Miesięcznik Murator ONLINE

Skocz do zawartości
  • wpisów
    2 772
  • komentarzy
    81
  • odsłon
    5 782

Entries in this blog

Nefer

Ponieważ mam nieoparte wrażenie, że czas przecieka mi między palcami :

 

 


Dziś:

 


1. pojechała na działkę i zmierzyłam budynek do rozbiórki

 


2. napisałam do końca plan rozbiórki

 


2a. narysowałam budynek w rzutach

 


3. dowiedziałam się , że nie potrzebuję pozwolenia na rozbiórkę a jedynie muszą zgłosić takową : budynek ma poniżej 8 metrów i odegłość od granicy działki jest większa niż połowa jego wysokości ( ale jestem mądra, co ????? Art. 31 prawa budowlanego :):))

 


4. przygotowałam umowę użyczenia gruntu przez teściówkę (mąż jutro podjedzie, coby podpisała)

 


5. przygotowałam jej zgodę na rozbiórkę ( do podpisu)

 


6. umówiłam się z jednym specem od okien :):) na wtorek - pozdrawiam serdecznie :):)

 


7. namierzyłam fajnego architekta do adaptacji - tamten jest do dupy i decyzję podjęłam

 


8. sprawdziłam co musze zrobić, żeby założyć KW na moje mieszkanie pod kredyt

 

 

 


co na jutro ? Ano kilka rzeczy :

 

 

 


9. telefon do spółdzielni w sprawie papierów do KW

 


10. telefon do notariusza - już nie wiem która to będzie z kolei próba - teraz też jest polecony. Umówię się w tym tygodniu na obgadanie tematu.

 


11.mail do Pana z Kredyt Banku w sprawie zmiany podejścia do kredytu :):)

 


12. Umówienie z architektem

 


13. znalezienie firmy do odwiertu

 

 

 


DZIŚ KONTROLA WODY WYKAZAŁA POZIOM ok. 1,20 od poziomu zero - ZAŁAMKA - dlatego myślę o płyci efundamentowej coraz poważniej...

Nefer

Ponieważ mam nieoparte wrażenie, że czas przecieka mi między palcami :

 

 


Dziś:

 


1. pojechała na działkę i zmierzyłam budynek do rozbiórki

 


2. napisałam do końca plan rozbiórki

 


2a. narysowałam budynek w rzutach

 


3. dowiedziałam się , że nie potrzebuję pozwolenia na rozbiórkę a jedynie muszą zgłosić takową : budynek ma poniżej 8 metrów i odegłość od granicy działki jest większa niż połowa jego wysokości ( ale jestem mądra, co ????? Art. 31 prawa budowlanego :):))

 


4. przygotowałam umowę użyczenia gruntu przez teściówkę (mąż jutro podjedzie, coby podpisała)

 


5. przygotowałam jej zgodę na rozbiórkę ( do podpisu)

 


6. umówiłam się z jednym specem od okien :):) na wtorek - pozdrawiam serdecznie :):)

 


7. namierzyłam fajnego architekta do adaptacji - tamten jest do dupy i decyzję podjęłam

 


8. sprawdziłam co musze zrobić, żeby założyć KW na moje mieszkanie pod kredyt

 

 

 


co na jutro ? Ano kilka rzeczy :

 

 

 


9. telefon do spółdzielni w sprawie papierów do KW

 


10. telefon do notariusza - już nie wiem która to będzie z kolei próba - teraz też jest polecony. Umówię się w tym tygodniu na obgadanie tematu.

 


11.mail do Pana z Kredyt Banku w sprawie zmiany podejścia do kredytu :):)

 


12. Umówienie z architektem

 


13. znalezienie firmy do odwiertu

 

 

 


DZIŚ KONTROLA WODY WYKAZAŁA POZIOM ok. 1,20 od poziomu zero - ZAŁAMKA - dlatego myślę o płyci efundamentowej coraz poważniej...

Nefer

Wczoraj - po 2 dniach - zadzownił notariusz.

 


I tu mnie załamał - w ogóle nie był przygotowany do rozmowy, nie wiedział o jaką sprawę chodzi, nie wiedział jakie papiery dostarczyłam, jakie jeszcze nie, kto jest stroną......... no przepraszam. I podobno jeszcze brakuje dwóch papierów........................... Za te pieniądze chyba można wymagać chociaż minimum zainteresowania ?

 

 


punkt 1 - zmiana notariusza.

 


punkt 2 - problem z nowelizacją ustawy.........

