termin wejścia na budowę.

 

Nadal nie mamy hydraulika, nie możemy się zebrać i wybrać .

 

 

Jutro jedziemy do naszego wykonawcy rozmawiać o tynkowaniu i wylewkach, trzeba dokładnie ustalić zakres prac.

bartolinka

19 czerwca

 

Dziś byliśmy w banku uruchomić kolejną transzę kredytu. Tempo prac jest takie, że przesunęliśmy (przyspieszyliśmy) uruchomienie transz o miesiąc, a ostatnią o dwa miesiące. Kosztowało nas to 100 zł i 150 zł za inspekcję postępów budowy. Chciałam zasugerować nieśmiało pani w banku, że może śledzić postępy naszej budowy na forum muratora, ale odwagi mi zabrakło .

 

 

Po banku udało nam się jeszcze dojechać do jednego z niewielu w Warszawie sklepów z ceramiką, który jest czynny do godz. 19, a nie 17 lub 18.

 

 

I już wiemy, że FOSSILE SLATE byłyby kiepskie w użytkowaniu; więc odpadają, chociaż wizualnie ładne.

 

 

LATTE Opoczna zostaje.

 

SUBLIME Tubądzina zostaje, no, chyba, że gdzieś na własne oczy, na żywo zobaczę ZEBRANO Opoczna.

 

SIROCCO Tubądzina zostaje, no chyba, że coś mi się jednak zmieni .

 

http://images23.fotosik.pl/232/6205b4e0b64910a2.jpg" rel="external nofollow">http://images23.fotosik.pl/232/6205b4e0b64910a2.jpg

http://images31.fotosik.pl/292/702acebbd0f62b08.jpg" rel="external nofollow">http://images31.fotosik.pl/292/702acebbd0f62b08.jpg

 

NAXOS Opoczna ma szansę wyrugować ORIENTALE Paradyża z tarasu, bo Orientale chyba ma za duże kafle i jest duuuuużo droższe.

 

http://images30.fotosik.pl/233/842b8730cf6bd42a.jpg" rel="external nofollow">http://images30.fotosik.pl/233/842b8730cf6bd42a.jpg

http://images31.fotosik.pl/292/d3017731871e7968.jpg" rel="external nofollow">http://images31.fotosik.pl/292/d3017731871e7968.jpg

 

Podoba mi się ALEKSANDRIA

 

i nigdzie nie ma ZEBRANO, a ja muszę je koniecznie zobaczyć!!!

bartolinka

Elektryk zamówiony; nadal nie podjęliśmy decyzji co do hydrauliki, mamy dwie oferty (w tym Arkady), ale brak nam czasu, żeby usiąść i je przeanalizować.

 

Za to przystępujemy do doprecyzowania zakresu prac tynkarsko - wylewkowych z Arkadą, ponieważ ją wybraliśmy do dalszej współpracy na tym etapie.

 

Zobaczymy, może potem elewacje?

 

 

Wybraliśmy dziś kafelki do łazienki dzieci; będzie seria LATTE Opoczna

 

http://images32.fotosik.pl/289/fa0f926c025981f2.jpg" rel="external nofollow">http://images32.fotosik.pl/289/fa0f926c025981f2.jpg

 

do łazienki na dole SUBLIME Tubądzina:

 

http://images25.fotosik.pl/231/2ad5f0ed24d01476.jpg" rel="external nofollow">http://images25.fotosik.pl/231/2ad5f0ed24d01476.jpg

 

a do naszej (chyba prawie na pewno ) SIROCCO Tubądzina; nie zrobiłam zdjęcia

 

http://www.tubadzin.pl/flash.php?lang=1#hStrona=kolekcje_szczegoly,hLan=1,hSound=true,hLoop=1,hStrona_sub=lazienkowe,hKolekcje_id=193,hKolekcje_produkt_id=" rel="external nofollow">http://www.tubadzin.pl/flash.php?lang=1#hStrona=kolekcje_szczegoly,hLan=1,hSound=true,hLoop=1,hStrona_sub=lazienkowe,hKolekcje_id=193,hKolekcje_produkt_id=" rel="external nofollow">http://www.tubadzin.pl/flash.php?lang=1#hStrona=kolekcje_szczegoly,hLan=1,hSound=true,hLoop=1,hStrona_sub=lazienkowe,hKolekcje_id=193,hKolekcje_produkt_id=" rel="external nofollow">http://www.tubadzin.pl/flash.php?lang=1#hStrona=kolekcje_szczegoly,hLan=1,hSound=true,hLoop=1,hStrona_sub=lazienkowe,hKolekcje_id=193,hKolekcje_produkt_id=

