Miesięcznik Murator ONLINE

Skocz do zawartości
  • wpisów
    127
  • komentarzy
    0
  • odsłon
    165

Entries in this blog

Monika  Seba

ELFOWE opowieści

właśnie przyjechaliśmy z działeczki- wstawiali nam okna są piękne- Wiktorczy sprawdził się na 100% montaż szybki i fachowy- wszystko według dobrych wymiarów najpiękniejszy jest HS szer 3m wys 2,3 dzielony na 2. Druga ekipa montowała nam też bramę garażową Normstahl. Wszystko fajnie zgrało się kolorkami.Zaczyna to nabierać kształtów, a do tego ta pogoda, aż chciało mi się jużż dziasiaj wypić kawę na tarasie, którego jeszcze niestey nie ma...
Monika  Seba

ELFOWE opowieści

no i jeszcze nie znalazlam czasu na zrzucenie reszty zdjec. Znajduje za to czas by z pasja jezdzic po sklapach z plytkami.

 


co tam instalacje- tym sie zajmie Bastek- przynajmniej na to licze- te techniczne sprawy - nigdy do tego nie mialam glowy...

 


zreszta on chyba tez nie

 

 


Jakoś to będzie- casting na wykonawce instalacji trwa.

 

 


Dzisiaj byl na budowie pan od pomiarow okien- Zdecydowalismy sie na drewniane firmy Wiktorczyk- drogo, ale raz się żyje.. Pan wykazał się dużą fachowością, a do tego sporo nam podpowiedział zajął się nie tylko oknami ale liczył z nami wylewkę- wysokosc schodow po dociepleniu stropu itp. niejeden jeczal by ze takie rzeczy to juz dawno powinnismy miec ustalone. Poświęcił nam dużo czasu. Mam nadzieję, że to dobre wrażenie, które do tej pory mamy nie zniknie po zobaczeniu okien do naszego domu.

 

 


Wracając do bieganiny po sklepach. Codziennie zaraz po pracy oddaję się urokom oglądania płytek na razie do łazienek- ojciec znajomego- architekt wnętrz przygotowuje dla nas aranżację ze wskazanymi przeze mnie płytkami. Jak je dzisiaj zobaczyłam "na żywo" w salonie to zrobiły na mnie mniejsze wrażenie niż w katalogu producenta. Też tak mieliście. Strwiedziłam też, że w życiu nie zdecyduje sie na jkies juz konkretne za duzo rzeczy mi sie podoba.

 


Zrobilismy tez kalkulacje na drzwi wewnetrzne. cena powalila nas na ziemie. oglednie rzecz ujmujac za 8 drzwi chca 18 tys !!!!!!!! Choc w innym salonie 15 tys!!! za te same drzwi tego samego producenta- niezla roznica co? Na tos raczej nie stać

 

 


Tylko portfel sprowadza mnie na ziemie

 

 


w Millenium dadza nam kredyt, PKO raczej nie- Nordea Bank na pewno nie. Pozostaje do sprawdzenia BPH. A czas płynie....

Monika  Seba

ELFOWE opowieści

http://img293.imageshack.us/img293/4513/0707061806vn7.jpg" rel="external nofollow">http://img293.imageshack.us/img293/4513/0707061806vn7.jpg

 

http://img244.imageshack.us/img244/6410/0707061810zu1.jpg" rel="external nofollow">http://img244.imageshack.us/img244/6410/0707061810zu1.jpg

 

http://img300.imageshack.us/img300/9043/0709061820wx9.jpg" rel="external nofollow">http://img300.imageshack.us/img300/9043/0709061820wx9.jpg

 

http://img293.imageshack.us/img293/7397/0309061109zu3.jpg" rel="external nofollow">http://img293.imageshack.us/img293/7397/0309061109zu3.jpg

 

zdjęcia są z aparatu w telefonie stąd ich kiepska jakość, reszta jak zrzucę

Monika  Seba

ELFOWE opowieści

http://img291.imageshack.us/img291/4694/0206060804fd4.jpg" rel="external nofollow">http://img291.imageshack.us/img291/4694/0206060804fd4.jpg

 

 

http://img299.imageshack.us/img299/6726/2106061829my8.jpg" rel="external nofollow">http://img299.imageshack.us/img299/6726/2106061829my8.jpg

 

 

http://img299.imageshack.us/img299/5162/2106061952rv8.jpg" rel="external nofollow">http://img299.imageshack.us/img299/5162/2106061952rv8.jpg

 

http://img295.imageshack.us/img295/8075/3006061515nd4.jpg" rel="external nofollow">http://img295.imageshack.us/img295/8075/3006061515nd4.jpg

 

http://img299.imageshack.us/img299/1610/3006061516uv5.jpg" rel="external nofollow">http://img299.imageshack.us/img299/1610/3006061516uv5.jpg

Monika  Seba

ELFOWE opowieści

No i stoi.

