Musze się podzielić pewną refleksją
Podziwiam osoby , które budują dom w całości za pieniądze z kredytu. Podziwiam na wytrwałość i cierpliwość.
Mnie takowych zabrakło (dobrze że mamy trochę jeszcze własnych środków.
Do rzeczy.
9 czerwca złożyłam w Millennium wniosek o wypłatę kolejnej transzy kredytu dokumentując jednocześnie wydatki poniesione poprzednio. Ponieważ wypłata wiązała się z przekroczeniem 50 % sumy kredytu poinformowano mnie że pieniądze zostaną wypłacone w ciągu 10 dni bo na działkę musi przyjechać rzeczoznawca na kontrolę inwestycji. Po tygodniu milczenia banku pofatygowałam się do oddziału gdzie dowiedziałam się że pani rzeczoznawca juz dawno miała się ze mną kontaktować
Struchlałam na słowa już dawno, a jeszcze bardziej na słowa Pani. Okazało się że ma do mnie dzwonić rzeczoznawca na którą złożyłam oficjalną skargę w banku (wpisała w operat że dom budowany z Maxa, że strop monolityczny itp- wiele nieścisłości które w efekcie dały niższą cenę nieruchomości).
Poprosiłam o zmiane rzeczoznawcy.
Tydzień później zadzwonił do mnie pan, który przyjechał 22.06 na działkę, zrobił zdjęcia a zanim się pożegnał obiecał, że w poniedziałek 25.06 opinia bedzie w banku. Czekałam na II transze i czekałam aż się nie doczekałam.
Od 1 lipca wydzwaniałam na infolinię i biegalam po oddzialach. Za każdym razem słyszalam sprzeczne opinie i nikt nie potrafił mi powiedzieć kto był u mnie na budowie tego 22.06 i gdzie jest jego opinia. Jakież było moje zdziwienie jak w środę 4 .07 zadzwonil do mnie kolejny rzeczoznawca- jak gdyby nigdy nic- aby sie umowic w celu kontroli inwestycji.
Koszmar.
Okazalo sie ze poprzedni pan wyjechal na urlop i o bozym świecie , a przy okazji o obowiązkach zapomniał.
W czwartek 5.07 rzeczoznawca- 3 w czasie mojej krotniej acz burzliwej współpracy z Millennium- przyjechał na działkę, zrobił zdjęcia, wypisał całą litanię jakichś tam głupot i odjechał.
Wczoraj tj. w piątek dostałam kolejną transzę.
Ponieważ bank NIE BYŁ ( od miesiąca powiadomiony)przygotowany na wypłate pieniędzy jednorazowo musze czekać do wtorku. We wtorek mija miesiąc od złożenia wniosku o II transzę. To jest skandal.
W czasie tego miesiąca moglam miec przecież pusto w swoim portfelu i fachowców na budowie czekających na wypłatę, albo co gorsza zaklepane już rok wcześniej terminy z fachowcami, którzy poszliby do kogoś innego bo nie miałabym im czym zapłacić. I jak tu nie stracić cierpliwości?
Tymczasem na osłodę kupiliśmy z Bastkiem cyfróweczkę. Zdjęcia robi ładne- tylko tego oczekiwaliśmy - my laicy choć kiedyś na kółko fotograficzne się uczęszczało regularnie
probka naszych wypocin czyli kilka nowych fotek
http://img458.imageshack.us/img458/6852/obraz005tc6.jpg
landszafcik- czyli co widać z tarasu, którego jeszcze nie ma
http://img441.imageshack.us/img441/2695/obraz120kd3.jpg
jeszcze raz domek tym razem w tle
http://img409.imageshack.us/img409/1820/obraz128kq4.jpg
obcy na budowie
i pomyśleć że 2 tygodnie temu miałam sprzątnąc to gniazdo
http://img514.imageshack.us/img514/5958/obraz131mt2.jpg
głodni obcy
a teraz z innej beczki
najstarszy bokser świata Borys
http://img106.imageshack.us/img106/7356/obraz055yj1.jpg
smaki lata
http://img204.imageshack.us/img204/5798/obraz015bh7.jpg
http://img183.imageshack.us/img183/821/obraz009zj6.jpg
orzech (opis dla mających pewne wątpliwości)
http://img514.imageshack.us/img514/89/obraz051cv2.jpg