 

 


tego jeszcze nie było:

 

 

 


Jest juz prawie klepnięte:

 

 


spadki, darowizny - bez podatku wewnątrz pierwszej grupy !!!!!!!!

 


I wchodzi w życia 1 stycznia 2007 !!!!!!!!!!!!

 

 


http://www.senat.gov.pl/k6/dok/sejm/kosz/512.pdf" rel="external nofollow">http://www.senat.gov.pl/k6/dok/sejm/kosz/512.pdf

 

 

 


No i tu dylemat.

 

 


Czekac nie zamierzam, więc:

 

 


- kredyt wezmę pod moje mieszkanie ( nie ma księgi, więc musze założyć )

 


- będę budować na działce teściów na podstawie ich oświadczenia ( jeszcze musze pogrzebać czy mogę)

 


- w styczniu robumy darowiznę

 

 


Jak myślicie - warto robić taką woltę, żeby zaoszczędzić jakieś

 


12 tysięcy ?

Nefer

Wczoraj - po 2 dniach - zadzownił notariusz.

 


I tu mnie załamał - w ogóle nie był przygotowany do rozmowy, nie wiedział o jaką sprawę chodzi, nie wiedział jakie papiery dostarczyłam, jakie jeszcze nie, kto jest stroną......... no przepraszam. I podobno jeszcze brakuje dwóch papierów........................... Za te pieniądze chyba można wymagać chociaż minimum zainteresowania ?

 

 


punkt 1 - zmiana notariusza.

 


punkt 2 - problem z nowelizacją ustawy.........

 

 


tego jeszcze nie było:

 

 

 


Jest juz prawie klepnięte:

 

 


spadki, darowizny - bez podatku wewnątrz pierwszej grupy !!!!!!!!

 


I wchodzi w życia 1 stycznia 2007 !!!!!!!!!!!!

 

 


http://www.senat.gov.pl/k6/dok/sejm/kosz/512.pdf" rel="external nofollow">http://www.senat.gov.pl/k6/dok/sejm/kosz/512.pdf

 

 

 


No i tu dylemat.

 

 


Czekac nie zamierzam, więc:

 

 


- kredyt wezmę pod moje mieszkanie ( nie ma księgi, więc musze założyć )

 


- będę budować na działce teściów na podstawie ich oświadczenia ( jeszcze musze pogrzebać czy mogę)

 


- w styczniu robumy darowiznę

 

 


Jak myślicie - warto robić taką woltę, żeby zaoszczędzić jakieś

 


12 tysięcy ?

Nefer

raport (especially for Anetmar:))

 


Choć nie ma się czym chwalić.

 

 


No i wtopa.

 


Jak usiadłam za biurkiem dziś 8.10 to o 16.39 poszłam pierwszy raz do kibla.

 


Właśnie jem śniadanie i zamierzam wziąć się za raport.

 


Koleżanka w pracy złamała nogę - a prowadziła 3 projekty na różnym stadium rozbabrania.

 


I tak ja mam dziś nockę - a koleżanki w robocie jutro od świtu mają poprawianie po mnie :):) Musi być na dwie zmiany, bo doba za krótka..

 

 


W związku z tym plan....hm.... plan częściowo wykonany - czyli zdalnie:)

 

 


1. nie zaniosłam papierów do notariusza - ale je zeskanowałam i wysłałam mailem :)

 


2. zaproponowałam spotkanie - czekam na odpowiedź Pana Notariusza

 


3. nie ruszone - ale zdobyty kontakt do mamy koleżanki :)

 


4. geodeci mnie olali - wysłam nowe zapytania.

 

 


Czyli , gdzieś około .... 50 % Anetmarku :)- nie jestem z siebie zadowolona, ale siła wyższa mnie pokonała.......

 

 


Si ju són :)

Nefer

raport (especially for Anetmar:))

 


Choć nie ma się czym chwalić.

 

 


No i wtopa.

 


Jak usiadłam za biurkiem dziś 8.10 to o 16.39 poszłam pierwszy raz do kibla.

 


Właśnie jem śniadanie i zamierzam wziąć się za raport.

 


Koleżanka w pracy złamała nogę - a prowadziła 3 projekty na różnym stadium rozbabrania.

 


I tak ja mam dziś nockę - a koleżanki w robocie jutro od świtu mają poprawianie po mnie :):) Musi być na dwie zmiany, bo doba za krótka..