Jest cudowny, jesteśmy bardzo zadowoleni z wyboru tego projektu. W 99% trafiliśmy w to co chcieliśmy, choć poczatkowo były obawy, że papierowe wersje nie są w stanie oddać rzeczywistości. Dom jest "w sam raz", przestrzenny, świetnie doświetlony, dobrze rozmieszczony na działce. Te miesiące myślenia nad zmianami w projekcie zaprocentowały, bo jedyne co zmianiliśmy w trakcie budowy to położenie okien połaciowych. Jedyne co ewentualnie zmenilibyśmy teraz widząc go już "w naturze" to szerokośc holu na mniejszą. Był łatwy w realizacji, ekipa sprawna, bez żadnej wpadki, nawet dbali byśmy nie przepłacali za to czy tamto, doradzali gdzie można zaoszczędzić, a gdzie trzeba zdecydować się na lepszy materiał. Jak mieliśmy krucho z czasem, sami jeździli za naszymi sprawami, pracowali od poniedziałku do piątku od 7.00 do 19.00 z małymi przerwami na jedzenie, bez pijaństwa, chamstwa. Budowa minęła przyjemnie i bez nerwów, więc chętnie polecę osobom z okolic tych budowlańców, choć na przyszły sezon mają już sporo zleceń.

zapomniałam jak się wkleja zdjęcia ale jest niedziela więc mam czas na szukanie i cos tam wkleję .

Monika  Seba

ELFOWE opowieści

dłuuuugo nas tu nie było!

 


mamy pozwolenie na budowę, studię na działce i prąd., wybranego kierownika i ekipę, zamówioną pierwszą partię materiałów bud. Czekamy na pogodę a poważnie to jeszcze archeolog do załatwienia (strefa obserwacji archeologicznej), kibelek do zbicia, blaszak do przywiezienia i kilka pierdołek zanim ekipa wejdzie na działkę, a najważniejsze to wspólne spotkanie geodety, kierownika i ekipy ws. narady jak i co zrobić aby zlikwidować 2 schody do domu jako sobie ja osobiście życzę i już można tyczyć. Potem tylko: NIECH SIĘ MURY PNĄ DO GÓRY!!

 


na tenczas łapiemy ostatni oddech przed "ciężkimi czasami"

 


M.

Monika  Seba

ELFOWE opowieści

no i po wielu dniach oczekiwania mamy wreszcie wstepna wycene robocizny- 30 tys. zł od fundamentów aż po dach

 


Na razie nie znamy szczegółów ile za co, co dokładnie robią, a czego nie ale w przyszłym tygodniu spotkamy się w 4 oczy i juz dokładnie ustalimy cenę i zakres prac. Na razie wydaje nam się ta kwota niską zwłaszcza, że nasz architekt mówił, że jak wykonawca powi e40- 45 tys to mamy sie nie zastanawiać, a tu taka niespodzianka. Postanowiliśmy się jednak nie zastanawiać skąd ta kwota do momentu rozmowy o szczegółach, bo przeciez zawsze moze się okazać to to my będziemy musimy więcej zrobić niż ekipa

Monika  Seba

ELFOWE opowieści

23.11.2005

 

poszłam po rozum do głowy...

skoro nie potrafimy rozmawiać z wykonacami czas zatudnić gębę do takich rozmów.

Dzisiaj spotkałam się ze znajomym inspektorem nadzoru. Rogoźnik to dla niego za daleko ale polecił mi kolegę, który podejmie się kierowania budową. Pan Marek przyjechał za 10 min. Usłyszałam od niego, że dobrze aby kierownika miała ekipa. On sam będzie nadzorował budowę jako inspektor nadzoru. Ma doświadczenie wkosztorysowaniu więc sam zrobi kosztory tej budowy. Potem spotka się z nami z kolejnymi ekipami wykonawczymi, znierze od nich propozycje cenowe i porówna ze swoimi wyliczeniami. Na koniec będzie w naszym imieniu negocjował i wybierzemy wspólnie ekipę. Hurra. Trochę się jednak skrzywił kiedy mu powiedziałam, że oczekujemy od inspektora stałego nadzoru nad budową , a nie jedynie odbioru poszczególnych etapów. Myślę jednak, że jak zaczniemy już rozmawiac o pieniądzach za jego pomoc wszystko przyjmie. Jesteśmy gotowi zapłacić mu więcej aby tylko interesował się żywo losami naszej budowy. Niepokoi mnie jedank fakt czy za wystawienie swojego kierownika budowy ekipa czegoś nie doliczy? Pewnie tak. A podwójnie płacić nie chcę. Rozumiem też motywy kierujące p. Markiem na budowę ma 20 km, pracuje zawodowo na etacie do 15.00, a jako kierownik przejąłby odpowiedzialność za wszystko co na budowie zmalują wykonawcy. Jako inspektor ponosi mniejszą odpowiedzialność, no ale jak my mamy płacić podwójnie to ja dziękuję.

 

Ustaliliśmy- jak będzie już pozwolenie na budowę spotykami się aby mógł zobaczyć projekt, ustalamy cenę za usługę i przystępujemy do pracy. Chyba, że znajdziemy z Sebą inne wyjście....

Monika  Seba

ELFOWE opowieści

22.11.2005

 

 


nadejszła wiekopomna chwila

 

 

 


tak mógły brzmieć dzisiajszy wpis, bo już już mieliśmy pozwolenie w ręku, ale się wymknęło:(

 

 


Zadzwonił pan Paweł z Atrium z informacją, że jednak potrzebne będzie uzgodnienie zjazdu z drogi i warunki techniczne z energetyki, bo to co mamy to tylko zapewnienie dostawy energii.

 


A miało być tak pięknie....