 

 

Paradyżowa seria TRAVENA/TROVAN/MOGANO:

 

http://images26.fotosik.pl/232/cee4e22d1300d600.jpg" rel="external nofollow">http://images26.fotosik.pl/232/cee4e22d1300d600.jpg

też jest na tapecie, ale ma jedną zasadniczą wadę - tylko jaśniutką płytkę podłogową, co właściwie ją dyskwalifikuje.

 

 

Podoba mi się również GRES NAXOS i GRES FOSSILE SLATE Opoczna, ale póki co w katalogu, nie dotarłam jeszcze do sklepu z tymi płytkami "na żywo".

 

FOSSILE może do łazienki na dole? NAXOS może na taras zamiast Nowej Gali ORIENTALE?

 

I jeszcze GRES OPIRUS I ALEKSANDRIA i seria ZEBRANO (może dolna łazienka, albo nasza?), też Opoczno.

 

Czy ja się zdecyduję?????

 

 

Została kwestia kuchni, będzie ciężko, mam tyle pomysłów .

bartolinka

17 czerwca

 

dziś też byliśmy na budowie; "przy okazji" .

 

Ścianki nośne poddasza pną się do góry, w tym tygodniu jeszcze: ścianki, wieńce, przygotowania do więźby.

 

http://foto1.m.onet.pl" rel="external nofollow">http://foto1.m.onet.pl" rel="external nofollow">http://foto1.m.onet.pl" rel="external nofollow">http://foto1.m.onet.pl/_m/9047453659d6cb575850286e57fa1529,10,19,0.jpg

 

 

pokój synka nabiera kształtu:

 

http://foto2.m.onet.pl" rel="external nofollow">http://foto2.m.onet.pl" rel="external nofollow">http://foto2.m.onet.pl" rel="external nofollow">http://foto2.m.onet.pl/_m/d4e1641c56edec995d5a6da6baf237ea,10,19,0.jpg

 

 

a to dźwig murarski ; dzięki niemu palety nie stoją na stropie:

 

http://foto2.m.onet.pl" rel="external nofollow">http://foto2.m.onet.pl" rel="external nofollow">http://foto2.m.onet.pl" rel="external nofollow">http://foto2.m.onet.pl/_m/46ec6062d896b31a82127dced9167902,10,19,0.jpg

 

 

Po niedzieli więźba , a potem ściany działowe.

 

I finito z tą ekipą .

bartolinka

no i doopa blada , mistrzostwa, mistrzostwa i po mistrzostwach .

 

 

Na budowie cisza, chłopaki mieli przyjechać dziś wieczorem, hmm, czemu ja nic o tym nie wiedziałam?

 

Przywieźliśmy im zimne piwko pod grilla i na mecz, a tak będą mieli ciepłe; a zresztą po oszałamiającym wyniku naszych, nawet ciepłe pójdzie przełknąć.

 

Mam tylko nadzieję, że świadomość klęski nie odbije się jutro znacząco na ich formie murarskiej .

 

 

Szambo zasypane, hmmm, zrobiliśmy małą odkrywkę - hydraulik nie uszczelnił wejścia rury do szamba; a tak zwracaliśmy na to uwagę, a kierownik przytakiwał, przytakiwał, że będzie uszczelnione. Myśleli, że jak zasypią, to już nie sprawdzimy? naiwni .

 

 

Czas zacząć poważnie myśleć o wykończeniówce - kafelki, kolory frontów, łazienki. Zaczynam się gubić i tracę dotychczasowy rytm działań. Wiem czego chcę, ale nie wiem czego chcę!!!!! Aaaaaaaaaaa, podłoga jasna - fronty ciemne, podłoga ciemna - fronty jasne, łazienka beż - brąz czy jakiś mocniejszy akcent, a może szary. Oj, oj . Kręcę się wokół moich ulubionych beżo - brązów, ale nie mogę się zdecydować w jakich układach je zastosować.

