Miesięcznik Murator ONLINE

Skocz do zawartości
  • wpisów
    68
  • komentarz
    1
  • odsłon
    116

Entries in this blog

dorana

Weekend budujących

 

Ciekawa jestem, ile osób budujących swoje domy leniuchowało przez ten weekend:popcorn:

 

My (podobnie jak rzesza innych) pracowaliśmy na budowie. Co prawda mąż niestety musiał iść do pracy, ale ja z tatą coś tam zdziałaliśmy:D a mianowicie, zakupiliśmy i uruchomiliśmy pierwsze ogrzewanie naszego domku, coby cieplej było i lepiej wszystko schło. Oczywiście prac porządkowych też było od groma, ale widać efekty.

 

Wczoraj zaczęliśmy kopać wyprowadzenie pod drenaż rozsączający od oczyszczalni ścieków. Lekko nie było. Trochę się jeszcze musimy podrapać po głowie, bo kominki napowietrzające wychodzą mi centralnie w pobliżu tarasu, a tego nie chcę i już

 

Był też hydraulik w niedzielę zrobić inwentaryzację domu i już musimy się decydować na piec i kaloryfery, bo już trzeba kupować, zanim zacznie się grudniowy tzw martwy okres. Nie wiemy na co się zdecydować, bo ceny wiadomo... a kasa ograniczona...

 

Czy ktoś może mi podpowiedzieć jakie piece na ekogroszek z drugim rusztem (czyli dwie opcje: może być sypane ekogroszek albo inny opał) są godne polecenia? Oczywiście ze strony hydraulika propozycje padły, ale mamy mętlik w głowie...

dorana

Dłubanina...

 

Prace cały czas trwają. Docieplanie budynku w toku, od wczoraj weszli z tynkami wewnętrznymi, a hydraulik wejdzie najwcześniej dopiero .... przed samym Bożym Narodzeniem:cry: Mówi, że jeśli chodzi o zakup materiałów, to koniec i początek roku to najgorszy okres, więc podjęliśmy decyzję o zakupieniu wszystkiego co potrzeba wcześniej. Żeby tylko sobie czekało na jego wejście.

 

Niby nie ma tego złego co by na dobre nie wyszło, przecież te tynki coś przeschnąć też muszą... choć z tym schnięciem to też tak na bakier. Trzeba będzie jak tylko skończą wstawiać jaką kozę i heja z paleniem. A tu zima idzie...

 

Teraz zajmujemy się porządkowaniem terenu przed zimą, a jest co robić. W sobotę zakopaliśmy osadnik gnilny oczyszczalni przydomowej, drenaż w następnej kolejności. I porządkowanie drzewa po budowie, cięcie i złożenie, przykrycie tego... oby tylko zdążyć przed mrozami i załamaniem pogody.

 

Jak zrobimy ostatnie porządki to może pora pomalutku zacząć rozglądać się za jakimiś płytkami i podłogami;) I przemyśleć wybory:)

dorana

 

 

I przyszło zmęczenie... Trochę zaczynamy wymiękać, a tyle jeszcze przed nami...

 

 



Ale co tam. Trzeba się pozbierać do kupy i ryć dalej.

 

 



A oto co u nas...

 

 



od 13.10 weszli panowie z Tczewa docieplać nasz domek. Idzie im ładnie i oby tak do końca.

 

 



Trzeba szybciutko kupować coś na parapety zewnętrzne.

 

 



Elektryk jak zabrał się do roboty, to siedział do 11-12 w nocy, tak więc mamy kable położone. Ma tylko jakieś po pierdółki dokończyć. Zmartwiliśmy się tylko tym, że tynkarze mają wejść dopiero po Wszystkich Świętych, mam nadzieję, że nie przeciągnie się to bardziej. Bo kiedy wtedy hydraulik wejdzie?

 

 



A tak teraz prezentuje się nasz domek:D

 

 



S7306941.thumb.jpg.3c7cc147abca0f4b811e2ca624e1eb1a.jpgS7306818.thumb.jpg.49234b0d715e91bff3222fe14b4509a1.jpgS7306945.thumb.jpg.c0888b647b90769f3713bbc5295da7e5.jpg

S7306941.thumb.jpg.3c7cc147abca0f4b811e2ca624e1eb1a.jpg

S7306818.thumb.jpg.49234b0d715e91bff3222fe14b4509a1.jpg

S7306945.thumb.jpg.c0888b647b90769f3713bbc5295da7e5.jpg

S7306941.thumb.jpg.3c7cc147abca0f4b811e2ca624e1eb1a.jpg

S7306818.thumb.jpg.49234b0d715e91bff3222fe14b4509a1.jpg

S7306945.thumb.jpg.c0888b647b90769f3713bbc5295da7e5.jpg

S7306941.jpg

S7306818.jpg

S7306945.jpg

S7306941.jpg

S7306818.jpg

S7306945.jpg

dorana

I przyszedł dzień zapłaty...

 

Taaa... właśnie... wczoraj wypłaciliśmy ostatnią transzę murarzowi, bo się należało zresztą, ale dokonałam też ostatecznego podsumowania stanu surowego otwartego i wyszło mi prawie 220.000:jawdrop: A niecałe 20.000 już weszło, bo wstawione okna, brama garażowa i częściowo materiały elektryka.

 

I była już nocka nie przespana, bo mocno się przejęłam jak to zepniemy z tej kasy, którą mamy:roll: A tu tyle jeszcze przed nami... No cóż, każdą złotówkę trzeba oglądać i chyba po kolei rezygnować z rarytasów.

dorana

Mamy stan surowy hurrra!

