Miesięcznik Murator ONLINE

Skocz do zawartości
  • wpisów
    8
  • komentarzy
    0
  • odsłon
    48

Entries in this blog

pixelpeon

No i traaach! Zbudowaliśmy ogrodzenie.

 

Po sztachety jeździłem do małej wiochy, 150km od Warszawy. Zajeło 2 przyczepki - więc zrobiłem 600km - prawie tour the pologne :-/

 

Ale się opłaciło - 3,4 pln za szt. 175cm - w Castoramie ok. 11 pln.

 

Dechy szlifujemy i gruntujemy...zajeło miecha z hakiem.

Nabywamy profile metalowe na ogrodzenie - wyszło bagatelka 750 pln.

 

Jak na razie nie licząc robocizny (bo własna) - jest tanio i b.dobrze, bo deseczki piękne i odleżakowane.

 

Montujemy całość ekipą familijną przez calusieńki weekend. z Bramą schodzi najdłużej.

pixelpeon

Witam!

 

Dalej ciągnę temat mojego komina, który wykonany niefachowo, z tradycyjnej cegły, wzbudza moją niepewność. Nie dość, że krzywy, to między niektórymi cegłami fugi są bardzo bardzo oszczędnie użyte.

 

Dziś miałem wizytę kominiarza - werdykt : wstawienie rury żaro-odpornej.

 

Koszt 2500 - 3500 pln.

 

Kominek : wkład circa 7000, obudowanie (robocinza + mat) 4000, marmurowy portal : 7000

 

Czy zatem miły nastrój i ciepełko w jesienne wieczory warte jest średniej klasy samochodowi?

 

Pozdrawiam serdecznie

G.

pixelpeon

Perspektywy dokonczenia budowy wydaja sie byc blizsze. Udalo sie nam naciagnac bank na kilka zlociszy. Kredyt Rodzinka na swoim .... Co prawda 30 lat splacania spedza sen z oczu, ale chwilowo nie uszczknelismy ani zlotowki.

 

Dokumentacja wykonana, brakuje tylko naniesienia kilku drobnych zmian na projekt - juz obgadane z projektantem (600-800 pln).

 

Teraz jeszcze zabawy podatkowe z US, sadowo-hipoteczne (ok. 500 pln) itp.

 

Wakacje w tym roku odpuszczamy sobie - kosztem zakupu drzwi wejsciowych.

 

Drzwi wewnetrzne - http://www.swedoor.com.pl/" rel="external nofollow">http://www.swedoor.com.pl/ - czyli glownie MDF na ramce sosnowej, albo marketowa sosna za 300-500 pln szt. zalezy jak sie zmiescimy z meblami i parkietem.

 

Wymyslilismy sobie debowe deski, zaolejowane. Niestety koszt schodow, ktore by graly z parkietem to kilka moich pensji z gorka, wiec sie mooocno zastanawiamy.

 

kasa.....kasa.....kasa........ jakie sa wyniki lotka??

pixelpeon

Dzis byl fachowiec od dachu - z polecenia. Lokalnie juz kladl podobne polacie. Narzeka, ze stromy dach - ze juz zlecial. Ja tez pokrece nosem, bo akurat roboty ma do konca maja - a ja chce szybko.

 

 


Rzucil okiem, spisal wymiary "na oko" z dolu i ma mi przeslac kalkulacje.

 

 


Wczesniej deklarowal 13 pln z metra kw. blachodachowki - robocizna

 


oraz 13 pln z metra br. obrobka i tyle samo z m.br. orynnowania.

 

 


Nie wiem czy duzo, ale material stoi cirka 25-35 z m.kw. a rynny ? who knows.

 

 


Wydaje sie byc uczciwy, sasiedzi rekomenduja. Chyba nie bedzie chcial sobie psuc lokalnego wizerunku, tym bardziej, ze wokolo kolejni zamierzaja inwestowac.

 

 


Blacha teoretycznie wybrana - pozostalo sprawdzic kolory w pobliskiej hurtowni, czy beda spojne z naszym "planem".

 


Okna dachowe - cholerstwo drogie i boje sie, ze rozkradna jak tylko zakonczymy temat dachu. Pistolet mam, bede tam siedzial w strozowce

 

 


Pozno juz, zadaje sobie pytanie, czy jestesmy faktycznie w stanie zorganizowac budowe do konca roku. W zasadzie ciezka robota juz wykonana, ale ilosciowo - to dopiero poczatek.