 

A może szkło na ścianę w kuchni .... mam czas do końca października. Dużo czasu; mało czasu!

bartolinka

15 czerwca

 

wczoraj albo w nocy musiało trochę popadać, bo droga zrobiła się prosta, ubita i nic się nie kurzy , ciekawe, czy sąsiad to dostrzegł .

 

 

Podjechaliśmy dziś na budowę pooglądać i podlać strop; strop równiutki, nic nie pęka; tfu, tfu.

 

 

nasze schodki, ujęcie drugie :

 

http://foto3.m.onet.pl" rel="external nofollow">http://foto3.m.onet.pl" rel="external nofollow">http://foto3.m.onet.pl" rel="external nofollow">http://foto3.m.onet.pl/_m/34d42acce075003f541fc9978e65ae7b,10,19,0.jpg

 

 

widok z góry na poddasze nad garażem:

 

http://foto3.m.onet.pl" rel="external nofollow">http://foto3.m.onet.pl" rel="external nofollow">http://foto3.m.onet.pl" rel="external nofollow">http://foto3.m.onet.pl/_m/3b0d3a258dc23e0344b26d508e100fbf,10,19,0.jpg

 

 

szerszy widok na naszą nabierającą kształtu sypialnię; po prawej będzie sypialnia, a po lewej stronie garderoba i łazienka:

 

http://foto0.m.onet.pl" rel="external nofollow">http://foto0.m.onet.pl" rel="external nofollow">http://foto0.m.onet.pl" rel="external nofollow">http://foto0.m.onet.pl/_m/38b5261ce42e0d08de54396591baae50,10,19,0.jpg

 

 

a to widok z okna naszej sypialni (oby jak najdłużej :)):

 

http://foto0.m.onet.pl" rel="external nofollow">http://foto0.m.onet.pl" rel="external nofollow">http://foto0.m.onet.pl" rel="external nofollow">http://foto0.m.onet.pl/_m/3fefdbd3c963680c97b8bd3718148040,10,19,0.jpg

bartolinka

dziecko moje śpi, to piszę nadal

 

panowie zalali dziś strop i schody wewnętrzne, wylali fundament pod schodki z kuchni, urosły też trochę ścianki zewnętrzne nad garażem i pojawił się zarys okna

 

jest cuuuudnie

 

 

nasze śliczne schodki:

 

http://foto3.m.onet.pl" rel="external nofollow">http://foto3.m.onet.pl" rel="external nofollow">http://foto3.m.onet.pl" rel="external nofollow">http://foto3.m.onet.pl/_m/e255766c479aec7ee1425f8527d7f287,10,19,0.jpg

 

 

i oczywiście wiecha/wianek parteru, naprawdę jeden z panów ma zdolności artystyczne :

 

http://foto1.m.onet.pl" rel="external nofollow">http://foto1.m.onet.pl" rel="external nofollow">http://foto1.m.onet.pl" rel="external nofollow">http://foto1.m.onet.pl/_m/515f064fc39c6de291537d161cc6dc59,10,19,0.jpg

 

trochę niknie na tle drzew, ale jest piękna.

bartolinka

veni, vidi .....

 

przybyłam na budowę i zobaczyłam naocznie raz jeszcze, że nie ma żadnych znaków ograniczających tonaż; wzięłam też mapkę z inwestycji i coś mi się jednak zdaje, że ten rów to nie sprawka mojej budowy - powstał dokładnie tam, gdzie na mapie jest wrysowana rura. Mapę będę woziła w aucie, na wszelki wypadek; oby się nie przydała!

 

droga przed moją działką dziś:

 

http://foto3.m.onet.pl" rel="external nofollow">http://foto3.m.onet.pl" rel="external nofollow">http://foto3.m.onet.pl" rel="external nofollow">http://foto3.m.onet.pl/_m/d4ed14d6f3217c5eb86224543f955487,10,19,0.jpg

 

 

a tu ten "rów":

 

http://foto2.m.onet.pl" rel="external nofollow">http://foto2.m.onet.pl" rel="external nofollow">http://foto2.m.onet.pl" rel="external nofollow">http://foto2.m.onet.pl/_m/7524093c449729430f8f463ce062a2e2,10,19,0.jpg

bartolinka

no i nie ma problemu :)

 

przynajmniej od strony prawnej; rozmawiałam przed chwilą z panią z biura obsługi mieszkańców w urzędzie. I pani powiedziała, że tonaż regulują znaki drogowe (no, niesamowite, prawda ), więc jeśli ich nie ma, to znaczy, że nie ma ograniczeń.