 

 


Ustaliliśmy, żę ewentualne kolejne wieści gminne o ile będa miały taką jak dziś wymowę będzie mi wysyłał gołębiem pocztowym zamaist mnie denerwować. A nuż gołąb nie doleci..... w końcu mroźno się zrobiło

Monika  Seba

ELFOWE opowieści

16.11.2005

 

 


łojezu, to trudniejsze niż myślałam- poniosłam totalną klęskę, a tyle sobie obiecywałam

 


no ale do rzeczy i po kolei

 

 


Casting na wykonawców rozpoczęty.

 


pierwszy w konkury stanął Kazek z ekipą (7 braci- górale- poleceni przez dalekich sąsiadów )

 

 


Na spotkanie umówił się z nim Seba ( tak się ucieszyłam, że przyszły małżonek nareszcie poczuł potrzebę zaangażowania się w planowanie budowy). Już w samochodzie w drodze na spotkanie omawialiśmy strategię rozmowy z wykonawcą.

 


Po pierwsze primo - ja się odzywam (zostałam wydelegowana przez 2 osobowe jury z tego ja i Seba wchodząc w jego skład byliśmy obsolutnie za takim rozwiązaniem- aby nie dublowac pytań nie wchodzić sobie w słowo itp.)

 


po drugie primo- pokazujemy Kazkowi projekt, zmiany do niego i adaptację- niech opowie jak to sobie wszystko wyobraża

 


po trzecie primo- twardo obstajemy przy naszych ustaleniach co do materiałów, technologii i nie dopuszczamy do wiadomości informacji " to się zrobi" i "jakoś się dogadamy"

 


po czwarte primo- pytamy o adresy już skończonych budów tak aby zweryfikowac otrzymane polecenie opiniami innych osób

 

 


No i największa klapa dotyczyła pkt pierwszego bo mi języka w gębie zabrakło

 


MNIE- nie możliwe, a jednak.

 


Kazek przyjechał na umówione miejsce z jednym z braci- punktualnie!

 


Od razu powiedział- "na działkę to chyba nie będziemy jeździć co?"

 


Odpowiedziałam- "Będziemy" i pojechaliśmy.

 

 


Panowie połazili po działce. Uświadomiłam im, że w miejcu posadowienia domu jest glina, opowiedziałam o obawach wynikających z wysokich schodów, na które mają znaleźć receptę i zapytałam jak to widzą.

 

 


Kazek stwierdził, że fundamenty zrobimy z bloczków, budować będziemy z Porothermu nie z maxa- bo porotherm lepszy. Już dostrzegłam pierwsze oznaki kombinatorstwa- fundament z bloczków- łatwiej zrobić i jest naszym zdaniem droższy- zdaniem Kazka tańszy- bo desek szalunkowych tylu nie trzeba i jeszcze coś powiedziałam czego nei zapamiętałam

 

 


Ściany z Maxa wyjdą ciut taniej, a może tak samo cenowo jak porotherm, ale na początku budowy trzeba na nie wydać dużo mniej i mniej się kruszą ale nie są tak wymiarowe jak porotherm- nasze zdanie.

 


Kazek- więcej na m2 wchodzi maxa niż porothermu i tak to trzeba rozpatrywać licząc cenę pojedynczego bloczka. hmmm może ma rację. Potem dyskusja zeszła na adresy dokończonych budów. Okazało się że dom stojący 300 metrów od nas też stawiany był przez ekipę Kazka i teraz mają stawiać dom ojcu tego inwestora. Ogólnie mówiąc pół naszej i pobliskich wsi to budowy braci Kazków Moze więc są dobrzy skoro mają tyle roboty??

 


Pogadaliśmy jeszcze o sprawach technicznych- studni, przyłączu prądu, kibelku na działce- "noclegowni", którą sami sobie wstawią, baraku na cement i takie tam i umówiliśmy się na koniec przyszłego tygodnia na wycenę. Pytali czy mamy kierownika bydowy , bo jak nie to oni mają- noł łej. newer.

 

 


Odjeżdzając z działki miałam takiego "kaca budowlanego" wiedziałam, że pokazaliśmy , że niewiele wiemy o budowie, że nie jesteśmy partnerami w dyskusji i tak się boję, że ktoś to w końcu wykorzysta.

 


Nie sądziłam, że będzie tak fatalnie. O co pytać wykonawcę, żeby nie mieć poczucia niespełnionego obowiązku, a potam żalu do siebie, że lustracja tegoż nie była prawidłowa?

Monika  Seba

ELFOWE opowieści

2.11.2005

 

Pan Paweł zawiózł nasz projekt do Starostwa. Jeśli nie będą chcieli dodatkowych papierów pozwolenie mamy miec za 3-4 tygodnie. Szybko nie? Tymczasem trwają próby dodzwonienia się do Kazka. Nie odbiera . Albo są tak zapracowani, albo wczoraj jeszcze byli w domu w związku z świętem. DZiej będziemy próbować po 19.00. Trzymajcie kciuki.

Mam wynik Tomografii Kompterowej mojego kręgosłupa. Nie jest dobrze...

Monika  Seba

ELFOWE opowieści

28.10.2005

 

 


no i jest

 


Dzisiaj odebraliśmy projekt w Atrium. Gotowy. Właściwie to pożyczyliśmy go bo to pan Paweł będzie go składał w starostwie. Chcemy go póki co skserować żeby pokazać Kazkowi, co to startuje w castingu na wykonawcę Elfa.

 


Podobno w starostwie mogą od nas chcieć jeszcze uzgodnienia zjazdu z drogi. Zobaczymy.

