Wczoraj pani architekt przyniosła część zwymiarowanych rysunków.
Znowu 2 godziny gadałyśmy co i jak i gdzie.
Zaprojektowała mi również lampe do kuchni - niezły odpał - ale nie mogę zeskanować bo na razie powstała na serwetce w knajpie :):):) I trzeba ją profesjonalnie przerysować :) ONA jest niesamowita !!! Komu by się chciało na imprezie w knajpie wymyślać lampę do mojej kuchni ???????
I to w niej kocham najbardziej - ona jest pasjonatką. Uwielbiam ludzi, którzy tak pracują.. może dlatego, że sama tak pracuję...
W kuchni brakuje rozłożenia kontaktów. Reszta gotowa, można dawać do wyceny - każda szufladka policzona, gips kartony, cokoły ....nie samowite. W poniedziałek poskanuję ....
Łazienka na górze jest w robocie, salon w robocie, góra też do zrobienia. Pani Architekt siedzi i rysuje. Myślę, że jeszcze 2 - 3 tygodnie i każdy kafelek, każda deska podłogowa będzie na swoim miejscu.
A potem się zacznie jazda z wzornikami i kolorami i materiałami... supppeeeerrrrr.
- Czytaj więcej..
-
- 0 komentarzy
- 510 wyświetleń