 

 


W związku z tym plan....hm.... plan częściowo wykonany - czyli zdalnie:)

 

 


1. nie zaniosłam papierów do notariusza - ale je zeskanowałam i wysłałam mailem :)

 


2. zaproponowałam spotkanie - czekam na odpowiedź Pana Notariusza

 


3. nie ruszone - ale zdobyty kontakt do mamy koleżanki :)

 


4. geodeci mnie olali - wysłam nowe zapytania.

 

 


Czyli , gdzieś około .... 50 % Anetmarku :)- nie jestem z siebie zadowolona, ale siła wyższa mnie pokonała.......

 

 


Si ju són :)

Nefer

No to się poprawiam :

 

 


Plan na poniedziałek - z dopuszczeniem przesunięcia na wtorek :

 

 


1. zanieść papiery do notariusza

 


2. umówić się z notariuszem na piątek/poniedziałek - mąż będzie na chwilę w domu

 


3. znaleźć NORMALNEGO architekta do adaptacji projektu

 


4. zebrać wyceny badania gotechnicznego gruntu ( nie zamierzam płacić 1800 pln - to chore !!!!)

 

 


Będzie, nie ?

 

 


Jeszcze się oka;)zało, że brat mojego kumpla bawi się szkłem - musze do niego pojechać :) To się okaże co umie :)

Nefer

No to się poprawiam :

 

 


Plan na poniedziałek - z dopuszczeniem przesunięcia na wtorek :

 

 


1. zanieść papiery do notariusza

 


2. umówić się z notariuszem na piątek/poniedziałek - mąż będzie na chwilę w domu

 


3. znaleźć NORMALNEGO architekta do adaptacji projektu

 


4. zebrać wyceny badania gotechnicznego gruntu ( nie zamierzam płacić 1800 pln - to chore !!!!)

 

 


Będzie, nie ?

 

 


Jeszcze się oka;)zało, że brat mojego kumpla bawi się szkłem - musze do niego pojechać :) To się okaże co umie :)

Nefer

Z okazji, że mi się jakoś nie bardzo chce rzeźbić w tej cholernej papierologii postanowiłam się odchamić i pojechac do ...artysty :)

 

 


Odwiedziłam pana, który zajmuje się szkłem.

 


Co Wam będę opowiadać sami zobaczcie :

 

 


http://www.zlotachata.pl/" rel="external nofollow">http://www.zlotachata.pl/

 

 


Podjął się wyzwania jakim jest mój kominek :):) I będzie cieniowany od żółtego, przez pomarańczowy, czerwony, bordowy do czarnego - tak jak ogień ....Będzie czad.

 


Chyba mu się spodobała mój pomysł - policzył , pomierzył , jeszcze będziemy się pewnie spotykać. generalnie - dla bezpieczeństwa - trzeba będzie zrobić dokłądne pomiary jak kominek stanie i czopuch będzie już miał zaszpachlowaną płytę g-k. Muszę jeszcze pomyśleć nad rusztowaniem do którego szkłąna tafla będzie przykręcona.

 


Uda się ją zrobić z 3 kawałków.

 


Ceny nie znam :) może i lepiej dla mnie :)

 


Ale Tomek ( bo tak nazywa się Pan od Szkła) jest przemiłym człowiekiem, który nie dość , że odróżnia kolory :):) to jeszcze kocha to co robi :) I ma przemiłą żoną i super dzieciaki. Lubię ludzi, którzy mają taki błysk w oku.

 


Pozdrawiam go tu cieplutko :)

Nefer

Z okazji, że mi się jakoś nie bardzo chce rzeźbić w tej cholernej papierologii postanowiłam się odchamić i pojechac do ...artysty :)

 

 


Odwiedziłam pana, który zajmuje się szkłem.

 


Co Wam będę opowiadać sami zobaczcie :

 

 


http://www.zlotachata.pl/" rel="external nofollow">http://www.zlotachata.pl/

 

 


Podjął się wyzwania jakim jest mój kominek :):) I będzie cieniowany od żółtego, przez pomarańczowy, czerwony, bordowy do czarnego - tak jak ogień ....Będzie czad.

 


Chyba mu się spodobała mój pomysł - policzył , pomierzył , jeszcze będziemy się pewnie spotykać. generalnie - dla bezpieczeństwa - trzeba będzie zrobić dokłądne pomiary jak kominek stanie i czopuch będzie już miał zaszpachlowaną płytę g-k. Muszę jeszcze pomyśleć nad rusztowaniem do którego szkłąna tafla będzie przykręcona.

 


Uda się ją zrobić z 3 kawałków.