 

 


W domu przeglądając już ostateczną wersję naszego domku zaniepokoiły mnie (już po raz setny) wymiary otworów na drzwi!!!! Mamy zestawienia stolarki i drzwi wysokości 2070 czyli standard. Tylko że jest napisane że to otwór w murze. A sa m pan Paweł tłumaczył mi, że aby było 2070, 2090 na gotowo to otwór musi być 2200. Now ieć co jest

 


Żeby tego było mało drzwi wejściowe do domu są właśnie wysokie na 2200 czyli jedyne dobre??? Nie rozumiem. Muszę wejść na stroniczkę jakiegoś producenta drzwi i rozwiać swoje wątpliwości, bo już mnie szlag trafia. Jak do małych dzieci trzeba mówić........ Teraz się jeszcze dowiemy, że mamy na gotowo otwory okienne o wysokości 194 i Seba bęzdie się schylać!!!!!

Monika  Seba

ELFOWE opowieści

nie uwierzycie!!!!

 

 


nie mogłam zasnąć z powodu tego wiatrołapu- kuchnia 8m2- wiatrołap 5m2!!!!!!!

 

 


zadzwoniłam do Bastka (0.30 w nocy ) i kazałam rano dzwonić do pana Pawła coby nic z wiatrołapem nie zmianiał. Boże jaki wstyd. Dobrze że się Seba zgodził, bo mnie by przez gardło nie przeszło.....

Monika  Seba

ELFOWE opowieści

25.10.2005

 

 


No i byliśmy w Atrium.

 


Pan Paweł cierpliwie tworzył na nowo i drukował kolejne wersje naszego wyjścia z wiatrołapu i stanęło na : wejście na ukos (czyli wprost na kominek ) za to drzwi otwierać się będa do witrołapu, ale przedłużona została ściana oddzielająca wiatrołap od salonu z 2,75 na 3 m tak coby nam się spokojnie na tej ścianie jakiś wypoczynek zmieścił.

 

 


Kazałam też usunąć ten fragment ścianki co to mi całą koncepcję kuchni burzył.

 


I już po wszystkiemu, a ja ciągle się zastanawiam po co nam do cholery prawie 5m2 wiatrołapu, w którym nie da się nic wstawić oprócz szafki na buty, bo 3 z 4 ścian będą zaopatrzone w drzwi. Wystarczyłyby te 3,60 które byłoby gdybyśmy jednak zdecydowali się na opcję nr 2.....

 

 


Cholera dziś mam kryzys osobowościowy i małżeński niestety, bo z powodu wizyty Seby w Starostwie (miałam jechać ja ale mi się auto sypnęło) musiałam wysłuchać różnych rzeczyna temat tego co robię, a czego nie i jak to sobie wyobrażam..........

 

 


A przecież się staram.

Monika  Seba

ELFOWE opowieści

co o tym myślicie?

brać ten projekt już teraz czy domagać się aby jednak architekt zerknął chociaż na wypis z ewidencji gruntów?

 

Ten dadzą nam dopiero jutro w starostwie, a projekt już zaadaptowany do działki. Swoją drogą mamy tam wszędzie glinę więc chyba nie najlepszy grunt i może trzeba jakieś mocnijesze fundamenty zrobić. Mam sie domagać aby wszystko jeszcze raz przeliczyli pod kątem tego gruntu? Czy dać sobie spokój, bo przeciez mogą powiedzieć, że wzięli go pod uwagę nie biorąc....

dostję obłędu, czy ktoś jeszcze tak ma...

Monika  Seba

ELFOWE opowieści

24.10.2005

 

 


RATUNKU!!!

 


właśnie odebrałam telefon, że projekt już gotowy!!!,

 


Jak to? przecież wymyśliliśmy nową koncepcję z wejściem z wiatrołapu na wprost i z likwidacją ścianki w kuchni

 


Boże miało to jeszcze chwilkę potrwać, dziś chciałam jechać do Atrium po projekt (jeszcze nie ten ostateczny) i powiedzieć o wszytkim.

 


Zwariuję.

 


Umówiłam się na jutro! Pan Paweł zadrżał, tzn. jego głos.

 

 


A co tam, w końcu skroją nas za te narzekania i zmiany koncepcji.

 


ALe zapytał czy ma to jechać za nas złożyć. Chyba tak, w końcu może szybciej pójdzie! Tylko czy to za dodatkową opłatą?

 


Cieszę się i jestem przerażona.

Monika  Seba

ELFOWE opowieści

Zgodnie z tym co podpowiedział rafał zajrzłam na stronę bram Wiśniowskiego ( w zasadzie kogo nie zapytam to takie właśnie ma) i tam wymiar typowy to 2400x2100 lub 2500x 2100 więc otwór 2500 x 2115 powinien być ok przy założeniu że jest na gotowo. Musze zapytać pana Pawła w Atrium jak on to policzył.

 

 


A poza tym to mi smutno ze ja tu siedzę i się głowię, a nikt tego nie czyta i nie radzi a jak tak proszę, chętnie posłucham, jestem w pokojowym nastroju i skora do nauki, bo bliżej mi to murarki niż pielęgnacji ogródka mimo wszystko

Monika  Seba

ELFOWE opowieści

19.10.2005

 

 


Byliśmy w Starostwie po wypis z ewidencji gruntów. Dają od ręki, ale nie tym razem wyszyscy upoważnieni w tzw. delegacji i mamy czekać tydzień.