 

 

Muszę się pochwalić, że mamy już stan surowy pół zamknięty:rolleyes: bo drzwi mają nam montować w piątek. Prace na dachu zakończone. W sobotę była montowana ostatnia wiatrownica. I już. Mam nadzieję, że montaż tych drzwi zewnętrznych rzeczywiście w tym tygodniu dojdzie do skutku. Schody zostały w piątek zalane, tak więc kolejny krok do przodu:)

 

 



Wczoraj trochę z mężem porządkowaliśmy na zewnątrz i w środku domu. Trzeba było znieść z góry pustaki, które do niczego już potrzebne nie będą. Ale się nagibaliśmy...

 

 



Teraz wchodzimy do środka. Elektryk (po delikatnym przywołaniu do porządku) kontynuuje roboty i jak tylko skończy jedziemy z tynkami. Będziemy się też brać za docieplenie budynku. Niby szkoły są różne co do kolejności prac, ale chyba nasz kierownik na minę by nas nie wsadził...

 

 



Cieszymy się niezmiernie, że z najważniejszymi robotami zdążyliśmy przed deszczami. Ale pogoda przydałaby się długo jeszcze;) Teraz trzeba się już decydować co by się chciało w środku, tylko kasy co raz mniej

 

 



A tak teraz prezentuje się nasz domek...S7306726.thumb.jpg.583ea31ba58c566fbd6ffc2f0a38749b.jpgS7306732.thumb.jpg.b529d88e5542a176488e168f3cc9db59.jpgS7306733.thumb.jpg.0720f7dec18f7194d6e7868733886cff.jpg

S7306726.thumb.jpg.583ea31ba58c566fbd6ffc2f0a38749b.jpg

S7306732.thumb.jpg.b529d88e5542a176488e168f3cc9db59.jpg

S7306733.thumb.jpg.0720f7dec18f7194d6e7868733886cff.jpg

S7306726.thumb.jpg.583ea31ba58c566fbd6ffc2f0a38749b.jpg

S7306732.thumb.jpg.b529d88e5542a176488e168f3cc9db59.jpg

S7306733.thumb.jpg.0720f7dec18f7194d6e7868733886cff.jpg

S7306726.jpg

S7306732.jpg

S7306733.jpg

S7306726.jpg

S7306732.jpg

S7306733.jpg

dorana

Raz na wozie...

 

 

Wypadałoby wymieć następujące rzeczy:

 

 



-komin prawie skończony, jutro mają go pomalować po raz drugi

 

 



-jutro wstawiają zaległe okno tarasowe

 

 



-elektryk się grzebie, że sił mi brak - po prostu nie przyjeżdża:mad: ot kolejny fachowiec, jadę.. właśnie pakuję narzędzia...

 

 



-drzwi zewnętrznych nadal nie mamy i może będą pod koniec przyszłego tygodnia

 

 



-NARESZCIE ROBIĄ SCHODY!!!

 

 



- zamontowali nam bramę garażową

 

 



A tak poza tym, to cóż... dachówki zamiast zostać... zabrakło, ale dzisiaj dowieźli i nawet ten sam odcień

 

 



Przyszło do rozrysowania schodów i niestety okazało się, że nawet po ponownym ich rozplanowaniu, wejście pod schodami do pokoiku na dole... NIE WEEEEJDZIE:bash: i zaczęło się... trzeba było wybrać mniejsze zło. Ostatecznie zamieniliśmy dotychczasową kuchnię na pokoik, a pokoik na kuchnię. Wiązało się to z wyburzaniem i murowaniem na nowo ścian, no ale cóż... architektowi na papierze wszystko weszło. Trochę smutno nam z tego powodu, bo przyzwyczailiśmy się już do dotychczasowego układu:-( Trzeba zatem na nowo podejmować decyzje, gdzie co stać będzie, a przede wszystkim żeby było funkcjonalnie. A teraz sesja;) na pierwszym planie nasza nowa kuchnia, następnie komin, brama i schody.

 

 



S7306691.thumb.jpg.0a9b941ac8794e7d50f3f2dcbd13b3d7.jpgS7306684.thumb.jpg.95378314116560798585ad9239a3241e.jpgS7306686.thumb.jpg.9ccfad97bf33e27ae63a227d340733d4.jpgS7306688.thumb.jpg.510bab598d377fc585471ec26fdce584.jpghttp://forum.muratordom.pl/images/misc/pencil.png" rel="external nofollow">http://forum.muratordom.pl/images/misc/pencil.png

S7306691.thumb.jpg.0a9b941ac8794e7d50f3f2dcbd13b3d7.jpg

S7306684.thumb.jpg.95378314116560798585ad9239a3241e.jpg

S7306686.thumb.jpg.9ccfad97bf33e27ae63a227d340733d4.jpg

S7306688.thumb.jpg.510bab598d377fc585471ec26fdce584.jpg

S7306691.thumb.jpg.0a9b941ac8794e7d50f3f2dcbd13b3d7.jpg

S7306684.thumb.jpg.95378314116560798585ad9239a3241e.jpg

S7306686.thumb.jpg.9ccfad97bf33e27ae63a227d340733d4.jpg

S7306688.thumb.jpg.510bab598d377fc585471ec26fdce584.jpg

S7306691.jpg

S7306684.jpg

S7306686.jpg

S7306688.jpg

S7306691.jpg

S7306684.jpg

S7306686.jpg

S7306688.jpg

dorana

Niby coś się dzieje...

 

 

A więc... w minioną środę zostały wstawione okna. Oczywiście nie obyło się bez problemu, bo okazało się, że pan który robił pomiary, źle zmierzył drzwi tarasowe i niestety muszą je zrobić jeszcze raz. Mamy obiecane na po niedzieli, gdzieś koło środy. Zobaczymy...

 

 



Od razu zamówiliśmy też wszystkie drzwi zewnętrzne i do kotłowni. W tej samej firmie. Po porównaniach z innymi, wypadli naprawdę bardzo korzystnie.