 


Ceny nie znam :) może i lepiej dla mnie :)

 


Ale Tomek ( bo tak nazywa się Pan od Szkła) jest przemiłym człowiekiem, który nie dość , że odróżnia kolory :):) to jeszcze kocha to co robi :) I ma przemiłą żoną i super dzieciaki. Lubię ludzi, którzy mają taki błysk w oku.

 


Pozdrawiam go tu cieplutko :)

Nefer

Ciąg dalszy przeciągania drutu kolczastego przez odbytnicę:

 

 


taka była lista:

 

 


1. Geodeta i mapa do celów projektowych zrobione

 

 


2. Akt notarialny (już mam wszystkie dokumenty, żeby go spisać tylko nie mam męża, żeby podpisał)

 

 


3. Zaadaptowanie projektu (architekt czeka - nie tak prosto----- najpierw

 


3a - odwierty - geologia gruntu

 


3b - Plan rozbiórki rudery

 


3c - Pozwolenie na rozbiórkę rudery

 

 


4. Złożenie pozwolenia na budowę

 


5. Wpis zmiany do rejestru gruntów

 


6. Odpis z rejestru gruntów

 


7. Aktualny odpis z KW

 


8. Kredyt

 


9. Załatwienie prądu budowlanego

 


10. Wkręcenie studni I pierwsza impreza

 

 

 

 


A więc na dzień dobry ciśnienie podniósł mi pan geodeta - ma szczęście, że jest przystojny, bo by dostał więcej krótkich......

 


Mapa miała być na 10.00 - o 11.00 nie byłam zadowolona z braku mapy.

 


Wsiadłam w samochód i pojechałam do Katastru - vis a vis byłego \Domu Partii - a tam nie ma gdzie zaparkować - chyba, że na kopercie :):)

 


Wyrwałam mapę i po panią architekt wnętrz ( na zegarku 11.45 - ona czeka na Dobrej od 11.30)

 


Zabrałałam - i na działkę, vo o 12.00 miał przyjechać architekt od adaptacji.

 


12.06 - na działce - i widzę 2 panów - jeden spec od rozbiórek ( od robienia planów rozbiórek) i Pan Architekt dla wygody nazwany "Chudym"

 

 


Architekt od rozbiórek - Pan Gienio - cudowny, starszy Pan :) Umówieni jesteśmy na przyszły piątek. Krótko i na temat.

 

 


Chudy - niegramotny jak fuck.

 

 


Zarządał odwiertów przed adaptacją planów, ale za to po rozbiórce.

 

 


Dla jasności : rudera ma ok. 40 cm fundamenty ( powód jej niedopuszczenia do odbioru) i zajmuje dokładnie 18 % powierzchni zabudowy domu. Czyli chyba się przez to nie przewróci ????

 

 


Chudy popatrzył, pomyślał i poszedł. Bosheeeeeeeeeeeee

 


Powiedziałam, że chcę dom "wsunąć" w działkę ok. 5,5 metra.

 


Chudy zaczął opowiadać, że zaburzę harmonię linii zabudowy - a to , że jestem ostatnim budującym w promieniu 500 metrów i wszyscy co się pobudowali mieli głęboko w du..pie harmonię to jest OK ???????????

 


Przecież tam stoi w okolicy wszystko co kto chce! Czy mam zachować harmonię w stosunku do 150-letniej, drewnianej chaty co ją mam przez siatkę z prawej czy do kostki komunistycznej z lewej !!!!!!!!!!!

 


Powalił mnie. I będzie po mojemu ( BTW - nie miałam miarki, ale to chyba właśnie będzie zgodnie z harmonią....ale to on powinien miec miarkę , nieeeee???????)

 

 


No i zadzwoniłam zamówić odwiert - w poniedziałek się ustawiam z ekipą.

 


Jak mnie zakurzy to sobie znajdę kogo innego...

 

 


Może macie kogoś do polecenia co ze mnie skóry nie zedrze (brak zmian w bryle budynku) ?????? HELP!!!!!!! Bo Suchemu wyrwę serce i na.sram do środka

 

 

 

 


tak, tak - sukces - odebrałam z gminy ostatnie 2 kwity do aktu notarialnego. Noi przyniosłam po dużej, dobrej czekoladce znudzonym paniom. Jak to się od razu zmienia stopień zarzyłości .......

 


- Droga Pani, jakby Pani czegokolwiek potrzebowała to proszę jak w dym...:):):)

 

 


Jassssne - jestem wykończona (dziś pogrzeb Trenera - pół W-wy zamknięte)



×
×
  • Dodaj nową pozycję...