 

 


Założyłam zeszyt- koszty i plany

 


oraz ważne telefony tak aby mieć wszystko w jednym miejscu

 

 


Wysłałam list do Wojewódzkiego Urzędu Ochrony Zabytków, aby na piśmie określili przy jakich pracach musi pojawić się dokumentacja archeologiczna i stosowny wpis w dzienniku budowy pana archeologa (działkę mamy w strefie obserwacji archeologicznej )

 

 


20.10.2005

 


Cały dzień spędziłam nad projektem. Moje przemyślenia są takie:

 


1. Szybko musimy sie spotkać z tatą naszej koleżanki, który jest kierownikiem budowy, postawić chłopinie flaszkę i niech rzuci okiem i fachowo oceni czy już wszystko co może nam sprawić kłopoty dostrzegliśmy. Jak na razie jestem przerażona tym, że co dostajemy nową wersję to np. zdarzają się błędy typu okno 232 , a drugie obok 217 wys. czeskie takie, ale jeśli tak zostanie w projekcie to przecież potem przeżyjemy koszmar. Nie mówiąc o sprawach o których nie mamy zielonego pojęcia, a które mogą być błędnie zaznaczone- dostaję obłędu

 

 


2. jeszcze szybciej musimy się zdecydować ostatecznie na ewentualną likwidację ścianki w kuchni. Jak przeliczyłam sprzęt który chcę tam ustawić to mi zabraknie 25 cm więc chyba nie ma wyjścia

 


jest:

 


http://img465.imageshack.us/img465/4351/kuchnia3mb.jpg


będzie:

 


http://img465.imageshack.us/img465/5651/kuchnia14bv.jpg


to powinno załatwić sprawę wstawienia od lewej strony patrząc- lodówki z podwójnymi drzwiami i piekarnika, mikroweli i półeczek na winko (na obrazku pewnie z mocno zaburzonymi proporcjami i jeszcze bez kuchenki ale coś takiego ma to być:

 


http://img459.imageshack.us/img459/6683/wneka8ak.png

 

 


3. Kolejna zmiana dotyczy tego co już raz w projekcie zmienialiśmy

 


nie podobało nam się katalogowe wejście z wiatrołapu do holu-salonu bo w zasadzie po otwarciu drzwi pojawiałaby się ściana ze schodami. Teraz kiedy ścianę zlikwidowaliśmy i klatka schodowa będzie w tej części otwarta jesteśmy coraz bliżsi decyzji o powrocie do wariantu wyjściowego tym bardziej, że tylko tak na ścianie w salonie zmieści się nam wygodna kanapa "3"

 


było:

 


http://img466.imageshack.us/img466/8081/wiatrolap3zm.jpg


będzie:

 


http://img466.imageshack.us/img466/2081/wiatrolap12zq.jpg

 


Tylko czy ja na pewno to wszystko dobrze przeliczyłam- głowa mi pęka.

 

 


Ślęcząc tak nad tym projektem zaczęłam się też głęboko zastanawiać nad lokalizacją gniazdek elektrycznych, włączników światła, domofonu, nad tym gdzie co ergonomicznie umieścić i doszłam do wniosku, że nie ja powinnam o tym myśleć. Gdzie te chłopy

 

 


wymyśliłam, że w kuchni muszą być gniazdka do podłączenia:

 


lodówki, mikroweli, piekarnika czajnika bezprzew. 3 wolne tak aby podłączyć mikser, toster i coś jeszcze, pod ewentualny prąd do płyty elektrycznej choć chce gazową i ewentualnie jeszcze jedno gdybym zdecydowała sie na jakiś mały tv w kuchni czyli razem 9

 

 


łazienki:

 


i na górze i na dole po 2 i to przy lustrze tak aby nie było kłopotu jak ja będe suszyć włosy, a Seba będzie się chciał ogolić. Powinno wystarczyć.

 

 


Salon:

 


3 gniazdka w miejscu gdzie planujemy zawiesić tv, ustawić sprzęt grający

 

 


1 w narożniku i 2 w przeciwległym narożniku czyli 6

 

 


Jadalnia- nie mam koncepcji i nie wiem na co się mogą przydac gniazdka w jadalni

 

 


Kotłownia:

 


gniazdko do podłączenia pralki i tyle

 

 


w Garażu też 1 na końcu gdyby trzeba było coś przyciąć, dociąć itp.

 

 


Garderoba:

 


gnizdko na żelazko

 

 


Sypialnia nasza- 2

 


Pokój komputerowy- 3 na ścianie przy oknie gdzie będzie biurko z kompem

 


1 na przeciwległej stronie pokoju

 

 


pokój dziecięcy- 2

 

 

 


Po wczorajszych przemyśleniach zrobię:

 


1. zsyp na bieliznę z łazienki na górze do bieliźniarki do kotłowni

 


2. zlew gospodarczy w garażu

 


3. włączniki światła przy łóżkach w sypialni by nie wstawać z łóżka żeby zgasić światło (leń )

 


4. zsyp na obierki w blacie roboczym w kuchni

 


5. włącznik w wiatrołapie- światła przy kominku- tak aby dzieci nie bały się wchodzić do ciemnego domu, albo ja żebym się nie bała

 


6. Włacznik światła do wiatrołapu w garażu, żeby sobie oświecić jak będę przechodzić z garażu do domu- (jeszcze się zastanowię)

 


7. pralkę umeiszczę w kotłowni

 


8. Włączniki światła umieszczę na "obniżonym poziomie" dosłownie pod ręką

 


