Miesięcznik Murator ONLINE

Skocz do zawartości
  • wpisów
    2 772
  • komentarzy
    81
  • odsłon
    5 612

Entries in this blog

Nefer

Zdjęcia aktualne na dzisiejszy ranek ( więc już nieaktualne :))

 


No to jedziemy z oknami.

 

 


http://lh6.ggpht.com/_O2ApINdcJzQ/SZtj4-BLmfI/AAAAAAAABbI/fNItjhad5W4/s640/IMG_0549.JPG

 


http://lh4.ggpht.com/_O2ApINdcJzQ/SZtj5R2XYqI/AAAAAAAABbQ/n97r2tAZ8No/s640/IMG_0550.JPG

 


http://lh6.ggpht.com/_O2ApINdcJzQ/SZtj52g75CI/AAAAAAAABbY/OLXbZHfoWP0/s640/IMG_0551.JPG

 


http://lh4.ggpht.com/_O2ApINdcJzQ/SZtj6XwDq6I/AAAAAAAABbg/sk0W1jayXdU/s640/IMG_0552.JPG

 


http://lh4.ggpht.com/_O2ApINdcJzQ/SZtj64_9-mI/AAAAAAAABbo/_xSqDbSrfIo/s640/IMG_0553.JPG

 


http://lh3.ggpht.com/_O2ApINdcJzQ/SZtj7YXikBI/AAAAAAAABbw/jrnZB2zBxm8/s640/IMG_0554.JPG

 


http://lh3.ggpht.com/_O2ApINdcJzQ/SZtj8Ayz4eI/AAAAAAAABb4/9cZ0rIMjsdA/s640/IMG_0555.JPG

Nefer

Zdjęcia aktualne na dzisiejszy ranek ( więc już nieaktualne :))

 


No to jedziemy z oknami.

 

 


http://lh6.ggpht.com/_O2ApINdcJzQ/SZtj4-BLmfI/AAAAAAAABbI/fNItjhad5W4/s640/IMG_0549.JPG

 


http://lh4.ggpht.com/_O2ApINdcJzQ/SZtj5R2XYqI/AAAAAAAABbQ/n97r2tAZ8No/s640/IMG_0550.JPG

 


http://lh6.ggpht.com/_O2ApINdcJzQ/SZtj52g75CI/AAAAAAAABbY/OLXbZHfoWP0/s640/IMG_0551.JPG

 


http://lh4.ggpht.com/_O2ApINdcJzQ/SZtj6XwDq6I/AAAAAAAABbg/sk0W1jayXdU/s640/IMG_0552.JPG

 


http://lh4.ggpht.com/_O2ApINdcJzQ/SZtj64_9-mI/AAAAAAAABbo/_xSqDbSrfIo/s640/IMG_0553.JPG

 


http://lh3.ggpht.com/_O2ApINdcJzQ/SZtj7YXikBI/AAAAAAAABbw/jrnZB2zBxm8/s640/IMG_0554.JPG

 


http://lh3.ggpht.com/_O2ApINdcJzQ/SZtj8Ayz4eI/AAAAAAAABb4/9cZ0rIMjsdA/s640/IMG_0555.JPG

Nefer

Wczoraj dzwoniłam do Stoenu w kwestii że niby ten prąd co to miał być w listopadzie 2007 wiecie...

 

 


W warunkach napisali, że konieczne jest postawienie słupa, bo wszędzie tam linia napowietrzna.

 

 


Niektórzy pamiętają, że mi kosmici skrzynkę postawili w ogrodzeniu.

 

 


Przyznam szczerze, że nico się zdziwiłam faktem wycięcia wszystkich chwaściowrów zdłuż płotu, ale z kosmitami przeciez nie wiadomo , nie ?

 

 


No ja blondynka

 

 

 


Dzwonię do Stoen:

 

 


- Witam pani M. Ja tak kontrolnie chciałam zapytać jak tam mój prąd, bo termin zbliża się nieuchronnie ( a termin to 30 czerwca)

 


- wie Pani, ja się nie mogę dodzwonić do wykonawcy, ale oddzonię.