 

 



W tym tygodniu zaczął, jak pisałam we wcześniejszym poście, elektryk. Spodziewałam się bardziej owocnych wyników, no ale... w pierwszej kolejności robi piorunochron... bo dach w trakcie krycia. Trzeba tylko jeszcze poczekać do środy na jakieś konkretne uchwyty do drutu pod dachówki, bo nigdzie nie dostał. Pomierzył i wyznaczył jak to będzie doprowadzał przyłącze do domu i startuje z garażem, bo chcemy otynkować przed bramą garażową.

 

 



Jutro spotkanie z tynkarzem...

 

 



A tak to u nas wszystko wygląda;)S7306622.thumb.jpg.a90edf0fa0be2833e987440aeae01197.jpgS7306618.thumb.jpg.3ed1f7dff4ebec41b88b0c9823aa04d7.jpgS7306625.thumb.jpg.36b25afa61fcfbf6a8eb4766010e290a.jpgS7306623.thumb.jpg.dd36e696c76a7dbd9b52cd5263b0004e.jpgS7306615.thumb.jpg.9c2b828a5edca3ac33be1531df128363.jpgS7306622.thumb.jpg.a90edf0fa0be2833e987440aeae01197.jpgS7306618.thumb.jpg.3ed1f7dff4ebec41b88b0c9823aa04d7.jpgS7306625.thumb.jpg.36b25afa61fcfbf6a8eb4766010e290a.jpgS7306623.thumb.jpg.dd36e696c76a7dbd9b52cd5263b0004e.jpgS7306615.thumb.jpg.9c2b828a5edca3ac33be1531df128363.jpghttp://forum.muratordom.pl/images/misc/pencil.png" rel="external nofollow">http://forum.muratordom.pl/images/misc/pencil.png

S7306622.thumb.jpg.a90edf0fa0be2833e987440aeae01197.jpg

S7306618.thumb.jpg.3ed1f7dff4ebec41b88b0c9823aa04d7.jpg

S7306625.thumb.jpg.36b25afa61fcfbf6a8eb4766010e290a.jpg

S7306623.thumb.jpg.dd36e696c76a7dbd9b52cd5263b0004e.jpg

S7306615.thumb.jpg.9c2b828a5edca3ac33be1531df128363.jpg

S7306622.thumb.jpg.a90edf0fa0be2833e987440aeae01197.jpg

S7306618.thumb.jpg.3ed1f7dff4ebec41b88b0c9823aa04d7.jpg

S7306625.thumb.jpg.36b25afa61fcfbf6a8eb4766010e290a.jpg

S7306623.thumb.jpg.dd36e696c76a7dbd9b52cd5263b0004e.jpg

S7306615.thumb.jpg.9c2b828a5edca3ac33be1531df128363.jpg

S7306622.jpg

S7306618.jpg

S7306625.jpg

S7306623.jpg

S7306615.jpg

S7306622.jpg

S7306618.jpg

S7306625.jpg

S7306623.jpg

S7306615.jpg

dorana

 

Tak jak przypuszczałam... za szybko to my rozłożonej dachówki na dachu nie zobaczymy:(

 

Oczywiście musiał zrodzić się kolejny problem. Nasi fachowcy jeszcze nie obrabiali dachu blachą, a konkretnie chodzi mi o brzegi dachu. Nie mamy specjalnych dachówek skrajnych, tylko w ramach tańszego rozwiązania wybraliśmy wiatrownice z blachy. I oczywiście coś tam będzie widać, coś odstawać i takie tam bohomazy... W ostateczności będzie na krokwi nabita decha maskująca. Tylko dziwię się, że tego rozwiązania nasz fachman wcześniej nigdzie nie widział:jawdrop:No, mam nadzieję, że zrobią to estetycznie i do grudnia siedzieć nie będą

 

Dzisiaj przyjeżdżają okna o 9:00. Cieszymy się z tego, choć myśleliśmy, że do tego czasu dachówka będzie położona... Dzisiaj też mamy spotkanie z naszym elektrykiem. Był już w poniedziałek wszystko pooglądać. Miał sobie rozrysować i przedłożyć swoje rozwiązania. Zależy nam na tym, żeby już w środku się zaczęło dziać, bo czas nagli. Brama garażowa Krispol przecież zamówiona, więc szybciutko trzeba garaż tynkować.

 

A tu jeszcze komin do obróbki - trzeba się ostro decydować czym i przedłożyć materiały.

dorana

 

 

Wczoraj, po prawie tygodniowej nieobecności, byłam na budowie. Nareszcie membrana jest już pokryta w 100%. Nabite łaty od podwórka w całości. Wymurowane ścianki działowe na górze. Muszę powiedzieć, że powychodziły naprawdę fajne pomieszczenia:yes: I wreszcie wczoraj zaczęli wnosić na garaż dachówkę!!! Aż się boję ile to będą kryć...

 

 



Ale może zamiast znowu popłakiwać pokażę nasze wnętrza:D

 

 



A oto nasza sypialniaS7306604.thumb.jpg.4ef5398234bc45734ccd879983e762e0.jpg

 

 

 



garderobaS7306609.thumb.jpg.3ad3ce941d5f222f7ca83694bcaba8d6.jpg

 

 



łazienka i pokoje chłopcówS7306608.thumb.jpg.3f757a04af471d6c3b3f6240bda88bab.jpgS7306606.thumb.jpg.c84b0ad4eb872cdb2951bb55eaf9a8c0.jpg

 