 

Jadę dziś na budowę, to się przejadę znów po caaaałej ulicy i oblukam raz jeszcze, czy tego znaku gdzieś nie ma; bo ja może przyślepa jestem.

 

I wpadnę do wydziału inwestycji po mapkę sieci wodociągowej (już czeka na mnie gotowa), może ten rów w poprzek to dzieło wodniaków.

 

 

I może przybiję na płocie info dla okolicznych mieszkańców?

bartolinka

napisała nuuuda?

 

To mi na koniec pewien pan fundnął niezły wyrzut adrenaliny!

 

 

Już miałam wsiadać do auta, kiedy pod budowę podjechał sobie pan, wysiadł z auta i wszedł na MÓJ teren. Wysiadłam z auta, poszłam za nim ciekawa o co mu chodzi. Rozmawiał z kilkoma murarzami (ich szef i pozostali pojechali na zakupy). Podeszłam i pytam co się stało?

 

A pan mi na to, że psuję drogę i on żąda żebym ją naprawiła.

 

Jestem tak rozbita i zniesmaczona tą rozmową, że nawet nie chce mi się tego opisywać. Niemniej muszę, bo może pan ma rację Może ktoś to przeczyta i się wypowie?

 

Rano, kiedy wstanę i oprzytomnieję, to poszukam odpowiedzi na postawiony problem.

 

1. działka nasza jest położona przy drodze gruntowej; na wstawionym 2 maja zdjęciu, po powiększeniu, widać jak ta droga wyglądała ( w maju, gdy było wilgotno)

 

2. boszzzzz, ja nawet nie wiem jak to opisać.

 

 

No więc pan mówi, że moja budowa zepsuła drogę i on żąda jej naprawienia . I czy ja nie widzę jak ta droga wygląda obecnie.

 

 

ja: widzę jak droga wygląda, doprowadzimy ją do stanu sprzed budowy zaraz po zakończeniu prac budowlanych, bo teraz to mija się z celem.

 

Obecnie droga to nadal warstwa ubitej ziemi oraz tumany kurzu i takiego popiołowatego piasku/pyłu. Jutro wstawię zdjęcie tejże drogi.

 

 

ja: jak pan sobie wyobraża naprawienie drogi gruntowej? w dodatku podczas budowy?

 

 

pan: ja tu jeżdżę do swojego domu, a tu na drodze, w jej poprzek powstał taki rów, w który, jeśli on wpada swoim autem, to co dopiero osobowymi. (do tego rowu jeszcze wrócę, bo chyba on się okazał gwoździem programu)

 

 

ja: ja przejeżdżam osobowym i nie wpadam

 

 

pan: to nie odpowie mi pani czy naprawi tę drogę?

 

 

ja: przywrócę ją do stanu sprzed budowy (ale nie bardzo wiem, co mam zrobić ) zaraz po zakończeniu budowy. I mówię:

 

- że tu trwa budowa,

 

- że są dowożone materiały,

 

- że jest upał niemiłosierny i ziemia tak wyschła, że tu pustynia niemalże na tej drodze się zrobiła,

 

- że na te tumany kurzu nie bardzo wiem, co poradzić (z moją budową czy bez też by były),

 

- że po tej drodze jeżdżą samochody nie tylko na moją budowę ale też na okoliczne i nie tylko moje auta budowlane zasuwają po tej drodze, ale także z budów okolicznych i mieszkańcy też tą drogą jeżdżą,

 

- że budowa nie będzie trwała długo, że potem uprzątniemy; co? kurz? piasek z drodzi?