 


- dobrze, bo mam skrzynkę w płocie, ale nie mam tego słupa co go miałam mieć

 


- słupa - pyta zadziwionia pani

 


- no bo w warunkach pisaliście, że tylko linia napowietrzna. Ja chciałam pod ziemią, ale kazaliście słup

 


Ale słyszę jakieś takie dziwne dżwięki wyrażające niepewność w słuchawce.

 


- dobrze - mówi pani Stoen - oddzonię do pani jak złapię wykonawcę.

 

 


Za 20 min telefon ( uwierzycie ????????????/)

 

 


- wie pani, on już ten prąd podłączył

 


- Jak podłączył ? - pytam uprzejmie - przeciez nie ma słupa

 


- bo on pociągnął w ziemi. I dobrze, dla nas może być. A teraz czeka na geodetę i odbiór.

 

 


NO i szczena na butach.

 


A te chwaściory to nie wyciął kosmita i nie zeżarł tylko pan wykonanwca sobie przekopał teren :):)

Nefer

Wczoraj dzwoniłam do Stoenu w kwestii że niby ten prąd co to miał być w listopadzie 2007 wiecie...

 

 


W warunkach napisali, że konieczne jest postawienie słupa, bo wszędzie tam linia napowietrzna.

 

 


Niektórzy pamiętają, że mi kosmici skrzynkę postawili w ogrodzeniu.

 

 


Przyznam szczerze, że nico się zdziwiłam faktem wycięcia wszystkich chwaściowrów zdłuż płotu, ale z kosmitami przeciez nie wiadomo , nie ?

 

 


No ja blondynka

 

 

 


Dzwonię do Stoen:

 

 


- Witam pani M. Ja tak kontrolnie chciałam zapytać jak tam mój prąd, bo termin zbliża się nieuchronnie ( a termin to 30 czerwca)

 


- wie Pani, ja się nie mogę dodzwonić do wykonawcy, ale oddzonię.

 


- dobrze, bo mam skrzynkę w płocie, ale nie mam tego słupa co go miałam mieć

 


- słupa - pyta zadziwionia pani

 


- no bo w warunkach pisaliście, że tylko linia napowietrzna. Ja chciałam pod ziemią, ale kazaliście słup

 


Ale słyszę jakieś takie dziwne dżwięki wyrażające niepewność w słuchawce.

 


- dobrze - mówi pani Stoen - oddzonię do pani jak złapię wykonawcę.

 

 


Za 20 min telefon ( uwierzycie ????????????/)

 

 


- wie pani, on już ten prąd podłączył

 


- Jak podłączył ? - pytam uprzejmie - przeciez nie ma słupa

 


- bo on pociągnął w ziemi. I dobrze, dla nas może być. A teraz czeka na geodetę i odbiór.

 

 


NO i szczena na butach.

 


A te chwaściory to nie wyciął kosmita i nie zeżarł tylko pan wykonanwca sobie przekopał teren :):)

Nefer

Dzierżę w ręku umowę na okna i drzwi (częściowo).

 

 


Okna (bez Veluxów szt10) + moje bycze okno fasadowe + 2 drzwi zewnętrzne + gerda do garażu + brama Hormann - alles mahoń

 

 


Razem

 

 

 


tadddaaaammmm

 

 

 


54.000 :):):)

 

 


I obsługa - bezcenna - dzięęęęęęęęęęęęęęęki Krzyś :)

Nefer

Dzierżę w ręku umowę na okna i drzwi (częściowo).

 

 


Okna (bez Veluxów szt10) + moje bycze okno fasadowe + 2 drzwi zewnętrzne + gerda do garażu + brama Hormann - alles mahoń

 

 


Razem

 

 

 


tadddaaaammmm

 

 

 


54.000 :):):)

 

 


I obsługa - bezcenna - dzięęęęęęęęęęęęęęęki Krzyś :)

Nefer

W sobotę był zlot.

