Miesięcznik Murator ONLINE

Skocz do zawartości
  • wpisów
    2 772
  • komentarzy
    81
  • odsłon
    5 827

Entries in this blog

Nefer

stół w wersji rozłożonej :

 

http://lh6.ggpht.com/_kCupIDlTcd0/SztMPoNUPkI/AAAAAAAAAGU/8U7mcWU0XlM/s512/IMG_1845.JPG" rel="external nofollow">http://lh6.ggpht.com/_kCupIDlTcd0/SztMPoNUPkI/AAAAAAAAAGU/8U7mcWU0XlM/s512/IMG_1845.JPG

 

http://lh6.ggpht.com/_kCupIDlTcd0/SztMTrxc-SI/AAAAAAAAAGc/-11WVEdjzkU/s512/IMG_1847.JPG" rel="external nofollow">http://lh6.ggpht.com/_kCupIDlTcd0/SztMTrxc-SI/AAAAAAAAAGc/-11WVEdjzkU/s512/IMG_1847.JPG

Nefer

stół w wersji rozłożonej :

 

http://lh6.ggpht.com/_kCupIDlTcd0/SztMPoNUPkI/AAAAAAAAAGU/8U7mcWU0XlM/s512/IMG_1845.JPG" rel="external nofollow">http://lh6.ggpht.com/_kCupIDlTcd0/SztMPoNUPkI/AAAAAAAAAGU/8U7mcWU0XlM/s512/IMG_1845.JPG

 

http://lh6.ggpht.com/_kCupIDlTcd0/SztMTrxc-SI/AAAAAAAAAGc/-11WVEdjzkU/s512/IMG_1847.JPG" rel="external nofollow">http://lh6.ggpht.com/_kCupIDlTcd0/SztMTrxc-SI/AAAAAAAAAGc/-11WVEdjzkU/s512/IMG_1847.JPG

Nefer

a poświątecznie wygląda tak:

 

http://lh6.ggpht.com/_kCupIDlTcd0/SzpUBlclfRI/AAAAAAAAADg/ip5A5GpQj64/s640/IMG_1830.JPG" rel="external nofollow">http://lh6.ggpht.com/_kCupIDlTcd0/SzpUBlclfRI/AAAAAAAAADg/ip5A5GpQj64/s640/IMG_1830.JPG

stół , bałagan na stole i tymczasowe krzesła :

http://lh4.ggpht.com/_kCupIDlTcd0/SzpUDB85N-I/AAAAAAAAADk/Jl0zhdoK0x4/s640/IMG_1831.JPG" rel="external nofollow">http://lh4.ggpht.com/_kCupIDlTcd0/SzpUDB85N-I/AAAAAAAAADk/Jl0zhdoK0x4/s640/IMG_1831.JPG

 

schodki i kominek do zrobienia na "kiedyś"

http://lh3.ggpht.com/_kCupIDlTcd0/SzpUEMboJLI/AAAAAAAAADo/amHG2WX4Gko/s512/IMG_1832.JPG" rel="external nofollow">http://lh3.ggpht.com/_kCupIDlTcd0/SzpUEMboJLI/AAAAAAAAADo/amHG2WX4Gko/s512/IMG_1832.JPG

 

http://lh6.ggpht.com/_kCupIDlTcd0/SzpTzdPiVpI/AAAAAAAAAC0/u9vKf5q244M/s512/IMG_1836.JPG" rel="external nofollow">http://lh6.ggpht.com/_kCupIDlTcd0/SzpTzdPiVpI/AAAAAAAAAC0/u9vKf5q244M/s512/IMG_1836.JPG

Nefer

a poświątecznie wygląda tak:

 

http://lh6.ggpht.com/_kCupIDlTcd0/SzpUBlclfRI/AAAAAAAAADg/ip5A5GpQj64/s640/IMG_1830.JPG" rel="external nofollow">http://lh6.ggpht.com/_kCupIDlTcd0/SzpUBlclfRI/AAAAAAAAADg/ip5A5GpQj64/s640/IMG_1830.JPG

stół , bałagan na stole i tymczasowe krzesła :

http://lh4.ggpht.com/_kCupIDlTcd0/SzpUDB85N-I/AAAAAAAAADk/Jl0zhdoK0x4/s640/IMG_1831.JPG" rel="external nofollow">http://lh4.ggpht.com/_kCupIDlTcd0/SzpUDB85N-I/AAAAAAAAADk/Jl0zhdoK0x4/s640/IMG_1831.JPG

 

schodki i kominek do zrobienia na "kiedyś"

http://lh3.ggpht.com/_kCupIDlTcd0/SzpUEMboJLI/AAAAAAAAADo/amHG2WX4Gko/s512/IMG_1832.JPG" rel="external nofollow">http://lh3.ggpht.com/_kCupIDlTcd0/SzpUEMboJLI/AAAAAAAAADo/amHG2WX4Gko/s512/IMG_1832.JPG

 

http://lh6.ggpht.com/_kCupIDlTcd0/SzpTzdPiVpI/AAAAAAAAAC0/u9vKf5q244M/s512/IMG_1836.JPG" rel="external nofollow">http://lh6.ggpht.com/_kCupIDlTcd0/SzpTzdPiVpI/AAAAAAAAAC0/u9vKf5q244M/s512/IMG_1836.JPG

Nefer

Komputer pokrzyżował mi plany (i zszedł wczoraj). A wczoraj, tak, wczoraj, minęło dokładnie 4 lata od dnia, gdy pierwszy raz zalogowałam się na Forum Muratora.