 

- że jak deszcz spadnie/ będzie jesień/ będzie zima/ będzie wilgotno, to ta droga przestanie się tumanić

 

 

pan: że drogę zepsułam, a on chce mieć dobry dojazd do swojego domu

 

pan: przy innych budowach droga nie jest wyjeżdżona tylko przy mojej, to znaczy, że tamci dbają o drogę, a ja nie

 

 

ja: no pewnie, że tamci dbają, jeśli pod ich budowę podjeżdża jedna grucha, a przed moją budową przejeżdżają np. 4, to chyba efekty można sobie łatwo wyobrazić? i te 4 gruchy z betonem wcale nie jadą do mnie, tylko dalej

 

 

pan: ale oni utwardzili drogę, a ja nie, więc on uważa, że ja powinnam drogę podsypać

 

(taaa, utwardzili, po pierwsze mają mniejszą przejezdność, a po drugie początek budowy, więc mniej materiałów jeszcze tam dojeżdża)

 

 

ja: a czy to jedyna droga do pana posesji?

 

 

pan: nie, ale on nie będzie jeździł innymi drogami

 

 

ja: przecież pan też budował dom, to pan wie jak taka budowa i okolice wyglądają, droga może być wyjeżdżona

 

 

pan: ja tak nie miałem

 

 

ja: to czego konkretnie pan ode mnie oczekuje?

 

 

pan: naprawić drogę

 

 

ja: ale jak? kurz usunąć?

 

 

pan: to jest droga gruntowa, auta z materiałami nie mają prawa tu wjeżdżać, mogą być wyładowane na drodze asfaltowej i tu dostarczane małymi partiami . A robotnicy po każdej dostawie powinni naprawić drogę

 

 

ja: proszę pana, mam prawomocne pozwolenie na budowę, nie ma w nim ani słowa na temat sposobu dostarczania materiałów na budowę, nie postawiono mi żadnych ograniczeń, nie nałożono dodatkowych obowiązków w kwestii utrzymania i jakości gminnej drogi gruntowej; oczywiste jest dla mnie, że w miarę możliwości dbam o tę drogę, ale nie mam zasadniczo wpływu na jej jakość; dbam o drogę, to rozumiem, że np. nie wyrzucam na nią gruzu, albo nie wylewam betonu

 

 

pan: to nie odpowie mi pani, czy naprawi drogę?

 

 

ja: przecież mówię panu, że po budowie uprzątniemy

 

 

pan: to nic mi pani nie powie?

 

jak przyjeżdżają materiały to robotnicy powinni potem naprawić drogę

 

 

ja: ale jak? zamieść kurz szufelką?, owszem zrobiły się koleiny w suchym jak pieprz piasku, ale przy takiej pogodzie i na takiej drodze i przy tylu jeżdżących autach, to wszyscy przejeżdżający solidarnie te pyło - kurzowe koleiny robimy

 

 

pan: to nie naprawi pani? to nic pani nie zrobi?

 

 

ja: proszę pana, przyjęłam pana uwagi do wiadomości, przekażę je kierownikowi budowy i ustalimy, czy coś możemy zrobić; czego pan ode mnie oczekuje: że po każdym przejechaniu samochodu będę równała gminną drogę szuflą?

 

 

pan: to jest droga gruntowa, o tonażu: .... nie pamiętam ile powiedział, 3 tony? i ja nie mam prawa tu przywozić materiałów, (a więc także beton z gruchy chłopcy powinni poginać taczkami - to już sobie w myślach dodałam)

 

 

ja: wiele już razy tą drogą jechałam i nie ma przy niej żadnego znaku ograniczającego tonaż, a dwa: w pozwoleniu na budowę tez żadnego wskazania w tej kwestii nie było

 

 

pan: z satysfakcją: to pani nie wie!

 

 

ano nie wiem , rano dzwonię do urzędu i się zapytam czy są jakieś ograniczenia i czy mogą być bez znaków

 

 

pan: to nie uzyskam od pani odpowiedzi?

 

 

czy ja mówię niewyraźnie???????

 

nie wydaje mi się, żebym miała prawo wysypywać coś na gminną drogę, jeszcze mi ktoś zrobi awanturę, że na wysypanym przeze mnie czymś, np. skrzywił bieżnik , poza tym, mimo, że ten kawałek drogi jest przed moją działką, to nie ja odpowiadam kompleksowo za stan tej drogi.

 

I tu jeszcze wracam na chwilę do rowu, który zapadł się w poprzek drogi na krańcu mojej działki. Do tego rowu pan miał straszne pretensje, chociaż ja bezpośredniego związku z moją budową nie widzę; bo to tylko jeden rów, w poprzek drogi, nie bardzo wiem, kto go by mógł i czym zrobić ....