 

 


Aha, komin jest krzywy - no coz, na zdjeciach zobaczylem.

pixelpeon

Ogledziny - stan faktyczny, czyli sciany i dach....i fuj! brzydko i daleko od marzen. Bardzo daleko. Ale po tych kilku tygodniach, rysuje nam sie wyglad naszego domu. Kolejne wizyty na miejscu pozwalaja wyczuc, ze miejsca jest jednak sporo, a biorac pod uwage obecne nasze M, to nawet calkie sporo.

 

 


Dzis odkrylismy poddasze. Ku naszemu zdziwieniu, jest calkiem spore a okazala przestrzen nadaje sie na rozsadne zagodspodarowanie. Co prawda powierzchnia wymaga sporych prac a dodatkowo nalezy zrobic kluczowa wymiane elementow konstrukcyjnych dachu, ale wszystko zaczyna sie ukladac w sensowna calosc.

 

 


http://img27.imageshack.us/img27/3991/dom5.jpg


http://img27.imageshack.us/img27/3518/dom6.jpg

 


Niestety spacery po domu utrudnia fakt niedokonczonych schodow, ktore udaremniaja co prawda odwiedziny wilkow, ale sa istotnym problemem dla mojej zony, ktora sporo sie nagimnastykuje przed ich cudownym pojawieniem sie w inwestycji.

 

 

 


http://img27.imageshack.us/img27/4186/dom7.jpg

 

 


Niemniej jednak, jest cel....jeszcze srodkow brakuje

 


Po dzisiejszym wertowaniu muratora okazalo sie, ze kompleksowosc rozwiazania przekracza nasze obecne wyobrazenie. Mnogosc rozwiazan ktore trzeba uwzglednic a ktore musza byc wykonane w zazebiajacych sie okresach czasu doprowadzila nas do dyskusji na temat wyboru/zatrudnienia ekipy budowlanej.

 

 


No i tu przygoda sie rozpoczyna....

 

 


szukamy.......[/img]

pixelpeon

http://img18.imageshack.us/img18/1056/dom1m.jpg" rel="external nofollow">http://img18.imageshack.us/img18/1056/dom1m.jpg

http://img27.imageshack.us/img27/436/dom2s.jpg" rel="external nofollow">http://img27.imageshack.us/img27/436/dom2s.jpg

http://img27.imageshack.us/img27/8492/dom3w.jpg" rel="external nofollow">http://img27.imageshack.us/img27/8492/dom3w.jpg

http://img27.imageshack.us/img27/3296/dom4.jpg" rel="external nofollow">http://img27.imageshack.us/img27/3296/dom4.jpg

pixelpeon

Poniewaz zaczynam sie w temacie powoli odnajdywac, postanowilem rzucic takze swoje lapska na Dziennik Budowy na lamach Muratora.

 

Witam serdecznie!

 

Przyszlo mi wraz z zona otrzymac pozostawiony w nielasce domek na "odludziu". Nie jest to typowa wiocha z krowami i sianokosami - przynajmniej nie spotkalem w okolicy jeszcze traktora ani nic nie wylo Muuuuu!

 

Domek - coz - nie nalezy do spelnionych marzen o wlasnej przystani. Nie jest takze zworem architektonicznym. Ot kawalek 130 metrowego chalupia, ktory straszy wiejskie psy od kilku lat.

 

Wstepne ogledziny okazaly sie zalosne. Malo miejsca, zbyt ciasne pokoje, nieprzemyslane rozwiazania, malo miejsca na klatce schodowej..... w zasadzie jej czesci to na razie brak.

 

Z tworczym zapalem jednak zabralismy sie z zona do podliczenia wymiarow i wykonania kilku szkicow, ktore pozwola nam sie zorientowac - co mozemy z tym niechcianym adopciakiem zrobic.

 

Mija tydzie, drugi...ogladamy rozne rozwiazania, podpatrujemy sasiadow, czytamy fora, stronki, magazyny.... dyskutujemy.

 

Bach! w koncu sie wyklulo. Niezgrabna kreska olowka i po paru probach mam juz szkic jak ma sie nasz malec prezentowac.



×
×
  • Dodaj nową pozycję...