 



oraz dachówkaS7306612.thumb.jpg.1c13ab99298264af886a598ae9937277.jpg

S7306604.thumb.jpg.4ef5398234bc45734ccd879983e762e0.jpg

S7306609.thumb.jpg.3ad3ce941d5f222f7ca83694bcaba8d6.jpg

S7306608.thumb.jpg.3f757a04af471d6c3b3f6240bda88bab.jpg

S7306606.thumb.jpg.c84b0ad4eb872cdb2951bb55eaf9a8c0.jpg

S7306612.thumb.jpg.1c13ab99298264af886a598ae9937277.jpg

S7306604.thumb.jpg.4ef5398234bc45734ccd879983e762e0.jpg

S7306609.thumb.jpg.3ad3ce941d5f222f7ca83694bcaba8d6.jpg

S7306608.thumb.jpg.3f757a04af471d6c3b3f6240bda88bab.jpg

S7306606.thumb.jpg.c84b0ad4eb872cdb2951bb55eaf9a8c0.jpg

S7306612.thumb.jpg.1c13ab99298264af886a598ae9937277.jpg

S7306604.jpg

S7306609.jpg

S7306608.jpg

S7306606.jpg

S7306612.jpg

S7306604.jpg

S7306609.jpg

S7306608.jpg

S7306606.jpg

S7306612.jpg

dorana

Konieczne zmiany

 

 

Witam czytających mój dziennik po tygodniowej ciszy:)

 

 



Nie oznacza to, że nic się u nas nie działo, bo działo się oj działo...

 

 



W miniony weekend przeprowadzaliśmy się (niestety) na mieszkanie, które zaczęliśmy wynajmować Nasze zostało .... SPRZEDANE!!! Oczywiście, gdyby nie trzeba było tego robić, to na pewno byśmy tego nie zrobili, ale "nie da się zjeść ciastko i mieć ciastko". Nic wcześniej nie pisałam na ten temat, żeby nie zapeszyć. Ogólnie to w ostatnim czasie mieszkania strasznie poleciały cenowo w dół, nam na wiosnę udało się podpisać umowę przedwstępną i patrząc na dzień dzisiejszy, sprzedaliśmy je w naprawdę dobrej cenie. No to teraz trzeba będzie uważać, żeby starczyło na jak najdłużej;) Narobiliśmy się przy tej przeprowadzce, jak te dzikie woły, no ale co zrobić.

 

 



W między czasie jeszcze dzieciaki się pochorowały:( Jak zwykle wszystko naraz.

 

 



A na budowie.... no właśnie na budowie... no mogliby mieć naprawdę lepsze tempo, zwłaszcza teraz:evil: Pogoda wreszcie troszkę się ustabilizowała, a ci się mazgają....

 

 



Oczywiście mieli w poniedziałek dowieźć łaty i podbitkę (zbrakło) to nie dowieźli:mad: Wczoraj zaczęli murować na poddaszu ścianki działowe... mam nadzieję, że jutro będzie po wszystkim. I skończyć na dachu przybijanie podbitki (tylko facjatka), jeden pasek membrany na szczycie dachu+facjatka... i bicie tych łat! I krycie!!!! Sąsiedzi, którzy zaczynali długo po nas już dawno dachówkę mają położoną i okna powprawiane!!! A u nas? Wstrzymam się, bo wybuchnę Ten tydzień mąż ma kilka dni urlopu, to posiedzi im trochę nad głowami. Co prawda już dwa dni uciekły ze względu na chorobę dzieciaków. Dzisiaj puściliśmy ich już do szkoły. Mam nadzieję, że ponownie się nie rozkleją...

dorana

c.d. sesji zdjęciowej

 

 

 

 



A tak prezentuje się nasze poddasze... niestety jeszcze bez ścianek działowych...S7306497.thumb.jpg.016bdaaf1d2328f4173144713312fd86.jpgS7306494.jpg.8692ca789e1632a1e631f750b546dc6f.jpgS7306496.thumb.jpg.bb7184a85d9de1dfd86de254ca2d739d.jpg

 

 



i dół - kuchnia

 

 



S7306394.thumb.jpg.c266c3700febea80ba1ad6ecb5934735.jpg

 

 



oraz salon

 

 



S7306399.thumb.jpg.3f9db674b5eebd9d9e48e7cbf7ee0258.jpg

 

 



Tutaj na tych zdjęciach niestety było jeszcze mokro... padało i niestety woda dostawała się do środka, ale jak mąż zabił deskami wejście do domu, to od razu jest inaczej. Na posadzce kałuże już nie stoją Oczywiście cieszy to nas niezmiernie:D

 

 



Pustaki na działówki na poddaszu wczoraj przywieziono i wreszcie zabrane zostały palety:lol2: aaa przywieźli też okno łazienkowe

S7306497.thumb.jpg.016bdaaf1d2328f4173144713312fd86.jpg

S7306494.jpg.8692ca789e1632a1e631f750b546dc6f.jpg

S7306496.thumb.jpg.bb7184a85d9de1dfd86de254ca2d739d.jpg

S7306394.thumb.jpg.c266c3700febea80ba1ad6ecb5934735.jpg

S7306399.thumb.jpg.3f9db674b5eebd9d9e48e7cbf7ee0258.jpg

S7306497.thumb.jpg.016bdaaf1d2328f4173144713312fd86.jpg

S7306494.jpg.8692ca789e1632a1e631f750b546dc6f.jpg

S7306496.thumb.jpg.bb7184a85d9de1dfd86de254ca2d739d.jpg

S7306394.thumb.jpg.c266c3700febea80ba1ad6ecb5934735.jpg

S7306399.thumb.jpg.3f9db674b5eebd9d9e48e7cbf7ee0258.jpg

S7306497.jpg

S7306494.jpg

S7306496.jpg

S7306394.jpg

S7306399.jpg

S7306497.jpg

S7306494.jpg

S7306496.jpg

S7306394.jpg

S7306399.jpg

dorana

Ciągle na dachu...