 

Przez te cztery latat poznałam fantastycznych ludzi. Myślę, że wielu z nich mogę nazywać dziś przyjaciółmi.

Byli ze mną w chwilach najczarniejszego nieszczęścia i wielkiej radości. Pomagali technicznie i duchowo. Byli ze mną. Ludzie stąd - z FM.

 

Dziś siedzę przy swoim nowych stole, w nowym domu, przy choince (trzymetrowej- takiej o jakiej marzyłam od dzieciństwa), pali się kominek - i to wszystko też dzięki Wam.

 

Jesteście jak cegły mojego domu - jesteście częścią mojego życia. Dlatego macie swoje miejsce w moim sercu.

 

Mam nadzieję, że przez te 4 lata wywołałam choć raz uśmiech na Waszych ustach, może udało mi się komuś z Was pomóc lub podtrzymać - tak jak Wy mi pomagaliście. Wiem, że nigdy nie spłacę tego długu - długu zaciągniętego u ludzi, ktorzy mnie wspierali. Ale będę próbować.

 

Dziękuję Wam bardzo - żadne słowa nie oddadzą tego co czuję.

Po prostu DZIĘKUJE WAM BARDZO.

 

 

I niech się spełnią Wasze marzenia w 2010 roku. Wszystkie.

Nefer

Komputer pokrzyżował mi plany (i zszedł wczoraj). A wczoraj, tak, wczoraj, minęło dokładnie 4 lata od dnia, gdy pierwszy raz zalogowałam się na Forum Muratora.

 

Przez te cztery latat poznałam fantastycznych ludzi. Myślę, że wielu z nich mogę nazywać dziś przyjaciółmi.

Byli ze mną w chwilach najczarniejszego nieszczęścia i wielkiej radości. Pomagali technicznie i duchowo. Byli ze mną. Ludzie stąd - z FM.

 

Dziś siedzę przy swoim nowych stole, w nowym domu, przy choince (trzymetrowej- takiej o jakiej marzyłam od dzieciństwa), pali się kominek - i to wszystko też dzięki Wam.

 

Jesteście jak cegły mojego domu - jesteście częścią mojego życia. Dlatego macie swoje miejsce w moim sercu.

 

Mam nadzieję, że przez te 4 lata wywołałam choć raz uśmiech na Waszych ustach, może udało mi się komuś z Was pomóc lub podtrzymać - tak jak Wy mi pomagaliście. Wiem, że nigdy nie spłacę tego długu - długu zaciągniętego u ludzi, ktorzy mnie wspierali. Ale będę próbować.

 

Dziękuję Wam bardzo - żadne słowa nie oddadzą tego co czuję.

Po prostu DZIĘKUJE WAM BARDZO.

 

 

I niech się spełnią Wasze marzenia w 2010 roku. Wszystkie.

Nefer

Jesteśmy w domu :):):)

 

 


Wczoraj skończyliśmy o 3 rano przewożenie róznych rzeczy. Dobrze, że dzieci duże i silne (choć chude :)) Bo bez nich nie dalibyśmy rady.

 


Na koniec został zabrany kot :) Kot nie je i nie siusia od wczoraj - ze szczęścia.

 

 


Chodzi, ogląda i poleguje kołami do góry na podłogówce. Wygląda na wybitnie szczęśliwego - jakby mu ubyło 10 lat (a już ma ze 14).

 

 


W chałupie burdel, choinka nieubrana, odłoga nieumyta, w kuchni sajgon. Ale co tam :)

 

 


Mamy niepasującą do niczego sofę :)

 

 


Nic się nam nie śniło - padliśmy jak betki.

 

 


Kuchnia jest niesamowita - tańczę w niej. Wszystko się samo robi. Piekarnik piecze w moment i tak jak chcę, zmywarka cichutka, płyta indukcyjna jest super (wczoraj przyszły gary). Wszystko mam pod ręką - nareszcie - i mieszczą się w niej na raz 4 osoby.

 

 


Wanna dwuosobowa jest rzeczywiście dwuosobowa :)

 

 


Dziś zjedliśmyw końcu razem śniadanie przy stole- jak biali ludzie.

 


Chłopaki skręcają resztę krzeseł. Muszę skoczyć do LM do jakąś wersję szafy.