9. domofon powieszę w kuchni, przy wiatrołapie i na górze w holu

 

 

 


Największe zagwozdki:

 


Wciąż się zastanawiam, jaka powinna być standardowa wysokość bramy garażowej- w projekcie mamy otwór 250x215 i nic mi to nie mówi, a prawdę mówiąc zamawianie nie standardowej przywodzi mi na myśl kolejne stówki uciekające z portfela

Monika  Seba

ELFOWE opowieści

13.10.2005

 

 


byliśmy w Atrium. Zmieniliśmy wysokość dzwi wejściowych (było 232 jest 220 czyli na gotowo drzwi stanard 207 lub 209) Nie wiem skąd ten poprzedni wymiar pewnie miało być symetrycznie z oknami tarasowymi- tylko po co? Przesunęłam też okno w naszej sypialni (połaciowe) o jedną krokiew- tym sposobem będziemy widzieć coś więcej niż daszek od garażu tylko że teraz to wyszło w jakimś takim "zgięcie". Nie w koszu, tylko nie wiem jak się to nazywa, ale pan Paweł twierdzi, że to żaden problem. hmmm. W Atrium nagle zniknęło nasze okno połaciowe w łazience to kazaliśmy je sobie dorobić na nowo.

 


Co do posadowienia domu to będzie jednak na 8 m od końca działki. Sba jak to zobaczyła na rysunku to przystał na propozycje. I po co było marznąć w sobote na dzioałce, ach te chłopy.... Ale przyjanmniej jak przyjdzie co do czego to już nie będzie "twoja wina"

 


Pierwszy raz zastanawialiśmy się nad kolejnością- śmietnik, bramka, brama garażowa czy jakoś inaczej, gdzie będą te 3 "wypustki" od POSu i gdzie dokładnie umieścić studnię. Kurde oszaleję czy o tym wszytkim musimy decydować już teraz...... wiem, wiem tak jest lepiej.

 


Teraz jestem na etapie ustalania co przewidzieć przy fundamentach.

Monika  Seba

ELFOWE opowieści

no i nie zawiodłam sie. Jareko pomógł. Wkleję to dla potomnych może jeszcze komuś sie przyda.

 

 


Jareko napisał:

 


wymiary typowe:


szerokosci:


- 565 mm


- 865 mm


- 1165 mm


- 1465 mm


- 1765 mm


- 2065 mm


wysokosci:


- 535 mm


- 835 mm


- 1135 mm


- 1435 mm


- 1635 mm


i wysokosi w balkonach:


- 2095 mm


- 2195 mm


- 2295 mm

 


to powinno pomoc przy dopasowywaniu otworow


Poza tym tzw. typowka jest tansza przewaznie o 2-4% czyli kwote pomijalna jak sadze bo tyle mozna rabatu od dealera uzyskac i tym samym miec okna takie jakie sie chce

 


i potem jeszcze:

 


wymiary typowe:


szerokosci: zewnetrzne oscizenicy / otworu w murze


- 565 mm / 600 mm


- 865 mm / 900 mm


- 1165 mm / 1200 mm


- 1465 mm / 1500 mm


- 1765 mm / 1800 mm


- 2065 mm / 2100 mm


wysokosci: zewnetrzne wymiary oscieznicy / otwor w murze dostosowany do montazu okna i parapetu wewnetrznego


- 535 mm / 600 mm


- 835 mm / 900 mm


- 1135 mm / 1200 mm


- 1435 mm / 1500 mm


- 1635 mm / 1700 mm


i wysokosi w balkonach: wysokosc zewnetrzna oscieznicy / wysokosc otworu liczona ponad docelowa wysokosc posadzki


- 2095 mm / 2110 mm


- 2195 mm / 2210 mm


- 2295 mm / 2310 mm

 


super jest!!!

 


jutro będę o tyle mądrzejsza przed panem Pawłem i chyba przekonam Sebę do przesuwnych drzwi na tarasie- Jareko też popowiedzieł co i jak, a ja już dawno o tym myślałam- tylko czy nas na to stać??

 


W tym salonie , w którym byłam dzisiaj wogóle nie mają takich okien

 


Będę szukać, a czas goni ojojoj

Monika  Seba

ELFOWE opowieści

11.10.2005

 

 


Była 19 jak zdecydowaliśmy się z Bastkiem pojechać na budowę Wojtasa, u którego byliśmy w niedzielę. Ja strasznie obolała, bo dostałam 2 ml jakiegoś paskudztwa w 5 zastrzykach jako blokadę , a akurat puszczało znieczulenie. W bojowym więc nastroju, zła jak osa na świat cały rozpoczęlam pierwszą w swoim życiu dyskusję z KandydatamiNaWykonawców. Wojtas ich polecał, mówił, że solidni, szybko robią, nie piją, pracują od świtu do zmierzchu, wymagań dużych nie stawiają, śpią na miejscu i stawiają dom aż po dach- bo górale. Zajechliśmy na miejsce , właśnie zaczynali konsumowac kolację rozłożeni w garażu na łóżkach polowych. Uderzył mnie po raz kolejny już na tej budowie (niezależnie od tego na jakim jej etapią ją oglądałam) straszny porządek. To dobrze pomyślałam. Panowie trochę przestaszeni, że ktoś wdarł się na działkę przyglądali nam się dziwnie, ale jak powiedzieliśmy w czym rzecz, podszedł najstarszy z nich (ekipa 7 osób) i zaczął oglądać projekt. Zapytał czy mamy pozwolenie na budowę- Nie mamy jeszcze. Trochę się zawahał. Wie Pani bo to nie wiadomo z tymi urządnikami ciągnął z góralskim akcentem. Panie jak będę szukac ekipy wtedy kiedy dostanę pozwolenie to już nikt terminów mieć nie będzie- powiedziałam i wystarczyło. Pan Kazek (jak się za chwilę spoufalił) powiedział, że zadzwonić do niego za te 2, 3 tygodnie jak już odbierzemy ostateczny projekt. Potem pojedzie z nami na działkę. (w okolicy dośc zorientowany- podobno za chwilę zaczynają budować niedaleko naszej działki będziemy ich mieć na oku i podglądać). Usiądziemy i pogadamy. Na razie na wiosnę jeszcze mają względny luz choć też zależy bo jakiś termin mają zajęty. Ale szczegóły po telefonie. No dobra.... skoro majster tak chce to na razie możemy go słuchać- potem to już on będzie musiał słuchać nas.