 

 

Wczoraj był u nas nasz hydraulik. Pracował cały dzień. Wyprowadzał pion kanalizacyjny do górnej łazienki i odpowietrzenia czy wentylacje:rolleyes: jak zwał tak zwał, grunt, że przyjechało chłopisko i robiło.

 

 



Oczywiście żeby tak pięknie nie było... to o godzinie 16:50 nikogutko z naszej ekipy budowlanej już nie zastałam. Ponoć zwinęli się o 16:30:mad: A był taki ładny dzień... ale może jeszcze zrobiliby za dużo i dopiero by się narobiło:evil: Mąż stał nad nimi do południa to się może zestresowali:mad: Mieli ocieplenie stropodachu (styropian) zaciągnąć siatką i klejem, no to to zrobili. Dzisiaj ponoć mają zacząć deskowanie, ale już chyba ostatecznie postawią te ostatnie krokwie:evil: Tak już przebieramy nogami, bo okna u producenta czekają

 

 



A tak wygląda teraz nasz domek:yes:

 

 



S7306541.thumb.jpg.849c5cfd436fe93a52ea5d6c085f5e45.jpgS7306550.thumb.jpg.4c24ce7bbcaa30614c7438f78f416b51.jpgS7306544.thumb.jpg.0e05b41104bc16396bc53b19d9b601b6.jpgS7306549.thumb.jpg.ca08d3454f2c88c7a25fb6d60d9973bc.jpg

 

 

 



Zrobiliśmy sobie takie małe techniczne przejście między strychami i nad tym, na samej górze mały prostokątny otwór wentylacyjny ze strychy, ale nie chce mi wstawić zdjęcia.

 

 



S7306546.thumb.jpg.5bc5f0894085b9f7079e924f9d8f9b37.jpg

S7306541.thumb.jpg.849c5cfd436fe93a52ea5d6c085f5e45.jpg

S7306550.thumb.jpg.4c24ce7bbcaa30614c7438f78f416b51.jpg

S7306544.thumb.jpg.0e05b41104bc16396bc53b19d9b601b6.jpg

S7306549.thumb.jpg.ca08d3454f2c88c7a25fb6d60d9973bc.jpg

S7306546.thumb.jpg.5bc5f0894085b9f7079e924f9d8f9b37.jpg

S7306541.thumb.jpg.849c5cfd436fe93a52ea5d6c085f5e45.jpg

S7306550.thumb.jpg.4c24ce7bbcaa30614c7438f78f416b51.jpg

S7306544.thumb.jpg.0e05b41104bc16396bc53b19d9b601b6.jpg

S7306549.thumb.jpg.ca08d3454f2c88c7a25fb6d60d9973bc.jpg

S7306546.thumb.jpg.5bc5f0894085b9f7079e924f9d8f9b37.jpg

S7306541.jpg

S7306550.jpg

S7306544.jpg

S7306549.jpg

S7306546.jpg

S7306541.jpg

S7306550.jpg

S7306544.jpg

S7306549.jpg

S7306546.jpg

dorana

Czy coś drgnie?

 

Wczoraj na budowie nie byłam, bo po powrocie ze szkoły starszego syna, trzeba było jeszcze uzupełnić jego wyprawkę do szkoły. Zatem na budowie był mąż, ale zrobił dla mnie zdjęcia.

 

Więc... wymurowali skosy przy facjatce i ocieplili niemalże połowę stropodachu. Dzisiaj ciąg dalszy prac ociepleniowych. Trzeba zamawiać na po niedzieli 10 palet pustaków na ścianki działowe. Dobrze chociaż, że tych dużych wystarczyło i nie trzeba było przywozić

 

Jak odbiją resztę deskowania ze stropodachu to jeszcze to trzeba będzie oczyścić i niech idzie na dach:yes:

dorana

Witaj wrześniu.

 

I mamy już wrzesień. Dzisiaj nasze dwie pociechy idą do szkoły(druga klasa) i przedszkola (zerówka), po wakacyjnej przerwie. Do tej pory przez okres wakacji było łatwiej, bo odchodził temat zawożenia i odbierania dzieciaków. Przez cały sierpień przychodziła teściowa. A ja prosto po pracy mogłam śmigać na budowę. A teraz... po pierwsze odebrać chrabąszczy, po drugie lekcje i dopiero można coś dalej myśleć. Trzeba będzie przeorganizować sobie wszystko. No, ale przecież nie my jedyni:D

 

Nasz pan M. możliwe, że się dzisiaj pojawi na budowie, bo jak dzwoniłam do chłopaków, to z rozmowy wynikało, że będzie. Może nawet w końcu postawią tą ostatnią krokiew. W między czasie mają oklejać styropianem skosy. Aż jestem ciekawa, czy i ile zrobią rzeczywiście...

 

Wczoraj wymurowali ostatni szczyt. A my ciężko pracowaliśmy, czyściliśmy deski z betonu i gwoździ. Aż, mnie plecki trochę na koniec bolały. Ale pracowała dzielnie cała rodzina:D Muszę powiedzieć, że jestem dumna ze swoich synów, tak się sprawili:yes:

dorana

 

 

Wtorek rano zadzwoniłam do majstra, czy będzie u nas na budowie. Okazało się, że leży chory z gorączką i na pewno nie pojawi się dopóki nie wyzdrowieje. Spoglądając w kalendarz ...2 września minie MIESIĄC(!!!!!) jak zaczęli stawiać więźbę. Oczywiście gdyby ktoś pytał, to ukończona ona nie jest, bo zostało dostawić ostatnią brzegową krokiew i kilka jętek. Zagroziłam, że jak dalej będzie takie tempo prac to bierzemy do pokrycia prawdziwych dekarzy:evil: Informacja ta spłynęła po panu M jak po tłustej kaczce... Najgorsze jest to, że naprawdę przecież zbliżają się do końca, tylko czemu tak powoli:evil:

 

 

 



No nic... pojechałam zaraz po pracy obejrzeć efekty pracy... na ukończeniu był tylko jeden szczyt od strony garażu. Pewnie dzisiejszy cały dzień zejdzie im na murowaniu ostatniego szczytu. Oczywiście nic nadto nie pokwapią się zrobić bo po co? Według nic wszystko jest OK. Ciekawe kiedy postawią te ostatnie elementy więźby. Poza tym kolejne etapy to ocieplenie styropianem skosów stropodachu i zaciągnięcie ich siatką. Następnie odeskowanie, położenie membrany, nabicie łat i krycie... A wczoraj zadzwonił Pan z Avante, że nasze okna schodzą z produkcji. Ponadto dzwonił wieczorkiem też hydraulik, że w poniedziałek wchodzi od rana na umówione rozłożenie kanalizy w górnej łazience. Wściekł się też chłop, że znowu się mu w kalendarzu poprzesuwa przez naszych majstrów.

 

 



Wczoraj mąż wykonał tel. do dekarzy którzy kładli dachówkę u sąsiada (zrobili to błyskawicznie i bardzo ładnie) i jesteśmy umówieni na czwartek. Wtedy ma nam dać znać na kiedy ma wolny termin. I zobaczymy czy zostawiamy naszych (jeśli trzeba będzie długo czekać na dekarzy) czy bierzemy tych dekarzy.

 

 

 



Jeśli ktoś jest ciekawy czy mamy wylane schody ... to oznajmiam, że NIE:evil:

dorana

Wyraz przez duże D

 

 

Wczoraj pisałam, że jak pogoda dopisze miały być pomurowane ścianki szczytowe do końca i postawiona ostatnia krokiew.

 

 



Zajechałam po pracy i.... WIELKA DUUUUPA... jak z Elbląga do Zakopca!!!!!!!!!!!!!!!

 

 



Okazało się, że było tylko dwóch chłopaków (pod koniec dnia roboczego dotarł trzeci). Samego szefa ekipy nie było bo leczył się po weselu:bash: Jak się zapewne już wszyscy domyślają... dzień zleciał pod znakiem ... no właśnie, wyrażać się już nie będę

 

 



Z uwagi na nieobecność szefa, brakowało podstawowego narzędzia pracy, czyli betoniarki, bo ostatnio była sobie gdzieś na innej budowie. Jakimś cudem dojechała pod koniec dniówki, więc raczyli pomurować szczyt nad facjatką. W oczekiwaniu na w/w narzędzie, za cały dzień poodbijali deski ze skosów stropodachu... i dziękujemy za uwagę

 

 



Nie mam słów. Jak widać boruta, którą zrobił mąż niedawno, za dużych skutków nie odniosła.

 

 



Dziś patrzę w niebo i pogoda znów niepewna. Ciężkie chmury wiszą na d ziemią, a w radiu mówili o październikowym śniegu:jawdrop:

 

 



Nie mam już pomału siły ....

dorana

 

 

Tak przedstawia się obecny stan budowy. Dziś (jeśli pogoda dopisze) powinniśmy mieć już wymurowane ściany szczytowe do końca i postawioną ostatnią krokiew... Zobaczymy, jak pojadę po pracy na działkę, jaki widok me oczy ujrzą...

 

 



S7306434.thumb.jpg.ca455da1b6fc7218423ec5c388e766c8.jpg

 

 



S7306433.jpg.e9ea3378d2ce060f7af43cc8dc33585e.jpg

 

 



Takie dachóweczki mieć będziemy:D

S7306434.thumb.jpg.ca455da1b6fc7218423ec5c388e766c8.jpg

S7306433.jpg.e9ea3378d2ce060f7af43cc8dc33585e.jpg

S7306434.thumb.jpg.ca455da1b6fc7218423ec5c388e766c8.jpg

S7306433.jpg.e9ea3378d2ce060f7af43cc8dc33585e.jpg

S7306434.jpg

S7306433.jpg

S7306434.jpg

S7306433.jpg

dorana

Ale dzień

 

 

Wczoraj to był dzień. Ale po kolei.

 

 



Przed południem zadzwoniła pani z Goldena, że przywiozą nam dachówkę po 14-tej. No to ja szybciutko do banku żeby wypłacić odpowiednią ilość gotówencji na ten zakup (mieliśmy zbiednieć o 15.300:(). Dzwonił też majster z listą zakupów typu gwoździe wszelkiego kalibry, bo zabrakło. No to ja hyc do sklepu. Mąż umówił na 18:00 do tych naszych schodów chłopaków, no bo kiedy w końcu to zrobią!? A i transport styropianu do ocieplenia stropodachu miał przyjechać, a w drodze powrotnej zabrać palety po pustakach.

 

 



I zaczęło się...

 

 



W banku ... załatwione;

 

 



w sklepie... załatwione;

 

 



styropian przywieziony, rozładowany, palety nie załadowane bo kierowca się wypiął (niby to czasu nie miał)

 

 



dachówka ... w drodze;

 

 



dachówka ... w drodze... kolejny telefon od pani z Goldena, żeby uzbroić się w cierpliwość bo kierowca zakopał się w Miłomłynie i musi się wygrzebać;

 

 



męża z pracy nie widać i nie widać (coś tam się w robocie działo)

 

 



dachówka ... w drodze;

 

 



dachówka ... w drodze;

 

 



do schodów... tradycyjnie nas olali... ale na działce kiblować trzeba było bo przecież dachówka w drodze... ale dojechała o...20:30! Mąż dotarł wreszcie z pracy. Rozładunek po ciemku, rynny nie wiadomo brązowe czy zielone???? Mało co widać było. Dopiero dzisiaj sprawdzimy, czy rzeczywiście wszystko jest i takie jak potrzeba. Zanim to wszystko się rozładowało to była już godzina ho ho ho ... dzieciaki zasypiali na stojąco. Wyjazd z działki po omacku...