 

 


Genralnie - zajebiście:)

Nefer

Jesteśmy w domu :):):)

 

 


Wczoraj skończyliśmy o 3 rano przewożenie róznych rzeczy. Dobrze, że dzieci duże i silne (choć chude :)) Bo bez nich nie dalibyśmy rady.

 


Na koniec został zabrany kot :) Kot nie je i nie siusia od wczoraj - ze szczęścia.

 

 


Chodzi, ogląda i poleguje kołami do góry na podłogówce. Wygląda na wybitnie szczęśliwego - jakby mu ubyło 10 lat (a już ma ze 14).

 

 


W chałupie burdel, choinka nieubrana, odłoga nieumyta, w kuchni sajgon. Ale co tam :)

 

 


Mamy niepasującą do niczego sofę :)

 

 


Nic się nam nie śniło - padliśmy jak betki.

 

 


Kuchnia jest niesamowita - tańczę w niej. Wszystko się samo robi. Piekarnik piecze w moment i tak jak chcę, zmywarka cichutka, płyta indukcyjna jest super (wczoraj przyszły gary). Wszystko mam pod ręką - nareszcie - i mieszczą się w niej na raz 4 osoby.

 

 


Wanna dwuosobowa jest rzeczywiście dwuosobowa :)

 

 


Dziś zjedliśmyw końcu razem śniadanie przy stole- jak biali ludzie.

 


Chłopaki skręcają resztę krzeseł. Muszę skoczyć do LM do jakąś wersję szafy.

 

 


Genralnie - zajebiście:)

Nefer

Pasztet chyba skręce jutro, ale już wezmę do nowego domku do pieczenia i mielenia.

 


A gdzie tort makowy ?

 


W czwartek rano będę robić uszka - na nowym blacie :):) Na pewno świetnie się na nim będzie wałkować :)

 


Garnki mają przyjść przed Wigilią -i lepiej niech przyjdą, bo w czym ja to odgrzeję :)

Nefer

Pasztet chyba skręce jutro, ale już wezmę do nowego domku do pieczenia i mielenia.

 


A gdzie tort makowy ?

 


W czwartek rano będę robić uszka - na nowym blacie :):) Na pewno świetnie się na nim będzie wałkować :)

 


Garnki mają przyjść przed Wigilią -i lepiej niech przyjdą, bo w czym ja to odgrzeję :)

Nefer

Pomalowane wszystko co widać z salonu (+ antresola) i wiatrołap, kuchnia.

 


Jeszcze pokoje/łazienki na górze, garaż i pom. gosp.

 


Blat zrobiony.

 


BYła u mnie moja przyjaciółka i zarządała stołu w kuchni - bardzo jej sie podoba i chce tam siedzieć :):)

 


Powiedziała, że kuchnia wygląda jak z czasopisma - i to podobno komplement

 

 


Przyszedł jeden z dwóch materacy Lamp nadal nie ma

 


Dziś odbyło się przykręcanie tubek. Jutro : skladanie mebli i przenoszenie kilku rzeczy. W zasadzie to na razie gotuję w mieszkaniu, ale barszcz zrobię w nowym domku - musi coś pachnieć :)

 

 


Umyłam na dole okna. Otwieralne - z obu stron. Nieotwieralne - z jednej, bo za duży mróz. Zdjęłam folię z drzwi garażowych - i dopiero widać jakie są ładne (i jak bardzo zniszczyli je tynkarze, ale to tylko przy myciu widać).

 

 


Mąż szaleje i montuje wszystkie pstryczki. Przykręca, dokręca. Malarze powiedzieli,że biorą go do ekipy :)

Nefer

Pomalowane wszystko co widać z salonu (+ antresola) i wiatrołap, kuchnia.

 


Jeszcze pokoje/łazienki na górze, garaż i pom. gosp.

 


Blat zrobiony.

 


BYła u mnie moja przyjaciółka i zarządała stołu w kuchni - bardzo jej sie podoba i chce tam siedzieć :):)

 


Powiedziała, że kuchnia wygląda jak z czasopisma - i to podobno komplement

 

 


Przyszedł jeden z dwóch materacy Lamp nadal nie ma

 


Dziś odbyło się przykręcanie tubek. Jutro : skladanie mebli i przenoszenie kilku rzeczy. W zasadzie to na razie gotuję w mieszkaniu, ale barszcz zrobię w nowym domku - musi coś pachnieć :)

 

 


Umyłam na dole okna. Otwieralne - z obu stron. Nieotwieralne - z jednej, bo za duży mróz. Zdjęłam folię z drzwi garażowych - i dopiero widać jakie są ładne (i jak bardzo zniszczyli je tynkarze, ale to tylko przy myciu widać).

 

 


Mąż szaleje i montuje wszystkie pstryczki. Przykręca, dokręca. Malarze powiedzieli,że biorą go do ekipy :)



×
×
  • Dodaj nową pozycję...