 

Aż mnie oświeciło, ale pan już sobie odjechał kiwając z politowaniem głową nade mną i nie mogłam mu tej wieści przekazać. W miejscu tegoż rowu PRAWDOPODOBNIE, z rana to sprawdzę, wodociągowcy kładli rury przyłączniowe do działek (a ten rów, to tak vis a vis działki obok nas) i jeśli nie podsypali odpowiednio ziemią, to się tu będzie ona zapadała.

 

 

 

Zaraz po tej pasjonującej 20 minutowej rozmowie zadzwoniłam do wykonawcy i przedstawiłam problem.

 

1. wykonawca nie widzi naszej winy w stanie drogi (przy tej pogodzie i przy publicznym z niej korzystaniu, także przez wykonawców innych budów)

 

2. nie mamy w papierach specyficzych warunków korzystania z drogi

 

3. w środę (11 czerwca) była koparka, która zasypywała szambo i ona równała drogę, zasypała rów, usunęła resztki cegieł i betonu z pogranicza mojej działki w jej głąb.

 

 

i generalnie mam problem

bartolinka

Spakowałam dzieciaki do auta i pojechałam na budowę.

 

A tam strop przygotowany do zalania, zbrojenie podciągów przygotowane, parter się ostemplował całkowicie, pojawił się zarys ganku.

 

 

Kierbud zaproponował poprawienie sztywności ścianek kolankowych poprzez przedłużenie wieńców żelbetowych. Krótka konsultacja z mężem i inspektorem i decyzja, że warto to zrobić, została podjęta.

 

 

początki ganku:

 

http://foto0.m.onet.pl" rel="external nofollow">http://foto0.m.onet.pl" rel="external nofollow">http://foto0.m.onet.pl" rel="external nofollow">http://foto0.m.onet.pl/_m/6beabdc21a79ce35a8f2f2b265f19b54,10,19,0.jpg

 

słup trochę sfiksowany i oczywiście przesunięty, ale został tu, gdzie powstał

 

 

to kuchnia:

 

http://foto3.m.onet.pl" rel="external nofollow">http://foto3.m.onet.pl" rel="external nofollow">http://foto3.m.onet.pl" rel="external nofollow">http://foto3.m.onet.pl/_m/5197bab192df28ffb5dd3dc67960c203,10,19,0.jpg

 

 

i więcej zdjęć nie będzie, bo, po pierwsze wszystko wygląda tak samo: ciemno i podstemplowane, a po drugie córka uparła się, że będzie robiła zdjęcia; hmmm robiła i są niewyraźne w większości .

 

 

a to córka i jej brat oglądają swoje dzieła:

 

http://foto3.m.onet.pl" rel="external nofollow">http://foto3.m.onet.pl" rel="external nofollow">http://foto3.m.onet.pl" rel="external nofollow">http://foto3.m.onet.pl/_m/631c9829a31389dd0cb00c0c33749943,10,19,0.jpg

 

 

W tygodniu jeszcze szalowanie podciągów, schody wewnętrzne, chyba ścianki nad garażem i ..... tadaaaam: zalewanie stropu nad domem ...... 13, w piątek .

 

Mam nadzieję, że to dobry znak, zresztą budowa ruszyła też 13 .

bartolinka

9 i 10 czerwca

 

Zamówiłam już drzwi wejściowe i bramę garażową; jeśli nic się nigdzie i nikomu nie poślizgnie, to będą gotowe akurat na koniec stanu surowego :) .

 

Przypomniałam się też "rekuperatorowi" i zrobiłam rozeznanie w "odkurzaczu centralnym", aaa i jeszcze elektryk, który nie bardzo wiedział, czy będzie chciał/ mógł u nas kłaść kable, zdecydował się wziąć robotę. Ciekawe, ile za nią będzie chciał i czy wobec tego my nadal będziemy nim zainteresowani ?

 

I wszyscy powyżsi bardzo się cieszą, że mieliby wejść do nas na budowę plus minus z końcem lipca i im pasuje :) .

 

Czekam na wycenę hydrauliki, miała być dzisiaj, jeszcze nie dotarła; prosiłam też Arkadę o wycenę, ale dostałam tylko jej część, czekam na pozostałe pozycje kosztorysu, ale czy się doczekam .... .



×
×
  • Dodaj nową pozycję...