Miesięcznik Murator ONLINE

Skocz do zawartości
  • wpisów
    94
  • komentarzy
    0
  • odsłon
    310

Entries in this blog

Nulla

Dzwoniłam przed chwilą , robią młotki stukają aż echo idzie , jutro wrzuce zdjęcia co zrobili.

 

 


Zobaczymy jak to będzie na razie wrażenie jest ok, i drodzy nie są, i zgodzili sie że za alkohol to sie wylatuje z hukiem i co najważniejsze kazdego dnia maja czekac zaz wróce, żeby pokazać co zrobili i przyjąć uwagi i zalecenia na dzień następny

 


A kaska dopiero po robocie i testach wodnych dachu

Nulla

No i nie wytrzymałam, do szanownego Pana dodzwonić sie nie można, absulutne zero możliwości kontaktu.

Wczoraj pojechaliśmy do znajomego co wynajmuje pokoje obcym przybyszom, bo zadzwonił że ma dla nas ludzi

Pojechaliśmy pogadaliśmy i dzis rano Tuśiek ich przywiózł na dalsze negocjacje i do roboty.

Negocjacje były bardzo burzliwe, ale zakończyły się sukcesem - zobaczymy czy robota tez sie zakończy sukcesem.

Nulla

Czy znacie dobrego dekarza od gontów bitumicznych?

 


Ja już dłużej nie wytrzymam, w poniedziałek był i zrobił daszek nad gankiem, we wtorek go nie było w środę nie zdążył, w czwartek przyjechał na godzinę żeby mi pokazać że jest i jak pojechałam do pracy to on tez pojechał w siną dal, w piątek brak w sobotę brak i jeszcze śmie twierdzić że się go czepiam i on na pewno na wtorek skończy

 


Ratunku!!!!! [/code]

Nulla

o ja ofiara zapomniałam o kredycie!!!!

 

Jeżeli wszystko będzie ok to dostaniemy 1,7% na CHF 1,5% prowizji i kredycik około 200 tys.

 

teraz musze załatwić wycene tego co stoi, i co ma nam dać 75% wkładu (licząc dzialkę i garaż w którym mieszkamy) i jechać po wypis z KW

Nulla

Wczoraj ( a właściwie to juz przedwczoraj) spotkałam się z architektem, na poczatku przyszłego tygodnia będę miała "urysunkowienie" mojej wizji wnętrza już się nie moge doczekac ogólnie moja wisniowo wniliowa koncepcja została przyjeta i teraz musimy dopracowac oświetlenie, kominek i parę innych szczegółów.

 

 


Udało mi sie spotkac z panem od kuchni i wprowadzić pare zmian czekam teraz na "projekty zamienne"

 

 


No i najwazniejsze od poniedziałku (tak nam obiecał Pan Michał) zaczynamy kończyć dach!!!! Zobaczymy tylko co z tych obietnic wyjdzie

Nulla

Z architektem jeszcze nic nie wiadomo buuu!

 

W skutek długich rozmów i jeszcze dłuzszych przemyśleń, a także braku odpowiedniej ilości kaski, a przede wszystkim wielkiej i ogromnej checi zamieszkania jeszcze w tym roku i to zmieszkania w wykończonym domu w przeciwieństwie do zamieszkiwaniaw garażu - postanowiliśmy zaciągnąć kredyt na dokończenie domku.

Zaczynamy negocjacje z bankami aktualnie liderem jest BPH

Nulla

Ponieważ na dworze dopiero drugi dzień mamy ciepełko, i jeszcze ekipy nie wierzą że tak juz zostanie ( ja zresztą też nie), to umówiliśmy się że po świętach zaczynamy ciąg dalszy robót na budowie.

 

Najważniejsze jest to że dzisiaj rozmawiałam z zaprzyjażnionym architektem na temat swojej wizji wnętrza i jutro da mi odpowiedź co i za ile z tej wizji wyjdzie. A jak będę juz miała na papierze to co teraz mam w głowie to będę mogła zrobić kosztorys i wtedy bank da mi kredyt.

Na razie jesteśmy na etapie załatwiania wyceny, ale raczej nie będzie problemu bo licząc nasz garaz to mamy ok 75% kapitału własnego, więc odsetki będą niskie i kredycik szybciutko do nas wpłynie.