 


Podczas naszej dyskusji przyjechała dziewczyna Wojtasa- Kasia. Trochę zaskoczona, że ktoś stanął na jej podjeździe- toteż na jej przyjazną postawę nie liczyliśmy. Przedstawiłam się i powiedziałam, że Wojtek polecił ekipę... że przyjechaliśmy porozmawiać- usprawiedliwiając obecnośc nas obcych na jej działce- ale odburczała tylko tu jest ekipa- jak ekipa nie jestem i zniknęła w czeluściach domu Może też dostała 5 zastrzyków lub spotkało ją jeszcze coś gorszego....

 

 


12.10.2005

 


Prosto z rehabilitacji pojechałam do salonu z oknami. niepokoi mnie to co pan Paweł wpisał jako otwory okienne np. taras 300x232 i okazuje się że po wykończeniu będzie 220 wysokości a szerokości też mniej. Ja chciałam okna 3x90 więc te 30 cm musi wystarczyć na te całe wykończenie ale chciałam też 230 wysokie a będzie 220. Pojechałam do tego salonu z oknami, żeby się dowiedzieć jakie są właściwie takie standardowe wymiary mimo, iż wiele osób mi mówiło, że teraz się po prostu robi jakie się chce, a firma wszystko robi jako standard. Dziwne. Kalkulacja na okna 4-komorowe - profil Aluplast (takie mają w ofercie)

 


6557 zł- (białe)

 


8851 zł w okleinie złoty dąb

 


2083 zł montaż

 


ceny na razie bez żadnych rabatów, bo kalkulacja miała służyć głównie temu, żeby rozeznać ile z tych okien, które zaplanowałam ma standardowy rozmiar- (dwa ) no ale do tego się pani przyznac tak po prostu nie mogłam, więc baba liczyła. I dobrze będzie porównanie jak pójde gdzie indziej. Choć tutaj znam właścieiela i pewnie rabat dostałabym spory- zobaczymy- na razie martwie się tą wielkością otworów.

 


Napiszę dzis do jareko żeby doradził może pomoże

Monika  Seba

ELFOWE opowieści

7.10.2005

 


byliśmy u architekta, po raz kolejny siedzieliśmy nad kartkami z projektem naszego domku i jeszcze wprowadzalismy drobne poprawki.

 


Moje zdumienie zdziwiła wielkość otworu drzwi wejściowych do domu. Pan Paweł zaproponował 100x232 Rozumiem, że otwory okienne na tej elewacji są 3x100x232 ale nie potrafię zrozumieć dlaczego zmniejszając drzwi na standardowe 90x207 (po wykończeniu) trzeba zmieniać otwory okienne tak aby zachować "pewien wygląd tej elewacji". Nie dyskutowałam wiele ale postanowiłam, że w razie czego po prostu zmienimy to w trakcie budowy (nie jest to przeciez b. duża ingerencja w projekt i nie powinna też wpływac na konstrukcję budynku). Pan Paweł zapomnieł tez o oknie połaciowym w łazience na górze, poprzekręcał nasze nazwiska i takie tam już naprawdę drobiazgi. Dyskusja między nami rozgożała kiedy architekt kładąc przed nami mapę do celów projektowych zapytał gdzie chcemy mieć dom?

 


Hmmmm- ja to chce daleko od ulicy, z dużą powierzchnią na ogród, który przecież z powodu wjazdu od południa będzie musiał zostać podzielony na strefę podjazdu do garaży, wejścia do domu. Część zajmie też taras. Już dawno ustaliliśmy, ze odejdziemy też od drogi ok 1,5-2 m tak aby w razie poszerzania drogi nikt nie kazał nam burzyć ogrodzenia

 

 


Tym samym moja propozycja- od północy dom na 8 m (przyjmując ze ma 11 m długości) kończyć się będzie na 19 m zostałoby 26 m i te 2 na drogę czyli 24m z przodu domu.

 

 


Seba ze względów podobno ekonomicznych proponował aby dom posadowić bliżej (mniej kostki brukowej do wyłożenia) Ale wiem o co dokładnie mu chodzi- o koszenie trawnika i odśnieżanie podjazdu

 

 


To też bardzo ważna kwestia. Nie doszliśmy do kompromisu, a że przy obcych kłócić się nie chcemy postanowiliśmy pojechać na działkę i zmierzyć wszystko w naturze.