 


To mój trzeci :):) Tak, tak, starzejemy się razem z Forum :)

 

 


Pierwszy był ... właściwie wydawało mi się , że nie mam prawa na nim być, bo za kótko na Forum.

 


Na drugi - jeszcze bez wbitej łopaty - namówił mnie Jajcek.

 


A teraz byłam na trzecim - już pełnoperawnie wraz z moim SSO :):)

 

 


No i było super.

 


Choć mam jedną uwagę : na wolnym powietrzu, rok temu było swobodniej. I chyba wszystkim to dopiekło ...

 

 


Ale LUDZIE to podstawa.

 


NIe będę wymieniać, bo boję się kogoś pominąć :):):) Ale strasznie się cieszę,że mogłam poprzytulać te ukochane Ludki ( wszystkie nieprzytulone przepraszam ).

 

 


Gadałam z Maluszkiem - to zupełnie niezwykłe zjawisko socjologiczne - tylu życzliwych sobie ludzie w jednym miejscu :)

 

 


Serdecznie dziękuję za ten wieczór :):)

 

 


A niedziela ?

 

 


NIedziela upłynęła pod znakiem wizyty teściów na działce.

 


Tak, tak liczba mnoga.

 

 


Mój Teść po raz piewszy przyjechał na działkę odkąd rozpoczęła się budowa.

 


Jak wiecie wcześniej chorował.

 

 


Oczywiście zażyczył sobie jazdę z moim małżem - bolidem. A nie ze mną gównianą ciężarówką :)

 


Ledwo go wyłuskaliśmy z tego samochodu :):)

 

 


Przekuśtykał od bramy , omijając cegły, góry i doły. Usiadł na krześle i powiedział, "zagarniając" ręką budowę:

 


- Pięknie.

 

 


Nie wiecie, nie wyobrażacie sobie - jaką poczułam ulgę.......Kamień z serca. Podoba mu się. Nawet nie wiedziałam jak ta jego akceptacja była dla mnie ważna. To głupie, a jakby nie to co ? Przecież nie rozbiorę tego domu , nie ?

 


A jednak.........

 

 


Pochodził po działce, pokazywał małżowi jakie galęzie trzeba wyciąć.

 


Do środka domu nie wszedł - było za wysoko, a ze sztywną nogą nie jest tak prosto.

 


Choć myśle,że trochę się nad sobą użala, ale OK :):)

Nefer

W sobotę był zlot.

 


To mój trzeci :):) Tak, tak, starzejemy się razem z Forum :)

 

 


Pierwszy był ... właściwie wydawało mi się , że nie mam prawa na nim być, bo za kótko na Forum.

 


Na drugi - jeszcze bez wbitej łopaty - namówił mnie Jajcek.

 


A teraz byłam na trzecim - już pełnoperawnie wraz z moim SSO :):)

 

 


No i było super.

 


Choć mam jedną uwagę : na wolnym powietrzu, rok temu było swobodniej. I chyba wszystkim to dopiekło ...

 

 


Ale LUDZIE to podstawa.

 


NIe będę wymieniać, bo boję się kogoś pominąć :):):) Ale strasznie się cieszę,że mogłam poprzytulać te ukochane Ludki ( wszystkie nieprzytulone przepraszam ).

 

 


Gadałam z Maluszkiem - to zupełnie niezwykłe zjawisko socjologiczne - tylu życzliwych sobie ludzie w jednym miejscu :)

 

 


Serdecznie dziękuję za ten wieczór :):)

 

 


A niedziela ?

 

 


NIedziela upłynęła pod znakiem wizyty teściów na działce.

 


Tak, tak liczba mnoga.

 

 


Mój Teść po raz piewszy przyjechał na działkę odkąd rozpoczęła się budowa.

 


Jak wiecie wcześniej chorował.