 

 



Ale mimo wszystko, niezmiernie się cieszymy, że dachóweczka już jest:wiggle:

 

 



Teraz tylko niech ci nasi "fachowcy" sprężają się z tematem, bo oglądać ich już nie mam siły ani zdrowia.

dorana

 

 

No dobra. Czas przestać użalać się nad sobą...

 

 



W piątek podpisaliśmy umowę dot. okien:wiggle: Cieszę się niezmiernie:wiggle:

 

 



Mamy już membranę dachową (co prawda musieliśmy przywieźć ją sami z Malborka bo transport nawalił), więc pewnie dzisiaj wyląduje na dachu garażu. I najważniejsze... że w końcu stawiają więźbę dachową na części mieszkalnej naszego domku!!! W sobotę sporo postawili. Trzeba jeszcze wyregulować to wszystko, ale najważniejsze, że krokwie już na górze.

 

 



Mam nadzieję, że w tym tygodniu przywiozą dachówkę. Pewnie jeszcze chwilę (mam nadzieję, że tylko chwilę) poczekamy, zanim wyląduje na górze, ale niech już będzie w gotowości. I kolejna ważna rzecz, to to, że mamy ekipę do tynkowania i posadzek:)

 

 



Trzymajcie więc kciuki;)

 

 



S7306379.thumb.jpg.fe03e34280bc03926512ffe6a235bb4d.jpgS7306387.thumb.jpg.b6dbbbf045d4c5aa5b0ef35e7c43937e.jpgS7306407.thumb.jpg.9cfb52534efd4640e7c7f304d8abb9ca.jpg

S7306379.thumb.jpg.fe03e34280bc03926512ffe6a235bb4d.jpg

S7306387.thumb.jpg.b6dbbbf045d4c5aa5b0ef35e7c43937e.jpg

S7306407.thumb.jpg.9cfb52534efd4640e7c7f304d8abb9ca.jpg

S7306379.thumb.jpg.fe03e34280bc03926512ffe6a235bb4d.jpg

S7306387.thumb.jpg.b6dbbbf045d4c5aa5b0ef35e7c43937e.jpg

S7306407.thumb.jpg.9cfb52534efd4640e7c7f304d8abb9ca.jpg

S7306379.jpg

S7306387.jpg

S7306407.jpg

S7306379.jpg

S7306387.jpg

S7306407.jpg

dorana

...depresja...

 

Pomału dopada mnie jakaś depresja. Wciąż tkwimy tak jakby w jednym punkcie...

 

Wycinaniu i szlifowaniu tych krokwi nie ma końca... Po 15.08 mają niby stawiać więźbę. Przestaje mnie to wszystko cieszyć i bawić. Do tego ta paskudna pogoda, leje się po tych murach, po tych elementach więźby... a do tego tych cholernych schodów zrobić nie mogą. Słowność naszych fachowców już dawno mnie rozbroiła.

 

Wczoraj był Pan rzeczoznawca z banku. Powinno być wszystko OK, ale to się dopiero zobaczy, jak się zobaczy kasę na koncie.

 

 

Momentami pytam siebie... po co mi to było???.................. Jak nie nastąpi jakiś zwrot w tempie działania naszych fachowców to będę musiała zaopatrzyć się w aptece w jakieś wynalazki uspokajające.

 

 

Żeby zachować pozory, że jednak coś się dzieje... na jutro umówiłam faceta do wymierzenia okien i trzeba zamawiać pomału.

dorana

 

....schody.... no cóż... może i w sobotę były właściwe osoby do rozrysowania na miejscu... może i wzięli się ostro do roboty... może i cieszyłam się, że będą w miarę łagodne tak jak chciałam.... może i dobrze żarło... ale cóż z tego jak ... zdechło:mad:

 

okazało się, że nasz szanowny architekt znowu strzelił gafę i wejście do małego pokoju, które miało być pod schodami, może mogło by być.... ale cóż z tego jak tylko i wyłącznie dostępne dla KRASNALI:-x W związku z powyższym należy przeprojektować schody, tak żeby było NORMALNE:mad:

 

A tak, to chłopaki cały czas walczą z więźbą dachową. Szlifują, wycinają, malują... Już nie mogę się doczekać, kiedy w całości ta ich robótka znajdzie się na naszym domku:yes:

 

Trzeba będzie jeszcze dowieźć pustaki na jeden szczyt i ścianki działowe. I co... kupować styropian na ocieplenie stropodachu. Dobrze by było, gdyby szybciutko uruchomili nam ostatnią transzę z banku:lol:

dorana

Robi się dach

 

 

Wczoraj na budowie nie byłam, ale był mój mąż i zrobił dla mnie kilka zdjęć

 

 



Jaka to radość wielka widzieć, jak powstaje dach wymarzonego domku:p Wymurowali też ścianę szczytową nad garażem i pozmniejszali część okien, które chcieliśmy. Zastanawiamy się tylko, czym obrobić komin. Pierwotnie chcieliśmy płytkami klinkierowymi, ale ostatnio sąsiad nam mówił, że mogą się z nimi dziać różne dziwne rzeczy I co teraz? A czym lepiej ocieplić taki komin: wełną czy styropianem?? To kolejne pytanie.

 

 



Rzekomo.... dzisiaj po godz 17 mają rozrysować te nasze schody wewnętrzne, ale już się nawet nie nastawiam, że tak się stanie... bo po co się denerwować... poczekamy... zobaczymy stopień prawdomówności i czy się zrehabilitują po ostatnim.