 

 


8.10.2005

 


Uzbrojeni w 5m miarkę, sznurek, nożyczki, mapkę i projekt, ubrani w wygodne ciuchy pojechaliśmy na Rogoźnik.

 

 


Po drodze wstąpiliśmy na budowe , która mijamy jadąc "do siebie". Akurat był właściciel domku z kolegą. Wojtas pokazał nam wszystko- etap wczesnego wykańczania budynku. Mimo to zazdroszczę tego etapu Usłyszeliśmy wiele ciepłych słów pod adresem ekipy wykonawczej (jakyś górale) i mamy przyjechac w przyszłym tygodniu, bo Ci górale nocują w Wojtasa więc można z nimi pogadać o terminach i kosztach, pojechac na kilka budów.... Przyjedziemy, zobaczymy w końcu to już czas na zbieranie poleceń.

 

 


Pomiary na naszej działce zaczęliśmy od mojej wersji.

 


http://img55.imageshack.us/img55/5349/obraz1098ng.jpg


Sznurek zawiązaliśmy na chwaście rosnącym na 8m od końca działki. Pociągnęliśmy do aż do 19m i okazało się , że wcale nie jest tak dużo miejsca do "ogrodzenia" jakby się to wydawało na papierze.

 


http://img340.imageshack.us/img340/6231/obraz1272zb.jpg


Tak ustawiając dom unikniemy też zaglądania do okien sąsiadom i odgrodzimy się od ich życia rodzinnego toczonego na tarasie od strony północnej

 


Żeby jednak już na początku budowy nabyć umiejętności dialogu poszliśmy na kompromis i będzie 9m !

 


Przy okazji zrobiliśmy trochę zdjęć i takie będziemy mieć widoczki:

 


widok z sypialni (przez okno połaciowe)

 


http://img55.imageshack.us/img55/3889/obraz1013sb.jpg


http://img55.imageshack.us/img55/6321/obraz1021nr.jpg


widok z kuchni czyli tył domu:

 


http://img55.imageshack.us/img55/8959/obraz1030ca.jpg


widok z salonu (zawsze tak zostanie, bo tutaj żaden budynek nie wyrośnie- sąsiad hoduje drzewa i krzewy )

 


http://img55.imageshack.us/img55/9765/obraz1056bt.jpg

 


a to już widok na zachód czyli przez płot do sąsiada

 


http://img203.imageshack.us/img203/9479/obraz1104pa.jpg


a tak pięknie zachodzi u nas słoneczko

 


http://img203.imageshack.us/img203/9150/obraz1399lr.jpg

 


W końcu zmarznięci wróciliśmy do domu ups mieszkania (zdumiewające jak zmienia się postrzeganie słowa dom odkąd zaczyna się przygotowania do jego budowy ).

Monika  Seba

ELFOWE opowieści

6.10.2005

 

 


dzisiaj w końcu pojechałam do ZGK. Pismo- "zapewnienie o dostawie wody" czekało na mnie już od poniedziałku, ale Bastek chorusiany więc wszystko sama załatwiam i czasu jakby mało. W ZGK zapytałam o kanalizację i odesłali mnie do Urzędu Gminy mówiąc, że słyszeli, że to już za chwilę i że mamy szczęście.

 


Ale jak się okazało to ani za chwilę, ani szczęścia. W urzędzie usłyszałam, że właśnie pani naczelnik siedzi nad budżetem na 2006 i naszej ulicy w tym budżecie nie ma. Że najlepiej napisać pismo do wójta, że mamy chęć na tą kanalizę i że zaczynamy na wiosnę więc w 2007 już by mogli nas w tym budżecie ująć i przyłączyć. A jeszcze lepiej to będzie jak razem z sąsiadem, który już mieszka i jego córką, która juz kończy budowę, 2 innymi inwestorami co to działki pokupili obok, ale ich na oczy nigdy nie widzieliśmy i jeszcze kimś wystosować takie pismo zbiorowe. No to wsiadłam w auto i pojechałam na inspekcję do sąsiada. Ten zaczął mówić, że wiedzą gdzie ta kanaliza się kończy, ze POS zrobiony ale można wystosować tylko żadnych konkretów nie ustaliliśmy. Nasłuchałam się jednak, że są problemy z podłączeniem wody i temuż sąsiadowi kazali zrobić projekt jakiś tam dodatkowy, o którym na początku jego budowy powiedzieli, że napewno potrzebny nie będzie. Przeraziłam się, ale w końcu to nie mój problem tylko sąsiada i mimo całej sympatii do niego życie nauczyło mnie ze tylko moje problemy są moje.

 


Seba mimo kataru i wyraźnych problemów ze słuchem (jak połowa męskiego rodu gdy kobieta mówi o problemach sąsiadów) stwierdził, że na pewno też ten problem nas spotka urodzony optymista więc w zasadzie ustaliliśmy jednogłośnie, że będziemy kopać studnię (tak jak sąsiad wspomniany- tyle, że on sam nie wie czy tej wody to na 2 rodziny wystarczy). My rodzinę będziemy poić jedną więc w razie draki studnia się przyda. Jutro chyba nie pozostanie mi nic innego jak zwizytowac architekta. Dlaczego mam wrażenie , że pan Paweł wolałby aby to Seba odwiedzał go częściej niż ja?

 


Wynotowałam wszystkie pytania jutro przystępuję do ostatecznego starcia.



×
×
  • Dodaj nową pozycję...