 

 


Oczywiście zażyczył sobie jazdę z moim małżem - bolidem. A nie ze mną gównianą ciężarówką :)

 


Ledwo go wyłuskaliśmy z tego samochodu :):)

 

 


Przekuśtykał od bramy , omijając cegły, góry i doły. Usiadł na krześle i powiedział, "zagarniając" ręką budowę:

 


- Pięknie.

 

 


Nie wiecie, nie wyobrażacie sobie - jaką poczułam ulgę.......Kamień z serca. Podoba mu się. Nawet nie wiedziałam jak ta jego akceptacja była dla mnie ważna. To głupie, a jakby nie to co ? Przecież nie rozbiorę tego domu , nie ?

 


A jednak.........

 

 


Pochodził po działce, pokazywał małżowi jakie galęzie trzeba wyciąć.

 


Do środka domu nie wszedł - było za wysoko, a ze sztywną nogą nie jest tak prosto.

 


Choć myśle,że trochę się nad sobą użala, ale OK :):)

Nefer

Gazownia - cuda, Panie, cuda...

 

 


Ponieważ umowa została podpisana z datą 24.04 pozwoliłam się zainteresować tematem co dalej ......

 

 


W zeszłym tygodniu przyszła faktura na kwotę podłaczenia (3.000), którą karnie zapłacił - przed terminem - licząc na wzajemność :)

 

 


Zadzwoniłam w poniedziałek - jakoś sie nie zdziwiłam, kiedy Pani mnie poinformowała, że nie ma moje umowy w systemie.

 


- ale fakturę wysłaliście ? - zapytałam uprzejmie - na podstawie czego więc ją wysłaliście skoro nie ma takiej umowy w systemie

 


- pani zadzwoni za kilka dni.

 


ok.

 


Więc zadzwoniłam dzisiaj . Pani przemiła. Komputer się zawiesił ale za chwilę się odwiesił i okazało się , że umowa jest w systemie.

 


I to tyle z informacji - ale pani kazała zadzwonić do pana, który się sprawą zajmuje.

 


Dzwonię.

 


Pan chyba nie ma "systemu", bo poszedł grzebać w stosie papierów.

 


Znalazł co chciał i powiedział, że dziś wysyła do firm zaproszenie do przetargu, więc za ok. tydzień (!!!!!!!!!!!!!) mam zadzwonić. A dokładnie mam zadzwonić 9.06, bo będzie już wyłoniony wykonawca (!!!!!!!!!!!!!!).

 


Jestem pod wrażeniem :):) Zobaczymy 9.06 :):)

Nefer

Gazownia - cuda, Panie, cuda...

 

 


Ponieważ umowa została podpisana z datą 24.04 pozwoliłam się zainteresować tematem co dalej ......

 

 


W zeszłym tygodniu przyszła faktura na kwotę podłaczenia (3.000), którą karnie zapłacił - przed terminem - licząc na wzajemność :)

 

 


Zadzwoniłam w poniedziałek - jakoś sie nie zdziwiłam, kiedy Pani mnie poinformowała, że nie ma moje umowy w systemie.

 


- ale fakturę wysłaliście ? - zapytałam uprzejmie - na podstawie czego więc ją wysłaliście skoro nie ma takiej umowy w systemie

 


- pani zadzwoni za kilka dni.

 


ok.

 


Więc zadzwoniłam dzisiaj . Pani przemiła. Komputer się zawiesił ale za chwilę się odwiesił i okazało się , że umowa jest w systemie.

 


I to tyle z informacji - ale pani kazała zadzwonić do pana, który się sprawą zajmuje.

 


Dzwonię.

 


Pan chyba nie ma "systemu", bo poszedł grzebać w stosie papierów.

 


Znalazł co chciał i powiedział, że dziś wysyła do firm zaproszenie do przetargu, więc za ok. tydzień (!!!!!!!!!!!!!) mam zadzwonić. A dokładnie mam zadzwonić 9.06, bo będzie już wyłoniony wykonawca (!!!!!!!!!!!!!!).

 


Jestem pod wrażeniem :):) Zobaczymy 9.06 :):)



×
×
  • Dodaj nową pozycję...