 

 



A tak się przedstawia aktualny stan rzeczy:D

 

 



S7306229.thumb.jpg.d7359c5f88175cc165347244cd1bc95b.jpgS7306233.thumb.jpg.4737c3ef0503a83d3973e11e077a7cf3.jpgS7306237.thumb.jpg.f4e43e8fbbbcf1e8dece800753640fb9.jpg http://forum.muratordom.pl/images/misc/pencil.png" rel="external nofollow">http://forum.muratordom.pl/images/misc/pencil.png

S7306229.thumb.jpg.d7359c5f88175cc165347244cd1bc95b.jpg

S7306233.thumb.jpg.4737c3ef0503a83d3973e11e077a7cf3.jpg

S7306237.thumb.jpg.f4e43e8fbbbcf1e8dece800753640fb9.jpg

S7306229.thumb.jpg.d7359c5f88175cc165347244cd1bc95b.jpg

S7306233.thumb.jpg.4737c3ef0503a83d3973e11e077a7cf3.jpg

S7306237.thumb.jpg.f4e43e8fbbbcf1e8dece800753640fb9.jpg

S7306229.jpg

S7306233.jpg

S7306237.jpg

S7306229.jpg

S7306233.jpg

S7306237.jpg

dorana

Tylko spokój nas uratuje...

 

I tak to jest z tymi fachowcami...

 

Zacięłam się, że przez najbliższy tydzień w ogóle nie pokarzę się na budowie, bo nie mam ochoty oglądać naszego majstra. Ale po przemyśleniach stwierdziłam, że źle zrobię tylko sobie jak nam coś zrobią nie tak. I oczywiście po pracy... pojechałam.

 

Zastałam "mrowie" ludzi uwijających się przy więźbie. Podeszłam do naszego majstra i się pytam, czy mam mi coś do powiedzenia (przypominam: na temat kolejnego spotkania, które się nie odbyło, a miały być rozrysowane schody i miało być na 100%)... a nasz majster ze stoickim spokojem pyta się "ale o co chodzi? co się stało?"...... bez komentarza.....

 

Ale więźbę nad garażem wczoraj postawili. I tyle... miodu na moje skołatane serce.

 

A schody? nie wiadomo kiedy powstaną....

dorana

Zgrzyty

 

Kolejny raz... zgrzyty.

 

Raz przechodziliśmy już taką sytuację po zalaniu pierwszego stropu, a teraz mamy powtórkę. Tak jak wczoraj pisałam, nasz majster robi, robi i nie może zrobić lanych schodów:evil:

 

Umówił się (już kolejny raz) ze swoim wspólnikiem na wyrysowanie schodów na wczoraj na 18:00. Oczywiście chcieliśmy być przy tym, żeby w razie czego zdecydować jak i co się chce. Wyczekaliśmy się tylko z mężem jak głupi idioci, a nasi Panowie nas olali. Kolejny raz nie przedzwonili, nie dali znać, że nic z tego nie będzie bo np coś uległo zmianie w ich planach... nic, kompletnie nic. Telefonów oczywiście też nie odbierali.

 

Jesteśmy wściekli na podejście do sprawy i szacunek do drugiego człowieka naszych Panów. Najgorsza jest bezsilność... ale... poczekamy, zobaczymy co oni dalej pokarzą. Szkoda tylko, że na czasie to nam zależy.

dorana

A to nasz stropodach.

 

 

Zgodnie z obietnicą załączam wreszcie zdjęcia:rolleyes:

 

 



S7306217.thumb.jpg.d4a1e9eab3f302628ffdcfb1afe0ed9d.jpgS7306177.jpg.f2c93066a40d25781461c99e50607845.jpgS7306176.thumb.jpg.0ed2987244367430f6d587a02c8f8f71.jpgS7306175.jpg.3d96a63a9758b42747df249a108b94f1.jpg[ATTACH=CONFIG]68117[/ATTACH]

 

 



Ale żeby nie było, że jest tak różowo... nasz majster znowu zaczyna ćwiczyć deskę z papą (już raz przechodziliśmy 1,5 tygodniowy okres jego niebytu). Jego pracownicy szlifowali krokwie. Ale wczoraj miały być w końcu rozrysowane schody wewnętrzne, a gość cały Boży dzień nie odbierał telefonu od nikogo. Wściekliśmy się z mężem niesamowicie. Nikt nie wiedział gdzie on jest!!! No i d*****a!!!!!!!! Schodów ni ma!!!! Ja rozumiem, że zalany strop musi kilka tygodni odstać, ale z robotami nad garażem miał wchodzić już po kilku dniach! Poza tym, ma kilka rzeczy zaległych do zrobienia, na które teraz właśnie jest czas.... ale widocznie nie jego:evil:

 

 



Ciekawa jestem jak się dzisiaj będzie tłumaczył, co też wymyśli przekonującego:evil:

S7306217.thumb.jpg.d4a1e9eab3f302628ffdcfb1afe0ed9d.jpg

S7306177.jpg.f2c93066a40d25781461c99e50607845.jpg

S7306176.thumb.jpg.0ed2987244367430f6d587a02c8f8f71.jpg

S7306175.jpg.3d96a63a9758b42747df249a108b94f1.jpg

S7306217.thumb.jpg.d4a1e9eab3f302628ffdcfb1afe0ed9d.jpg

S7306177.jpg.f2c93066a40d25781461c99e50607845.jpg

S7306176.thumb.jpg.0ed2987244367430f6d587a02c8f8f71.jpg

S7306175.jpg.3d96a63a9758b42747df249a108b94f1.jpg

S7306217.jpg

S7306177.jpg

S7306176.jpg

S7306175.jpg

S7306217.jpg

S7306177.jpg

S7306176.jpg

S7306175.jpg



×
×
  • Dodaj nową pozycję...