 

Mam tez wstępny projekt kuchni, jak go lekko przerobimy to go wam pokaże

Nulla

Ponieważ w rzeczywistości nic się nie dzieje to przy pomocy programu z Muratora sobie fantazjuje jak to może będzie wyglądał nasz ogród, pomysłów było kilka , Tusiek chce iść na łatwiznę wię jego zadawala wszystko co jest trawką i można potraktować to kosiarką, po długiej konwersacji ustaliliśmy wspólną wersję, niestety jakość zdjęcia nie jest najlepsza i nie wiem jak zrobić fajne ścieżki, ale mniej więcej to będzie tak:

http://foto.onet.pl/upload/31/35/_438625_n.jpg" rel="external nofollow">http://foto.onet.pl/upload/31/35/_438625_n.jpg

 

przyznaję się od razu do dodania dachówki i poprawienia czesci ścian niestety wciąż nie w realu

Nulla

Ponieważ u nas na budowie się nic nie dzieje, to napiszę o tym co się dzieje z naszą kanalizacją.

Jakiś czas temu tzn w 2003 zaczeliśmy rozmawiać z gminą o kanalizacji dla wsi, zawiązaliśmy komitet kanalizacyjny i zaczeło się latanie po wsi aby uzbierać deklaracje podłączenia od przynajmniej połowy mieszkańców (cała wieś ma 170 domów) , jak już się udało to Wójt Gminy wystąpił do Unii o fundusze. Właśnie je dostaliśmy Unia sfinansuje nam 80% wartości całej unwestycji mieszkańcy 8% a gmina pozostałe 12% . Własnie przygotowana jest dokumentacja do przetargu, i już na wiosnę zacznie się budowa kanalizacji, tak więc do nowego domku nie muszę robić szamba bo do końca roku już mamy mieć podłączenie, dodatkowo Kochany Wójt powiedział że osoby które podłączenie na działce maja dluższe niż 20 m, koszt tego podłączenia ok (szacunkowo 150 zł za m- ale jest to jeszcze negocjowane) będzą mieli rozłożone na raty - u nas jest to 48 m więc jestem bardzo szcześliwa

Nulla

Chyba dopada mnie zimowa depresja, nic sie nie dzieje bo mróz, elektrycy wciąz odmawiają współpracy, a ja nawet jednej żaróweczki nie mogę włączyć bo nie ma fazy( bedzie jak ziemia rozmarznie i będzie mozna podłączyć kabel pomiędzy domami), siedzę po nocach i piszę politykę rachunkowości bo US nas dopadł i chcą koniecznie ją zobaczyć, jakby to niewiadomo co było....

 


Zamiast spać muszę ślęczeć, moi faceci chrapią aż echo niesie i mnie całkiem rozpraszają.

 


Jutro a właściwie dzisaj muszę jechać do gminy bo mi się dziennik budowy skończył i musimy zakupić jeszcze jeden, dobrze że chociaż ludzie w gminie fajni to może uda mi się od ręki....

 


Ale ja bzdury piszę.....

 


Mam nadzieę że nasz nowy dziennik też będzie niebieski jak Whisperów, a nie taki szaro bury jaki mamy teraz, może chociaż on nabrałby kolorów.

 


Nienawidzę zimy niech się wreszcie skończy

Nulla

Wróciłam z urlopu i zobaczyłam że :

 


1) mam prawie całą instalacje elektryczna na parterze

 


2) mam dziury pod instalacje na piętrze

 


3) kable z uwagi na minusowe temperatury się nie prostuja

 


4) elektrycy z uwagi na minusowe teperatury są chorzy i odmawiają współpracy aż się zrobi cieplej

Nulla

Jestem smutna, bo ze względu na temperatury rurek kłaść nie będą, zrobią tylko elektrykę. Może to i lepiej dla rurek ( nie dla mnie) ale Paweł(hydrauliko - elektruk) tłumaczy że to bardzo niezdrowe dla zgrzewanych rurek, układanie przy minusowej temperaturze może skończyć się niedokładnym zgrzaniem a potem wyciekiem, no więc tylko elektryka, dobrze że kabli się nie zgrzewa.

Nienawidzę zimy najpierw czekam na dachówke bo jest za zimno i się kruszy ,teraz jeszcze na rurki.

Wiosno przybywaj!!!!

Nulla

Od Dziś jestem na urlopie i powoli zaczynamy pakowanie, zupełnie nie wiem jak to będzie jedziemy z Juniorem na tydzień na narty do Włoch, tyle że autokarem. Tusiek cały czas się odgraża że on wsiada w swą skodę i jedzie sam, trochę mam pietra przed ta podróżą w końcu to 16 godzin jazdy, dobrze że większość w nocy. No dobra to ma być dziennik budowy.

 

Mamy już wszystkie kable i jutro zaczynamy rysować gniazdka na ścianach , żeby po feriach już były na miejscu. My wyjeżdzamy a nasz hydrauliko-elektryk i dobry kumpel w jednej osobie pilnując nam "garażu mieszkalnego" rozprowadzi kabelki i rurki. I jak wrócimy to może uda nam się zapalić chociaż żarówkę w nowym domu. Marzenia....



×
×
  • Dodaj nową pozycję...